Strony

środa, 3 listopada 2021

Fioletowy płomień

 

Fioletowy płomień
Witam was, kochane panie; Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Mój partner się oddala. Już od jakiegoś czasu zwracam się do pań zebranych w pewnym kręgu. Kiedy ten Krąg się zebrał po raz pierwszy [Argentyna, 2014 rok], prawdę mówiąc, żadna z pań nie wiedziała dokąd zajdzie ta nowo-powstała organizacja. Na Ziemi trwa ewolucja polegająca na zmianie roli kobiety w nowej energii. Dzięki Mele’ha [Dr Amber Wolf], istniała pewna świadomość słuszności powstania Kręgu Sióstr Lemuryjskich oraz ogólny zarys tego, w co Krąg ten może się przekształcić. Mele’ha jest także nośniczką pewnego rodzaju wiedzy tkwiącej w jej Akaszy, pamięci zasiewu Akaszy. „Pamięć zasiewu Akaszy” to nowy zwrot, którego będziemy teraz używać, gdyż jest to określenie dobrze znane wszystkim Siostrom z Kręgu.
Krótko mówiąc, obecnie panująca na Ziemi Nowa Energia sprzyja ewolucji świadomości ludzkiej. Wraz z postępem tej ewolucji budzi się w was pamięć nauk zasadniczych odebranych przez was na Lemurii. Moje kochane, jakżeż inaczej taka ewolucja może się odbyć? Ewolucja świadomości różni się od ewolucji biologicznej, której postęp wymaga wielu, wielu wcieleń. Biologia ewoluuje bardzo powoli, przemiana jednego organizmu w inny zabiera bardzo dużo czasu, nawet jeśli tej zmiany wymaga środowisko.
Ewolucja świadomości przebiega inaczej, potrzeba jej jakiegoś tekstu, bądź pamięci, albo jakiegoś podręcznika, czy tradycji ustnej. Ewolucja świadomości potrzebuje więc jakiegoś przykładu, musi być na czymś odwzorowana. Ewolucja świadomości więc nie może zajść automatycznie, instynktownie. Pragnę, abście się nad tym zastanowiły, gdyż wyższa świadomość nie jest czymś, co nastaje samo z siebie. W dalszej ewolucji swej świadomości gatunek ludzki musi odwzorować się na czymś, co już jest mu znane. Moje kochane, stąd właśnie taka ważna jest tutaj Lemuria!
Lemuria jest początkiem waszej Akaszy, tutaj Plejadianki przekazały wam nauki zasadnicze. Wszystko to zostało szczególnie wyraźnie wyryte właśnie w Akaszy kobiet. Jak już wcześniej wspominałyśmy, przyczyną tego jest jedynie to, że kobiety mają w sobie narzędzia potrzebne do przekazywania i odbierania nauk szamańskich. Tutaj nie chodzi o nic innego. Szamaństwo od zawsze należało do kobiet, gdyż przychodzi ono wam naturalnie i wraz z wrodzoną wam cierpliwością jest potrzebne nawet w wychowywaniu dzieci. Do dzisiaj znane jesteście ze swej intuicji, a przecież jest to niezbędne narzędzie do czerpania wiedzy i nauczania o sferze duchowej. Matka stanowi uosobienie miłości, empatycznego wyczucia i miłosierdzia, dobroczynności i uprzejmości. Ojca się zwykle z tymi przymiotami nie kojarzy. Ojciec ma zupełnie inne, także wspaniałe i potrzebne dziecku przymioty; jednak, jak już wspominałyśmy, kiedy ktoś ma kłopoty to instynktownie biegnie z nimi do matki. Zatem w Kręgu Sióstr zaczynamy nauczać was wielu spraw, które teraz wyglądają inaczej niż kiedyś.
Jedną z tych spraw jest wasza naturalna zdolność samouzdrawiania. Zdolność ta zalicza się do sztuk szamańskich z prawdziwego zdarzenia. Kiedy ktoś z ludności rdzennej potrzebuje uzdrowienie, zwraca się do plemiennego szamana. Bardzo często szaman przede wszystkim pełni funkcję uzdrowiciela, a nie tylko jasnowidza służącego poradą plemiennemu przywódcy. Szamani często spędzają całe noce czuwając na chorymi, medytując i przywołując Ducha w celu pomocy potrzebującemu. Na tym polegała rola plemiennego szamana; można więc powiedzieć, że szamaństwo to coś więcej niż tylko mądrość i znajomość prawd zasadniczych, jest to także praktyczna wiedza, w jaki sposób pomóc komuś w kłopotach, zwłaszcza jak go uzdrowić.
Wiele z was przyszło na nasze spotkanie specjalnie, gdyż przywiódł was jego temat: Fioletowy płonień. Często ten Płonień jest kojarzony ze świętym, w tym wypadku z St. Germaine, chociaż, prawdę mówiąc, jest to rozbudowana przenośnia, w której rzeczy wyglądają inaczej niż może się wydawać na pierwszy rzut okiem.
Rozbierając przytoczoną tutaj metaforę na jej podstawowe elementy zauważymy, że Płonień i święty są ze sobą nierozerwalni. Zastanówcie się: W kościele uznającym wstawiennictwo świętych, kto to święty i czego się od niego wymaga, aby go uznać za prawdziwego świętego? Odpowiedź: Należy udowodnić dokonany przez niego cud. Zatem mamy tutaj do czynienia z istotą, która dokonuje cudów i można powiedzieć, że Fioletowy Płomień jest przymiotem cudotwórczym, nieprawdaż? A czy jest takim faktycznie? A jak zdefiniujecie pojęcie spontanicznej remisji? Co to dla każdej z was oznacza? Przecież to cud. Czy zaczynacie się już domyślać, o co mi tutaj chodzi? Czy łączycie już teraz te punkciki w całość? „Fioletowy płomień”; przyjrzyjmy się najpierw co w tym określeniu znaczy słowo płomień? Płomień to inne słowo oznaczające światło. Gdzie płomień, tam światło. Nie da się ich rozdzielić, nawet jeśli płomień zakryć kloszem, to jego światło i tak będzie się przezeń przeświecać. Zatem musicie pamiętać, że wszystko, co się nazywa płomieniem jest światłem.
Moje kochane, a co to dla was światło? Światło to świadomość w sensie przytomności i uważności. Światło to piękno, miłość, jest to metafora na wychodzenie z ciemności. Oto co oznacza światło. Fiolet z kolei i purpura to kolor używany na Ziemi niemalże wyłącznie przez królów i rodziny królewskie. Zatem Fioletowy płomień inaczej to królewskie światło. A co to królestwo i arystokracja? Czyż nie są to terminy określające pewien rodowód, błękitną krew? Złóżmy to razem: Mamy więc do czynienia z rodowodem królewskim używającym światła w celu tworzenia cudów. Rozumiecie? A kto coś takiego potrafi? Siostry z Kręgu! Potrafi to robić także szaman. Na długo, zanim nastali święci, cuda czynili szamani, którzy rozumieli, że dzięki własnemu królewskiemu rodowodowi mogą tworzyć światło i uzdrawiać. A to przecież każda z was! To przecież każda z was! Te z was, które poprzez przynależność do Kręgu zainwestowały w samopoznanie, rozumiecie, że macie lemuryjski rodowód. Wy nazywacie to rodowodem krwi, ale to nie tak, jest to bardziej rodowód związany z Akaszą i jest to rodowód silniejszy od więzów krwi. Więzy krwi sięgają tylko do pewnego czasu, rodowód Akaszy zaś sięga do samego Źródła i ciągnie się od Gwiezdnej Matki aż po dziś. Wiele z was, które się mnie teraz przysłuchują, zastanawiacie się, co was tutaj sprowadza? Po co w ogóle przyszłyście na świat?
Co wy na to, jeśli wam powiem, że każda z was ma rodowód wywodzący się z Lemurii? Nawet jeśli nigdy tam nie byłyście, nawet jeśli nie brałyście udziału w życiu na drugiej, czy nawet trzeciej Lemurii. Nawet jeśli tylko odbierałyście kiedyś nauki od potomkiń Lemurian, to macie w sobie ten sam lemuryjski rodowód; zatem, aby obecnie być Lemurianką i mieć w sobie zasadnicze nauki tam odbierane, wcale nie trzeba się stamtąd wywodzić. W każdej z was tkwi królewskie światło tworzące cuda uzdrowienia. Zapraszam was, abyście się nad tym wszystkim zastanowiły i celebrowały przekazane wam dzisiaj informacje. Proszę także, abyście pamiętały, że wiele używanych w historii określeń oznacza coś zgoła innego, że znaczenia tych określeń nie są liniowe, czy dosłowne, gdyż niosą w sobie szerszą, wielowymiarową przesłankę. To wszystko jest o wiele większe niż to sobie wyobrażacie. Siostry z Kręgu, czy mnie słyszycie? To wszystko jest o wiele szersze niż się wam wydaje!
Jam Jest Kryon, która jest zakochana w Ludzkości i w każdej z was z osobna.
I tak jest.
Tłumaczyła: Julita Gonera
Na zdjęciach:
  1. Sz'china Esz (Fioletowy płomień), 9 wartstwa ludzkiego DNA, autor: Elan Cohen
  2. oczyszczający/uzdrawiający aspekt Fioletowego płomienia, autor Janosh Art
  3. aspekt Fioletowgo płomienia wnoszący równowagę między światem wewnętrznym i zewnętrznym, autor: Janosh Art

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...