Wrodzone zdolności komunikacji z duszą, cz. V
Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Ciągniemy dalej
naszą cenną naukę o nowych narzędziach dostępnych w bieżących czasach
Istocie Ludzkiej, o zdolnościach komunikacji z duszą. Wielu założenie
możliwości takiej komunikacji wydaje się do tego stopnia niesamowite i
naciągane, że mogą się nawet zastanawiać, czy coś takiego jest w ogóle
możliwe? Energia na planecie się zmienia, co polega między innymi na
tym, że wasza rzeczywistość, o której jesteście przekonani, że zawsze
pozostaje niezmienna – a to nieprawda – właśnie zaczyna się poszerzać.
Poszerzanie to pozwala wam widzieć i odczuwać więcej, pozwala wam
wiedzieć więcej. Wszystko to — i więcej — stanowi nowe narzędzia, które w
tej nowej energii zaczynają być wam dostępne. Jak wspominaliśmy
wcześniej, dotyczy to całej Ludzkości; Ludzkość bardzo powoli zaczyna
się budzić i pierwsi, którzy to robią, którzy to poszerzenie odczuwają i
wiedzą, co w związku z nim robić, to Stare Dusze, czyli ci, którzy żyją
tutaj najdłużej.
I
stąd od pewnego czasu przekazujemy wam nauki i medytacje pokazujące wam
inny rodzaj komunikacji z własną duszą. Wielu z was nauczono, że dusza
przebywa gdzie indziej, że jest od was oddalona i w celu komunikacji
należy doń podróżować. Jednak rzeczy wielowymiarowe są wszędzie i
zawsze, wasza dusza więc także od zawsze tkwi wewnątrz każdego z was.
Dusza tkwi w was zawsze i żyjąc na Ziemi żyjecie nią otoczeni. Co prawda
pewne części tej duszy znajdują się daleko poza ciałem fizycznym, z
którym się tak bardzo utożsamiacie, ale dla potrzeb naszych lekcji
wyobraźcie ją sobie jako znajdującą się wewnątrz, wyobraźcie siebie jako
stację przekaźnikową transmitująca tę duszę, gdyż stanowi ona część
każdego z was, choć jest niewidzialna i nie da się jej dotknąć.
Dotychczas mówiło się wam o niej jako o czymś duchowym, do czego nie ma
dostępu. Teraz jednak powiadam wam, że pewne wspaniałe, wcześniej
niedostępne jej części są wam dostępne. Zatem to, co mam wam na temat
duszy do powiedzenia nie jest duchowe, ale raczej praktyczne!
Kochani,
dzisiejszy przekaz nie jest medytacją, ale nauką, gdyż macie prawo do
tego, żeby wiedzieć, co się w waszej duszy znajduje. [patrz także tutaj:
https://www.facebook.com/.../409606.../posts/412062493627647 i tutaj:https://www.facebook.com/.../409606.../posts/412063663627530]
Zanim jednak tę naukę zaczniemy, zapraszamy, abyście przypomnieli sobie
to, co na temat duszy już wam opowiadaliśmy. Wewnątrz was, wewnątrz
duszy znajduje się dostępny wam do wglądu Akasz, czyli cały zapis
waszych ziemskich tożsamości i jak była mowa, z tego zapisu można
wydobyć wiele różnych, należących do was rzeczy. W Akaszy znajduje się
zapis wszystkich waszych przeszłych żyć, podczas których każdy z was
zebrał niesamowitą ilość wiedzy na temat tego, jak się sprawy mają na
Ziemi: jak być matką, jak być ojcem. Każdy z was w przeszłości żył tutaj
jako przedstawiciel obojga płci. Obecnie żyjecie jako mężczyzna czy
kobieta, gdyż w takim ciele czujecie się najwygodniej, a dzieje się tak,
gdyż obecnie — jeśli tak wybierzecie – będziecie wiedzy tkwiącej w tych
ciałach używać zupełnie inaczej niż dotychczas.
Doskonale
zdaję sobie sprawę z tego, że wielu z tych, którzy mnie na całym
świecie teraz słuchają i czytają, zwłaszcza ci, którzy słuchają mnie po
raz pierwszy [zainteresowanych i nowych czytelników zapraszam do
„Podręcznika Kryona” poniżej w tej grupie, pod tagiem #przekazkryona]
może przecząco pokiwać głowami, mówiąc: „To nie dla mnie! W życiu nie
słyszałem takich głupot! Nie mam zamiaru w to wszystko wnikać”.
Wszystkim, którzy tak mówią pragnę przypomieć, że nie musicie tego
robić, gdyż szanujemy wasz wybór. Przypominam to w tym miejscu, gdyż
zasada wolnego wyboru jest absolutna i wciąż obowiązuje na Ziemi i jako
Kryon, którego możecie przyjąć jako energię anielską, powiadam wam, że
żadnego z was za rodzaj przyjętej wiary nie osądzamy, nie osądzamy was
za nic, w co i jak wierzycie, za żadne wasze poglądy i zapatrywania. Na
tym braku osądu polega całe piękno doświadczania jako Istota Ludzka.
Prócz tego, każdy z was jest jedyny i niepowtarzalny; każdy z was może
osiągnąć dostęp do tego, o czym was nauczam na wiele innych sposobów.
Zatem każdy może wybrać zupełnie inną ścieżkę i osiągnąć ten sam
rezultat. Innymi słowy, za nic, co tutaj czynicie nigdy was nie
osądzamy, nie osądzamy nawet tego, czy chcecie przyjąć do wiadomości, co
wam oferujemy, czy nie. Nie ma żadnego prawa, czy przykazania, które
zmuszałoby was do uwierzenia w cokolwiek, o czym was nauczam. Swym
przekazem informuję was jedynie o prawdziwych i zgodnych z prawdą
przymiotach czasów, w których żyjecie, a to, co z tą informacją
zrobicie, zależy od każdego z was. Z mego miłującego was punktu widzenia
widzę jednak jakże przepiękną ekspansję w pożądanych niemalże przez
każdego z was kierunkach.
Oto,
na czym to wszystko polega. W roku 2002 rosyjski naukowiec, członek
Rosyjskiej Akademii Nauk [Vladimir Poponin] wraz ze swym kolaborantem
dokonali ciekawego odkrycia, które nazwali efektem widmowym DNA, albo
efektem widmowego DNA. Nie mam zamiaru wam w tym miejscu opisywać
wszystkich szczegółów tego odkrycia, powiem jednak, że dzięki
eksperymentom dowodzącym istnienia tego efektu, naukowcy po raz pierwszy
dowiedli wielowymiarowy charakter DNA; że jego cząstka w dziwny sposób
reaguje z innymi energiami wielowymiarowymi, jak na przykład z wiązką
promieni lasera. Odkryto, że pewne wielowymiarowe energie na stałe
wywierają wpływ na cząstkę DNA oraz że na długo po usunięciu tego
wpływu, pozostawał wciąż na tej cząstce odbity. Ten skomplikowany i
trudny do skrótowego opisu eksperyment jest na tyle doniosły, że legł u
podłoża nowej gałęzi nauki zwanej biologią kwantową. Tak, kochani to
prawda, biolodzy, którzy zwykle badają, jak działają żywe organizmy
obecnie trudnią się także śledzeniem wielowymiarowych wpływów DNA tych
organizmów! Podkreślam, tego dowiodła współczesna nauka, tego obecnie
naucza się na uniwersytetach, a nie z kościelnych pulpitów, czy na
spotkaniach grup zwolenników New Age, albo innych ezoteryków.
Wielowymiarowy charakter waszego DNA jest więc odwodnionym naukowo
faktem, choć do dzisiaj stanowi zagadkę i nie wiadomo, w jakim stopniu
cząstka ta jest wielowymiarowa oraz co to oznacza w życiu każdego
Człowieka?
Dlatego
przybywam teraz, żeby was o tym nauczać. Zatem w DNA macie gotowe do
waszej dyspozycji narzędzie i zaraz wam powiem, jak go używać. Ile razy
już przypominam, co to świadomość? Jest to energia i zostało to
udowodnione naukowo, że świadomość to wymierna energia, która działa we
wcześniej niezauważony sposób, który dopiero niedawno został dowiedziony
przez naukowców. Świadomość odmienia bardzo dużo, na przykład
dowiedziono, że odmienia prawdopodobieństwo. Wydarzenia angażujące
świadomość tłumów zmieniają natężenie ziemskiego pola magnetycznego, co
także zdołano już pomierzyć. Fakt ten odmienił sposób myślenia fizyków
na temat natury świadomości. Teraz zastanawiają się, że skoro każda
wymierna energia musi mieć jakieś zasady działania, to dla jej opisu
muszą istnieć jakieś wzory i prawdopodobnie jest spolaryzowana na
negatywną i pozytywną. Jeśli słuchacie mnie uważnie, to odpowiedzcie mi,
jakie znaczenie ma świadomość dla każdego z was?
Tutaj
sprawy stają się interesujące. Kochani w waszym wnętrzu, wewnątrz duszy
i we wszystkim co do was należy macie moc programowania własnego DNA!
Chwilę się nad tym zastanówcie: programowanie własnego DNA. Za co
odpowiada DNA? Jego 3-4% odpowiada za produkcję aminokwasów i tworzy
wszystkie znajdujące się w ciele geny. A za co odpowiadają geny?
Komunikują się ze wszystkimi substancjami chemicznymi w ciele. Właśnie
wskazałem dającą się dowieść ścieżkę wiodącą od świadomości, od waszej
własnej energii i myśli do biochemii ciała! I co wy na to?
W
przeszłości napisano wiele książek na temat potęgi myśli, niektóre z
nich używano nawet jako poradników na temat uzdrawiania, choć naukowcy
nie zwrócili uwagi na żadną z nich. Inni zaś bardziej niż w skuteczność
myśli, dawali wiary substancjom chemicznym. Teraz jednak wszyscy oni są
zmuszeni do zmiany swej narracji. Potęga myśli została naukowo
potwierdzona. Powiadam wam Stare Dusze, że macie przed sobą dobrze ubity
gościniec od świadomości do biochemii waszych ciał. Jest to doprawdy
dobrze ubity gościniec, gdyż żyliście już tutaj wiele, wiele razy i
wiecie jak nim podróżować. Odpowiecie mi: „Nie jestem aż tak pewien, czy
rzeczywiście to potrafię?” Tak, wam się wydaje, że jest inaczej, ale
każdy z was to potrafi. Umiejętność ta polega na tym samym, co myślenie,
czy używanie intuicji. Przecież wszyscy jesteście w tym naprawdę
dobrzy, gdyż właśnie dzięki tym umiejętnościom przebudziliście się na
tyle, żeby wybrać się na tę wycieczkę, czy nas słuchać w innym TERAZ.
Kochane Istoty Ludzkie: każdy z was zawiaduje własnym zdrowiem i
uzdrowieniem, sami sobie określacie własną normalność.
Może
na razie przestańmy mówić o uzdrawianiu, a skupmy się na dobrostanie.
Każdy z was zawiaduje własną biochemią. Wasze myśli wpływają na procesy
chemiczne w ciele. Innymi słowy, dbanie o utrzymanie zdrowia można
zacząć każdego dnia, można to zacząć od dzisiaj! Cha, cha! „Kochana
biochemio, kochane ciało, uważnie mnie posłuchajcie: operujemy na
najwyższym poziomie wydajności, znacznie spowalniamy procesy starzenia,
starzejąc się o wiele wolniej od tych, którzy nie wiedzą, że też tak
potrafią poprzez rozmowę z własną strukturą komórkową. Proszę, żadnych
bóli, gdyż jesteśmy zrównoważeni tak, jak to zostało zaprojektowane.
Skutecznie się odmładzamy! Wśród naszych komórek nie panuje żadna
niewygoda, żadne napięcie, żadna choroba”. Właśnie tak wyraża się
polecenia, które stają się energetycznymi wskazówkami dla ciała, jak ma
się dalej zachowywać. Powiadam wam, że ciało się cieszy z otrzymywania
takich poleceń od swego szefa!
A
co wam na ten temat mówiono? Porozmawiajmy teraz właśnie o tym. Całe
życie uczono was, że żyje się w głowie, gdzie skupiają się receptory
wszystkich zmysłów. Do głowy co prawda docierają sygnały przyjemności
czy bólu z innych części ciała, ale centralnym punktem otrzymywania i
wysyłania tych sygnałów jest właśnie głowa. Żyjąc więc w głowie
spoglądacie na resztę ciała, mówiąc: „Miejmy nadzieję, że będę całe
życie zdrowy!” Nikt wam nigdy nie powiedział, że sami macie kontrolę nad
stanem własnego zdrowia i dlatego chodzicie po lekarzach. Oni przecież
wiedzą o zdrowiu o wiele więcej od was i oni wam rzeczywiście pomagają,
ale to wy jesteście swoimi najlepszymi lekrzami!
Co,
jeśli wszystko, o czym mowa to prawda? Co, jeśli rzeczywiście poprzez
myśli można się samemu uzdrowić z chorób? Co, jeśli codziennie
rozmawiając z własną strukturą komórkową można poczuć, że ona was
słucha? Jak tylko poczujecie, że ciało was słucha, zaczynacie z nim
rozmawiać częściej i częściej.
Mój
partner od 20 lat codziennie zwraca się do swego ciała zaraz po
przebudzeniu, jak tylko stopami dotyka podłogi: „Kochane ciało uwaga,
chcę, żebyś liczyło co drugi dzień!” Oto jak można się odmładzać,
przecież jak wam wiadomo, w ciele istnieje zegar biologiczny odliczający
noce i dnie. Czy wiadomo wam, że można ten zegar spowolnić? Możecie po
prostu kazać ciału odliczać co drugi dzień! I ono się do tego zastosuje,
gdyż jesteście jego szefem. Jesteście szefami własnego ciała i
wszystkich jego niedomagań, niestrawności i bólów głowy, wszelkich
strzykań. Chiropraktycy opowiedzą wam o tym, jak ważna jest równowaga, o
tym, że samo utrzymywanie poprawnej równowagi wpływa na polepszenie
stanu zdrowia i dadzą wam kilka ćwiczeń na jej utrzymanie.
Wrodzona
inteligencja komórkowa także podpowie wam, czego jej potrzeba, jeśli
będziecie mieli ochotę jej podszeptów słuchać. Jedną z dróg
porozumiewania się z wrodzoną inteligencją komórkową jest kinezjologia.
Taki dwustronny dialog ciała z wami i was z ciałem jest najlepszą ze
wszystkich innych metod uzdrawiania! A przecież jest to dialog was z
wami. Tak kochani, jest to część wielowymiarowej energii komórkowej
stanowiąca część duszy. Największym wielowymiarowym aspektem waszej
tożsamości jest dusza. Można powiedzieć, że kiedy rozpoczynacie dialog z
własną biochemią używając do tego własnej energii, czyli własnej
świadomości, używacie wtedy energii duszy, która następnie wywiera wpływ
na ciało. W duszy żyjecie jako pojedyncza osoba, to nie tak, że żyje
tam więcej osób, choć to prawda, że dusza składa się z części, z których
nie wszystkie znajdują się w ciele, to ta jej część związana z ciałem
mieszka w waszym wnętrzu i jest gotowa w każdej chwili zastosować się do
waszych instrukcji.
W
porządku Stare Dusze, na zakończenie to. Co się dzieje, kiedy Człowiek
zaczyna nareszcie nie tylko rozmawiać z własną biochemią, ale teraz do
tego dialogu włącza znaną mu i przez niego kochaną sferę duchową, której
i tak już używa, na przykład w medytacji? Co się dzieje, kiedy miłość
tę połączyć z kompletem wydawanych ciału instrukcji? „Kochana strukturo
komórkowa, jestem w tobie zakochany, gdyż stanowisz część Źródła
Stwórczego i dobrze o tym wiem, gdyż to czuję. Nie tylko wydaję ci
instrukcje na dzisiaj, abyś osiągnęła potrzebną ci dzisiaj równowagę,
pragnę ci także powiedzieć, że jestem w tobie zakochany, sam siebie
traktuję miłosiernie i dziękuję ci za to, że działasz tak, jak działasz.
Zaczynam czuć odbywające się we mnie procesy życiowe i jestem za nie
wdzięczny. Dziękuję ci ciało za to, że tak dobrze się sprawujesz.
Dziękuję ci, że dzisiaj jesteś tak świetnie zrównoważone."
Czy
wiadomo wam, że kochając możecie dowolnej części ciała przywrócić jej
odpowiednią równowagę? Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawialiście?
Kochając ciało nie tylko wydajecie mu instrukcje na odzyskanie
równowagi, ale przekazujecie mu pochodzące od źródła Stwórczego miłość i
miłosierdzie i wtedy ciało mówi: „Och tak! Dziękuję!”
Czy
wydaje się to wam zbyt nie do wiary? Czy może jest to pojęcie, któremu
chcielibyście się przyjrzeć z bliska? Na tym polega tajemnica zdrowia,
dłuższego życia, a nawet radości. Kiedy wygodnie wam w ciele, wtedy na
ustach pojawia się uśmiech, wtedy wszystko jest w porządku. A kiedy w
takim stanie siadacie na ziemi, to stajecie się uziemieni. Wtedy Ziemia
mówi wam: „Dziękuję, że rozumiesz naszą więź”. Wszystko to działa
wspólnie na rzecz zdrowia i radości Człowieka. Jeśli zaś jesteście
zrównoważeni zdrowi i radośni, to stajecie się jednym z najlepszych
nauczycieli na Ziemi. Ludzie to w was zobaczą i będą mówić: „To mi się
podoba, też tak chcę. Powiedz mi na ten temat coś więcej”.
Właśnie
wyjawiłem wam tajemnicę pokoju na świecie. Taki pokój nastaje po jednym
Człowieku naraz. Stare Dusze, wy ten gościniec widzicie pierwsi,
pierwsi możecie ten dialog z ciałem zacząć prowadzić. I po to się teraz
urodziliście. Opuście to miejsce może zrozumiawszy, o co tutaj chodzi,
ale nawet jeśli tego nie zrozumieliście to przynajmniej bądźcie
wdzięczni, że ta informacja istnieje, gdyż każdy z was potrafi ją
zrozumieć w dowolnie wybranej przez siebie chwili: teraz, albo z rok.
Ludzie często zwlekają z zajęciem się tymi dziwnie brzmiącymi sprawami
dotąd, aż mają jakieś kłopoty i dopiero wtedy się przekonują, że to
działa. A dlaczego by nie zacząć tego już teraz, zanim będziecie mieli
jakieś kłopoty?
Jam Jest bardzo zakochany w każdym z was Kryon.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz