Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Wciąż jesteśmy w Dharamshali. Tutaj znajduje się siedziba Tybetańskiego Rządu na Wygnaniu, jest to bardzo ważne i słynne miejsce. Jest to także doskonałe miejsce do kontynuacji naszej dyskusji na temat budzącej się Akaszy. Kochani, dzisiaj od razu na początku przejdziemy do dyskusji i przekazu skomplikowanych zagadnień, bowiem przeskok z liniowości do wielowymiarowości może być trudny. Doprawdy ciężko mi określić Jedność, którą w tym regionie możecie osiągnąć; tutaj łatwo pozbyć się liniowości oraz własnych oczekiwań i dlatego tak często podczas naszej wycieczki używam określenia „eksplozja oświecenia”. W tym regionie łatwiej wam wyjść poza pewien punkt i raptem doświadczyć eksplozji momentu „Aha!”, od którego zaczynacie inaczej myśleć, inaczej postrzegać i wszystko wewnątrz was staje się inne. Region ten właśnie z tego słynie, z możliwości osiągnięcia nirwany. Nirwana to Jedność ze wszystkim w taki sposób, że całkowicie wtedy jesteście świadomi Boga Wewnątrz.
W ostatnim przekazie mówiłem o Akaszy. Podpowiadałem wam, jak ona działa. Akasza to nieliniowa „zupa” pamięci, a nie żadna biblioteka, jak wam się to może wydawać. Ludziom ciężko jest rozszyfrować niuanse tego, co rozumiecie przez określenie „zapis” Akaszy. Ostatnim razem wspominaliśmy, że to, co sobie przypominacie, to nie musi być to, co się w związku z tym wam wydaje. To, co „widzicie” to nie muszą być koniecznie określone twarze, czasy, czy wydarzenia. Tutaj bardziej chodzi o emocje związane z takim przypomnieniem oraz pamięć bodźców zmysłowych: zapachów, barw, dźwięków — wszystkie one w pewien sposób mogą pobudzić w was przypomnienie poprzednich wcieleń i doświadczeń.
A teraz przejdźmy do dyskusji bardziej osobistego wymiaru Akaszy, do przypomnienia poszczególnych twarzy. Ale to niekoniecznie muszą być twarze. Pragnę wam teraz powiedzieć, co jeszcze pamięta Akasz — co w tej zupie pływa — oraz jak ta zupa reaguje na eksplozję oświecenia. Czy osiągnąwszy Jedność, Akasz wtedy też się zmienia? Odpowiedź brzmi: Tak. Czy kiedyś zdarzyło się wam popatrzeć na nieznajomego i powiedzieć: Znamy się! Większość Ludzi ma takie doświadczenia, więc odpowiedź na to pytanie brzmi: Tak. Wcale nie trzeba być Starą Duszą, aby to sobie przypomnieć. Taki moment jest wszystkim znany i wcale nie zależy od wyglądu rozpoznanej osoby. Tutaj nie chodzi tylko o konkretne rysy twarzy; taka „znajoma” osoba może po prostu mieć coś znajomego w sposobie bycia, a co zaczynacie rozpoznawać. Kochani, takie rozpoznanie wybiega o wiele dalej niż wam się wydaje.
Porozmawiajmy teraz właśnie o tym. W ostatnim przekazie z New Delhi opowiadałem, co jeszcze może tkwić w Akaszy. Mowa była wtedy o fragmentach dusz waszych ukochanych, którzy niby już odeszli, a wciąż tkwią w waszej Akaszy. Jest to bardzo zaawansowane pojęcie, którego w tym regionie niekoniecznie się naucza. Pojęcie to jednak służy jako dobre wyjaśnienie tego, co można poczuć patrząc na pewne nie wiadomo skąd znajome osoby? Czy to możliwe, że ci, których kochaliście i straciliście, a z którymi łączyły was więzy krwi, na pewnym poziome w dalszym ciągu są z wami? Odpowiedź: Tak. Kochani, zwracam się do tych, którzy stracili rodziców. Czy w najsłodszych momentach przypomnienia, staracie się z nimi porozmawiać? Czy choć przez moment czuliście kiedyś, jakby uchyliły się jakieś drzwi i fizycznie czuliście ich bliskość w rozpoznawalny dla was sposób? Akasz skrywa przed wami bardzo dużo. Im bardziej rozumiecie Jedność własnego bytu, tym bardziej te zagadnienia stają się dla was oczywiste. Czy to się wam wydaje możliwe, że wszyscy zmarli członkowie waszych rodzin w pewnej wspaniałej formie wciąż są przy was? Odpowiedź, ponownie, brzmi: Tak. Niektórzy teraz zadadzą mi następujące pytanie: „Jak można się nauczyć bardziej odczuwać takie rzeczy?” Sedno leży nie w nauce odczuwania, czyli w procesie, ale w przyzwoleniu. Powtarzam ponownie: odpowiedzią na to pytanie jest separacja od procesu. Odpowiedzią jest oderwanie się od liniowości, bowiem siedzicie teraz i uzmysławiacie sobie, że wewnątrz was istnieją fragmenty tamtych Ludzi, tego, co wydawało się wam stracone. I faktycznie, te fragmenty tam są, bowiem właśnie tak wygląda elegancki system oświecenia. Tyle ludzi przenigdy tego nie poczuje ani nie da temu wiary! Jednak pragniemy to przedstawić właśnie wam, abyście przynajmniej mogli to sprawdzić, czy doprawdy jest tak, jak mówię oraz odnieść to do odczuć, których być może, sami już kiedyś doświadczyliście?
System ten istnieje celowo; w zasadniczej formie system Akaszy istnieje ze względu na karmę. Kiedy jednak tę formę poszerzyć, spojrzeć na Akasz z punktu widzenia osoby w pełni oświeconej, ona wtedy eksploduje bogactwem zapisanych w niej informacji. Raptem odkrywacie, ile się tam przechowuje dobrych wspomnień o sukcesach, wyzwaniach i oczywiście o więzach rodzinnych. Dlaczego to tam jest? Kochani, po to, że kiedy zaczynacie się nad takimi zagadnieniami zastanawiać, to w świetle Jedności i eksplozji – co nazywacie oświeceniem – to wszystko koi waszą duszę. Ma więc to służyć pomocą tym, którzy cierpią z powodu utraty kogoś kochanego jako zapewnienie, że oni wrócą. Jest to wspaniały podarunek dla was, abyście wiedzieli, że nigdy nie jesteście sami oraz abyście wiedzieli, że cząstka tych, którzy umarli zaraz po śmierci, wchodzi w was samych; zaczyna się to trzy dni po śmierci.
Dla wszystkich słuchających mam wyzwanie: Czy nie zechcielibyście nauczyć swoich dzieci, że w dniu, kiedy zamkniecie oczy — czyli umrzecie, bądź zmienicie stan energetyczny — część was samych jednocześnie wejdzie do ich wnętrza? Uczie ich tego od najmłodszych lat. W ten sposób one nigdy nie będą się czuły opuszczone. Dziecko, które od najmłodszych lat słucha takich opowieści wierzy w nie i będzie mu łatwiej obudzić własny Akasz i zeń czerpać, gdyż będzie oczekiwać, że on istnieje, że w nim jesteście i wy oraz znajdą pokrzepienie, że wcale nie odeszliście gdzieś na zawsze. Czy to się wam wydaje dziwne, żeby o tym mówić dzieciom? Czy widzicie w tym sens? Wasze dzieci wtedy będą oczekiwały podszeptów Akaszy, będą wiedzieć, że coś takiego istnieje i wtedy Akasz przyniesie im otuchę. Dziecko szybko uzmysłowi sobie, że Akasz jest rzeczywisty. Przejdźmy dalej.
Nie wszyscy to osiągną. W procesie ewolucji pamięci Akaszy kryje się coś jeszcze, prawdopodobnie słyszeliście, że właśnie tutaj, w tym regionie, istnieją Ludzie, którzy dochodzą do całkowitej świadomości i znają swoją następną inkarnację. Coś takiego wymaga poszerzonej Akaszy, nieprawdaż? Chciałbym przypomnieć wam, od czego zacząłem nauczać o Akaszy. Wiele lat temu opowiadałem o Jaskini Stworzenia. Wtedy mówiłem, że sam zapis waszych wcieleń nigdy nie opuszcza Ziemi. Zmieniając stan energetyczny [umierając] udajecie się do miejsca zwanego Jaskinią Stworzenia i zostawiacie tam esencję swojej Akaszy w tym, co metaforycznie określiliśmy mianem substancji krystalicznej. Kiedy się ponownie rodzicie, znów tę Akaszę bierzecie do siebie, ona nigdy nie opuszcza planety, ponieważ do niej należy. Gaja was wszystkich zna. A co, jeśli osiągnęliście taki poziom oświecenia, że nawet teraz, jako człowiek na Ziemi, możecie udać się do Jaskini Stworzenia i zobaczyć, co będzie dalej? Kochani, coś takiego jest naprawdę możliwe. To nie jest dla wszystkich, ale dla tych, którzy zadają pytanie: „Czy to jest w ogóle możliwe?” Czy zauważyliście w tym, co wam mówię przewijający się motyw, że im bardziej poczujecie Jedność, im bardziej zjednoczycie się we własnym wnętrzu, jeśli zdołacie połączyć się z Bogiem Wewnątrz i Wszystkim, Co Jest, wtedy wszystko staje się bardziej wiadome? Tym z was, którzy mają problem z połączeniem, ponownie powtarzam: porzućcie liniowość. Przestańcie myśleć o procesach, przestańcie rozwodzić się nad tym, po co i dlaczego oraz zadawać pytania typu: Jak? Co? A co, jeśli to? A co, jeśli tamto? Takie pytania dyktuje umysł logiczny, który w skład ego i wam ciąży, poprzez nieustannie analizowanie wszystkiego, co się wam wydaje możliwe, a co nie. Jeśli możecie przestać tak robić i dojść do takiego stanu, gdzie po prostu jesteście, to ów wasz byt na moment jednoczy się ze wszystkim i wtedy rzeczy stają się jasne, mówicie wtedy: „To wcale nie koniec, w zupie Akaszy jest coś więcej”.
Akasz wypełnia wasze DNA i stanowi główne źródło pamięci. On naprawdę określa wiele z tego, kim jesteście oraz pomaga pamiętać, nadaje mądrość waszym ścieżkom i waszej przeszłości oraz pcha do przodu waszą ewolucyjną duszę. Kochani, w poprzednich wcieleniach zbieraliście doświadczenia, im bardziej potraficie sobie to uzmysłowić i przypomnieć, tym bardziej zrozumiecie, że każde z tych doświadczeń to klasa w szkole, Stare Dusze, macie wiele doświadczeń, byliście w wielu miejscach i nagle zaczynacie to sobie przypominać, wtedy nie musicie już tych rzeczy powtarzać. Ciąg dalszy tej nauki nastąpi, ale na razie to wystarczy. Życzę wam przyjemnego zwiedzania tego klasztoru [Norbulingka], gdzie się tych rzeczy naucza oraz gdzie mieszkają te, które stają się Jednością ze wszystkim.
I tak jest.
Kryon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz