Bieżące nadzwyczajne sprawy, cz. I
Witam
was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Naprawdę dobrze
wiem kto mnie ogląda, kto mnie słucha i czyta. W stosunku do
otrzymywania przekazu natchnionego, wielu zastanawia się, jak dalece
oddalona od problemów dnia codziennego zwykłych ludzi jest istota
przekazująca nowiny? Jest to dobre pytanie. Nauczono was, że wchodząc w
kontakt ze sferą duchową, z tym co nazywacie Bogiem, Duchem, Źródłem
Stwórczym, że energia ta ma niewiele z wami wspólnego. Bóg jest gdzieś
tam daleko, a wy tutaj. Druga strona zasłony nie ma nic do czynienia z
rzeczywistością na Ziemi. Och, gdybyście tylko wiedzieli!
W
ciągu kolejnych dwóch dni przekażę wam cztery przekazy pod tytułem:
„Cztery bieżące nadzwyczajne sprawy”. Zanim jednak rozpocznę, a zacznę
od czegoś bardzo podstawowego, pragnę odpowiedzieć na zadane powyżej
pytanie, czyli: Jak świadomi jesteśmy po drugiej stronie zasłony tego
wszystkiego, przez co przechodzicie? Powtarzam: Och, gdybyście tylko
wiedzieli! Cztery przekazy, którymi zwrócę się do was w ciągu naszego
dwudniowego wirtualnego spotkania, poświęcimy właśnie temu zagadnieniu.
Pozwólcie, że w tym miejscu przypomnę wam, że każdy z was jest nam
bardzo dobrze znany. Pragnę, abyście sobie coś dobrze zapamiętali. Każdy
z was, jak wam o tym wiadomo, ma duszę. Niezależnie od wyznawanej
religii, każdy z was wie, że ma duszę. Wszystkie religie nauczają, że
człowiek to coś więcej, jak tylko ciało. Definicji pojęcia duszy jest
bardzo dużo, gdyż jej się po prostu nie da łatwo określić, a
przynajmniej nie w zamieszkiwanej przez was wymiarowości. W celu
zdefiniowania duszy trzeba posiąść wielowymiarowy język, mieć pewien
zmysł percepcyjny i wtedy można wyraźnie zobaczyć, jak ona wygląda.
Gdybyście mogli ją zobaczyć, to byście z wrażenia zaniemówili [to jest
4:44 minuta nagrania!]. Naprawdę. Każdy z was jest doprawdy wspaniałą
istotą, włącznie z nieśmiertelną duszą. Dusza siedzi na wierzchu
trójwymiarowego ciała w sposób, o którym nic wam nie wiadomo. Niektórzy
są przekonania, że dusza jest gdzie indziej, że pozostawiacie ją rodząc
się na Ziemi, gdzie żyjecie i następnie znów doń powracacie. Och, nie!
Wy w tą duszą powozicie na Ziemi; częścią tej „jazdy” — posługuję się
hebrajskim słowem „powozić” zwykle używanym dla jej opisania: Merkaba
albo Merkava – jest jej wielowymiarowość. Opowiadam wam o tym, gdyż
teraz, w nowej energii, po raz pierwszy zaczynacie używać pewnych jej
części, których jak dotąd nigdy nie używaliście.
Pierwsza
bieżąca niezwykła sprawa, o której powinniście się dowiedzieć to fakt,
że wciąż tutaj żyjecie, że dożyliście poza czas przepowiadanej wam
zagłady. Nawiasem mówiąc, przepowiednie te przekazali wam Aborygeni jak
również znały je różne ludy rdzenne z półkuli północnej. Wszystkie te
ludy obserwując niebo zauważyły pewne cykle, które są związane z ludzką
świadomością. Na podstawie tej wiedzy powstało wiele przepowiedni,
najsłynniejszą z których, na półkuli północnej jest majańska.
Przepowiedni jest więcej i wszystkie mówią to samo. Kiedy bliżej się
przyjrzeć waszym zachodnim Pismom Świętym, zauważycie, że niemalże
wszystkie także mówią o cyklach, w których podkreślono pewne daty (a one
jak zawsze opisują wypadkową średnią, kiedy i co się ma wydarzyć)
skupione na roku 2000. Wszystkie te przepowiednie mówiły, że
prawdopodobnie ludzkość nie przeżyje. Nie wiecie tego, ale jak wam
często przypominam, zanim nastała wasza, na Ziemi były inne cywilizacje i
one także przeszły przez swoje oparte na obserwacji gwiazd cykle i
żadna z nich nie przeżyła, czy niemalże nie przeżyła, dając początek
następnej cywilizacji. „Kryonie, mówisz tajemniczo”. Kochani, mówię wam o
tym, gdyż wam się wydaje, że jesteście jedyną ludzką cywilizacją, która
kiedykolwiek istniała, a która się rozpoczęła jakieś pięć tysięcy lat
temu.
Nie
jest to zgodne z prawdą. Dodajcie to tej piątki kilka zer, gdyż wy
żyjecie już tutaj od mniej więcej 40-50 tysięcy lat. Oto jak długo już
tutaj jesteście, od jak dawna podlegacie cyklom, o których nic wam nie
wiadomo. Koniec ostatniego cyklu przypadający mniej więcej na rok 2000
oznajmiał, że dalej nie przeżyjecie. Odszukajcie tego w Piśmie Świętym,
[Nowego Testamentu] gdyż wtedy sami zauważycie, że rozdziały opisujące
koniec świata są pełne metafor końca, mówiących o zejściu się orła i
niedźwiedzia, po którym nic nie pozostanie. Ostatnie rozdziały Pisma
opisują wojny i globalną zagładę, a przecież wy wciąż żyjecie!
Fakt
waszej egzystencji jest więc pierwszą nadzwyczajną sprawą doby
bieżącej. Jeśli zaś nie sądzicie, że jest to coś nadzwyczajnego, to
odświeżcie znajomość Pisma Świętego, gdyż wtedy przekonacie się, że brak
tam wzmianki o tym, co będzie się tutaj działo po roku 2000. Nie
spodziewano się wtedy, że jednak przeżyjecie. Sami się przekonajcie, że
nawet przepowiednie Nostradamusa i inne powtarzały wam to samo. Z
kwatrenów Nostradamusa wynika, że do 2012 będzie się tutaj działo
niewiele. Ale jednak coś tutaj zaszło i jest to coś naprawdę
nadzwyczajnego, co nadzwyczajnie [sic] nastało w bardzo szczególnym
czasie zwanym precesją równonocy. Precesja to 36. letnie okno
(zauważcie, iż jest to liczba podzielna przez 12) jest to więc okno
bardzo szczególnego czasu przyzwolenia i wzrostu świadomości, nastanie
którego przepowiadali wam Starożytni. W ciągu tego 36. letniego okresu
Ludzkość dokonała przeskoku świadomościowego i zaczęła się przemieniać. W
tym czasie rozpadł się Związek Radziecki, runął Mur Berliński; a
wszystko to niemalże z dnia na dzień i bez niczyjej pomocy. Sam
przybyłem tutaj w roku 1989, czyli właśnie wtedy, kiedy to wszystko się
działo, gdyż już wtedy [między starym i nowym] ustanowiono granicę
demarkacyjną dającą do zrozumienia, że postanowiliście tutaj pozostać,
że nie będzie żadnej trzeciej wojny światowej, żadnej przepowiadanej wam
apokalipsy, że zamiast tego zaczniecie prowadzić nowy rodzaj
egzystencji, której kilka lat temu nadaliśmy pewne miano, że jeśli
dożyjecie poza rok 2012, to rozpocznie się Nowa Normalność. Teraz
określenie to można usłyszeć nawet w mediach głównego nurtu! Nastały
więc czasy Nowej Normalności.
Właśnie
o niej pragnę z wami porozmawiać w ciągu naszego spotkania i opisać wam
jej nadzwyczajne przymioty. Tak kochani, trochę później będziemy także
mówić o COVID. Jednak teraz skupmy się na tej nadzwyczajnej sprawie, że
Ludzkość przeżyła cały jeden cykl [precesyjny] i tak się stało na
przekór tego, co wam przepowiadano. Niektórzy z was dobrze wiedzą, co
wam przez to pragnę powiedzieć. Pewni ludzie wciąż utrzymują, że czeka
was zagłada, choć nie stało się to wtedy, kiedy miało się według
przepowiedni wydarzyć. Mówią wam: „Tylko zaczekajcie, sprawy się tylko
opóźniają, ale to i tak nastąpi”. Zatem wszyscy przepowiadający wam
zagładę, sami jej oczekują. [Kryon się śmieje.]
Jak
wam się wydaje, jak takie oczekiwanie wpływa na ludzki stan psychiczny,
na ciało, na świadomość, jak to wszystko wpływa na Ludzi, kiedy im się
wydaje, że czeka ich zagłada albo, że ich rodziny nie przeżyją? Przecież
znacie tych Ludzi, sami ich widzieliście.
Wasza
wspaniałość zaczyna być coraz bardziej widoczna. Wszystko, o czym
mówili wam Starożytni i różni guru i lamowie to czysta prawda. Wyższa
świadomość, miłość i miłosierdzie zaczną być widoczne, są to zresztą
przymioty Nowej Normalności i będą się wam objawiać na nieoczekiwane i
nigdy dotąd niewidziane sposoby. Wszystko to was zaszokuje, gdyż będzie
się objawiało w dziedzinach waszej własnej kultury i cywilizacji, w
których nie oczekujecie żadnych zmian. Na temat tego, czego oczekiwać w
Nowej Normalności mówiłem w wielu wcześniejszych przekazach [Patrz,
linki pod transkrypcją].
Raz
po raz powtarzałem wam, że Ludzie zaczną się inaczej zachowywać, gdyż
zaczną wzrastać ich oczekiwania. Niby czego oni teraz oczekują? Oni
oczekują, że rząd zacznie działać sensownie. Kochani, a przecież w
żadnej kulturze się tego od rządu nie oczekuje, nie tylko w waszej!
Wszyscy zakładają, że rządy zawsze są w pewien sposób dysfunkcyjne,
skorumpowane i chciwe. Co wy na to, że właśnie to się zacznie zmieniać?
Co wy na to, że zapanuje tam zdrowy rozsądek? Już w tej chwili
zaczynacie obserwować pod tym względem dobroczynność i troskę. Obecnie
zaczyna się wprowadzać zupełnie inne prawodawstwo niż dotychczas, gdyż
rządy stają się bardziej troskliwe, bądź wyraźniej widzą zagadnienia, na
które wcześniej nie zwracano żadnej uwagi. Zmiany takie da się
najszybciej zauważyć po tym, jak zacznie się prowadzić kampanie
wyborcze. Jak już wcześniej była o tym mowa, w Australii i w Stanach
Zjednoczonych politycy będą opierali kampanie na miłości! [Kryon się
śmieje.]
Mówię
wam, że przyszli politycy nie będą krytykować swych przeciwników,
zamiast tego będą im gratulować i im nie uwłaczać, lecz chwalić, mówiąc
następnie, że sami jednak mają inny pomysł [na dane zagadnienia
społeczne] przechodząc do dyskusji platform wyborczych. Powiecie mi:
„Nic z tego nie wyjdzie!” [Kryon się serdecznie śmieje.] „Nie tak się
sprawy w polityce dzieją, Kroynie! Musisz zrozumieć, kim jesteśmy jako
ludzie żyjący na Ziemi”. W odpowiedzi powiem wam, że dobrze wiem, kim
jesteście. Co prawda, kiedy będziecie świadkami takiej kampanii po raz
pierwszy, to tacy kandydaci prawdopodobnie przegrają, ale oni już teraz
zaczynają zbierać wśród wyborców coś, czego się nie spodziewacie:
moralne poparcie, przekonanie, że wśród polityków można znaleźć kogoś
uczciwego z dobrymi pomysłami. Co więcej, tacy politycy będą prowadzili
kampanię opierając się na dobroczynności i wspaniałości zamiast jak
zwykle, na przeciwności tych cnót.
Właśnie
pokazałem wam, na przykładzie najgorszego, co ostatnio widać, czyli
życia politycznego, jak może się ono odmienić w sposób nadzwyczajny i
zrobiłem to celowo, abyście mogli zrozumieć, że Nowa Normalność może
właśnie tak wyglądać, co zapewne przyjmiecie z niedowierzaniem. Pod tym
względem mam wam jeszcze więcej do powiedzenia w kolejnych trzech
przekazach. Wszystko to są zagadnienia, których nie oczekujecie, że
zaowocują: troskliwe korporacje, troskliwe rządy, gdyż nawet i do tych
instytucji przenikną ludzie Nowej Normalności, nacechowani wyższym
poziomem świadomości, której domagają się ludzie młodzi. Patrząc na to
wszystko, ogarnie was nieprzeparta chęć jeszcze większej ilości zmian.
Teraz, zamiast mówić: „Ach, ale to ciekawe, ale to nigdy się nie
sprawdzi” — będziecie mówić: „O rety, a co jeśli jeszcze i to zmienić?”
Na tym właśnie to wszystko polega i tak się zacznie zmieniać.
„Kryonie,
a kiedy to wszystko nadejdzie? Jak długo trzeba na to czekać?” Wszystko
to zależy od was. Już teraz jednak gratulujemy wam, że w ogóle
przeżyliście! Kochani, żadna z przepowiedni o trzeciej wojnie światowej,
czy o apokalipsie się nie spełniła i już się nie spełni.
„A
jak to wszystko zrozumieć w świetle COVID?” Aha! Dojdziemy i do tego w
naszym drugim przekazie, kiedy opowiemy, co się stało i co to znaczy. Na
razie, ponownie pragnę wam podkreślić, że wszystko o czym mowa, to
początki pewnego cyklu, znanego i oczekiwanego przez ludy rdzenne Ziemi.
Obecne czasy, to dla nich żadna niespodzianka. Obecne czasy, to
początek wielkiego cyklu, czyli zakończenie okresu 26 tysięcy lat i
rozpoczęcie kolejnego. Ten wielki cykl wywiera największy wpływ właśnie
na świadomość. Wpływa także na zmiany w pogodzie, co zresztą sami
widzicie, kochani Australijczycy. Cykl ten wpływa na przeróżne sprawy w
waszym otoczeniu i wzbudza bojaźń w tych, którzy nie rozumieją, że być
może przyszedł na nie odpowiedni czas. Pragnę, abyście się na moment nad
czymś zastanowili. Skoro ludność rdzenna wiedziała o nadejściu tego
cyklu i sami to nadejście przepowiadali, to niby czego się bać? Przecież
oni wam mówią, że w obecnych czasach macie potencjał osiągnięcia
najwyższego poziomu świadomości, jakiego kiedykolwiek jako Ludzkość
doświadczyliście. Potencjał ten jest tuż, tuż, za rogiem. Objawia się on
wam na wiele nieoczekiwanych sposobów, dzięki którym oczyszcza się cały
brud. Jutro przynajmniej częściowo opowiem wam o ustanowieniu na Ziemi
systemu węzłów i oczek siatki krystalicznej [część III]. Na Ziemi
naprawdę odbywa się obecnie interwencja z drugiej strony zasłony, aby
popchnąć was naprzód, gdyż wyraziliście na to swą intencję. Sami
wyraziliście intencję na nastanie nowego rodzaju świadomości i jest to
doprawdy nadzwyczajne i bardzo na czasie i dzieje się właśnie teraz.
Pragnę,
aby niniejszy przekaz natchnął was nadzieją. Kieruję go tak samo do
Australii, jak i do wszystkich innych miejsc na Ziemi: sprawy wcale nie
zmierzają w tym kierunku, w którym wam się wydaje - tylko dlatego, że
to, co się dzieje, nigdy nie działo się w przeszłości, czy dlatego, że
wszystko się wam wydaje jakieś dziwne, albo sami czujecie się jakoś
nieswojo. Zwracam się szczególnie do tych, którzy są duchowi i czują
teraz wielowymiarowe przyciąganie dające wam do zrozumienia, że oto sami
będziecie świadkami, jak sprawy zaczną się zmieniać. Nieprawdaż? Tak
kochani, sprawy się rzeczywiście zmieniają. Coś nadzwyczajnego! Oto
najważniejsza z tych wszystkich nadzwyczajnych spraw: przeżyliście i
zaczynacie widzieć niektóre sprawy, o których już wcześniej wam
wspominaliśmy. Właśnie po to przybyłem na Ziemię już w roku 1989, aby
zacząć wam mówić i udowadniać, że nie wiecie tego, czego nie wiecie. Och
kochani, nadchodzą rzeczy, które wcale nie są negatywne, lecz które was
zaszokują i zaskoczą, gdyż będą sensowne i niedysfunkcyjne. Być może
dzięki nim zobaczycie dobroczynność i miłość Stwórcy, w miejscach, w
których nigdy się jej nie spodziewaliście zobaczyć. Nadchodzą lepsze
czasy, niż się spodziewacie. [Kryon się śmieje.] Na razie trudno wam w
to uwierzyć, ale światło nadchodzi, nadchodzi kolor. Ciąg dalszy
nastąpi.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz