Przypowieść o dole ze smołą
Wyobraźcie
siebie, jak wraz z innymi żyjecie w dole ze smołą. Każdy jest nią
wymazany od stóp do głów, a ze względu na lepkość i ciężar, smoła nie
daje wam się sprawnie ani szybko poruszać. Oto jak można sobie
przedstawić obraz dotychczasowego życia na Ziemi. Nagle odkrywacie dane
wam przez Boga magiczne narzędzie, dzięki któremu możecie się ze smoły
oczyścić i pozostać czystymi, nawet jeśli w dalszym ciągu żyjecie w tym
dole! Ludziom wokół was wydawać się będzie, że jakoś się wyróżniacie,
gdyż będziecie jacyś inni, tacy biali i czyści, podczas gdy wszyscy
wokół będą w dalszym ciągu pokryci smołą. Zatem używając magicznego
narzędzia, współtworzycie dla siebie czystość.
Czy
sądzicie, że inni tego nie zauważą? Czy nie zobaczą, że poruszacie się
swobodnie, a smoła nie klei się wam do stóp? Czy nie będą się dziwili,
że smoła nigdy do was nie lgnie? Och, spójrzcie! Oni także zaczną się
odmieniać! Pierwsze co się stanie, to kiedy będziecie chodzić, wokół was
zrobi się miejsce, gdyż będą wam schodzić z drogi. Drugie, co się
stanie, to będą was pytać, czy taka rzecz jest możliwa? - a kiedy
odkryją to tajemnicze narzędzie od Boga, wtedy każdy z nich użyje go dla
siebie i coraz więcej z nich stanie się również „czysta”; każdy z nich
będzie tworzyć tę czystość tylko dla siebie.
Teraz,
patrząc na tę grupę z perspektywy czasu, zauważycie, że ponad połowa,
może nawet więcej wszystkich w dole, stała się czysta. Zatrzymajcie się
teraz i zastanówcie, co naprawdę się tutaj stało? Przecież nie
prosiliście o czystość dla nikogo więcej, tylko dla siebie, ale w
rezultacie tej prośby zdołaliście odmienić wielu!
Interpretacja Lee:
Ta
krótka przypowieść zawiera w sobie bardzo dobry opis tego, jak działa
uwolnienie od karmy. Kryon opisuje tutaj ludzi, jako żyjących w dole, od
stóp do głów wysmarowanych gęstą smołą, która nie pozwala im na szybkie
przemieszczanie się z miejsca na miejsce.
Ci
ludzie to my w starej energii, obciążeni starymi lekcjami karmicznymi,
przenoszący te lekcje od wcielenia do wcielenia. Następnie, Kryon dzieli
się z nami kosmicznym humorem i mówi nam: „Oto jak można sobie
przedstawić obraz dotychczasowego życia na Ziemi”. W ten sposób
przypomina nam, że realia naszego ziemskiego życia nie stanowią całej
rzeczywistości i że nasza dwoistość jest fantomem. Całej rzeczywistości
Wszechświata możemy doświadczyć tylko wtedy, kiedy nie ma nas na Ziemi.
„Magiczne
narzędzie od Boga” to możliwość uwolnienia się od karmy. Z chwilą
uwolnienia, smoła przestaje nam przeszkadzać i już czyści, poruszamy się
w dole szybciej i łatwiej. Jest to wzmianka o tym, jak działa na nas
uwolnienie od karmy (o czym Kryon mówi nam od roku 1992, czyli od samego
początku). Nie obowiązuje nas już wtedy kontrakt karmiczny i możemy
zaślubić własne Wyższe Ja, a z czasem, można się nawet stać Synem Bożym.
Na marginesie, Kryon wspomina również, że to my sami współtworzyliśmy
to magiczne narzędzie. Zapytacie się: „Zaraz, zaraz, myślałem, że to
narzędzie jest nam dane przez Boga?” Ponownie, Kryon pragnie, żebyśmy
pamiętali, że wszyscy jesteśmy „cząstkami Boga”. Innymi słowy, Bóg to
my.
Następnie,
w przypowieści nadal chodzimy w dole ze smołą,ale ta smoła nas się nie
ima, co oznacza, że nie tylko zostaliśmy oczyszczeni z naszej własnej
karmy, ale także ze związków karmicznych z innymi, otaczającymi nas
ludźmi. Oto cel przekazanej nam przypowieści: ukazanie nam, że
zachodząca w nas zmiana nie dotyczy tylko nas samych, ale ma wpływ na
całą resztę Ludzkości.
W
dalszym ciągu przypowieści Kryon opisuje, co dzieje się z otaczającymi
nas ludźmi. Jest to doprawdy ważne i mam nadzieję, że czytelnicy to
zrozumieją i będą mogli to przekazać innym, którzy się o te rzeczy
pytają.
Jeśli
uwalniamy się od karmy — czyż nie odejdą od nas wtedy nasi
współmałżonkowie, dzieci, czy stracimy pracę? Czy nie staniemy się
wyrzutkami społeczeństwa? Posłuchajcie, co dalej mówi ta przypowieść:
„Czy sądzicie, że inni to zignorują, że wy poruszacie się swobodnie, a
smoła nie dotyka waszych stóp; kiedy spostrzegą, że smoła nigdy do was
nie lgnie?” Najpierw wszyscy zobaczą, że jesteśmy inni, lecz zamiast nas
odrzucić, potencjalnie może się stać coś zupełnie innego. Widząc jak
żyjemy, inni zareagują na tę przemianę. Niektórzy będą się chcieli
dowiedzieć, jak to można osiągnąć w ich życiu, a pozostali po prostu
ucieszą się, że się zmieniliśmy. Co się zaś tyczy dzieci i
współmałżonków, to właśnie oni pierwsi zauważą naszą nagłą odmianę i
będą się cieszyć, że teraz jesteśmy tacy wspaniali, dobrzy i świetnie
zrównoważeni.
Kiedy
ktoś osiąga równowagę sfer duchowej, mentalnej i fizycznej, zachodzi
coś bardzo ciekawego: wszyscy chcą być jego przyjaciółmi. Wszyscy
rozpoznają szczególny charakter takiej osoby i nie czują się przez nią
zagrożeni. Czy widzicie, jak taka równowaga świetnie wpłynie na związek
małżeński, przyjaźń, lub jak zniweluje dystans między pokoleniami? Ci,
których wasza przemiana może drażnić i od was odejdą, którzy na nią
zareagują złością, to ci, których i tak wcale nie będziecie chcieli mieć
wokół siebie.
Nawet
jeśli jako jeden ktoś oczyszcza się z karmy, to i tak jego czyn
odmienia dziesiątki innych. Tak właśnie Duch używa decyzji jednostki dla
dokonania dobroczynnej zmiany w życiu wielu. Być może teraz
zrozumiecie, że uwolnienie się od karmy jest ważniejsze niż to się może
wydawać.
Cytowane
fragmenty pochodzą z nieprzetłumaczonej na polski II Księgi Przekazu
Kryona „Don’t Think Like a Human!”, The Kryon Writings, 1994. str. 123,
263-265
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz