Nie wiesz tego, czego nie wiesz
Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Mój partner
ponownie się oddala. To, co nastąpi za chwilę będzie czymś, czego sam
Lee nawet się nie spodziewa. Informacje, które zostaną przekazane, będą
się niektórym wydawać niezupełnie nowe. W tym, co powiem, nowość stanowi
sam sposób przekazu, wyjaśnienie tego, jak i dlaczego wam się o tym
mówi. Jak to obiecywaliśmy w porannym przekazie, niniejszy nosi tytuł:
„Nie wiesz tego, czego nie wiesz”.
Już
samą składnią tytuł ten już wskazuje na krąg. Oto co ten krąg wyraża:
poza pewnym poziomem waszej świadomości wiedzy/poznania istnieje luka,
przepaść; są rzeczy, których nie potraficie zrozumieć, pojąć, albo ich
sobie wyobrazić. Te rzeczy są dla was niepoznawalne, nie możecie ich
poznać ani dowiedzieć się czego one dotyczą, ponieważ jest to
niemożliwe. Kochani, co powiem teraz jest kontrowersyjne. Mózg ludzki
jest jedynym mózgiem na Ziemi — dzięki nasieniu z Plejad — który potrafi
analizować własne istnienie. Inne rodzaje świadomości tego nie
potrafią.
Nim
będziemy ciągnąć dalej, pozwólcie, że przytoczę kilka przykładów. Wiele
z was ma kochane zwierzątka domowe. Być może, jest to pies, albo koń i
te zwierzęta prawdopodobnie mają wyższy poziom świadomości, od
pozostałych ssaków. Powiem więcej: i koń, i pies są zespolone z wami
tak, aby okazywały wam więcej miłości i one to czują. Ale przyglądając
się psu, nawet jeśli jest to najbardziej inteligentny z wszystkich psów,
to widać, że on jest szczęśliwy ze swojego istnienia jako pies. On nie
kwestionuje własnego istnienia ani nie jest zakłopotany tym, że jest
psem! Zwierzęta nie wybiegają poza własny byt i ich świadomość nie
zadaje pytań typu: „Dlaczego nie mogę być taki jak mój pan?" Zwierzątka
domowe nawet nie rozpoznają swoich właścicieli jako mających wyższy
stopień inteligencji! One po prostu nie wiedzą tego, czego nie wiedzą;
im zupełnie wystarcza bycie tym, kim są i czerpią z tego bytu
satysfakcję. Psy po prostu są psami i nigdy tego faktu nie podważają
zadając sobie pytania odnośnie własnego bytu, gdyż to leży poza
granicami ich możliwości poznawczych. Mówię wam o tym, ponieważ to jest
dobry przykład ograniczonej świadomości. To także widać na przykładzie
inteligencji innych ssaków, co nawet czasami daje się naukowo pomierzyć.
Takie pomiary wskazują jak mądre są poszczególne zwierzęta. Na to są
specjalne testy inteligencji.
Podobnie
jest z koniem. Koń jest zadowolony z bycia koniem, nie wybiega myślami
poza własny byt, po prostu nie potrafi! Koń nie zgłębia istnienia
galaktyki, bo nie może. Ale koń wcale nie doświadcza z tego powodu
rozczarowania, że nie jest czymś więcej niż koniem. On nie wie tego,
czego nie wie. Istnieje absolutna granica możliwości tego, co koń może
sobie wyobrazić; istnieje ścisły paradygmat tego, co koń może pojąć.
Człowiek
nie może wyjaśnić psu zasad pracy silnika spalinowego, ponieważ pies
nie ma umiejętności abstrakcyjnego myślenia potrzebnej do zrozumienia
takich rzeczy, jest ograniczony w swoim pojmowaniu. Gdybyście mogli
wejść i od środka zobaczyć umysł psa, to byście się przekonali, że on
nie wie, co to silnik. Pies nie wie, że jest ograniczony. On nie wie, że
tak naprawdę to nie potrafi liczyć. Pies ma granicę tego, co jest mu
dane poznać, ale on sam nie wie o tym i nie potrafi nawet o to zapytać.
Kochani,
mówię wam o tym wszystkim, gdyż to jest to, kim i wy jesteście.
Istnieje pewna granica, do której potraficie coś wymyślić, do której
możecie się zbliżyć swoim poznaniem, ale we Wszechświecie istnieją
również paradygmaty, których nie sięgacie, ani się ich nawet nie
domyślacie, gdyż granica waszej świadomości nie pozwala, abyście mogli
zrozumieć coś poza nią. Kontrowersyjny charakter tego, o czym teraz
mówię polega na tym, że wasi intelektualiści mogą temu przeczyć,
twierdząc, że nie ma takich rzeczy, których umysł ludzki nie potrafiłby
ogarnąć. „Umysłem potrafimy sięgnąć wszystkiego, możemy wszystko
zrozumieć — nawet nasz własny byt. Możemy nawet rozmawiać z Bogiem, a
zatem zaprawdę jesteśmy szczytem stworzenia”. Nie, nie jesteście. Cały
powód, dlaczego wam to teraz przekazuję jest taki, że — kochane Istoty
Ludzkie — ten paradygmat ograniczenia właśnie się zmienia! Od tego
momentu w czasie, ewolucja Istoty Ludzkiej nie będzie się już opierać na
tym, że będziecie coraz wyżsi, bardziej rozumni, czy nawet mądrzejsi,
to jest ewolucja samej świadomości ludzkiej. Ona da o sobie znać na
wiele sposobów. Na ten temat przekazaliśmy już całą serię przekazów,
które zostały wydane w formie książki. [Mowa tutaj o kolejnym tomie
przekazu Kryona wydanym w marcu 2017, Kryon Book XIV, The New Human. The
Evolution of Humanity, przyp. tłum] Mówię teraz o paradygmatach
świadomości istnienia, których na razie nawet się nie domyślacie.
Zatrzymajmy
się na chwilę i pozwólcie, że wam to zademonstruję, gdyż okazuje się,
że w swojej mądrości, wasi starożytni przodkowie rozumieli ten
ograniczony charakter świadomości ludzkiej. Starożytni, o których mówi
mój partner to starożytni Tybetańczycy [Podczas sobotniego spotkania tuż
przed niniejszym przekazem Lee tłumaczył skrótowo i przystępnie system
numerologii tybetańskiej — przyp. tłum] Tybetańczycy bardzo szybko
zrozumieli moc liczb. W odróżnieniu od innych grup, które także miały
swoje systemy numerologiczne, Tybetańczycy rozwinęli własny, ponieważ
wcześnie zrozumieli związek między liczbami i gwiazdami (astrologią).
Dla
nich Bóg jest mistrzem fizyki i stąd — prócz numerologii — stworzył
inne sensowne systemy poznania, którymi można się posługiwać, uzyskując
wgląd w istotę wielu zagadnień. Dzięki swojej mądrości wyłonili oni
system numerologii, który w prawie niezmienionej formie jest używany do
dzisiaj. W połączeniu z astrologią i nawet podstawami fizyki stworzyli
wielowymiarowy system wiedzy, który się sprawdza do dziś; jest to
jednakże system skomplikowany.
Numerologia
tybetańska jest jednym z pierwszych systemów numerologicznych, które
biorą pod uwagę wielowymiarowy charakter liczb. Ten system nawet stawia
pytanie, czy liczby znajdujące się w swoim wielowymiarowym sąsiedztwie
przez pewien okres wywierają na siebie jakiś wpływ i jeśli tak, to wtedy
jakie cechy będą posiadać obie takie liczby, wzięte razem? Takie
pytania zdają się dalece wybiegać poza zwykłą logikę. One świadczą o
umiejętności myślenia wielowymiarowego. Ten system to zalążki takiego
myślenia. Tybetańczycy przekazali wam wiedzę o liczbach mistrzowskich i
mój partner naucza o nich właśnie, na podstawie ten rodzaj numerologii.
To Tybetańczycy przekazali wam, że 11, 22 i 33 są na razie jedynymi
liczbami mistrzowskimi, których znaczenie można wyłonić, zdefiniować
oraz których znaczenie można zrozumieć, gdyż od 44 do 99 nie wiecie
tego, czego nie wiecie. I oto dochodzimy do poziomu, do pułapu, poza
który wasz umysł nie potrafi się przedostać. A przecież Tybetańczycy to
przepowiedzieli! Oni wiedzieli, że może nadejść taki dzień, kiedy
wszystkie liczby mistrzowskie od 44 aż do 99 nie tylko zostaną
zdefiniowane, ale że Ludzkość jeszcze rozwinie ich znaczenie!
A
teraz wielka rewelacja. Chociaż pies i koń mają określony pułap rozwoju
swojej świadomości, u Ludzi takiego pułapu nie ma. Kiedy pojawiliście
się na Ziemi — i Plejadianie was zasiali — to wtedy pojmowaliście
znaczenie liczby 44 i poza nią, prawie aż do liczby 50. Zdolność ta
jednak przepadła. Za sprawą kolektywnego wolnego wyboru — kiedy wspólnie
zdecydowaliście, jak daleko macie zajść bez niczyjej pomocy — to wasza
świadomość uplasowała się mniej więcej na poziomie liczby 33. Oto
dlaczego w dzisiejszych czasach nie pojmujecie niczego poza liczbę 33. A
ja wam teraz powiadam, że przed wami jest tak wiele więcej! Zaczyna to
już być widać i nawet dzisiaj podam wam trzy rzeczy, o których nawet nie
przypuszczacie, że są możliwe, są nimi paradygmaty, których na razie
nie potraficie pojąć, jednak mogę je wam w skrócie opisać, abyście
przynajmniej dowiedzieli się, czego mogą dotyczyć. Ludzkość bowiem
zaczyna dorastać.
Po
przejściu poza marker paradygmatu Przebudzenia/Przeskoku energia
planety, obszar w kosmosie, który ona obecnie przemierza, zmiany w jej
polu magnetycznym, jakie zaszły dobrych parę lat temu — do których
zakończenia sam się przyłożyłem — wszystko, czego dotychczas
doświadczyliście stanowi podłoże informacyjne wspomagające wzrost
ludzkiej świadomości, aby mogła wznieść się ponad wszystko, czyli ponad
liczbę 33. Pozwólcie, że się was o coś zapytam. Odprężcie się na moment i
wspólnie zastanówmy się nad tym. Na tej planecie żyli mistrzowie,
prawdziwi mistrzowie i dokonywali rzeczy, które wydawały się cudowne.
Całkowicie cudowne. Nie był to tylko jeden, tych mistrzów było wielu. O
niektórych z nich nic wam nie wiadomo, gdyż żyli w cywilizacjach przed
waszą i nie odziedziczyliście po tych cywilizacjach żadnego dowodu na
ich istnienie. Takich mistrzów było wielu. Wielu z nich było podobnych
do Mistrza Miłości, o którym wam się wydaje, że był tylko jeden. Kiedy
przyjrzycie się ich czynom, to coś zauważycie. Przyglądając się ich
życiu daje się coś zauważyć. Oni wszyscy potrafili przemieniać jedne
rzeczy fizyczne w inne rzeczy fizyczne. Dokonywali cudów. Przyłożywszy
ręce do Człowieka potrafili wskrzesić go do życia, a czasem potrafili
także uzdrowiwszy ciało, odmienić całe jego życie. Ludzie zasiadali u
ich stóp bez innego powodu jak tylko po to, aby znaleźć się w polu ich
miłości i miłosierdzia, które się po prostu z nich wylewały.
Niektóre
z tych cudownych umiejętności w pewnych odległych zakątkach Ziemi są
praktykowane do dzisiaj. Na przykład — lewitacja. Umiejętność ta zdaje
się polegać na ludzkiej umiejętności kontrolowania zależności między
cząstkami wewnątrz atomu w celu wytworzenia zaprojektowanego pola
magnetycznego i spowodowanie zmiany w sile grawitacji. Takie rzeczy, jak
sprawianie, że skała posłusznie lgnie do ręki do tego stopnia, że
pewien mistrz żyjący w Indiach może weń wsunąć dłoń. Te umiejętności
nadal są praktykowane przez niektórych mistrzów w dobie obecnej. Pytam
was: Jak to wszystko jest możliwe? Odpowiedź na to pytanie od zawsze
brzmiała: Magia i cuda! Dotychczas żaden człowiek nie odpowiedział na to
pytanie: - A może jednak takie coś jest zupełnie normalne? – [Kryon się
śmieje] - I to my jesteśmy upośledzeni? [Kryon się śmieje] To żadna
magia ani legendy, jednak wszystkie te umiejętności na razie pozostają
poza zakresem waszych możliwości, ponieważ nie wiecie tego, czego nie
wiecie. Taki stan rzeczy najlepiej wskazuje poziom świadomości, na
którym się znajdujecie.
Porozmawiajmy
teraz na temat poszerzenia waszej świadomości abstrakcyjnej/pojęciowej.
Zmienia się paradygmat [życia na Ziemi] ale to nie znaczy, że będziecie
teraz bardziej inteligentni, czy mądrzejsi, ale że w pewnym momencie
dostąpicie takiego odkrywczego momentu „Aha!”, iż dojdziecie do wniosku,
że pewne zdolności są powszechne i całkowicie naturalne oraz że
powinniście je mieć od samego początku. [Jako przykład odradzającego się
w nas instynktu, podczas poprzedzającego niniejszy przekaz wykładu, Lee
pokazywał widowni filmik z noworodkiem prosto z łona matki, jak
opierając się na odbierającej poród pielęgniarce, maleństwo już
próbowało chodzić -piętka palce, piętka palce – przyp. tłum] Nie
potraficie pojęciowo wznieść się ponad ten pułap, bo na razie nie wiecie
tego, czego nie wiecie. To dotyczy także procesów zachodzących w
ludzkim ciele, o których na razie zakładacie, że tak już po prostu jest.
Nawet najbardziej inteligentni spośród was wcale nie mówią na to:
„Zaraz, zaraz, coś tu nie tak. To musi być inaczej”. Zamiast tego,
powtarzają, że tak już po prostu jest. Najbardziej inteligentny
naukowiec świata roztrząsający zagadki istnienia życia w galaktyce,
nawet się nie zastanawia nad istnieniem życia wewnątrz swojego własnego
ciała!
Porozmawiajmy
więc teraz na ten temat. Co was czeka? Podam wam trzy pojęcia. Dwa z
nich da się wytłumaczyć, a trzeciego nie. Nawet z pojęciami, które można
wam wytłumaczyć będzie mi ciężko, bo brak w waszym języku odpowiednich
słów, określających znaczenie tych pojęć. Wszystko, co mogę wam
przekazać, to opis tego, po czym je poznać. Z tego samego powodu pies
nie potrafi roztrząsać własnego istnienia we Wszechświecie. Niektóre z
tych pojęć są po prostu dla was jeszcze niemożliwe do poznania, choć one
nadchodzą. One nadchodzą. Kochani, kiedy nareszcie pojmiecie te
najbardziej podstawowe, to uderzycie dłonią w czoło mówiąc: - Dlaczego
wcześniej nikt o tym nie pomyślał? Na razie to wszystko jest wam
niewiadome, choć w świadomości niektórych spośród was, rodzą się już
zalążki tych pojęć.
Wewnątrz
ciała ludzkiego, w sposobie, w jaki ono działa, istnieje pewien proces,
o którym mózg — doskonały organ sterujący pracą ciała i najdoskonalsza
forma ludzkiej świadomości — nie ma żadnego pojęcia! Przykład: Oto do
ciała dostaje się jakiś wirus, to może być grypa, albo coś
poważniejszego. Opanowuje ciało i gnieździ się albo w układzie
oddechowym, bądź trawiennym. Ciało reaguje na to natychmiastowo i
wszczyna alarm. Ciało wie, że wirus w nim jest, gdyż jest specjalnie
zaprojektowane, żeby o tym wiedzieć. Białe ciałka krwi śpieszą do
zaatakowanego wirusem, czy bakterią miejsca i natychmiast wszczynają
walkę najlepiej, jak potrafią. Przedstawiając to w sposób liniowy i od
środka, na całej linii natarcia słychać alarm. Ciało od razu wie, że coś
się dzieje, a co w tym czasie robi sam Człowiek? Pogwizduje sobie w
drodze do sklepu, gdyż zupełnie nie wie, co się dzieje w jego wnętrzu!
Pytanie:
Czy to się wam wydaje w porządku? A może jednak zaczynacie się
domyślać, że brakuje wam pewnego rodzaju łącznika, czegoś, co powinno
tam być? Być może, coś takiego właśnie nadchodzi? Ludzie jednakże nie
myślą tymi kategoriami. Mówią, że ciało robi jedno, a świadomość drugie.
Dobrze ukryliście coś, co powinniście mieć od zawsze, ponieważ nie
potraficie myśleć ponad paradygmat, według którego ciało i świadomość
nie są sprzęgnięte razem. Ale takie złączenie nadchodzi. Co już możecie
sobie wyobrazić i dokąd to zmierza, to połączenie, które istnieje w
paradygmacie świadomości oznaczonym mistrzowską liczbą 44. Pewnego dnia
wszyscy będziecie to traktować jako coś zupełnie oczywistego i
powszechnie wiadomego i jak tylko wirus przedostanie się do ciała, od
razu będziecie o tym wiedzieć. To połączenie ukrywa się w części waszego
ciała zwanej wrodzoną mądrością ciała. Jest to ta część, z którą
komunikujecie się poprzez sprawdzanie napięcia mięśni w celu uzyskania
odpowiedzi, co się w nim dzieje [Kinezjologia przyp.tłum.]. Ta część
waszego ciała odpowiada także na instrukcje zawarte w substancjach
homeopatycznych. Czy kiedykolwiek zadawaliście sobie takie pytanie,
dlaczego wrodzona mądrość ciała działa w odosobnieniu od świadomości?
Odpowiedź: Nie! A to dlatego, że nie potraficie myśleć ponad pewien
paradygmat, czyż nie? Nie zakładacie centrów badawczych poświęconych
odnalezieniu tego połączenia. Nie wiecie tego, czego nie wiecie. Nie
świta wam w głowie myśl, iż być może, wasza świadomość powinna być nieco
wyższa.
Człowiek
jest jedynym ssakiem na Ziemi, którego świadomość da się stroić, niczym
instrument. Znaczy to, że dzisiaj jesteście na poziomie świadomości
oznaczonym liczbą 33, a jutro na poziomie oznaczonym 44, czy 77, który
nadchodzi. Wszystkie inne zwierzęta są takie, jakie są i nie mają w tej
kwestii wolnego wyboru. Innymi słowy, duchowy wybór poznania Boga
Wewnątrz, dotknięcia oblicza Boga należy jedynie do was. Wasza
świadomość daje się stroić, co znaczy, że jej poziom potrafi spadać i
się wznosić.
Kochani,
przekroczyliście linię demarkacyjną [roku 2012], jesteście pierwszą
cywilizacją tej planety, której o własnych siłach udało się przekroczyć
pewien ustalony pułap świadomościowy; obecnie znajdujecie się na gruncie
dziewiczym, jesteście pierwszą cywilizacją rozwijającą się bez żadnego
wcześniej ustalonego proroctwa, co do waszej przyszłości. Wszystkie
cywilizacje tej planety poprzedzające waszą upadły; im się tego pułapu
nie udało przekroczyć.
Punkt
pierwszy. Nadejdą takie czasy, że jeśli ktoś was pozdrowi: - Jak się
masz? – odpowiecie z wrodzonej mądrości ciała, gdyż będziecie w tym
samym czasie wiedzieć to samo, co ona, co się biochemicznie dzieje w
ciele. Jeśli się okaże, że w ciele rozrasta się rak, to będziecie o tym
wiedzieć od pierwszego dnia! Wcale nie będziecie musieli czekać, aż coś
zacznie boleć. Czy doprawdy wydaje się wam sensowne, że na razie tak
dalece jesteście oddzieleni od własnego ciała? Większość z was odpowie
na to: -„Nigdy się nad tym nie zastanawiałem/zastanawiałam”. No właśnie!
Ale będziecie.
To
był pierwszy z trzech paradygmatów świadomości, o których pragnę wam
opowiedzieć. Wam się może w tej chwili wydawać, że coś takiego jest za
trudne do pojęcia, ale to jest jeden z bardziej sensownych paradygmatów
świadomości ludzkiej. Posiądziecie świadomość procesów biochemicznych
zachodzących w ciele i będziecie na nie reagować w odpowiednim czasie,
gdyż wasza świadomość będzie bardziej sprzężona z ciałem i jego
procesami oraz będzie z nimi współpracować. Czy wyobrażacie sobie, jaka
to wielka różnica, nawet na poziomie codziennej dbałości o zdrowie?
Natychmiastowa wiedza o tym, co się w organizmie dzieje. Ciało od razu
powie wam, że jedzenie, które spożywacie nie najlepiej wam służy. Ciało
przypomni wam, że to, co jecie nie wspomaga pamięci Akaszy. - Być może
spróbuj jeść to, co jadłeś w poprzednim wcieleniu? - Źle się czujesz,
jak coś zjesz, czyż nie? Wrodzona mądrość ciała już teraz to wszystko
wie! Przyjdzie taki czas, kiedy nie będzie już wrodzonej mądrości ciała,
bo całkowicie zleje się ze świadomością.
Punkt
drugi. Z wytłumaczeniem tego będzie trudniej. Co wy na to, jeśli wam
powiem, że promieniujące zdrowiem ciało może zespolić się ze
świadomością do takiego stopnia, że zjednoczy się z przyrodą i
Wszystkim, Co Jest, w jedność Wszechrzeczy i żadna choroba już nigdy was
nie zaatakuje? Choroba należy do niskiego poziomu świadomości, niskich
wibracji, niskiego poziomu energii, a człowiek na tym poziomie już nie.
Witam na poziomie świadomości oznaczonym mistrzowską liczbą 55! Na tym
poziomie rodzicie się na Ziemi, gdzie już wszystko działa na bardzo
wysokim poziomie i doskonale ze sobą współpracuje. Okres życia ludzkiego
jest wydłużony, macie wiedzę o tym, jak to życie utrzymać długo, bez
możliwości przerostu populacji, macie wiedzę na temat tego, jak hodować
żywność naturalnymi metodami o niespotykanej dotychczas wydajności oraz
niespotykanej dotąd wartości odżywczej. Teraz choroby się już was nie
trzymają, gdyż macie tarczę zwaną wysoką świadomością. Jesteście
obdarzeni wysoko wibrującą biochemią, która nie dopuszcza do siebie
czegoś takiego, jak rak, czy jakiejś innej choroby, które obecnie
zbierają wśród was tak ogromne żniwo. „Kryonie, zdaje się, że teraz
zapędziłeś się za daleko”. Odpowiem na to tak: Nie sądzę, aby to w tej
chwili było w ogóle możliwe. Magia? Och nie, tak wam się wydaje, bo nie
wiecie, czego nie wiecie, kochani! Jednak nadejdzie taki dzień, kiedy
nawet nauka stanie się dla was zabawką, ponieważ popatrzycie na nią z
perspektywy złożoności Wszystkiego Co Jest i wszędzie zdołacie dostrzec
wzorce. Nauczycie się jak zestrajać wzorce Merkaby z rzeczywistymi
wzorcami uniwersalnymi, zobaczycie, jak wasza Merkaba jest sprzężona z
prawidłami fizyki tak, że możecie nimi dowolnie, w sposób dobroczynny
manipulować, gdyż to wam w przyszłości będzie potrzebne. Nie rozumiecie
tego, o czym mówię? Ja rozumiem, że tego nie rozumiecie.
W
porządku, a teraz będę mówić o ostatnim punkcie poruszonym przeze mnie w
przekazie z innego miasta, w którym byłem, zanim przybyłem tutaj. [San
Antonio, 11.02, 2018 „Wewnętrzna ewolucja”, przyp. tłum] I robię to
celowo. Mówiłem wam o tym wtedy, gdyż chciałem was zapoznać z pojęciem,
na które nie macie w waszym języku żadnego określenia. Chciałem, abyście
na moje słowa jakoś zareagowali. I tak też się stało, a wasza reakcja
brzmiała: „Kryonie, o czym ty mówisz?” Mowa wtedy była o duszy ludzkiej i
o związku, jaki za jakiś czas z nią będziecie mieli. Nazwałem to
koherencją duszy. Ponieważ jest to pojęcie bardzo odległe od tego, co
obecnie uważacie za rzeczywistość, dlatego w ogóle go nie
zrozumieliście. Nie mogę wam tego przekazać bardziej wyraźnie niż wtedy,
gdyż jak o tym była mowa wcześniej, nadejdzie taki czas, że wszyscy
będziecie tak powiązani z własnym Wyższym Ja, że jedną nogą będziecie
przebywać po drugiej stronie zasłony, a drugą na Ziemi. Będziecie się
uśmiechać uśmiechem Mistrzów [Synów Bożych], gdyż poziom waszej
świadomości będzie wtedy oznaczony mistrzowską liczbą 88. Teraz już
jesteście planetą i ona jest wami. Jesteście częścią nieba i ono jest
częścią was. Jesteście siłami fundamentalnymi i one są wami. Jesteście
Synami Bożymi chodzącymi po Ziemi i to jest dla was normalne.
Gdybym
wam to dziś pokazał, to byście się skurczyli i schowali do kąta!
Powiedzielibyście wtedy: „Cóż to za anioł tutaj się zjawił!?” A ja wam
na to: Nie, to wy z przyszłości. Widzicie, że ten anioł ma waszą twarz?
Czy poznajecie ją?
Paradygmat
zaczyna się zmieniać. Zmienia się także to, czego nauczyliście się z
nauk ezoterycznych. One same się odmieniły. Stały się bardziej
wspaniałe. Być może, wielu ten przekaz wprawi w zamieszanie, ale jeżeli
nawet nic innego nie zrozumiecie z niego, to zapamiętajcie, że tak
wygląda wasza przyszłość. Jest to pewien potencjał oparty na tym, czego
już zdołaliście dokonać, dokąd zmierzacie oraz na tym, czego dokonali
inni, jeszcze przed wami, którzy byli w podobnej sytuacji. To wszystko
może się w sekundzie odmienić, gdyż na tym polega zasada wolnego wyboru.
W tej chwili jednakże sprawy toczą się właściwie. Każde kolejne
pokolenie będzie widziało tę przemianę, a wy sami ją zauważycie po
własnych dzieciach! One też ją zobaczą w swoich dzieciach. I każde
pokolenie będzie mówić: „Popatrzcie na nasze dzieci, one są inne!” I
tutaj nie chodzi o jedno, czy dwa pokolenia. Tak właśnie najpierw daje
się zauważyć wzrost poziomu świadomości. Powtórzę to jeszcze raz, Stara
Duszo: Wcale nie musisz czekać, aby się ponownie narodzić. Od zawsze
masz otwarte zaproszenie, abyś się odprężyła i wiedziała, że jesteś
częścią Boga. Odpręż się więc i wiedz, że jesteś kochana i otoczona
troskliwą opieką. Odpręż się i wiedz, iż istnieje coś daleko poza tym,
co jest ci wiadome i to jest dobre, gdyż wszystko to jest dobroczynne i
piękne. Mistrzowie tej planety pokazywali wam po to, abyście zrozumieli,
że oni byli takimi samymi Ludźmi, jak wy. Wszyscy oni byli Ludźmi! Nie
władali żadną magią, nie pochodzili znikąd inąd. Oni się tak samo
rodzili, jak wy, a przychodzili tutaj, aby wam powiedzieć: -„Popatrzcie,
popatrzcie, popatrzcie! To wy w przyszłości!” Wszystko jest możliwe,
kiedy zrozumiecie, że jesteście częścią Wszystkiego Co Jest. Istniejecie
w Jedni ze wszystkim. Cóż to za wspaniała opowieść! Cóż to za godna
podziwu koncepcja! Niech spuścizna tego przekazu zostanie utrwalona tak,
aby przetrwała do czasów, kiedy stanie się historią starożytną, tak aby
kiedy znów ten przekaz usłyszycie, to powiecie: cha, cha, cha, on miał
rację! To będzie doprawdy wspaniały dzień dla planety, gdyż tego dnia
zobaczycie, że nadszedł kres wojen i osiągnęliście zrozumienie, że
wszyscy stanowicie Jedność i posiadacie podobny cel, którym jest miłość.
Ten rodzaj świadomości zapanuje na całej planecie.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz