https://audio.kryon.com/en/The%20Spark.mp3
**Iskra **
[Głos
Marilyn Harper] Dzień dobry! Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, wraz z
Dr Wolf za mądre słowa. Przedstawiamy się tym, z którymi się jeszcze
nie spotykaliśmy: Jesteśmy Adironnda i cieszymy się na widok waszego
kochającego światła, waszej świetlistej promienności; wasze wibracje
promieniują w podobny sposób jak te świece na zdjęciu, na ekranie. Uuuuu
podpowiem wam, że widzieliśmy, jak nasze medium Marilyn wyciągnęła
kartę z talii Codziennych Afirmacji Kryona, chcąc się z wami podzielić
napisanym tam przekazem. Dobrze, że tak zrobiła, bo i tak byśmy
poruszyli ten sam temat! Ha! ha!
Zatem weźcie głęboki oddech i
poczujcie wibracje następujących słów: „Jestem starą duszą, mam ogromne
doświadczenie, głęboką wiedzę i duchową mądrość. Jestem nadzieją tej
planety i moja wartość jest znana Bogu”. [Adironnda oddycha, na sali
panuje cisza.] Tak, podobnie zareagowaliśmy na te słowa! O, słyszę cichy
chichot: „Skoro więc posiadam tę ogromną wiedzę i doświadczenie,
duchową energię, to dlaczego czasami wydaje mi się, że tkwię po uszy w
bagnie? Co do jasnej ciasnej się dzieje z moim światem, dlaczego czuję
się jakbym wdepnął/wdepną w wielką górę końskiego łajna?” Ha ha ha! „Ta
góra jest tak wielka, że konia nie widać!” - Ha ha! No to gratulacje! U-
huu! Ewoluujecie! Widzicie, Wszechświat przynosi wam mądrość,
Wszechświat przynosi wam wszelkie doświadczenia, które są wam potrzebne,
a nawet takie, które wydają się wam zbyteczne, a wszytko po to, abyście
mogli wyewoluować poza punkt, w którym byliście wczoraj.
Weźcie
głęboki oddech. Źródło Wszystkiego, Co Jest, Bóg, Źródło, Wszechświat,
jakkolwiek chcecie to nazwać, może nawet Basia? Ha ha! Tak! Bo przecież
Wszechświat to wy, każdy z was! To wy to wszystko zamawiacie, poprzez
kontrakt, z którym się rodzicie. Prosicie o doświadczenia, aby w ten
sposób zyskać ogromną wiedzę. Prosicie o doświadczenie uczące was jak
przebaczać. Prosicie o energię i informacje, które musicie następnie
przewartościować. Być może, to wszystko ma do czynienia z czymś w
poprzednim wcieleniu, albo nawet w tym jeszcze dalszym. Tak, na tym
polega ewolucja! Zatem, kiedy następnym razem wdepniecie w wielką kupę
łajna to powiedzcie: „Oj, ale fajnie, ewoluuję!” Ha ha ha! Mam nadzieję,
że rozumiecie, że ewolucja jest tu kluczem. Jesteście starymi duszami
hmm, choć nie wyglądacie na starych, ha, bo my was widzimy od środka, a
tam widać, że jesteście bardzo starzy. Żyjecie tutaj od bardzo dawna i
zgodziliście się powrócić właśnie o tej porze i dokładnie w to miejsce,
kiedy świat dokoła się przemienia i zmienia swą wibrację. Znacie to z
„Bohaterskiej wyprawy”, o której była mowa przed chwilą. [Temat
bohaterskiej wyprawy Kryon poruszał w roku 2018 podczas II części
podróży do Anglii, 8 transkrypcji z której, znajduje się poniżej na
mojej stronie autorskiej – przyp. tłum.]
Jesteście swymi własnymi
bohaterami, jesteście swymi własnymi czarodziejami, jesteście esencją i
jako ochotnicy zgłosiliście się, żeby tutaj się urodzić po to, abyście
mogli się tym wszystkim stać, aby być wszystkim, czym jesteście. Dzięki
temu pozwalacie wszystkim wzorcom, programom i opowieściom, które
opowiadacie sobie być może od trzech tysięcy lat, udowodnić, że tak
naprawdę to one was wcale nie określają, nie oddają tego, kim jesteście,
bo w istocie, to każdy z was jest miłością. To jest wasz rdzeń.
[Mówi
Jeszua] Widzicie ukochani, jest w was ten sam rodzaj miłości, co we
mnie. Macie to samo DNA, co ja, wszystkie jego warstwy. Będąc tą
miłością proszę, abyście przestali się opierać. Och, ta stara energia
wycofywania się, myślenia, że jakoś nie jesteście wystarczająco dobrzy,
że robicie to wszystko zupełnie nie tak, że jakoś straciliście
umiejętność podejmowania właściwych decyzji. Ha, taką macie narrację,
snujecie tego rodzaju opowieści, a przecież istnieje wiele, bardzo wiele
innych, ciekawszych opowieści. Pora więc przestać opowiadać sobie te
stare historyjki. Przyszła pora wyewoluować, przybrać nową tożsamość
przyjmującą do wiadomości ogrom własnych doświadczeń, mądrości i
duchowego oświecenia, które posiadacie już od tysięcy lat. Tak? Pora
teraz tej wiedzy używać.
Proszę więc was, abyście stanęli na
przodzie, abyście zaczęli wyzbywać się tych starych historii, pozwólcie,
aby one; nie to, żeby zostały wyrwane z waszej energii, bowiem one
tworzą wasze doświadczenie, ale żebyście te opowieści zintegrowali tak
doskonale, ha ha ha, że w każdej kupie łajna będzie widać konia.
Widzicie, na tym polega ewolucja. To jest właśnie to, czym się
zajmujecie w każdym momencie każdego dnia. W każdej sekundzie życia
doświadczacie ewolucji własnej duszy. Właśnie dlatego, jeżeli wciąż
będziecie opowiadać sobie te przestarzałe opowieści o tym, kim wam się
wydaje, że byliście w przeszłości, to pamiętajcie, że wtedy
postrzegaliście siebie z uprzedzeniem.
Dlatego teraz zaczynacie
od nowa. Hm, ewoluujecie, a ja, a my z naszym kochanym, kochanym
przyjacielem Kryonem, i z Lee i wszystkimi członkami tej podróżującej po
całym świecie grupy jesteśmy tutaj, żeby wam pomagać, bo widzimy, kim
jesteście naprawdę! A teraz, w rzeczy samej, przyszła pora, abyście sami
to także zobaczyli. Czy jesteście gotowi? [cisza] Halo? [śmiech na
sali] Musimy poprosić nasze medium Marilyn, żeby was trochę rozruszała.
[śmiech] Tak, jesteście wspaniali!
Pragniemy wam zasugerować,
abyście czegoś spróbowali. Podnieście dłoń na wysokość twarzy, jakby to
było lustro. Czy widzicie tam swoją twarz? Czy potraficie zwizualizować
jak teraz wygląda wasza twarz? [cisza] Halo? Dziękuję. A teraz, po
cichu, do siebie, powtórzcie za mną następujące zdania: „Uczę się
każdego dnia kochać samego/samą siebie coraz bardziej". Powiedzcie to w
myślach, po cichu, do siebie. Za chwilę powiemy to głośno, wszyscy
razem. Sam to z wami powiem głośno. [Jeszua się przejęzyczył i sam się z
tego śmieje] słyszę jak ze mną śmieje się i Adironnda. Ha ha! Najpierw
powiedzcie to sobie po cichu, w myślach, bowiem chcecie to zakomunikować
sobie samym: „Jestem gotów/gotowa uczyć się każdego dnia kochać siebie
coraz bardziej. Wiem, że wszystkim, z którymi się stykam przynoszę pewną
wartość. Wiem, że jestem nauczycielem/nauczycielką. Nauczam swe
otoczenie poprzez to, że jestem. Uczę swą miłością, światłem i radością.
Z własnej inicjatywy uczę się kochać siebie samego/siebie samą,
jednocześnie wyzbywając się samoosądu. Jestem wspaniały/wspaniała”.
Połóżcie jedną rękę na sercu, abyście poczuli wibracje własnego głosu, a
teraz powiemy to wszyscy głośno.
„Jestem gotów/gotowa uczyć się
każdego dnia kochać siebie coraz bardziej. [Sala powtarza] Wiem, że we
wszystko, z czym się stykam, wnoszę wartość, wnosząc ją w tym samym
czasie w moje własne życie. [Sala powtarza] Wiem, że jestem
nauczycielem/nauczycielką. [Sala powtarza]
Nauczam swe otoczenie
poprzez to, że jestem. [Sala powtarza] Uczę swą miłością, światłem i
radością. [Sala powtarza] Jestem wspaniały/wspaniała. [Sala powtarza]
Każdy wokół mnie jest tak samo wspaniały. [Sala powtarza] Ewoluuję [Sala
powtarza] I kocham tę ewolucję! [Sala powtarza] I tak jest, czyż nie?
[Głos
Adironndy] Ach, ukochane istoty światła, doprawdy kochamy was
niezmiernie! Widzimy was, widzimy, kim jesteście. Dlatego teraz macie w
dłoni lustro, aby także się zobaczyć. Zatem, kiedy tylko oblatują was
wątpliwości, wyciągnijcie dłoń przed siebie i przypomnijcie sobie jak
wyglądaliście właśnie teraz, dzisiaj, tutaj. Energia tego spotkania jest
wypełniona mocą, jesteście starymi duszami, ewoluujecie, jesteście
swoimi własnymi czarodziejami, każdy z was jest Nowym Człowiekiem. To
dlatego jesteśmy tak wdzięczni za waszą obecność. Oczekiwaliśmy was.
Kochamy was, oddajemy wam cześć i żegnamy się mówiąc Namasté!
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Przekaz, który właśnie wysłuchaliście z ust medium Marilyn, która w tej
chwili siedzi po mojej lewej stronie, jest taki sam jak mój. Jeśli
chcecie otrzymywanie przekazu natchnionego wynosić na jakiś piedestał,
to wiedzcie, że zwłaszcza w nowej energii, wszystkie nowiny pochodzące
ze Źródła będą zawierały właśnie takie słowa, będą pochodzić z podobnego
punktu widzenia i będą zawierały właśnie takie spostrzeżenia i
wskazówki. Właśnie to stanowi główną różnicę między starym i nowym
sposobem otrzymywania przekazu natchnionego. Może później coś na ten
temat powiemy. [Patrz: „Natchnione nowiny w starej i nowej energii”, na
mojej stronie autorskiej.]
Medium Marilyn poruszyła pewną
kwestię, którą pragniemy teraz uwypuklić. Wcześniej nazwałem to „iskrą.”
[w przekazie z Buffalo pt. „Otwierając drzwi” – przyp. tłum.] Kochani,
zabiorę was w pewne znane wam miejsce, do którego powrócicie ponownie.
Nie chcę, żeby to miejsce kojarzyło się ze smutkiem, pragnę, aby ono się
wam kojarzyło z radością. Zaraz je opiszę. Leżycie na łożu śmierci i
wzięliście już ostatni oddech. Przerwę na chwilę i powiem coś, co nie
zawsze jest prawdą. Wszyscy siedzący tutaj, to stare dusze. Innymi
słowy, wśród was nie ma żadnych „Świeżaków”. Wszyscy już wcześniej
żyliście na Ziemi, a niektórzy z was są wręcz prastarzy. Wszyscy
żyliście tutaj wielokrotnie. To właśnie dlatego pragniecie przychodzić
na tego typu spotkania i nas słuchać.
To, co się z wami dzieje po
zaczerpnięciu ostatniego oddechu nazwę „iskrą”. [Podczas procesu
umierania] Istnieje pewien punkt, kiedy sobie wszystko przypominacie.
Wasz ostatni oddech, nieważne czy dokładnie w jego momencie, czy to trwa
trochę dłużej, pojawia się iskra. Potem, jak już wzięliście ostatni
oddech, przestajecie być logiczni i liniowi, to wszystko się kończy,
ponieważ opuszczająca wasze ciało świadomość jest doprawdy wspaniała i
wielowymiarowa. Iskrą więc jesteście wy sami i w momencie jej pojawienia
się mówicie: „Och, ojejku! Dziękuję!” I wtedy przypominacie sobie
WSZYSTKO. Uzmysławiacie sobie wspaniałość własnej duszy. Uzmysławiacie
sobie, że oto skończyliście jeszcze jedno życie, oraz przypominacie
sobie, że zawsze jesteście świadomi wszystkich swoich wcieleń.
I
tutaj sprawy się komplikują, bowiem część tej duszy pozostaje na Ziemi.
Część udaje się na drugą stronę zasłony, jeśli tak to nazwać. Część
duszy pozostaje z rodziną i bliskimi. Wasza dusza jest wielowymiarowa i
już wcześniej była o tym mowa, ale w tej chwili pragniemy wam
opowiedzieć o czymś innym, o iskrze.
[Naśladując ostatni oddech]
Och! Och! To właśnie iskra. Kochani, przychodzi taki moment, kiedy
przestajecie być człowiekiem, kiedy przypominacie sobie WSZYSTKO. Czy
potraficie sobie wyobrazić postrzeganie poza światłem? Czy potraficie
sobie wyobrazić jak to jest, kiedy słyszycie pieśni Wszechświata i
widzicie ich światło? Czy potraficie sobie wyobrazić jak w tym momencie,
słysząc pieśni, jesteście również witani przez tłumy śpiewające wasze
imię i mówiące: Witaj w Domu!? Wtedy być może zaświta wam, że zakończone
właśnie życie, to nic innego jak mała wycieczka!
A oto co się z
wami dzieje obecnie. Atrybuty tej iskry są obecnie wzmacniane. Oto co
chcę wam przez to powiedzieć. Mam zamiar od nowa zdefiniować pojęcie
wniebowstąpienia/Synostwa Bożego [ang. ascension] robię to, bowiem wielu
z was się pyta, czy obecne czasy to czasy wniebowstąpienia? Pytacie
się: „Kiedy zobaczymy ludzi stających się Synami Bożymi? Kiedy nastąpią
takie czasy, bo już od dawna tak dużo na ten temat słyszałem? Oni sobie
gdzieś znikną idąc tu i tam”. Odpowiem wam: Kochani, na ten temat
słuchacie przekazów natchnionych w wersji dla dzieci! To wszystko są
przekazy traktujące o tym, jakie dane medium, czy channeller mieli
oczekiwania związane z tym pojęciem, nie mając żadnego pojęcia o
majestacie i wspaniałości prawdy.
Wniebowstąpienie, dostąpienie
Synostwa Bożego [Mistrzostwo] zachodzi wtedy, kiedy człowiek otrzymuje
cząstkę iskry i w pewnym momencie życia od razu uzmysławia sobie — Och,
ojejku! - że w oczach Boga doprawdy są wspaniali oraz że miłość znaczy o
wiele więcej, niż im się wydawało wtedy, kiedy się o niej uczyli jako
dzieci. Po otrzymaniu cząstki iskry, tacy ludzie zaczynają podchodzić do
życia zważając na integralność i miłosierdzie, bowiem zawarte w tych
pojęciach energie znaczą dla nich więcej, niż kiedykolwiek indziej.
Wtedy
zaczynają widzieć związki z innymi rzeczami i rozumieją, że dotykają
pola, rozumiejąc, jak wszyscy są ze sobą połączeni. Oni widzą piękno
całego planu. Tutaj nie chodzi o system, ale właśnie o plan łączący was z
innymi nie tylko w sposób pełen miłości, ale także przynoszący
praktyczne korzyści. Tacy ludzie widzą zamysł wszystkiego i inaczej
postrzegają własne ciało. Bardzo szybko dochodzą do wniosku, że ich wiek
nie ma nic wspólnego z samopoczuciem. Tacy ludzie wyzbywają się
wszystkich zapatrywań na rzeczywistość, których nauczyli się od
rodziców, czy w kościele, bądź od znajomych. Oni zaczynają rozumieć
uniwersalny charakter tego wszystkiego, jego ogrom oraz fakt, że sami
stanowią jego część jako chodzący po Ziemi ludzie, wniebowstąpieni
Synowie Boży, wewnątrz których jest iskra.
Kochani, to nie ta
sama iskra, którą widzicie po zaczerpnięciu ostatniego oddechu. Iskra
Synów Bożych jest zmodyfikowana. Chodzi o pewien rodzaj uważności,
świadomości, wybiegający poza wszystko, poza każdy rodzaj olśnienia,
jakiego kiedykolwiek mogliście doświadczyć. To jest iskra świadomości
tego, kim naprawdę jesteście, kiedy widzicie swoje odbicie w lustrze
własnej dłoni, ha ha! Kiedy widzicie tam coś, czego się nie
spodziewaliście zobaczyć. Wtedy dopiero wszelkie pytania znajdują swoje
odpowiedzi. „Drogi Duchu, czy to prawda, że żyję tutaj nie przez
przypadek? Drogi Duchu, czy doprawdy żyję tutaj nie po to, aby cierpieć?
Kochany Duchu, czy to prawda, że posiadam kontrolę nad ślepym
przypadkiem? Wtedy wszystkie te pytania posiadają jedną odpowiedź: Tak,
kochany to prawda. Tak, kochani to prawda. Oto, czym jest iskra!
Posiadając
ją, wszystko widać jak na dłoni, wszystkie powiązania między ludźmi,
nawet między tymi, którzy przychodzą na podobne spotkania. Wielu spośród
was przychodzi na takie spotkania, powodowani ciekawością, a to widać
zwłaszcza na tych dużych. Ciekawscy chcą zobaczyć, o co tutaj chodzi i
nic więcej, bowiem metafizyka zupełnie ich nie interesuje, inni
przychodzą, bo medytują i pragną doświadczyć energii i ci doświadczają
zmian życiowych. Siedzą sobie na spotkaniu i nie robi im różnicy gdzie, w
którym rzędzie, z przodu, czy z tyłu. Obserwacja ludzi na widowni
dużych spotkań jest bardzo interesująca.
Jedni z nich rozumieją,
słyszą i uzmysławiają sobie natychmiast wszystko, co się do nich mówi,
bowiem mają iskrę i są na coś gotowi. Zatem, kiedy słyszą prawdę, od
razu ją rozpoznają, mówią Och, ojej! I iskra w nich wchodzi. Oni nawet
na swój sposób słyszą muzykę. Muzyka Wszechświata, która śpiewa ich
imiona jest ważna, bowiem ona im mówi, że żyją na Ziemi nie bez
przyczyny. Potem zaczynają dostrzegać możliwość samouzdrowienia, bo
właśnie po to tutaj przychodzą. Na takich spotkaniach więc są tacy,
którzy rozpoznawszy iskrę płaczą z radości i na miejscu dostępują
uzdrowienia. Gdybyście mogli dostrzec wielowymiarowość, gdybyście mieli
kwantową soczewkę, to byście zobaczyli jak tacy ludzie się świecą, ich
merkaba się w całości odmienia. Siedzą z nimi również tacy, którzy już
na spotkaniu w myślach komponują listy z zażaleniami, co do tematyki
spotkania. [śmiech]
Kochani, na tym właśnie polega cała różnica,
to jest właśnie iskra i ona się obecnie wzmacnia. Co pragnę przez to
powiedzieć to to, że choć dawniej iskra była wam dostępna tylko w
momencie śmierci, to obecnie stare dusze zaczynają ją dostrzegać i
używać za życia. To się da zauważyć, bowiem ci z iskrą są radośni i
gdzie by nie byli i czego by nie robili to potrafią się śmiać. Jeśli
otrzymują jakąś smutną, niedobrą, niepomyślną dla siebie wiadomość, to
po jej otrzymaniu potrafią się uśmiechnąć. Zamiast rozpaczać, potrafią
się skupić na przyjemnych rzeczach, które w danym momencie także
istnieją w ich otoczeniu. Kiedy otrzymują jakąś wiadomość dotykającą ich
osobiście, która jest trudna, na przykład dowiadują się o śmierci
przyjaciela, to od razu się uśmiechają mówiąc: „To dobrze, mój
przyjaciel dostał już iskrę. On już wie, jak bardzo jest ważny we
Wszechświecie, przecież przedtem tego nie wiedział”. Albo będą wtedy
mówić: „Mój przyjaciel jest wspaniały!”
Z iskrą, wasza świadomość
inaczej widzi pewne rzeczy. Kiedy macie w sobie iskrę, kiedy
dostępujecie wstąpi-onej świadomości, to inaczej postrzegacie innych.
Inaczej zapatrujecie się na pewne sytuacje. Nie tak łatwo wpadacie w
gniew i łatwiej wam o śmiech. To jest właśnie to, o czym chcieliśmy wam
powiedzieć, o czym mówimy wam już od trzydziestu lat. Świadomość ludzka
się zmienia. Medium Marilyn określiła to najlepiej. Kiedy macie iskrę,
to lepiej się widzicie i lepiej zaczynacie siebie rozumieć. To takie
proste i osiągalne już teraz. Kochani, słowa wypowiadane przed samym
sobą są ogromnie ważne. Ostatnio często właśnie tego was uczymy. Pragnę,
abyście dobrze sobie zapamiętali, co to iskra, bowiem ona jest doprawdy
ważna. I coraz więcej z was zaczyna jej doświadczać na wiele, wiele
różnych sposobów. Można to nazwać przebudzeniem do większej uważności,
uświadomieniem sobie, iż jesteście o wiele więksi i wspanialsi, że w
oczach Boga jesteście niezmiernie kochani i wspaniali, o wiele bardziej,
niż kiedykolwiek wam na tej planecie mówiono.
I tak jest.
*Zdj. Andre Ferrella*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz