Witam
was, kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Niniejszy jest
drugim przekazem z czterech skierowanych przede wszystkim do Australii, w
których omawiamy bieżące, nadzwyczajne sprawy. Pragniemy teraz przejść
do dyskusji tego, czego obecnie doświadczacie, czyli do sytuacji z
COVID-19. Wcale nie koniecznie będę opowiadał o samym wirusie, przypomnę
wam jedynie, co już na jego temat mówiłem wcześniej. W ciągu następnych
dwóch lat dowiecie się pewnych rewelacji na temat tego, co naprawdę się
stało, jak do tego doszło oraz dlaczego? Odkrywanie takich spraw należy
do ludzi. Jednak w relacji do COVID sami wam mówiliśmy, [na Islandii] że
sprawy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają. Kiedy odkryjecie, co
się stało, to się rozgniewacie. Jednak w tej chwili pragnę wam
opowiedzieć o tym, jak doprawdy nadzwyczajne jest to, co się w ciągu
ostatniego roku wydarzyło w związku z pandemią. Biorąc udział w naszym
spotkaniu w Australii możecie mi od razu odpowiedzieć, że w tej sytuacji
nie ma nic nadzwyczajnego. W rzeczy samej tak się wam może na razie
wydawać, możecie mieć teraz takie odczucia, gdyż jak dotąd nie wszędzie
wolno wam jeszcze się udać, wciąż siedzicie w domach itd., ze względu na
wszystkie doświadczane przez was od miesięcy utrudnienia. Dobrze zdaję
sobie z tego wszystkiego sprawę, choć nie o to mi w tej chwili chodzi.
Pragnę
porozmawiać z wami o całej tej sytuacji ze znacznie szerszej
perspektywy, która być może nawet nie przyszła wam do głowy, że COVID i
cały lockdown i wszystko, co się dzieje od roku, czy to możliwe, że
wszystko to odbywa się zgodnie z planem? Kochani, przez chwilę
zastanówmy się nad tym logicznie. Od dziesiątków lat, setki tysięcy
ludzi każdego dnia podróżuje samolotami. Przemieszczają się oni po
wszystkich państwach świata, docierając do wielkich metropolii i
ciemnych, ukrytych w najdalszych zakamarkach globu dżungli, niemalże
wszędzie, gdzie te dżungle istnieją. Potem znów wsiadają do samolotu i
wracają do wielkich miast. I tak jest codziennie, ludzie przylatują i
odlatują. Gdyby policzyć liczbę pasażerów, dziennie przemieszczających
się z miejsca na miejsce, zanim nastała pandemia, to prawdopodobnie
byście się zdumieli, gdyż ona mogłaby się okazać większa, niż wam się
wydawało. To samo z liczbą samolotów w powietrzu. Niezależnie, czy
dniem, czy nocą; było ich prawdopodobnie w powietrzu tysiące, a
wszystkie były wtedy wypełnione po brzegi, przewożąc zarówno tych z
uprzemysłowionych jak i tych z mało uprzemysłowionych krajów. Samoloty
zapuszczały się w rzadko odwiedzane miejsca, w nieczęsto odwiedzane
dżungle i tak było lata całe lata. Jak to możliwe, że dotychczas jeszcze
nigdy nie było żadnej pandemii?
Prawdopodobieństwo
tego jest astronomiczne kochani, a przecież wtedy panowały takie same
warunki, co teraz. COVID-19, czy raczej jego wyjściowa forma, pochodzi z
dżungli, od zwierząt. Ponadto badania nad wirusami od zawsze odbywały
się w różnych laboratoriach na całym świecie. Pod tym względem również
nic się nie zmieniło. Nie zmieniło się także, iż i ten wirus się znalazł
w takim laboratorium, ani że nad nim prowadzono jakieś badania. Samo w
sobie nic z tych rzeczy nie jest żadną nowością, a przecież pandemia
wybuchła. Czyż to nie ciekawe, że coś takiego więc mogło wybuchnąć w
dowolnym czasie w przeszłości ze względu na zaraźliwość dużej liczby
innych wirusów? A przecież nic takiego się wcześniej nigdy nie stało.
„Czy
istnieją jeszcze jakieś inne wirusy podobne temu, które także pochodzą
od zwierząt, czy znajdują się w innych laboratoriach?” Odpowiedź:
Oczywiście, że tak! A przecież pandemia wybuchła właśnie w roku 2020. Z
metafizycznego punktu widzenia, jaki był ku temu powód? Jak to się
stało, że coś tak zakaźnego zdołało zatrzymać cały świat na prawie rok?
Okay, zastanówmy się nad tym wspólnie. Prorocy z przeszłości i
współcześni socjologowie dobrze wiedzą co takiego na stałe przemienia
całe społeczeństwa: wojna. Wszystko wtedy leży w gruzach, ustaje,
zamierają gospodarki, ginie wiele Ludzi. Podnosząc się z powojennych
ruin jakiejś wojny światowej, powstają nowe pomysły i idee, które
inaczej nikomu nie przyszłyby do głowy, ani nie zostałyby wprowadzone w
życie. Na chwilę pragnę was zabrać w przeszłość, pod koniec drugiej
wojny światowej [przed rok 1945]. Niektórzy z was mają znajomych, czy
członków rodziny, którzy tamte czasy wciąż pamiętają, gdyż tę wojnę
przeżyli i nawet brali w niej udział. Zabiorę was teraz do Europy wtedy,
kiedy niemalże cała leżała w gruzach i już wtedy rozpoczęły się
spotkania [rządów na wygnaniu]. Wojna zmusiła Europejczyków, aby
zastanowić się nad pewnymi konceptami, które inaczej nigdy by się nie
wyłoniły, czy zostały wzięte pod uwagę,właśnie, gdyby nie wojna.
Ówcześni przywódcy rozglądając się po otaczających ich zewsząd ruinach
zaczęli się zastanawiać: „Co by to było, gdybyśmy zaczęli ze sobą
handlować już teraz, kiedy na razie nie ma żadnych granic, których ktoś
by strzegł?" Uchodźcy i uciekinierzy poruszali się wtedy w miarę
swobodnie i stąd rządy na wygnaniu zaczęły rozważać, że jest to
doskonały czas na założenie jakiegoś wolnego rynku, na którym wszyscy
mogliby wymieniać się usługami i towarem bez ceł i taryf, nawet
wcześniejsi wrogowie.
Przyglądając
się sobie na wzajem zrozumieli, że każdy z obecnych na obradach
przedstawicieli rządowych reprezentowali państwa, które na przestrzeni
wieków wspólnej historii prowadziły ze sobą wojny i były do siebie wrogo
nastawione. Czy to Anglia i Francja, czy Włochy albo Niemcy, wszystkie
te kraje w swoim czasie odegrały wielką rolę w podbojach: Hiszpania!
Tylko się sami zastanówcie! Wszystkie europejskie państwa, w tej czy
innej epoce, były sobie wrogami. Wszystko to ciągnęło się w Europie
całymi wiekami! I podczas kolejnego takiego konfliktu nagle zaświtał
pomysł, że co by to było, gdyby już teraz – pamiętajcie, wszystko jest w
ruinach, nic nie działa – przywódcy zaczęli się zastanawiać: „Jakby tu
wszystkich zjednoczyć razem, żeby móc ze sobą handlować?” Pomysł ten
wydawał się wtedy niedorzeczny, gdyż gospodarki każdego z krajów
przecież się od siebie ogromnie różnią, więc jak to w ogóle może
działać? Według niektórych to wciąż nie działa! Ale jest tak jedynie
dlatego, że dokładnie jeszcze wszystkiego nie rozpracowano w świetle
wyższej świadomości, idea ta jednakże stała się podwalinami Unii
Europejskiej.
Ponadto,
w toku formacji Unii zaczęto się także zastanawiać: „Co by to było,
gdybyśmy wszyscy mieli tę samą walutę?” Zwracam się do mieszkających
poza Unią: Jak wam się to podoba? Moim zdaniem, gdybyście usłyszeli o
wysiłkach wprowadzenia jakiejś jednej globalnej waluty, to byście z tym
pomysłem walczyli. A przecież to, co wydawało się niemożliwością, się
jednak stało i wielu zamysł wspólnej waluty się podoba. Nie jest to
rozwiązanie idealne [mowa o Unii i euro], w obecnych czasach istnieje
tam wiele nierówności, lecz inne sprawy działają dobrze. Co najbardziej w
tym wszystkim zdało egzamin, to to, że Europa przestała między sobą
prowadzić wojny. Jeśli zdołaliście to zauważyć, od czasów II wojny
światowej nie było tam żadnej. Każdy obywatel EU może sobie legalnie
wybrać dowolny kraj do osiedlenia, przez wewnętrzne granice, gdzie
kiedyś stała straż, celnicy i kantory wymiany waluty, teraz przechodzi
się spacerkiem, gdyż wszystko to odeszło do lamusa. A wszystko za sprawą
jednej idei, która zaświtała tuż przed zakończeniem wojny, kiedy
wszędzie było cicho, kiedy nie można było jeszcze powrócić do żadnej
normalności...
Czy
zaczynacie się już domyślać, dokąd z tym wszystkim zmierzam? Obecne
czasy są jedyną porą, kiedy cały świat może wspólnie podjąć wiele
decyzji, które przyniosą trwałe zmiany, właśnie dlatego, że od miesięcy
wszystko stoi. Oto co się w tej chwili dzieje na świecie. Pozwólcie, że
przedstawię wam kilka spraw wartych zastanowienia. Istnieją biznesy,
wiele innych rzeczy, są całe społeczeństwa czy procesy, które już dawno
temu powinny być zatrzymane! Wcześniej jednak było to niemożliwe. Działo
się tak, gdyż wszystko to było ściśle powiązane z innymi sprawami,
które akurat działały i były stosowne. Mowa tutaj o bardzo ciemnych
sprawkach i procederach, które działają od zawsze. Sprawom tym nie można
było wcześniej położyć kresu, gdyś były powiązane z tym, co było
stosowne. Ciężko to wam wytłumaczyć, ale wydaje mi się, że rozumiecie,
co pragnę powiedzieć?
Kiedy
wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, to trudno jest wskazać na coś
palcem i powiedzieć: „To trzeba zaprzestać”, gdyż wtedy ta jedna rzecz
wpływa na funkcjonowanie wszystkiego wokół. Istnieją całe systemy,
których używacie nawet teraz, systemy rządowe, systemy bankowe i wiele
innych, które parę miesięcy temu wszystkie się zatrzymały. Innymi słowy,
nie wolno wam było wychodzić z domów, nie wolno wam było wrócić do
pracy, nie wolno wam było robić niczego, czym się dotychczas
zajmowaliście. Wszystko nagle ustało. Pragnę wam powiedzieć coś, nad
czym pragnę, abyście się zastanowili: Kochani właśnie doświadczyliście
równoznaczność wojny, bez wybuchu żadnej!
Ci
z was, którzy rozumieją o co mi w tej chwili chodzi, odetchnijcie z
ulgą, gdyż choć ciężko wam było przeżyć ten okres, to przypominam, że
świat się zatrzymał celowo i to, co się w wyniku tego zatrzymania
rozpadło, z powrotem się w swej ciemności nie złoży! Istnieją pewne
sprawy, które nie mogą się ciągnąć dalej. Dzięki takiemu przestojowi
wyłaniają się także nowe idee, tak samo, jak to miało miejsce pod koniec
II wojny światowej. Niektórzy już teraz mówią: „Możemy robić pewne
rzeczy właśnie dlatego, że wszystko się zatrzymało, to i tamto teraz
działa poprawnie i możemy je ze sobą połączyć w sposób wcześniej
niemożliwy. Możemy od nowa wybrać partnerów handlowych, od nowa spojrzeć
na osoby prawne, z którymi wcześniej wydawało się nam, że koniecznie
musimy współpracować. Teraz nad tym wszystkim możemy się zastanowić od
nowa! Wszystko zaczynamy od nowa”.
Co
ciekawe, cała infrastruktura jest nienaruszona, wszystko to pozostało
nietknięte. Nie ma powojennych zgliszczy. Rozumiecie? Kiedy nadejdzie
pora powrotu do pracy, kiedy przyjdzie pora powrotu do normalnego życia,
kiedy już wam pozwolą i kiedy to będzie bezpieczne, to cała
infrastruktura na was czeka! Rozruch gospodarczy zajdzie o wiele
szybciej, niż się wam wydaje. Wszystkim, którzy są zdania, że raz
zatrzymane gospodarki ciężko z powrotem rozruszać, że taki proces
zabiera tak samo długo, co ich zatrzymanie, mówię: Tylko zaczekajcie i
trzymajcie rękę na pulsie! Jak tylko otworzą się giełdy i rynki
finansowe ożyją nadzieją, tylko patrzeć jak bezrobotni, którym wcześniej
się wydawało, że nie będą mogli znaleźć pracy, zaczną ją znajdywać w
nowych gałęziach przemysłu, których istnienie stało się możliwe tylko
dzięki przestojowi! Obserwujcie co się będzie działo w
przedsiębiorstwach użyteczności publicznej, kiedy tam uzmysłowią sobie,
że teraz mogą wdrożyć pewne plany, których wcześniej nie można było
wdrażać ze względu na to, czy na tamto. Wiecie o co mi chodzi? To jest
nadzwyczajne! Oto doszliście do tego miejsca, w którym możecie rozważać
nowe idee i wprowadzać je w życie na tej planecie. Nic z tych rzeczy by
się nie stało, gdybyście się nie zatrzymali i po prostu brnęli dalej i
dalej, dalej i dalej, dalej i dalej.
Wielu
z was w tym czasie naprawdę dobrze poznało swoje dzieci! [Kryon się
śmieje.] Zwykle jesteście na to zbyt zajęci. To ciekawe, że wielu z was
pracuje i dzieci chodzą do szkoły i nie otrzymują takiego wychowania,
jakie sami otrzymaliście od swoich rodziców, czy takie, jakie byście
chcieli, aby wasze dzieci odebrały. To się tyczy zwłaszcza tych, którzy
mieszkają w wielkich miastach i muszą zarabiać na utrzymanie. Aż tu
raptem rodzicie i dzieci muszą razem zostać w domu; aż tu raptem musicie
je uczyć w domu, musicie spojrzeć im w oczy i nauczać czegoś, czego jak
dotąd nauczali ich nauczyciele. W procesie takiej domowej nauki dobrze
je poznaliście.
Podczas
lockdownu wyszły na światło także ciekawe sprawy w dziedzinie związków
międzyludzkich. Niektóre pary ponownie się w sobie zakochały, właśnie
dzięki obecnym trudnym czasom, kiedy zmuszeni byli ze sobą
współpracować. Takie pary bardziej zrozumiały powód, dlaczego są razem. U
innych było zaś odwrotnie. Pary te doszły do wniosku, że zbyt długo
były razem, zatem czas pozostania w domu posłużył im jako katalizator w
polepszeniu jakości życia obu stron, poprzez rozejście się. Jakżeż wiele
rzeczy wyszło na jaw dzięki zatrzymaniu! Lockdown dał wam możliwość
zajęcia się czymś, na co wcześniej nie mieliście czasu, bo trzeba było i
tu się udać i to zrobić, aż tu nagle wszystko ustało. Ludzie w tym
czasie napisali książki, które, żeby nie COVID, nigdy by nie zostały
napisane. Wyłoniły się pewne idee, gdyż mieliście czas na skupienie się i
pomyślenie nad czymś. Mieliście czas na miłość i na przegląd pewnych
spraw i wcale nie mam na myśli, tylko Australii. Oczywiście mamy do
czynienia z sytuacją globalną, która wpłynie nawet na stosunki
międzynarodowe. Wszystko, o czym wspomniałem będą wam także mówili
historycy i socjologowie, gdyż się tym zainteresują i potwierdzą, że to,
co się stało po COVID, inaczej nigdy by się nie stało.
Kiedy
dojdziemy do trzeciego przekazu, opowiem wam, co już zdążyliście
zauważyć oraz o tym, co dopiero zauważycie, co udowodni wam, do jakiego
stopnia podczas lockdownu wzrosła świadomość ludzka na pewne sprawy
związane ze wzajemnym traktowaniem się Ludzi, na poziomie osobistym,
społecznym i globalnym. Opowiem o oczyszczaniu pewnych spraw, które już
dawno temu powinny być oczyszczone. Rozumiem, że ciężko wam w obecnej
sytuacji, słyszę, jak niektórzy się dopytują: „Kiedy to się nareszcie
skończy? Mamy już tego dość, już nam wystarczy!” Tak, rozumiem to,
jednak spójrzcie na to z szerszej perspektywy, kochani: w świetle
wszystkiego, co na Ziemi zaszło, to jakbyście przeżyli jakąś wojnę,
tylko że w tej chwili nie musicie być świadkami jej niewiarygodnego
okropieństwa, ani nie musicie niczego odbudowywać z ruin. Cała
infrastruktura jest nienaruszona. To nie do wiary, że coś takiego jak
pandemia, może się przyczynić do globalnego zbliżenia wszystkich Ludzi!
Taka bliskość może dać początek pewnym ideom, tylko dlatego, że się
zatrzymaliście i nad nimi zastanowili oraz wspólnie nad nimi pracowali.
Oto,
o jakich nadzwyczajnych sprawach dziejących się na bieżąco, chciałem z
wami dzisiaj porozmawiać. Najbardziej nie do wiary w tym wszystkim jest
to, że biorąc pod uwagę statystyczne prawdopodobieństwo, nic takiego się
wam nie przytrafiło wcześniej. Kochani, na Ziemi szalały gorsze grypy i
zebrały bardziej śmiertelne żniwo! A przecież nigdy dotąd z ich powodu
nie mieliście zamiaru zatrzymywać całego świata! Czasy obecne więc są
inne, kochani. Tu nie chodzi o żadną teorię spiskową. Jest to zdarzenie,
które przywiodło całą Ludzkość w miejsce, w którym jeszcze nie była, a
rezultat tego zdarzenia będzie dobroczynny.
Oczekujcie
dobroczynności, rzeczy, których nigdy byście nie przypuszczali, że się
mogą z tej sytuacji wyłonić. To wszystko właśnie teraz dojrzewa pod
maseczką i sami się o tym później przekonacie. Na Ziemi dzieją się dobre
rzeczy. Piękno tego wszystkiego zawiera się w tym, że obecne czasy to
początek nowego cyklu i może się on rozpocząć bez konieczności globalnej
wojny. Gdyby nie COVID, to świat by się nie zatrzymał. Wy sami byście
się nie zatrzymali. Nic by się nie zatrzymało! Cóż, jeszcze trochę
posiedzicie w domu.
Kochani,
wszystko to minie i przyniesie ze sobą kilka niespodzianek, a
największe z nich to tajemnice, z którymi następnie będziecie musieli
coś zrobić, aby rzeczy nie powróciły do starego porządku. Jednak w tej
chwili, wy już na to nie pozwolicie. Ludzkość zaczyna się przemieniać
pod względem tego, co uważa za dopuszczalne, a co za niedopuszczalne.
Faktorem tutaj jest integralność; zaczynają się pozytywnie zmieniać
ludzkie nastawienia i oczekiwania. Sami to zobaczycie. Właśnie dlatego
jesteśmy w was tak zakochani! Żyjecie w takich czasach jak obecne, bez
konieczności rozpętywania wojny i przeżyjecie! Mówiliśmy już wam o nich
wcześniej. Są to czasy przełomowe. Coś nadzwyczajnego! Jest to także coś
bardzo na czasie, gdyż rzeczywiście żyjecie w bardzo szczególnym
momencie. Wasze dzieci będą się o tym uczyły w szkole tak samo, jaki i
dzieci tych dzieci. Tak samo, jak to miało miejsce przed zakończeniem II
wojny światowej. Zaczniecie rozmyślać o czymś zupełnie nowym, a
wszystko za sprawą COVID, który na zawsze odmienił cały świat na lepsze.
Ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz