Strony

niedziela, 11 kwietnia 2021

Ponad chmury

Może być zdjęciem w zbliżeniu przedstawiającym co najmniej jedna osoba

 ,,Który z mistrzów jest twoim ulubionym? Który? A teraz wyobraź sobie, że znajdujesz się w jego/jej bliskości. Jak się czujesz? Odpowiesz mi: „Czuję się świetnie, jestem odprężony, spokojny i bezpieczny”. Zatem ponownie zadam ci pytanie: Co ci mistrzowie mieli w sobie, że w ich bliskości tak się człowiek czuł? Odpowiedź: Jest to to samo, co obecnie uczysz się stwarzać dla samego siebie; jest to spokój, wobec wszystkiego, co z perspektywy 3D nie powinno napawać spokojem; jest to opanowanie tam, gdzie z perspektywy 3D nie można być opanowanym, jest to świadomość pięknych, ezoterycznych spraw, które istnieją poza zasięgiem wzroku tych, którzy ufają tylko temu, co daje się zobaczyć. Jest to miłość boża, która staje się w twym życiu czynnikiem dominującym i całkowicie ruguje kłamstwa o byciu jego ofiarą i o bojaźni. Stajesz się odprężony i inaczej zaczynasz traktować innych. Koncepcje mistrzostwa z Akaszy zaczynają się objawiać w życiu codziennym i wszystko, co niegdyś było problemem, staje się częścią zwykłych wyzwań życia Ludzkiego, a nie zagrożeniem przetrwania odczuwanym na jakimś podstawowym poziomie gdzie wtedy włączają się „guzki strachu”.
- Kryon
Tł. Julita Gonera

 Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu i tekst

 Ponad chmury

Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Powtarzam ponownie: Duch nie istnieje ani w próżni, ani w ciemności. Miłość boża jest wszędzie. Miłość Ducha, miłość Źródła Stwórczego jest zawsze z wami, zawsze z wami. Jest to także temat przewodni naszego przekazu, który powtarzamy wam już od 31 lat, choć nadal jest to zagadnienie niezrozumiane, niedoceniane, a nawet niepoznane. To tak, jakbyście postrzegali Boga jako stojącego na murze, albo za murem, za czymś, przez co najpierw trzeba się przedrzeć, aby zostać wysłuchanym. A to nie tak.
Spotykamy się tutaj w celu uzdrawiania. Za chwilę, jak zresztą zawsze, poprowadzę was w wizualizacji i przeprowadzę przez most i to się nigdy nie zmieni, możecie na tym stałym punkcie naszego programu polegać. Stwarzamy tutaj spójną energię, dzięki której możecie sobie posiedzieć i poczuć miłość całego otoczenia. W tej chwili, podczas przekazu wstępnego pragnę zrobić coś podobnego.
Obecnie na Ziemi wielu cierpi i jest to inny rodzaj cierpienia; w pewnych miejscach na planecie ktoś zawsze cierpi, lecz tym razem jest inaczej, panuje inny rodzaj cierpienia. Upłynęła ponad połowa roku 2020, roku wirusa, kiedy to przerwano życie społeczne. Przerwano rutynę dnia codziennego, zniknęła normalność, lecz kochani, ona powróci, jednak, jak o tym niejednokrotnie przypominaliśmy, powróci zmieniona. Nie mam zamiaru teraz ponownie tłumaczyć wam genezy zagrożenia wirusem. Pragnę porozmawiać z wami na temat tych, którzy cierpią z powodu zaistniałej sytuacji i w tym miejscu wcale nie chodzi mi o chorych. Nie, chodzi mi o wszystkich, którzy cierpią na bezsenność, którzy są zestresowani, którym wydarzyły się w życiu przypadki bezpośrednio związane z zaistniałą sytuacją, choć nie zostali zakażeni samym wirusem i sprawy te ciężko zaważyły na ich losie i dobrostanie.
W ostatnich czasach odchodzi bardzo dużo Ludzi. Wiele tych zgonów nie ma żadnego związku z panującym wirusem. Historia pokaże, że umieralność w obecnych czasach jest zwiększona i nie wszystkie przyczyny tych zgonów to wirus. Kochani, już o tym wspominałem, że kiedy ciało doświadcza stresu, żyje w ciągłym napięciu i strachu, to zaczyna powoli obumierać. Wiem, że może to zabrzmieć bardzo dramatycznie, ale jak tylko zaczynacie żyć w strachu, rozpoczyna się umieranie. Jeśli żyje się w ciągłym strachu i stresie, tym samym skraca się sobie życie. Dlatego też tak ważnym jest przestać żyć w strachu. Wspominaliśmy również, jak rozczarowujący jest fakt, że ci, którzy wam przewodzą, w sensie mediów masowego przekazu, rozprzestrzeniają wiadomości o wydarzeniach dnia, wywołując w was strach. W związku z tym nie tylko otacza was sytuacja sama w sobie kłopotliwa i wzniecająca obawy, lecz ci, którzy wam przewodzą, wam o tej sytuacji donoszą, robią to w sposób jeszcze bardziej ten niepokój pogłębiający. Zaufana prasa czy inne miarodajne źródła informacji o świecie, nie oferują wam żadnej ulgi, nie donoszą żadnych dobrych wieści. Mówiąc delikatnie, taki stan rzeczy to niezdrowa mieszanka, której obecnie doświadcza bardzo wielu i stąd pragnę z wami porozmawiać na ten temat, pragnę abyście mnie teraz posłuchali. Podejdźcie więc bliżej, gdyż mam wam coś do powiedzenia.
Zaczniemy od opowiedzenia pewnej historii. Kiedyś Lee postawił pilotowi pracującemu w komercyjnych liniach lotniczych pytanie: „Jak ty to robisz, że dajesz sobie z tym wszystkim rady? Przecież jak każdy masz i dobre dni, i kiepskie, a grafik lotów jest bardzo napięty, większość swego czasu spędzasz w powietrzu, za sterami samolotu”. Na co pilot się uśmiechnął i odrzekł: „Wielu z nas dawno się nauczyło, że niezależnie od tego, jaki mamy dzień, to jak tylko wzbijemy się wzwyż, nad chmury, to zawsze świeci słońce i jest piękny dzień”. I to prawda”. Jeśli kiedykolwiek wsiadaliście do samolotu w pochmurny dzień bądź lecieliście podczas burzy, to dobrze wiecie, że kiedy samolot wznosi się ponad chmury, to panuje piękny dzień. Pilot więc w swej odpowiedzi pragnął dać do zrozumienia, że niezależnie od panującej pogody, tam dokąd zmierza, ponad chmurami, jest zawsze pięknie.
Pragnę posłużyć się tą metaforą, aby pomóc wam w uzmysłowieniu sobie, że niezależnie od tego, jaki macie dzisiaj dzień, zawsze jesteście kochani, otoczeni miłosierdziem i troską. Nic z tych rzeczy nie znika tylko dlatego, że macie kiepski dzień. Wszystko to wciąż istnieje. Zwykle, kiedy pogrążacie się w depresji wznosicie wokół siebie mur. Mur depresji, niepewności i obaw odgradza was od wszystkich dobrych rzeczy, zabiera wam spokój wewnętrzny, śmiech, odmienia psychikę tak, że z dobrego człowieka stajecie się takim nie za bardzo. Dobrze wiecie, że coś takiego was odmienia, sami zauważacie, że się zmieniliście i znacie przyczynę tej zmiany.
Zatem, na chwilkę przenieśmy się wspólnie w pewne miejsce – wy i ja. Segment z medytacją w Kręgu Dwunastu odbędzie się jak zawsze, jednak już teraz pragnę przekazać wam coś bardzo podobnego. Czy dajecie przyzwolenie na odmianę tego niepokoju, obaw i strachu? Tak, czy nie? Mam nadzieję, że zauważyliście, że zawsze podczas wizualizacji i medytacji, czy chodzi o przejście przez most, czy co innego, pierwsze co robimy, to pytamy się, czy się na to zgadzacie. Dzieje się tak, gdyż wszystko to odbywa się z zachowaniem możliwości wolnego wyboru. Te czasy się skończyły, kiedy tylko się zasiadało I od razu pojawiał się przed wami anioł spokoju. Teraz musicie na coś takiego wyrazić pozwolenie. Nikt inny za was tego nie może zrobić, kochani, jednak nie wymaga to żadnego specjalnego wysiłku, żadnej wspinaczki po schodach, wystarczy samo wyrażenie przyzwolenia.
Czy pozwalacie więc tu i teraz się zmienić? Czy przyzwalacie znaleźć trochę radości, której wcześniej było wam bark? Jeśli tak, to pozwólcie, że zabiorę was gdzieś, gdzie możecie odpocząć. Pragnę, abyście przyjęli do wiadomości, że ramiona Ducha przegonią te wszystkie złowieszcze chmury tylko dlatego, że wyrażacie na to zgodę. Tym samym oznajmiacie własnej strukturze komórkowej, że wcale nie musi dążyć ku chorobie, zmierzać w niezdrowym kierunku; wtedy, jak tylko wyrazicie pozwolenie, ona zacznie z wami współpracować, gdyż oto teraz znajdujecie się w miejscu, które jak dotąd było wam nieznane. Jeśli macie na to ochotę, pragnę także, abyście jednocześnie wyobrazili sobie przedzierających się przez pochmurnie niebo wszystkich czczonych przez was Mistrzów i aniołów, gdyż dokąd zmierzacie teraz, pogoda jest zawsze piękna. Innymi słowy, tam zawsze jest radość i miłosierdzie oraz wszystko inne, czego zawsze pragniecie. Wszystko to teraz przedziera się przez chmury i zmierza do każdego z was. Czy to czujecie? Czy rozumiecie, o co mi chodzi? Wszyscy mistrzowie i aniołowie zbliżają się do waszego krzesła tylko dlatego, że powiedzieliście „tak”, że tym samym mówicie: „Kochany Duchu, nie jestem już ofiarą tej planety, nie jestem ofiarą życia na Ziemi, nie jestem ofiarą nieszczęśliwego zbiegu okoliczności”.
Na pewnym poziomie wyraziliście przyzwolenie, zamknęliście dziurę w chmurach i nie pozwalacie, aby sączyły się przez nią wypadki losowe, gdyż jesteście chronieni przez piękny zamysł, że wewnątrz każdego z was jest świadomość rozpoznawalna przez Boga, który nad wami czuwa. Wyobraźcie sobie jak teraz stoją przy was Mistrzowie i aniołowie, pragnę abyście poczuli, jak otaczają was swymi ramionami, jak pragną wam powiedzieć: „No nareszcie. Dlaczego tak długo zwlekałeś/zwlekałaś? Pozwól, że cię uniesiemy ponad chmury, pozwól, że ci pokażemy, że tutaj zawsze jest piękna pogoda, zawsze panuje radość. Troszczymy się o każdego z was, każdego z was znamy po imieniu”. I gdyby mogli powiedzieć wam coś jeszcze, to powiedzieliby tak: „Nie pozwólcie, żeby nad wami zawisły same chmury, nie dopuszczajcie do tego!”
Pragnę, abyście po wysłuchaniu tego przekazu do końca zrozumieli i odczuli, że wybrany przez was paradygmat życia nie jest koniecznie tym, według którego ma się ono toczyć dalej. Pamiętajcie, że powinniście żyć w radości, dojrzale, niezależnie od tego, co się dzieje, nawet jeśli dosłownie wczoraj ktoś stracił ukochaną osobę, to możecie będąc pogrążeni w żałobie także docenić tę piękną pogodę, gdyż wtedy nawet można usłyszeć, jak ci, którzy odeszli mówią wam: „Tak, my też jesteśmy po tej drugiej stronie chmur!”
Och jakże wiele potrafi wasza własna świadomość pod względem wydostawania się z dołka. Nie zdziwcie się, kiedy wasze wysiłki zaowocują polepszeniem, gdyż to wy sami wyraziliście na coś takiego przyzwolenie. Na tym polegają podstawowe zasady uzdrawiania kochani. Pierwsza z nich to odczuwanie miłości Stwórcy i wiedza, że on was nie opuścił. Idea, że Bóg was nie zna, czy nie wie, co się z wami dzieje, czy was opuścił, to czysty wymysł. Jest to coś, co wymyśliliście sami, bądź coś, co zostało wam przekazane przez innych. Pogoda zawsze jest piękna i słoneczna, miłość Boża towarzyszy wam zawsze i wszędzie, jeśli na to przyzwolicie. Jeśli na to przyzwolicie. Za moment wrócimy i rozpoczniemy spotkanie w Kręgu Dwunastu. Kochani, Bóg zna każdego z was po imieniu! Fakt ten powinien mówić wam wszystko.
I tak jest.
- Kryon
Transkrypcja przekazu wstępnego ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 16 września, 2020 r.
Tł. Julita Gonera

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...