Największa aktywacja Ludzkości
Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Podkład muzyczny i
zdjęcie na ekranie przypominają o Kręgu Dwunastu. Dzisiaj pragnę zabrać
was w święte miejsce i tam wam coś objawić, jak to obiecywałem wczoraj.
Zanim zaczniemy, pragnę jednak wyjaśnić wszystko, czym się będziemy
zajmować. Można powiedzieć, że w tej chwili cofamy się w czasie, żeby z
Akaszy wyłonić dla Ziemi nową Lemurię. Lemuria już nigdy nie będzie
wyspą, nie będzie kulturą kilku wiosek, gdyż Nowa Lemuria jest grupą
wyrafinowanych kultur zrzeszających miliardy. Każdy żyjący na Ziemi
Człowiek ma w swej Akaszy pamięć Lemurii, jej nasiona. Jak wspominaliśmy
wczoraj, czas bieżący to czas żniwa. Jednak nasiona, o których teraz
mowa, są inne.
Nasiona,
które dzisiaj będziecie siali wewnątrz, to prawdy zasadnicze
przenoszone w Akaszy z pokolenia na pokolenie. Nasiona te istnieją na
całej linii rodowej każdego z was, niektórzy może nawet zaczną sobie
przypominać sprawy, o których Lee i Monika wam przed chwilą czytali.
Wyraźnie zobaczycie, jak naucza się was tej przepięknej zasadniczej
prawdy, rzeczywistej prawdy o wspaniałości i miłującym charakterze
Źródła Stwórczego, miłującego was miłością ponad wszystko, co można
sobie wyobrazić. Miłością tą przepojono DNA każdego z was. Miłość ta
wciąż tam tkwi w postaci kapsuły czasu, czekającej na właściwą porę,
żeby się ujawnić. Właśnie to się obecnie dzieje, właśnie dlatego teraz
nadeszła pora objawienia tych nauk.
Powoli
i stopniowo zobaczycie głębię prawd zasadniczych, które w przystępny
sposób Gwiezdne Matki nauczały na Lemurii dzieci i młodzież. Po
skończeniu takiej szkoły młodzi ludzie posiadali pełną wiedzę i
zrozumienie wszystkich prawd zasadniczych, wiele z których w dobie
obecnej brakuje. Wiedza o nich się jakoś zatarła albo zostały w dziwny
sposób zniekształcone tak, aby miłujące Źródło stało się Źródłem
karzącym. A przecież Źródło wcale takie nie jest i nigdy takim nie było.
Nigdy takim nie było!
Kochani,
przejdźcie przez metaforyczny most, schwyćcie mnie za rękę i razem
udajmy się w nieznane, czyli do środka waszej duszy. Dla wielu podróż ta
jest trudna, gdyż ciężko wam wyobrazić sobie, co tam może być, gdyż
tego nie wiecie. Najlepiej więc będzie, jeśli sobie powiecie, że po
drugiej stronie mostu jest Miłość, wyłącznie Miłość. na zasadniczym
poziomie Miłość ta, to wy sami. Nie ma więc się czego lękać, gdyż oto
idziecie na spotkanie większej części samego siebie, na spotkanie Siebie
przez duże S. Takie spotkanie samego Siebie opisuje się wieloma
metaforami, niektórych z nich sami używaliśmy w ciągu tego weekendu.
Idziecie na spotkanie z Wyższym Ja. W różnych językach Wyższe Ja może
nazywać się jeszcze inaczej. Pamięć o Wyższym Ja jest zapisana w Akaszy i
sami dobrze o tym wiecie. Zapraszamy więc was, abyście przeszli przez
most i udali się do głębi duszy tam, gdzie znajdziecie coś bardzo
ważnego, tam, gdzie sam wam coś objawię.
Udajemy
się do pomieszczenia i od razu wam radzę, abyście nawet nie starali się
go wyraźnie zobaczyć, gdyż jest za duże na to, żeby go nawet nazwać
pomieszczeniem. Niektórzy mówią, że widać tam nad głowami gwiazdy, choć
jest to pomieszczenie zamknięte. W tym pomieszczeniu przed wami słoiki z
nasionami. Tych słoików jest dużo; na żadnym z nich nie widać naklejek.
Wiadomo wam jednak, gdyż już wczoraj była o tym mowa, że każdy z was
weźmie jeden taki słoik i będziecie sadzili — oczywiście w sensie
przenośnym– znajdujące się w nim nasiona. Będziecie te nasiona sadzili
we własnym wnętrzu, ale skoro żyjecie na Ziemi, będziecie je
jednocześnie sadzili na Ziemi. Operuję w tej chwili pojęciami
wielowymiarowymi i stąd, kiedy otrzymujecie nasienie do posadzenia
wewnątrz, ono rośnie i od razu można także zbierać jego płody, ale o tym
za chwilę.
Nasiona
docierają także na Ziemię, docierają tam, gdzie mieszkacie, gdyż
energii planety nie da się pominąć czy nie wziąć pod uwagę. Energii
Matki Ziemi – Gai — nie da się zignorować, gdyż stanowi ona także część
każdego z was. Zatem kiedy siejecie nasiona, sadzicie je dla siebie, dla
innych, dla samej Ziemi. Są to doprawdy przepiękne nasiona.
Wczoraj
prosiliśmy was, żebyście zaorali glebę sadząc w niej pierwsze nasienie,
żebyście je pielęgnowali i podlewali i zebrali jego płody. Jest to
nasienie mające ukształtować wszystko inne, co ma nadejść. Tym nasieniem
jest Miłość, zrozumienie, piękno, życzliwość, jest to nasienie – jeśli
tak to chcecie nazwać — nowego sposobu na życie. Dzięki temu nasieniu
łatwiej jest się zadomowić w czasach pokoju, zrozumieć, na czym polega
zmiana paradygmatu życia na Ziemi [wynikająca z Przełomu
świadomościowego – przyp. tłum.] oraz jak postrzegać i współpracować z
innymi. O tym wszystkim była mowa wczoraj.
A
oto opowieść na dzisiaj. Och, ona jest doprawdy świetna. 23 pary
chromosomów... Jak wspominałem wczoraj, niby dlaczego tak jest? Dlaczego
istoty o statusie Syna Bożego, czyli istoty prawdziwie wstąpione
przybyły tutaj i to bez pomocy żadnego statku kosmicznego? Jeśli choć
trochę interesujecie się nauką, to wiadomo wam, że według niedawnych
odkryć w dziedzinie fizyki, istnieją pewne wielowymiarowe zdolności,
które daleko wybiegają poza te dostępne wam teraz. W obowiązującym was
paradygmacie 4D przemieszczanie się polega na podróżowaniu od punktu A
do punktu B. W tym paradygmacie ani w waszym języku nie ma pojęcia bycia
jednocześnie wszędzie. A Bóg jest przecież wszędzie. Skoro każdy z was
ma Boga wewnątrz, to czyż nie rozumiecie, że może nadjeść taki czas,
kiedy dzięki zjawisku nazwanemu przez was stanem splątanym, kiedy
zapragniecie gdzieś zaistnieć, to możecie się tam znaleźć natychmiast,
choć z punktu wiedzenia kogoś innego wyście tam przybyli,
przemieszczając się z A do B, gdyż przez pewien czas byliście w obu
miejscach naraz? Na razie wybiega to poza waszą zdolność pojmowania, nie
mniej jednak jest to prawda. Pozwólcie, że się was spytam: Co potrafi
anioł? Odpowiecie mi, że anioł potrafi wszystko. Plejadianin też potrafi
wszystko! Plejadianie są rasą istot wstąpionych, żyją wiecznie —
podobnie, jak anioły. Oni są z tego samego materiału, co gwiazdy.
Zapytacie
mnie wtedy: „W porządku, ale kto ich stworzył? Czy oni też mieli
gwiezdnych rodziców?” Odpowiedź: Tak! Już wcześniej wspominaliśmy wam o
istnieniu w tej galaktyce prastarego, przepięknego systemu. Czyż nie
pamiętacie, kiedy mówiłem „o tych z Oriona?” A czy słyszeliście o
Arktrurianach? Czy słyszeliście o Istotach Hator? Co wy na to, jeśli wam
powiem, że wszyscy oni rodzili siebie na wzajem po czym udawali się na
inne planety w celu ich zasiewu? Oni też zostawali ze swoimi gwiezdnymi
dziećmi dopóty, dopóki te dzieci nie dostąpiły wstąpienia, stając się
Synami Bożymi i też wyruszyły na inne planety, żeby je zasiać i pozostać
ze swoimi dziećmi? A teraz przyszła kolej na was!
Niedaleko
od Ziemi istnieje pewna gromada dziewięciu gwiazd, wokół których krąży
kilka planet. Żyją na nich istoty wstąpione, zwane Plejadianami. Z Ziemi
widać jednak tylko siedem tych słońc i dlatego tę gromadę nazwaliście
Siedmioma Siostrami. Plejadianie przybyli i odmienili wasze DNA, czyli
uczynili to samo, co i dla nich uczyniono. Innymi słowy, dzięki
Plejadianom Człowiek takim, jakim powstał tutaj w wyniku naturalnego
procesu ewolucji przekształcił się w coś zupełnie innego, gdyż
Plejadianie zaszczepili w waszym wnętrzu Boga. O tym opowiada biblijna
opowieść o Adamie i Ewie. Zwróćcie uwagę, że wzmianka o Plejadianach
widnieje w kilku miejscach w Biblii i opowiada o nich może nie tak samo,
jak my, nie mniej jednak jest to przepiękna opowieść. Plejadianie
odmienili wasze DNA, dzięki czemu posiedliście dużo niedostępnych wam
wcześniej zdolności, które odziedziczyliście od nich. W procesie zasiewu
Plejadnianie poprzemieszczali sporo części waszego DNA i przekazali wam
części swojego, między innymi przekazali wam miłość i pewne inne
uczucia. Najwięcej zmian zaszło na drugim chromosomie, co zresztą
obecnie potwierdza wasza ziemska nauka. Jeśli macie na to ochotę, tych
informacji można się łatwo doszukać. Kochani, jak więc wynika z
powyższego, wcale nie jesteście stąd! Teraz macie 23 pary
chromosomów.... a może jednak jest inaczej i wciąż macie ich 24 pary?
Oto
co teraz pragnę wam na ten temat przekazać rzeczowo tak, żebyście to
zrozumieli. Kochani, każdy z was wciąż ma 24 pary chromosomów. 24. para
pochodzi od Plejadian, jest wielowymiarowa i wypełniona kapsułą czasu,
która gotowa jest właśnie teraz do narodzin. Nadeszła pora na
odtworzenie prawd zasadniczych przekazanych wam na Lemurii. Pora, żeby
prawdy te zostały na Ziemi zauważone i żeby ich nauczać. Pora nauczać o
miłości, życzliwości i pięknie, o innym sposobie życia, który wybiega
poza wszystko dotychczas wam znane.
Wraz
z rozpoczęciem zasiewu tych nasion oczekujcie wynalazków, dzięki którym
zdołacie wyżywić cały świat, dać mu dostatek energii elektrycznej,
umożliwić sprawy, które wcześniej wydawały się niemożliwe. Wszystko to
jest wam konieczne, żeby położyć kres chorobom i ubóstwu, tam, gdzie
teraz to wszystko się szerzy. Wszystko to można wymazać za pomocą 24
pary chromosomów. Każdy z was pochodzi z gwiazd. 24 para chromosomów to
tkwiąca w was kapsuła czasu. Kapsuła te zaczyna się budzić teraz, w
czasie bieżącej precesji równonocy. Teraz nastały sprzyjające czasy na
zasiew tych nasion, zgodnie z tym, co na ten temat przepowiadali wam
starożytni. Oni przepowiadali nastanie na Ziemi świadomości wyższej od
wszystkiego, co tutaj kiedykolwiek istniało. Oni wyciągnęli to proroctwo
ze swojej Akaszy i się nim z wami podzielili.
Kochani,
rozpoczął się nowy cykl precesyjny. Wyobraźcie więc sobie, jak
przyciągacie do siebie coś, co już rozkwita, gdyż sami to właśnie teraz
zasialiście. Na wzejście tych nasion wcale nie trzeba czekać. Widzicie,
nasiona te są z natury wielowymiarowe, co znaczy, że kiedy się je sadzi i
podlewa wodą miłości — co robiliście wczoraj — to można od razu zbierać
ich płody. Tak, to wszystko się rozpocznie i wcale was nie oszołomi.
Zaczniecie czuć się inaczej, w waszym życiu pojawi się miłość, nastąpi
być może przeskok paradygmatu waszego dotychczasowego postępowania i
zachowania. Nawet wasze otoczenie zauważy te zmiany i będzie się pytało:
„Co się z tobą stało? Nie wiemy, co robiłeś na tym cudacznym spotkaniu,
z którego niedawno wróciłeś, ale to się nam podoba!” [śmiech na sali.]
Wszystko
to będę objawiał podczas lipcowych spotkań w Kręgu Dwunastu. Ale wam
przekazuję to teraz jako pierwszym. A dlaczego? Dlatego, że tutaj obecne
są Gwiezdne Matki. Dlatego, że tutaj obecne są Gwiezdne Matki. One
także czekały na tę chwilę. Siedzicie teraz w cieniu góry, jak zresztą
od początku było umówione.... Należy to wszystko objawić, gdyż przyszła
na to odpowiednia pora. Drogie dzieci, posiedźcie w obecności Gwiezdnych
Matek i poznajcie od nich najwspanialsze prawdy, o których wam nigdy
nie mówiono. Wszystkie one zostaną wam powoli objawione, jedna po
drugiej. Przyswójcie je sobie, ćwiczcie się w ich używaniu, piszcie o
nich i je przekazujcie je dalej, Stare Dusze, gdyż po to tutaj żyjecie.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz