Strony

niedziela, 21 listopada 2021

Bieżące nadzwyczajne sprawy cz. IV

 Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba

 

Bieżące nadzwyczajne sprawy cz. IV
Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Niniejszy jest ostatnim przekazem z serii czterech dla tych, którzy chcą nas posłuchać w Australii. Obecne czasy są rzeczywiście szczególne, nasz bieżący przekaz jest szczególny. Pragnę zrobić coś, co robimy często, rozpocznę od przypomnienia, że najbardziej nadzwyczajną sprawą, która się obecnie toczy na Ziemi, jest to, że każdy z was zaczyna się stawać coraz bardziej wielowymiarowy. Jest to najważniejsze, co w niniejszej serii czterech przekazów mam wam do powiedzenia w odniesieniu do obecnych czasów.
Kilka miesięcy temu przekazałem Lee pewne polecenia, o których wiedziałem, że kiedyś mu przekażę, choć on sam nie miał o tym żadnego pojęcia. Potencjał COVID-19 istniał w polu od zawsze. Zawracam się do tych, którzy nie rozumieją pojęcia pola: Jest to zupa wszystkich możliwych potencjałów wszystkiego, powstających na podstawie zbiorowej świadomości Ludzkości. Krótko mówiąc, są to potencjały wszystkiego, o czym się w teraz na Ziemi myśli i co się teraz czyni. Ci, którzy potrafią przewidywać przyszłość, czerpią swe informacje właśnie z pola, zatem wcale tej przyszłości nie znają, odczytują jedynie widoczne w polu potencjały. Niejednokrotnie sam wam przekazywałem, co może się w przyszłości stać, co potraktowaliście jako przepowiednie, choć był to jedynie opis tego, co widać było w polu.
W ten sposób „przepowiedziałem” wam nowego papieża, 13 miesięcy, zanim abdykował stary, gdyż to wydarzenie już wtedy było tam widać. Skoro COVID-19 jest tym, czym jest [patrz cz. II z tej samej serii] i za niedługo sami się dowiecie więcej o tym, jak się rozpętał, jego potencjał także już istniał w polu i stąd wielu czegoś takiego oczekiwało i ja sam zaliczam się w poczet tych istot. Sprawy mogły się potoczyć inaczej, bowiem istniał także potencjał, że COVID się nie rozpęta oraz jeszcze większy potencjał, że zaistnieje. W miesiącach tuż przed wybuchem pandemii mówiłem Lee, żeby zmienił sposób przekazywania energii Kryona, gdyż tak, jak to robił od 31 lat miało się zmienić. Powiedziałem mu wtedy, że właśnie z powodu nowej energii, z powodu globalnego zatrzymania spowodowanego pandemią COVID-19 pragnąłem, aby zajął się czymś innym. Poleciłem mu, aby zaczął przewodzić innym w nauce przechodzenia w wielowymiarowość, gdyż każdy z was taką umiejętność posiada.
Lee miał wam pokazywać coś, na co dotychczas nie zawracaliście uwagi, nauczać was umiejętności wkraczania dosłownie w nieznane. Poprosiłem go, aby takie spotkania nazwał „Środowymi sesjami uzdrawiania” [w oryg. Healing Wednesdays] i poleciłem, aby prowadził takie sesje co tydzień przez przynajmniej rok, albo dłużej. Powiedziałem mu, że chętni na coś takiego się znajdą sami, gdyż zrozumieją, że podczas spotkań pokazuje się im coś, co jest bardzo rzeczywiste. Wizualizacja pod koniec każdej środowej sesji uzdrawiania swym zasięgiem daleko wykracza poza samą medytację czy sam channeling.
Lee zastosował się do mych poleceń i patrząc wstecz, [od września 2020 roku] takich cotygodniowych spotkań odbyło się więcej. Przy okazji każdego cośrodowego spotkania zabieramy was w podróż; każde spotkanie to zaproszenie do odwiedzenia pewnego pozbawionego lokalizacji miejsca, jeśli to tak można nazwać; czy miejsca w waszej świadomości, odwiedzenie pewnego, odczucie, pewnej idei, które są tak samo rzeczywiste, jak wszystko, czego można dotknąć i zobaczyć. Wszystko to jednakże znajduje się poza wymiarowością, do której jesteście przyzwyczajeni na co dzień.
Dzisiaj pragnę zrobić coś, co jest bardzo na czasie i nadzwyczajne, czyli wszystkich was zabrać w taką podróż w nieznane. Pragnę, abyście to wszystko zobaczyli, abyście to odczuli, abście poznali, co tutaj jest. Robię tak, gdyż taka podróż to nowe narzędzie, które teraz jest wam dostępne, aby otworzyć się i samemu zobaczyć, co znajduje się w Merkabie, w tej otaczającej was skorupie zwanej duszą, która wcale nie jest skorupą. Aby wziąć udział w takiej podróży musicie zrozumieć pewne założenie, o którym już wcześniej była mowa. Posłuchajcie mnie bardzo uważnie. Co dla każdego z was znaczy rzeczywistość?
Zaczniemy od samego początku, tak jak to rozpoczynałem kilka miesięcy temu. Pragnę, abyście dobrze poczuli i zrozumieli rzeczywistość tego, co pragnę wam za chwilę pokazać. Och, każdy z was jest doprawdy wspaniały, kochane Istoty Ludzkie. Widzę każdego z was, w tym miejscu niech każdy wstawi swoje imię. Pragnę, abyście na razie nie zwracali uwagi na otoczenie, i skupili się tylko na sobie, gdyż to, co nastąpi jest specjalnie dla każego z was, tylko dla was.
Nauka dowodzi, że na Ziemi istnieją rzeczy wielowymiarowe, istnieje wiele innych wymiarów. Co roku nauka odkrywa coraz to nowe i nowe. Sama fizyka, taką, jaką ją znacie obecnie, wam na to wskazuje [mowa o teorii super strun]. Odkrywając nieoczekiwane wymiary, zaczynacie także odkrywać pewne przymioty czasu, które wydają się wam niesamowite. Na dowód tego, o czym mowa, poszukajcie sobie definicji przyczynowości wstecznej i spróbujcie zaprzeczyć, że czas także jest wielowymiarowy, gdyż to, co robicie dzisaj może odmienić to, co było w przeszłości. Tak obecnie głosi wasza nauka. Innymi słowy, jesteście świadomi istnienia innych wymiarów, a przecież na co dzień żyjecie w tylko czterech. Oczywiście nazywacie tę rzeczywistość 3D, ale tak naprawdę tych wymiarów jest cztery.
Dzisiaj pragnę wam zademonstrować, że skoro tych wymiarów jest więcej, a wy żyjecie w tylko czterech, to co się znajduje w tych pozostałych. [Kryon się śmieje.] Czyż sami nie chcielibyście się tego dowiedzieć? Cz to możliwe, że żyjecie w nich wszystkich, choć świadomi jesteście tylko tych czterech? Jest to założenie naszego dzisiejszego spotkania. Dusza każdego z was żyje w wielu wymiarach, choć sami żyjecie w czterech. A przecież dusza także jest w was wstrojona, jest tak samo obecna w waszym życiu, jak wy. W przeszłości zwykliście myśleć: "Widzisz, nam nie wolno tych reczy dotykać nam tam nie wolno się zapuszczeć, gdyż to jest świętość”. Zaraz, zaraz, to tylko wasz trening. Wszystko to jest na tyle święte na ile temu zezwolicie, gdyż stanowi część was samych. A co wy na to, jeśli wam powiem, że sami możecie część tej świętości dotknąć? Możecie się nią stać oraz że sama w sobie ta umiejętność jest czymś nowym?
Niezależnie od tego, od jak dawna praktykujecie sztuki uzdrawiania, od jak dawna wydaje się wam, że jesteście za pan brat ze wszystkimi energiami używając ich w swej pracy, to, co pragnę wam pokazać jest czmyś nowym. Wszystko to jest inne, gdyż sam region czasu i przestrzeni w który wkroczyliście między latami 2012 i 2020 jeszcze nigdy się na Ziemi nie powtarzał. Wasz Układ Słoneczny wchodzi w inne regiony przestrzeni kosmicznej, zresztą sami poszukajcie informacji na ten temat. Z tego powodu na Ziemi panuje inny magnetyzm, zresztą sami poszukajcie informacji na ten temat. Różne rzeczy się przemieniają tylko dlatego, żebyście mogli zacząć zauważać pewne wielowymiarowe zjawiska, dotyczące was samych. Teraz siedzicie sobie przed ekranem komputera i wszystko, czego dotykacie, każdy raz po raz czerpany oddech, odczuwaną temperaturę otoczenia, z różnymi dochodzącymi was dźwiękami, wszytko to odbywa się w 4D. A co się dzieje poza tym wszystkim? Co powiecie na to, że tu i teraz możecie także doświadczyć wielowymiarowości? Czy wyrazilibyście na coś takiego zgodę? Jest to doprawdy ważne pytanie. Czy wyrazilibyście na coś takiego zgodę? Niektórzy odpowiedzą mi: „Dobrze, rozumiem, że istnieje wiele wymiarów, choć sam żyję tylko w czterech. Jestem jednak do nich przyzwyczajony, a zresztą niby skąd będę wiedział, że doświadczam tych innych? Och, a ja wam odpowiadam, że na pewno byście to wiedzieli! Dzieje się tak, gdyż kiedy zaczynacie wychodzić poza te cztery znane, zaczynacie być świadomi całej reszty.
Założenie: Nie wiecie tego, czego nie wiece. Istocie świadomej nie można opowiedzieć o czymś co jest dostępne istocie jeszcze bardziej świadomej. Głupiec nie wie, że jest głupcem, jak zresztą już niejednokrotnie wam to powtarzaliśmy. Nie możecie spojrzeć do góry, tam, gdzie panuje wyższa inteligencja, jeśli sami tej inteligencji nie macie. Jednak w tym wszystkim można coś zrobić, można dostać się na ten wyższy poziom i obejrzeć się za siebie. I to wtedy właśnie zaczyna się: „Ojejku! O rety! Ani mi się nie śniło, że coś takiego faktycznie tutaj jest!” Kiedy zaczniecie doświadczać podobnych stanów, takiej tożsamej z każdym z was wielowymiarowej rzeczywistości, zaczniecie odczuwać własną wspaniałość, możecie nawet poznać przyczynę, dlaczego tutaj żyjecie? Zaczniecie rozpoznawać i rozumieć, że wszystko, co tam widać, to wy sami. Istnieje jakże wiele warstw waszej tożsamości! Jedną z nich, o której pragnę wam opowiedzieć, ta, na której się skupiam i ta, z którą prosiłem Lee aby zaczął jej używać stanowi jedną z wielowymiarowych warstw waszej świadomości i waszej struktury komórkowej.
Lata temu pewien naukowiec z dziedziny biologii kwantowej chciał się przekonać, czy DNA jest wielowymiarowe, i jak to sam odkrył, okazało się, że tak. Od tamtego eksperymentu powstała cała nowa dziedzina naukowa. Wasza struktura komórkowa istnieje w większej ilości wymiarów jak tylko w czterech. Jeśli więc to prawda, to dlaczego z tego nie skorzystać? „Kryonie, co pragniesz przez to powiedzieć?” Znaczy to, że są tam pewne częstotliwości wibracyjne, światło, dźwięki i wiele innych rzeczy, które mogą posłużyć wam pomocą w uzdrowieniu jakiejś choroby, czy nawet tkwiącą w was bojaźń, czy sprawy których o sobie nie rozumiecie, a które nie pozwalają wam wyruszyć naprzód, mogą odmienić wasz cykl dobowy tak, że zamiast się starzeć, zaczniecie się odmładzać. Można więc w ten sposób wydłużyć sobie życie i zarazem zrozumieć, co to znaczy, być stworzonym na Jego wzór i podobieństwo.
Kochani, w tej chwili nie chodzi mi o żadną doktrynę. Nie. Doświadczanie wielowymiarowości nie jest związane z żadną towarzyszącą takiemu doświadczeniu broszurą. Nie ma do tego żadnej literatury. Nie wiąże się z tym żadna organizacja. Nie, tutaj tylko chodzi o każdego z was i wasze własne doświadczenie, przejście na tryb odkrywania. Pragnę wam tam teraz zabrać. Zacząłem się tym zajmować już kilka miesięcy temu, jak na te czasy, jest to coś nadzwyczajnego, każdy z was może się tam wraz ze mną udać, jeśli tak sobie wybierzecie przejść przez most łączący znane i nieznane i zobaczyć na moment to, co pragnę wam tam pokazać. Kiedy to zobaczycie, to już zawsze będziecie chcieli tam wracać, gdyż wszytko co tam jest, to wy sami i raz to zobaczywszy, nie można już tego „odwidzieć”, kochani. Wszystko, co tam zobaczycie jest tak samo rzeczywiste, jak krzesła, na których siedzicie. Na tym polega wielowymiarowość; wszystkie wymiary są rzeczywiste, siedząc w 4D wy po porstu ich nie rozpoznajecie, gdyż nie jesteście do nich odbierania przyzwyczajeni. Wszystkie one jednak są rzeczywiste i faktycznie istnieją. Kiedy je odwiedzacie, wcale tym samym nie przestajecie być obecni w waszym wymiarze, czyli wciąż siedzicie na swych krzesłach. Dodajecie do odczuwania bańki, którą powozicie, czyli do odczuwania własnej Mekraby, stajecie się bardziej świadomi większej ilości wymiarów i one także stają się bardziej świadome was. Kiedy tak się staje, nie da się tego zapomnieć, gdyż w mózgu nie ma guzika „anuluj”, zatem nie można anulować wspaniałości, którą zaraz wraz ze mną zobaczycie, jeśli tak sobie wybierzecie.
Coś podobnego udostępniłem podczas wrześniowej premiery „Śródowych sesji uzdrawiania” i pragnę to samo oferować wam dzisiaj, jeśli tak sobie wybierzecie. Ci, którzy zapisali się na nasze wirtualne spotkanie być może nie mają ochoty wziąć udziału w wizualizacji rodem ze „Środowych sesji uzdrawiania”, zatem pragnę was zapewnić, że nie spotka was tutaj nic niestosownego. Jeśli wybierzecie nie barć udziału w naszym ćwiczeniu, nic się wam nie stanie. Chodzi nam tutaj po prostu o zachowanie wolności wyboru. Inni zaś tylko czekają, mówiąc „Pokaż nam!” jeszcze inni, którzy nas tylko słuchają w wersji audio, mówią: „Tylko na to czekałem! Chcę tego”.
Na chwilę więc wyobraźcie sobie jakiś kanion, czy przepaść. Czasem w kanionie jest woda, a czasem nie i nie ma to żadnego znaczenia. Przez kanion jednak nie da się przejść inaczej, jak tylko przez most, który tam także istnieje. Wszystko to istnieje w waszej wyobraźni, jest to wizualizacja ułatwiająca wam przeniesienie się w inną wymiarowość, bez trudu, pod moim przewodnictwem, z miłością i miłosierdziem. Mówię wam to wszystko, gdyż tu i teraz każde komórka waszego ciała pragnie, abyście to zrobili. Stare Dusze, jeśli słuchacie mnie teraz z nagrania, albo mnie czytacie, nie robicie tego bez powodu. Żyjecie teraz na Ziemi, aby się nauczyć i zrozumieć, aby przyjąć do wiadomości i się przebudzić, jeśli macie taką ochotę. Wielu z was właśnie po to się urodzili. Urodziliście tutaj aby wyczuć, że coś się dzieje, że sprawy nie powrócą do starego porządku, że zamiast tego, ci, którzy są na to gotowi mogą otrzymać swoisty „upgrade”. Nie staniecie się dzięki niemu lepsi od pozostałych, za to staniecie się bardziej odpowiedzialni od pozostałych. Kiedy zobaczycie to, co za chwilę zobaczycie, zrozumiecie także, iż pozostali mogą doświadczyć tego samego, że w tym wszystkim dla Ludzkości jest nadzieja, gdyż wszystko, co tam zobaczycie aż ocieka miłością, miłosierdziem i celowością. Zobaczycie, co to znaczy być stworzonym na Jego wzór i podobieństwo, które tkwi w każdym Człowieku żyjącym na Ziemi. Zamiast być może ich osądzać, będziecie mogli potem zajrzeć im w oczy i zobaczyć w nich piękno.
Nad kanionem jest więc most dzielący znane od nieznanego. Nieznane zaczyna się za podjęciem następnego kroku. Nieznane to żadne misterium, jest to po prostu coś, o czym na razie nic nie wiecie. Kiedy zapisują was do szkoły, to też niczego na razie nie wiecie, i stopniowo, w każdej klasie uczycie się tego, co wcześniej było wam nieznane. Zatem w wyobraźni widać most i możecie się obawiać przezeń przejść albo nie. Wy się jednak nie boicie, gdyż jak pierwszoklasiści w szkole, sami chcecie się pewnych rzeczy dowiedzieć i je poznać więc mówicie: „Mogę na razie zupełnie nie wiedzieć, czego się mam tutaj nauczyć, lecz jestem pewien, że się tego nauczę!” samodzielnie i ochoczo więc stajecie na mości i zaczynacie po nim kroczyć. Zatrzymujecie się, zdobywacie jakieś wykształcenie,zaczynacie budzić się na możliwości i zasady, o których wcześniej nic wam nie było wiadomo. Tutaj, prawdę powiedziawszy, mniej więcej chodzi o to samo. Wszystko jednak, kochani ma tutaj wymiar duchowy. Nie jest to poznanie intelektualne, a to różnica.
Czy więc wejdziecie wraz ze mną na ten most? Teraz przyszedł moment wyboru. Tych, którzy mają zamiar wybrać się przez most, proszę o wyrażenie następującej intencji: Wyrażam intencję na przejście przez ten most dobrowolnie i nie spotka mnie tutaj nic złego”. I to prawda, gdyż Duch nigdy by was nie skrzywdził, nie skrzywdziłby części samego siebie, kochani. Każdy z was stanowi część Boga. Każdy z was. Stanowicie integralną część Całości, czyli piękna Stworzenia, oto kim jesteście. Stanowicie jedność z Ziemią i zwierzętami, ze wszystkim cząstkami Jednej Rzeczy, oto kim jesteście. Czy gotowi jesteście odkryć więcej tego niż wam się wydawało, że istnieje? Przejdźcie ze mną przez ten most i dochodząc na jego środek, nad samym środkiem kanionu, czy przepaści, dochodzicie do mgły, ukrywającej drugi koniec. Tutaj nie widać niczego, oba końce mostu są teraz niewidzialne. Mgła ta istnieje tam także z pewnego powodu. Na tym polega wolny wybór każdego z was, czy chcecie przez nią przechodzić, czy nie. Takie zadanie ma mgła, jest to bariera, którą nazwę „barierą przekonań”. Wspólnie z wami przyglądamy się tej mgle co środę i kiedy się doń zbliżamy, pytam was: Czy jesteście gotowi odkryć więcej samych siebie? Chwyćcie mnie za rękę i chodźmy!
[w 21:04 minucie włącza się muzyka] Mgła zaczyna znikać i uzmysławiacie sobie, że wchodzicie w pewną przestrzeń, odczucie, czy percepcję która jest wspaniała. Zaraz wam coś powiem, coś takiego czują tylko ci, którzy doświadczają śmierci klinicznej. Tak kochani, po wyjściu z ciała pierwsze, gdzie idziecie, to udajecie się na spotkanie reszty waszej własnej dusz, odkrywacie światło, ale teraz wcale tam nie idziecie, wcale nie idziecie w kierunku śmierci, idziecie ku życiu!” Tutaj, po drugiej stronie mostu znajduje się cała wasza reszta i jest ona doprawdy bardzo duża! Tyle można teraz zrobić!
Wszystko, absolutnie wszystko wibruje! Każda komórka waszych ciał wibruje, tak samo, jak tkwiąca tam cząstka DNA, która wibruje kolorem i dźwiękiem, pewnymi częstotliwościami i bez żadnych częstotliwości. Trudno mi wam to wytłumaczyć, wszystko to jednak śpiewa, słychać pewnie brzmienie, istnieje przyczyna i system oparty na dwunastu zasadach wszystkich rzeczy które łącząc się razem tworzą to, co nazywacie fizyką. Kiedy wraz ze mną dochodzicie do tego miejsca, kiedy przechodzicie na drugą stronę mostu to, jeśli robicie to po raz pierwszy, niczego tutaj nie rozpoznajecie. Jedni zobaczą piękno, inni niczego nie zobaczą jeszcze inni na razie wciąż się zastanawiają, co powinni teraz robić, co powinni teraz widzieć. Mówię więc wam teraz, że skoro jesteście w miejscu wielowymiarowym, wasz mózg się w to nie angażuje poprawnie, gdyż jemu jest to coś nieznajomego, mózg nigdy nie postrzega nic z tych rzeczy, więc roztoczę przed wami pewien obraz i was doń zaproszę.
W miejscu zwanym duszą są pewne wrota, pewna brama. Jest to miejsce nauki i zrozumienia, gdzie rozpoznajecie i zauważacie sprawy i rzeczy, których normalnie nigdy dotąd nie widzieliście. Jest to coś pięknego. Chodźcie, wejdziemy tutaj razem. Prawdę mówiąc, jest to świątynia. Jest to wasza świątynia. Jest to świątynia, gdyż wszystko tutaj jest święte, wy sami jesteście święci. Każdy z was stanowi część Stwórcy, czy wam o tym wiadomo? Czy wiecie, że wasza dusza nie ma żadnego początku, ani końca? Jak to wam brzmi? Czyż nie brzmi to, jak Bóg? Czy rozumiecie już, czy to sobie uzmysławiacie, że na pewnym poziomie, zawsze tutaj jesteście? Zawsze! Byliście tutaj, zanim powstał Wszechświat. Jest tu wszystko, z czym się utożsamiacie: wasza świadomość, wszystko, kim jesteście...
Oddychajcie, gdyż oto zaraz spotkacie wielowymiarową wersję sibie samego przygotujcie się na spoktanie z kimó, o czyim istnieniu nie mieliście pojęcia. Kochani, kiedy przejdziecie przez te drzwi, zobaczycie okrągły teatr ze sceną na dnie a wokół coraz to szersze kręgi ułożonej piętrami widowni. Scena jest bardzo dobrze oświetlona, otacza ją wiele miejsc dla widowni. Niektórzy widzą ją zawieszoną w powietrzu, inni widzą ją otoczoną wszystkim, co zwykle jest w teatrze, gdyż obraz ten musi być dl was jakoś sensowny. Jakkolwiek tego by nie wyobrażać, wszystko jest gotowe, i tylko czeka, aż wejdziecie na scenę i zasiądziecie na stojącym na jej środku krześle. Pozwólcie, że schwycę was za rękę i sprowadzę w dół po schodach do samej sceny. Widownia na razie jest pusta, w teatrze nie ma nikogo. Jesteście bezpieczni. Zasiadacie na stojącym na samym środku sceny krześle, jesteście dobrze oświetleni, siedzicie tak sobie przez chwilkę. Chcę, abyście poczuli się wygodnie, gdyż zaraz coś się tutaj wydarzy. Jest to coś, czego podczas spotkań w Kręgu Dwunastu byłem świadkiem już wiele razy.
Powtarzam, dwanaście przedstawia Wszystko, Co Jest, czyli fizykę i strukturę wielowymiarowego Wszechświata. To jest prawdziwe znaczenie Dwunastu, tutaj nie chodzi o dwunastu mistrzów. Zasiadacie w zupie Stworzenia. Czy to rzeczywistość? Czy już zaczynacie to odczuwać? Siedzicie w domu, na krzesłach, lecz jednocześnie jesteście także gdzieś indziej. To prawda! Usiądźcie na krześle pośrodku sceny. Siadajcie! Siadajcie! Zaraz coś się tutaj zacznie, na widowni zaczynają się pojawiać jacyś inni Ludzie.Nniektórzy już ich rozpoznają, gdyż oni wciąż żyją na Ziemi, niektórzy to członkowie rodziny, inni zaś nie; niektórych już na Ziemi nie ma, ale to nie ma znaczenia, gdyż przecież dusza jest nieśmiertelna, zatem czy ktoś żyje, czy nie, nie ma żadnego znaczenia, gdyż ich dusze zawsze żyją! Ich dusze są wieczne. I co ci ludzie na widowni będą teraz robić? Zaraz wam powiem. Zaraz się sami domyślcie, gdyż poproszę was teraz, abyście zdjęli buty. Ha! Wiecie, co was czeka? Ja wiem. Och, jesteście bardzo akceptowani, kochani. Wszystkie wasze ziemskie pomysły i osąd tego, co wyrządziliście, co uczyniliście, czego nie uczyniliście wszyskto to nie ma teraz żadnego znaczenia, znika, zostaje wymazane, siedzicie w magicznym, wielowymiarowym miejscu, gdzie istnieje tylko akceptacja i piękno.
Miejsce to jest aż gęste od miłości. Spędzajcie tutaj dużo czasu i wcale nie będzie was to obchodziło, gdyż to minie jak chwilka i znów znajdziecie się w 4D. A teraz każda z osób na widowni będzie do was podchodzić i obmywać wam stopy: wszyscy, rodzina i sąsiedzi, Ludzie z pracy, zmarli i ci, którzy wciąż żyją, a nawet niektórzy z przyszłości. Każdy z nich podjedzie do was i zaglądając w oczy uklękną przed wami i obmyją wam stopy. Każdy! Jest to symbol zrozumienia, akceptacji i miłości, oznajmiający, że nieważne, przez co przechodziliście: „Nic nie jest ważne, moja dusza jest taka sama, jak twoja!” Wszyscy po kolei obmyją wam w ten sposób stopy. Czy potraficie to sobie wyobrazić? Jest to oddanie czci temu, kim jesteście naprawdę. Nareszcie dowiedzieliście się prawdy! Nie ważne, co się między wami stało w życiu 3D. Na poziomie duszy wszyscy jesteście tacy sami. Powiada wam, że jest do doskonałe miejsce na uzdrowienie, gdyż po obmyciu stóp, w następnej sesji i następnej, zaczniecie rozmawiać w sposób wielowymiarowy z każdą komórką waszego ciała. Każda komórka rozpozna, kim jesteście.Witajcie w Kręgu Dwunastu.
Na tym polega nowe zadanie Istoty Ludzkiej: odkrycie samego siebie tak całkowicie, że kiedy z powrotem wrócicie do swego trójwymiarowego świata, to przeżyte przez was doświadczenie wielowymiarowości wciąż będzie w was rozbrzmiewać i zapamiętacie, co tutaj zaszło, będzie się to wam śniło, i będziecie się zastanawiać, mówiąc: „Ciekawe, czy to było naprawdę?” Czy to tylko jakiś trick? Tutaj nie ma żadnych tricków! Kochani, tutaj komunikujecie się sami ze sobą. Nie prosimy was, abyście się do niczego nie przyłączali, abyście się kimś stali, czy cokolwiek robili. Chodzi nam tylko o to, abyście się przebudzili od większej prawdy. Witajcie! Jesteście o wiele więksi niż to się wam wydawało. To jest piękne. Niech muzyka jeszcze chwilę pogra, tak samo, jak gra po zakończeniu wszystkich „środowych sesji uzdrawiających”. To jest dla was, abście mogli tych rzeczy spróbować i wiedzieć, że to się jeszcze powtórzy i to z darmo. Przecież zawsze tak robimy, zapraszamy was, abyście nas jeszcze raz za darmo odwiedzili. Na razie jednak posiedźcie tak sobie jeszcze chwilkę. Tylko, posiediedźcie. Tylko posiedźcie.
I tak jest.
[muzyka gra jeszcze 30 sekund, czyli do końca nagrania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...