Strony

piątek, 9 października 2020

UJAWNIENIE - CO MUSICIE WIEDZIEĆ


 UJAWNIENIE
CO MUSICIE WIEDZIEĆ
RODY - GLOBALIZACJA

W połowie lat 90., zaczęła się pojawiać kolejna warstwa zrozumienia.
Połączyło się to w niezwykle silny sposób z wcześniejszymi informacjami o znaczeniu Mezopotamii i konsekwencjach „wielkiego potopu”. Powinniście zdawać sobie sprawę z tego, w jaki sposób powstawały niektóre rody, zarówno przed, jak i po potopie.
Dziś kontrolują one wszystkie społeczeństwa na świecie. Ich celem jest kontrolowanie wszystkiego i wszystkich, aż do najdrobniejszych szczegółów, oraz stworzenie globalnego orwellowskiego państwa tzw. „Wielkiego Brata”.
Spójrzcie – jak szybko się to dzieje.
Oczywiście większość ludzi uzna to za niepoważne. Ale ten śmiech cichnie.
Stworzone przez umysł media wciąż śmieją się z tego, co przekazuje .

Powróćmy do RODÓW

„Elitarne” rody zostały rozsiane po całym świecie jeszcze przed kataklizmem.
Odnowiły się po jego zakończeniu, zwłaszcza w zaawansowanych cywilizacjach, które zaczęły powstawać w takich miejscach jak: Ameryka Południowa, Ameryka Środkowa, Egipt, Dolina Indusu, Chiny i Sumer. Wszystkie one zajmują ważne miejsce w dzisiejszym świecie, ale rody pochodzące z Sumeru (obecnie Iraku) wydają się mieć specjalne znaczenie dla rozwoju, jaki obrała ludzkość na przestrzeni ostatnich 6 tys. lat. Inwazją na Irak w 2003 roku kierowały właśnie te starożytne rody. Było wiele powodów, aby popełnić tę zbiorową zbrodnię – ropa, podbój, kontrola nad Bliskim Wschodem i inne – z powodów historycznych kraina ta ma fundamentalne znaczenie dla rodów.
Skorzystały one również z okazji, by splądrować irackie muzea i ukraść bezcenne artefakty należące do starożytnych społeczeństw Mezopotamii, w tym sumeryjskie gliniane tablice. Zagarnęli je dla siebie, by zapobiec odczytaniu ich prawdziwego znaczenia w sposób, który zdemaskowałby fałsz oficjalnej „historii” którą wcisnęli populacji. Później wyjawię korzenie tych
rodów i to, dlaczego uważają się za takie „wyjątkowe”.
Na razie przyjmijmy nazwę Elit , „elitami” lub „rodami”, ale dysponują one pewnym szczególnym źródłem genetycznym, które odróżnia je od głównego rdzenia ludzkiej populacji.
Elitarne rody stały się liderami starożytnych społeczeństw – cesarzami, królami i królowymi, którzy twierdzili, że mają prawo rządzić. Z jakiego powodu? Dzięki przynależności do rodów. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego królewskie i arystokratyczne rodziny mają taką obsesję na punkcie zawierania związków małżeńskich z równymi sobie. Dlaczego tak często wżeniają się w rodziny, które kontrolują rządy, banki i media? Celem jest zachowanie kodu genetycznego, który jest odmienny niż u reszty populacji.
Krew rodu krzyżująca się z krwią populacji może się bardzo szybko
rozrzedzić. Do dziś dnia są królówie i królowe pozostających głowami państwa z powodu swego pochodzenia. N.p rodzina Domu Windsor w Wielkiej Brytanii (faktycznie Dom Niemiecki Saxe-Coburg-Gotha). Królowa Elżbieta II urzęduje w Pałacu Buckingham z powodu swego pochodzenia, co czyni (każdą) monarchię najbardziej rasistowską instytucją na całej plancie. Od zawsze, aż do dziś oni mają jedno prawo dla elit i drugie dla całej reszty. Słowo „imperium” towarzyszyło elitarnym rodom Mezopotamii wszędzie tam, gdzie się udały. Około 3000 r. p.n.e. zaczęły one pokonywać wielkie dystanse na morzu i lądzie. Jednym z kierunków ich ekspansji była Europa, w szczególności Wielka Brytania.
To dlatego tak wiele klasycznych „symboli Brytanii” pochodzi z
Bliskiego Wschodu i starożytnej Azji Mniejszej (obecnie Turcji). Wśród nich jest angielska flaga z czerwonym krzyżem na białym tle; patron Anglii „Święty Jerzy” a nawet „szkockie” i „irlandzkie” dudy. Żeglarze i podróżnicy osiedlali się na odległych terenach. Znacie ich jako Sumerów, Egipcjan, Fenicjan, Daanów i innych, ale w istocie byli oni jednym i tym samym ludem. Z całą pewnością byli nim ich wodzowie, ponieważ pochodzili z tych samych rodów, z tego samego źródła. Ludy te dzięki zaawansowanej wiedzy ich politycznych i religijnych elit przywództwa, działających w jednej lidze z kryjącą się za nimi siłą (co wyjaśnię później), były w stanie wybudować wielkie kamienne kręgi i inne budowle w Wielkiej Brytanii, Europie oraz w innych częściach świata. Były wśród nich: Stonehenge, Avebury, Carnac we Francji (3 tys. stojących kamieni) oraz „tajemnicze” okrągłe wieże w Irlandii.
Budowniczowie tych konstrukcji układali kamienne bloki wzdłuż linii, po których płynęła energia. Te miejsca są znane jako „linie mocy” lub „meridiany”. Otaczają one i przenikają Ziemię. Oprócz tego kamienne bloki zostały zsynchronizowane z ruchem słońca, księżyca i niektórych planet.
Artefakty pozostałe po Sumerach potwierdzają ich wysoko rozwiniętą wiedzę o układzie słonecznym. Ludy, które tworzyły społeczeństwo Sumeru i Babilonu istniały przed powstaniem tych państw i przetrwały po ich upadku, osiedlając się w innych miejscach. Pokonując ocean zawędrowały na kontynent amerykański tysiące lat przed Krzysztofem Kolumbem. Sam Kolumb zaś, był agentem tych rodów i w czasie swojej pierwszej wyprawy wiedział, dokąd zmierza. Utrzymywanie, że „szukał on drogi do Indii” i przypadkowo odkrył Amerykę, to tylko przykrywka, aby ukryć wpływ rodów na ważne historyczne i współczesne wydarzenia
Natomiast Rody i ludy Sumeru, Babilonu i Egiptu były znane pod wieloma różnymi nazwami podczas tysięcy lat migracji z Mezopotamii i Środkowego Wschodu do Europy.

Babilon i globalizacja

„Elitarne” sumeryjsko-babilońsko-egipskie rody (powiązane ze sobą) założyły Rzym i zbudowały imperium. A, świat jest wciąż
pod kontrolą rzymskiego prawa. Te same rody założyły Kościół Rzymski, który jest adaptowaną wersją religii Babilonu. Dzięki podbojom imperium rzymskiego, elitarne rody przedostały się z Rzymu do Północnej Europy, gdzie wymieszały się z innymi rodami osiadłymi tam wcześniej. Były to rody przybyłe z Bliskiego Wschodu, które swoimi korzeniami sięgały czasów
cywilizacji przedpotopowych. Wszystkie te rody utworzyły arystokrację i królewskie dynastie w Europie. Jednak nadal pozostają one rodami wywodzącymi się z czasów starożytnych państw: Sumeru, Babilonu, Egiptu, a nawet istniejących jeszcze wcześniej. Ich głównymi centrami władzy stały się Rzym i Londyn lub Babilondyn, jak się go powinno nazywać.
Do dziś pozostają one głównymi ośrodkami operacyjnymi i kontrolnymi dla elitarnych rodów. Jest nim również Watykan ze swoją strukturą, która istnieje w każdym kraju pod przykrywką „chrześcijaństwa”. Rody przejęły władzę we wszystkich krajach Europy. Gdy ludzie zbuntowali się, odrzucając dyktaturę królewskich dynastii, rody zeszły do „podziemia”. Przeniknęły min. do polityki, bankowości, biznesu, wojska, nauki, medycyny, edukacji.
Dziś większość z nich, kontroluje te obszary życia. Niektóre rodziny
„królewskie” istnieją do dziś, jak np. Dom Windsorów. Jednak większość elit jest zakamuflowana i działa w ekonomii i polityce. Nawet teraz uważają się za „wyjątkowych”, „lepszych” i władczych, bez względu na to czy noszą koronę, czy biznesowy garnitur.
Rody Sumeru, Babilonu i Egiptu wyruszyły na podbój świata wraz z
europejskimi imperiami kolonialnymi. Wśród nich prym wiodło imperium brytyjskie, które kontrolowało tak rozległe terytoria, że mówiono, iż nad nim „nigdy nie zachodziło słońce”. Imperium Sumeru, imperium Babilonu, imperium rzymskie i imperium brytyjskie, wszystkie są wyrazami tej samej siły, która przez cały czas dąży do globalnego podboju i kontroli. Nie jest przypadkiem, że gdziekolwiek rody zakładają swoją „kwaterę główną”, tam
powstaje imperium. Mają one obsesję na punkcie zajmowania terytoriów, kontroli i dominacji. Imperium brytyjskie i mniejsze imperia utworzone przez: Francję, Niemcy, Hiszpanię, Belgię, Portugalię oraz inne kraje, pozwoliły rodom rozprzestrzenić się po całym świecie wraz z siecią tajnych stowarzyszeń. Manipulując dążyły do tego, aby wynieść do władzy swoich wybrańców, agentów i popleczników. Ta tajna sieć stowarzyszeń istniała już
przed potopem. Wywodzą się one z barbarzyńskich tajnych stowarzyszeń, założonych na Atlantydzie i Mu w ostatnim stadium złotego wieku.
Wspaniałe cywilizacje Atlantydy i Mu stoczyły się w chaos czyniąc zło, zanim kataklizmy położyły temu kres. Za tym wszystkim stały tajne stowarzyszenia i ich czarnoksiężnicy. Stowarzyszenia Atlantydy i Mu w postdyluwialnym świecie nadal kontynuowały swą działalność jako Tajemne Szkoły. Zwłaszcza w Sumerze, Babilonie i Egipcie. Nie wszystkie tajemne szkoły miały złe intencje – jednak szkoły zarządzane przez rody takimi się kierowały. Szkoły pozostające pod auspicjom rodów stopniowo przejęły pozostałe, podporządkowując je sobie. Manly P. Hall, masoński historyk
opisuje to, co się stało w Egipcie, gdy „czarnoksiężnicy Atlantydy” przejęli kontrolę nad tajemnymi szkołami (ta sama historia wydarzyła się w każdym innym miejscu):
Podczas gdy rozbudowana, ceremonialna magia antyku nie była zła, to jednak wyrosło z niej kilka perwersji, fałszywych szkół czarnoksięskich lub czarnej magii. W Egipcie… czarnoksiężnicy z Atlantydy używali swoich nadludzkich mocy, dopóki kompletnie nie podważyli i nie zniszczyli moralności prymitywnych misteriów… Uzurpowali oni sobie pozycje zajmowane niegdyś przez wtajemniczonych i przejęli kontrolę nad rządami ducha.
I tak, czarna magia sterowała religią państwową, paraliżowała prądy
intelektualne, i duchowe. Czarnoksiężnicy żądali całkowitego,
bezwzględnego posłuszeństwa dogmatom sformułowanym przez kastę kapłanów. Faraon stał się marionetką w rękach Szkarłatnej Rady – zgromadzenia arcymagów wyniesionych do władzy przez duchowieństwo.
Miało to miejsce w późnym okresie złotego wieku. Od arcymagów
pochodzą światowe religie i dzisiejsza globalna sieć tajnych stowarzyszeń.
Wiedza o prawdziwej naturze rzeczywistości i tym, jak można nią
manipulować nie jest ani dobra ani zła. Ona po prostu jest. Ważne jest to, jak się jej używa, a rody chciały przejąć tę wiedzę i wykorzystać ją, by zdobyć władzę nad ludźmi. Gdy – kontrolowane przez rody europejskie imperia zajmowały jakiś kraj – w pierwszym rzędzie mordowano szamanów i strażników starożytnej wiedzy. Chrześcijaństwo było narzędziem, które poprzez ideologię niszczenia zła – w postaci „agentów szatana” – siłą wyrywało ludzi spod wpływów ich własnych przywódców religijnych i strażników wiedzy, tak by służyli „Jezusowi”. Tak naprawdę było to
wymówką do usunięcia ze świadomości ludzkiej starożytnej wiedzy tak, aby można ją było później zastąpić iluzją rzeczywistości i fałszywą historią.

PRZED STAROŻYTNYMI BYLI TAKŻE PRADAWNI
DO PRADAWNYCH NALEŻY "LEMURIA" ,
ALE TO INNY TEMAT I ODNIOSĘ SIĘ DO TEJ WIEDZY INNYM RAZEM

Tymczasem sieć tajnych stowarzyszeń rodowych stawała się coraz
potężniejsza, zagarniając tę wiedzę dla siebie, a ludzie wraz z jej utratą popadali w stagnację. Słyszałem wielu chrześcijan mówiących ciągle o „okultyzmie” – który oznacza coś „ukrytego” – w taki sposób jakby cała ezoteryczna świadomość była „dziełem diabła”. Jest to wiedza i można jej użyć w dobrym lub złym celu. Sam fakt, że tego nie rozumieją wystawia ich na wpływ tych, którzy używają jej w złym celu. Rody dążą do tego, by utrzymywać ludzi w ignorancji, izolując ich od wiedzy, którą same posiadają.
Stąd mamy chrześcijan i wielu innych ludzi, żyjących w ignorancji z powodu własnej religii, której początek dały rody. Religia jest ich najefektywniejszą formą kontroli umysłu. „Nie, nie możesz czytać tego czy robić tamtego. Co na to powie papież albo rabin, albo imam?”. A kogo to obchodzi? Niestety, wciąż obchodzi to miliardy ludzi.
Współczesna sieć tajnych stowarzyszeń funkcjonuje globalnie, razem z jezuitami, templariuszami, Zakonem Maltańskim, Opus Dei i wolnomularstwem. Działają one na najwyższych poziomach władzy jako jeden organizm. Ten „organizm” lub siła, która łączy wszystkie główne tajne stowarzyszenia znana jest jako „Iluminatio” lub „Oświeceni”. Jest to struktura, w skład której wchodzą członkowie innych stowarzyszeń jedynie dzięki swemu pochodzeniu. Znaczna część członków tajnych
stowarzyszeń nie wie, że istnieje struktura Iluminatów. Są przekonani, że nie istnieje nic ponad najwyższy poziom w strukturze ich własnego tajnego stowarzyszenia. Nie znają oni prawdziwej organizacji, ponieważ wiedza o tym jest rozproszona w labiryncie różnych „stopni”, grup i symboli. Jeśli źle zinterpretujesz symbol to nie masz szans, aby dowiedzieć się, co to oznacza.
Niższe struktury są systematycznie okłamywane tak, by utrzymać je z dala od wiedzy przeznaczonej wyłącznie dla rodów. W swych tajnych stowarzyszeniach, korporacjach i rządach, rody potrzebują osób z zewnątrz, ponieważ same nie są w stanie sprawować globalnej kontroli.

Wyselekcjonowani członkowie „indywidualnych” tajnych stowarzyszeń, pną się w górę piramidy Iluminatów, do istnienia której nikt się nie przyznaje. Struktura jest zdefragmentowana. Najwyższe poziomy w strukturze Iluminatów można osiągnąć tylko dzięki pochodzeniu.
Osoby z zewnątrz pełnią też rolę kamuflażu. Nie są one wtajemniczane,dlatego wewnątrz stowarzyszeń stworzono strukturę, która uniemożliwia im uzyskanie wiedzy, jaką posiedli członkowie rodów. Iluminaci zawsze ukrywali prawdę w skomplikowanej hierarchii, sprzecznościach, mistycyzmie i kłamstwach. Przedstawiciel Masońskiego Stowarzyszenia
Usług w Waszyngtonie powiedział: „Przebij się przez zewnętrzną skorupę i znajdź znaczenie; przebij się przez to znaczenie, a pod nim znajdziesz kolejne. Jeśli będziesz kopać wystarczająco głęboko możesz znaleźć trzecie lub czwarte – kto wie ile ich będzie?”. Wszystko jest podzielone, aby mieć pewność, że jedynie niewielka grupa osób będzie rozumiała, co się dzieje.
Iluminaci to nazwa, jaką rody nadały swojej sieci tajnych stowarzyszeń. Jednak wolą one pozostawać w cieniu, co czyni ich zdemaskowanie o wiele trudniejszym. Wielu ludzi myli różnicę, jaka zachodzi pomiędzy Iluminatami, czyli siecią tajnych rodowych stowarzyszeń sięgającą tysiące lat wstecz i Iluminatami Bawarskimi, oficjalnie założonymi w 1776 r. Ci ostatni mieli bardzo ważny wpływ na wiele światowych wydarzeń, w tym na Rewolucję Francuską, ale Iluminaci Bawarscy są jedynie nicią w sieci, a nie samą siecią.

Ukryta dyktatura

Sytuacja rodów dążących do globalnej kontroli zmieniła się po tym jak europejskie potęgi rozpoczęły proces nadawania „niepodległości” swoim koloniom, a zwłaszcza Stanom Zjednoczonym. Wydaje się, że zachodzi tu
jakaś wewnętrzna sprzeczność, ale tak nie jest.
Przez powierzchowne nadanie „niepodległości” swoim koloniom, rody faktycznie zmieniły tylko jedną formę kontroli na inną, jeszcze bardziej efektywną. Kiedy żyjesz w dyktaturze, nieważne czy jest to komunizm, faszyzm, apartheid czy rządy kolonialne, masz przynajmniej tę przewagę, że wiesz, na czym stoisz. Rozumiesz, że jesteś kontrolowany i znasz tych, którzy sprawują kontrolę. Ta forma dyktatury ma ograniczoną żywotność, ponieważ ludzkie pragnienie wolności i tak ją obali, nawet jeśli zajmie to dużo czasu. Najpotężniejszą formą kontroli jest ta, której nie widzisz i której istnienia nie jesteś świadom. Ludzie otrzymują iluzję wolności, chociażby poprzez możliwość głosowania co cztery czy pięć lat, ale za kulisami ta sama niewielka grupa osób kontroluje wszystkie partie i frakcje polityczne, które tworzą rząd. Nawet demokracja, która ma być rzekomo „rządami
większości”, co już samo w sobie jest tyranią, nie spełnia swych założeń. Jest to dyktatura małej grupy osób stojącej za zasłoną w postaci wolnego i otwartego społeczeństwa.
Na przykład George Bush Junior i Barack Obama byli i są kontrolowani przez tych samych ludzi i w teorii nie ma znaczenia, czy Biały Dom zajmują Republikanie czy Demokraci.
Tak czy inaczej ci sami ludzie cienia dyktują politykę i wydarzenia w
imieniu rodów, które nieustannie knują intrygi. Dotyczy to również Partii Pracy oraz Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii, jak również innych ugrupowań politycznych na całym świecie. Mogą one mieć inne nazwy, ale są tylko maskami na tej samej twarzy. Jest pewne powiedzenie, które mówi: nieważne na kogo głosujesz, rząd już został wybrany; tajny rząd, ukryta ręka, która pociąga za sznurki tych, którzy oficjalnie mają władzę i podejmują decyzje. Celem jest wmawianie ludziom, że są wolni, podczas gdy tak naprawdę pozostają oni pod całkowitą kontrolą. Nie zbuntujesz się na brak wolności, gdy myślisz, że jesteś wolny. Jeśli siedzisz w celi i widzisz kraty, wiesz, że siedzisz w więzieniu. Jeśli siedzisz w celi i nie widzisz krat, masz wrażenie, że możesz wyjść, jeśli tylko zechcesz. Kraty zobaczysz dopiero wtedy, kiedy spróbujesz wyjść, ale większość ludzi nigdy tego nie robi.

Rządy państw bez końca mówią o wolności oraz o „wolnym świecie”, ponieważ sprzedają Wam więzienie bez krat. To, co mówią, to absurd, ale Wy w to wierzycie, bo inaczej zdacie sobie sprawę z faktu, że żyjecie pod dyktaturą jednej partii kontrolowanej przez garstkę ludzi z elitarnych rodów.
Pamiętajcie o tym, że gdy orwellowskie globalne państwo z każdą chwilą rozrasta się, kraty są coraz bardziej widoczne dla każdego, kto potrafi samodzielnie myśleć.
Możecie teraz dostrzec, dlaczego tak wiele „wojen o niepodległość” zostało zainicjowanych przez te same kolonialne potęgi, którym je wypowiedziano.
Chciały one tego, planując stworzenie więzienia bez krat. Bostońska
„herbatka”, incydent, który posłużył do wzniecenia buntu w amerykańskich koloniach, jest oficjalnie uznawana za protest przeciwko polityce podatkowej Brytyjczyków. Sam incydent miał następujący przebieg: ludzie przebrani za Indian z plemienia Mohawk weszli na pokład trzech, kontrolowanych przez rody, statków Kompanii Wschodnioindyjskiej. Wyrzucili do Zatoki Bostońskiej czterysta trzydzieści dwie skrzynie z herbatą. Jednak zdarzenie to zostało zaplanowane i wykonane przez wolnomularzy związanych z „Wielką Lożą”, która miała swoją siedzibę przy ulicy Great Queen Street w Londynie Brytyjskie, albo raczej sumeryjsko-babilońsko-egipskie rody kontrolujące Wielką Brytanię doprowadziły do wybuchu wojny o „niepodległość” Stanów Zjednoczonych.
Dzięki temu, pozostając w cieniu, jeszcze bardziej zwiększyły swoją władzę.
W „byłych” koloniach zostały rozlokowane rody (pod wieloma różnymi nazwami) i sieć tajnych stowarzyszeń. Ich zadaniem było uzyskanie władzy dla siebie lub swoich popleczników. Brytyjskie rody przeprowadziły ten proces we wszystkich swoich posiadłościach. To samo działo się w innych koloniach, kontrolowanych przez europejskie rządy, które pozostawały pod wpływem tych samych rodów. „Niepodległość” Afryki jest dziś wynikiem działań rodów, które dzięki manipulacji i wojnom wynoszą do władzy przywódców, którzy będą realizować ich politykę. Takim przykładem jest Robert Mugabe, prezydent Zimbabwe. Jego tyrańskie rządy są możliwe wyłącznie dzięki manipulacjom politycznym brytyjskiego Ministra Spraw Zagranicznych lorda Carringtona i jego wspólnika, byłego sekretarza stanu USA, Henry’ego Kissingera. Są to ważni agenci sieci rodów.
Afryka nigdy nie była „wolna”. Tak samo jak wszystkie inne „byłe”
kolonie, nie wyłączając Stanów Zjednoczonych. Jawną kontrolę zastąpiono jeszcze gorszą jej formą, kontrolą ukrytą; okupację fizyczną zastąpiono okupacją finansową.
Rodziny należące do rodów budowały system globalnej kontroli krok po kroku, stulecie po stuleciu. Dziś zdumiewa on swoim zasięgiem, głębokim poziomem ingerencji i dbałością o szczegóły. Rody zamknęły ludzkość w więzieniu bez krat, czy też raczej w więzieniu bez widocznych krat – choć od niedawna to także się zmienia. Większość ludzi jednak wciąż nie może ich dostrzec, bez względu na to, jak widoczne by one nie były.
W 1923 roku pisarz Aldous Huxley powiedział: „Wolność? Ona nie
istnieje. Nie ma wolności na tym świecie, są tylko pozłacane klatki”. Miał słuszność. Tymi „klatkami” są zamknięte na klucz umysły ludzi,
systematycznie odłączanych od Świadomości. Ludzie spędzają całe swoje życie w więzieniu percepcji, a celem rodów jest, aby za wszelką cenę ich w nim utrzymać.

Polityka została wymyślona po to, aby kłamstwo brzmiało
jak prawda, a morderstwo szacownie,i po to, by nadać złudzenie solidności czystemu wiatrowi. (GEORGE ORWELL)
Rody Iluminatów kontrolują światowe wydarzenia poprzez globalną sieć tajnych stowarzyszeń i półtajnych grup zbudowanych na wzór
międzynarodowych korporacji.„Kwatery główne” dyktują politykę, a sieci podwykonawców w każdym kraju wymuszają ją na ludziach ze swojej strefy wpływów.
Centra dowodzenia usytuowane są w Europie, zwłaszcza w Rzymie i
Londynie, chociaż Paryż, Berlin, Bruksela i Amsterdam również pełnią znaczącą rolę. Nie mam tu na myśli zmieniających się europejskich rządów, ale właśnie sieć tajnych stowarzyszeń z centrum operacyjnym w Europie.
Sieć podwykonawców w każdym kraju jest „subkontraktowana”, by
kierowała polityką, biznesem, bankowością, mediami, wojskiem, medycyną, edukacją itd. oraz kontrolowała to, czy ich kraje są posłuszne planom dyktowanym przez „kwatery główne”. W ten sposób są one w stanie wprowadzić te same zasady w mniej więcej jednakowym czasie . Narodowe sieci podwykonawcze, kierowane przez rody, mają swych własnych podwykonawców lub „gałęzie” w miastach, miasteczkach i wspólnotach. Taka struktura pozwala centrum sieci, „kwaterze głównej”, manipulować i wpływać na wszystkie poziomy globalnego społeczeństwa.
Większość z biorących w tym udział nie ma pojęcia, że jest częścią
wielkiej konspiracji mającej zniewolić świat. Otrzymują jedynie tyle
informacji, by mogli robić to, co im się każe, nic więcej. Tej samej techniki używa się, tworząc tajne technologie. Zatrudniani są różni ludzie, którzy pracują nad swoją częścią projektu, ale nie wiedzą, jaki będzie produkt końcowy. Wie to tylko niewielka grupa. Technika ta jest znana jako „fragmentacja” lub „to, co musicie wiedzieć”.

Świat jest kontrolowany z centrum sieci Iluminatów w ten sam sposób, w jaki korporacyjne kwatery główne dyktują globalną politykę wszystkim swym pododdziałom. W przypadku Iluminatów tymi podwykonawcami są sieci tajnych stowarzyszeń oraz rodziny rodów w każdym kraju, które z kolei mają swoje własne sieci, wpływające na wszystkie poziomy – od rządów narodowych do globalnych wspólnot.

Sieć Iluminatów jest jak gigantyczna pajęczyna, której nici symbolizują różne tajne stowarzyszenia, półtajne organizacje i inne grupy działające otwarcie na arenie publicznej. Wśród tych ostatnich są rządy, ponadnarodowe korporacje i system bankowy. Im bliżej znajdują się „pająka” – centrum, tym większa jest ich tajność i ekskluzywność. Sieć rozciąga się z centrum ku organizacjom, które bezpośrednio oddziałują na społeczeństwo, ale wszystkie nitki, dalekie i bliskie, są kontrolowane przez „pająka” i jego „ludzi cienia”.
Kluczowymi „ludźmi cienia”, sługami „pająka” na poziomie
operacyjnym, jest bankierska dynastia Domu Rothschildów, co szczegółowo opiszę później.Jedną z bardzo znaczących w tej sieci grup jest sieć organizacji opartych na tajnym stowarzyszeniu tzw. Okrągłego Stołu. W ostatnich latach XIX wieku założyli je w Londynie Rothschildowie pod przewodnictwem agenta, Cecila Rhodesa, który dla nich i dla Iluminatów splądrował Afrykę Południową. Na jego cześć nazwano Rodezję (obecnie Zimbabwe i Zambia). W XX wieku Okrągły Stół stworzył szereg think tanków i robi to do dziś. Zyskują one coraz większy wpływ i są ważnym narzędziem w manipulacjach rodów. Pośród tych satelitów Okrągłego Stołu są: Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych w Londynie (założony w 1920), Rada Stosunków Zagranicznych CFR w USA (1921), międzynarodowa Grupa Bilderberg (1954); Klub Rzymski, który manipuluje ruchem środowiskowym i sprzedaje kłamstwo o spowodowanym przez człowieka globalnym ociepleniu (1968) oraz Komisja Trójstronna, która skupia się na Europie, Stanach Zjednoczonych i Japonii, ale ma zasięg globalny (1973). Organizacja Narodów Zjednoczonych założona w 1945 była kreacją tej sieci, podobnie Europejska Wspólnota Ekonomiczna, czyli obecna Unia Europejska, która powstała w 1957 roku poprzez Traktat Rzymski.
Członkowie i goście grup Okrągłego Stołu zajmują kluczowe pozycje w rządach narodowych, Unii Europejskiej i w NATO. Znajdują się oni również w bankowości, mediach, biznesie itd. Pozwala to na wprowadzanie wspólnej percepcji i strategii działań poprzez centralną koordynację. W lipcu 2009 roku sekretarz stanu USA, Hillary Clinton, wygłosiła mowę w Radzie Stosunków Zagranicznych, by uczcić otwarcie ich nowego biura w Waszyngtonie. Powiedziała wtedy:
Idealnie przedstawiony przez Neila Hague’a struktura sieci pająka, przez którą elity dyktują światu swą wolę.
Bywałam często w siedzibie głównej w Nowym Jorku, ale dobrze jest mieć filię Rady tutaj, naprzeciwko Departamentu Stanu. Dostajemy wiele porad od Rady, co oznacza, że nie będę musiała wybierać się tak daleko, by mi powiedziano, co mam robić i jak powinniśmy myśleć o przyszłości.
„Powiedziano, co mam robić” jest tu ważnym stwierdzeniem. Zbigniew Brzeziński, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA dla prezydenta Jimmy’ego Cartera i mentor Baracka Obamy, był – wraz z Davidem Rockefellerem – współzałożycielem Komisji Trójstronnej Okrągłego Stołu. Rodzina Rockefellerów to sumeryjski ród, spowinowacony z Rothschildami, od których przyjmują rozkazy. Rolą Rockefellerów jest rządzenie „filią” Stanów Zjednoczonych, a najwięksi gracze rodziny, tacy jak David Rockefeller, działają na całym świecie. Nazwiska Rothschildów i Rockefellerów będą nam w przekazie ujawnienia nieustannie towarzyszyć w odniesieniu do sfabrykowanych wojen, krachów ekonomicznych oraz kontroli i manipulowania rządami, bankowością, globalnymi korporacjami, medycyną, farmaceutyką i przemysłem biotechnicznym, mediami, agencjami wywiadowczymi i wieloma innymi dziedzinami. Bankowość jest ich głównym narzędziem manipulacji i John F. Hylan, burmistrz Nowego Jorku we wczesnych latach XX wieku, tak skomentował bankierską klikę Rothschildów:
Prawdziwym zagrożeniem dla naszej republiki jest niewidzialny rząd, który – jak gigantyczna ośmiornica – rozciąga swe oślizgłe macki nad naszym miastem, stanem i narodem. Rządzi nim mała grupa domów bankierskich, znanych ogólnie jako „międzynarodowi bankierzy”.
„Międzynarodowi bankierzy” – „Rothschildowie”. Oni oraz rody
elit posiadają banki i korporacje dzięki kontroli finansowej i umieszczaniu w nich swoich dyrektorów, którzy zarządzają organizacjami zgodnie z ich instrukcjami. W ten sposób można ukryć prawdziwy rozmiar posiadania. Ile osób wie, że Rothschildowie kontrolują większość bogactw Watykanu albo że są doradcami finansowymi chińskiego rządu? Według nieżyjącego już historyka, Eustace’a Mullinsa, który na badaniu dziejów Rothschildów spędził dekady, przejęli oni światowe operacje finansowe w Kościele
Katolickim w 1823 roku. Agenci Rothschildów są wszędzie; po prostu nie widzicie, kim są ich prawdziwi panowie.

 

 Fabiani i ich towarzystwo

Zorganizowaną organizacją Iluminatów, wartą specjalnej wzmianki, jest Towarzystwo Fabiańskie, opisywane jako: „Brytyjski intelektualny ruch socjalistów, którego celem jest szerzenie zasad demokracji społecznej poprzez stopniowane i reformatorskie raczej niż rewolucyjne środki”.
Ujmując to inaczej, od swego założenia w 1884 roku jest ono oddane sprawie „zmian malutkimi krokami”, które doprowadziły Was do dzisiejszego świata.
Nazwa „Fabiańskie” pochodzi od rzymskiego dyktatora
Quintusa Fabiusa Maximusa Verrucosusa, który przyjął strategię nękania i osłabiania przeciwnika, unikając bezpośredniego starcia, które mogło przynieść niekorzystny wynik. Jest to technika, którą nazywa się „totalitarnym podkradaniem się”. Emblematem Towarzystwa Fabiańskiego jest wilk w owczej skórze, co podsumowuje ich całe modus operandi .Fabianiści używają również techniki nazywanej „przenikaniem”, jako manipulowanie konsensusem. Wczesnymi inspiracjami Towarzystwa Fabiańskiego byli Sidney i Beatrice Webb, a jego najsłynniejszymi członkami – George Bernard Shaw, H. G. Wells, Virginia Woolf, BertrandRussell oraz Ramsay MacDonald, który miał zostać pierwszym premierem Partii Pracy w 1924 roku. Wśród innych premierów Towarzystwa Fabiańskiego był głęboko siedzący wśród Iluminatów Harold Wilson .Fabianista George Bernard Shaw pisał:
„Tę nową i kompletną rewolucję, którą obmyślamy, można zdefiniować w bardzo niewielu słowach. Jest to po prostu… naukowo planowany i kierowany światowy socjalizm”. Towarzystwo Fabiańskie jest w swym sednie tajnym stowarzyszeniem i było siłą stojącą za stworzeniem w 1900 roku Brytyjskiej Partii Pracy, którą do dziś kontroluje. Były premier UK Tony Blair jest fabianistą i oficjalnym liderem ich agendy. Towarzystwo Fabiańskie stało za jego mianowaniem na lidera Partii Pracy w 1995 roku, po bardzo wygodnej śmierci jego poprzednika Johna Smitha.
Blair spędził następnych dziesięć lat jako premier Wielkiej Brytanii i
wprowadzał fabiańską agendę z nadzwyczajnym rozmachem i prędkością.
Około dwustu fabianistów było członkami brytyjskiego parlamentu od czasu elekcji Blaira w 1997 roku, nie wyłączając jego następcy jako premiera – Gordona Browna oraz gabinetu ministrów: Robina Cooka, Jacka Strawa, Davida Blunketta, Petera Haina, Patricii Hewitt, Johna Reida, Ruth Kelly, Alana Milburna i Clare Short. Siłą kontrolującą Partię Pracy jest Peter Mandelson, osoba ekstremalnie bliska Towarzystwu Fabiańskiemu. Fabianie nie ograniczają się do Partii Pracy lub socjalistów. Organizacja działa skrycie w zakresie całego spektrum politycznego, budując swe „przenikanie – manipulowanie konsensusem” w imieniu instytucji Fabian/Iluminatów. To dlatego nie można już odróżnić od siebie partii politycznych.

Jakże szczere logo Towarzystwa Fabiańskiego.
Czworo fabianistów – Beatrice i Sidney Webb, Graham Wallas i George Bernard Shaw – założyło uniwersytet Iluminatów, znany jako Londyńska Szkoła Ekonomii i Nauk Politycznych (LSE). Pośród tych, którzy tam studiowali, są ważne nazwiska Iluminatów, takie jak David Rockefeller i miliarder-finansista George Soros, obaj będą bardzo często wspominani w tej książce. Kolejnym jest Richard Perle, jeden z wiodących członków neokonserwatywnej kliki, która kontrolowała administrację Busha Juniora i wszczęła „wojnę z terrorem”. Studiował tam również krótko prezydent Kennedy oraz ludzie, których nigdy byś się nie spodziewał, m.in. Saif al- Islam Kaddafi, drugi syn libijskiego dyktatora, pułkownika Muammara Kaddafiego i jego powszechnie niegdyś oczekiwany następca. W Dodatku i na końcu drugiej części możecie zobaczyć nadzwyczajną liczbę sławnych i wpływowych światowych liderów, polityków, rządowych doradców i administratorów, ekonomistów, dziennikarzy itp., którzy zostali wykształceni w Londyńskiej Szkole Ekonomii Towarzystwa Fabiańskiego lub byli powiązani z tą organizacją. Jest to, jak uniwersytety Oxford i Cambridge, miejsce, gdzie Iluminaci mogą rekrutować i rozwijać swych agentów, z których wielu nie ma pojęcia, jak i dlaczego będą użyci. Fabianista Tony Blair jest żonaty z Cherie Blair, która kształciła się w Londyńskiej Szkole Ekonomii. Poznali się podczas praktyk adwokackich w kontrolowanym przez templariuszy centrum prawa, znanym jako The Temple (Świątynia).
Obydwoje byli podopiecznymi w izbach ufundowanych przez przyszłego Lorda Kanclerza u Blaira, Derry’ego Irvine’a, który nauczał prawa w Londyńskiej Szkole Ekonomii. Blair odsłonił na LSE w 2009 roku „Fabiańskie Okno”. Zaprojektował je George Bernard Shaw w 1910 roku i przedstawia ono czołowych fabianistów pomagających zbudować „Nowy Świat” (il. 29). Przez 25 lat było uznane za zaginione, ale odnalazło się w Phoenix w Arizonie i wystawiono je w LSE. Okno ukazuje fabianistów wykuwających Ziemię na kowadle, ponad nim widać logo z wilkiem w owczej skórze oraz motto: „Przekuj to najbliżej pragnieniom serc”.
Towarzystwo Fabiańskie jest głównym centrum myśli, think tankiem
stojącym za nowym ruchem Partii Laburzystów (Pracy) w Wielkiej Brytanii, działa ono również oficjalnie w innych krajach, jak Australia, Kanada i Nowa Zelandia, a nieoficjalnie, poprzez inne ugrupowania, również w USA i gdzie indziej. Jest też pośrednikiem dla rodów bankierskich elit, z których najważniejszy jest Dom Rothschildów. Australijski premier Bob Hawke był fabianistą i jednym z wielu zamorskich liderów pod ich patronatem i kontrolą. Senator Australijskiej Partii Pracy, Chris Schacht, miał powiedzieć połączonym komitetom rządu podczas przesłuchań traktatowych w czerwcu 2001 roku, że był członkiem Towarzystwa Fabiańskiego przez 20 lat. Dodał też: „Prawdopodobnie nie wiecie, że my – fabianiści przejęliśmy CIA, KGB, MI5, ASIO (australijski wywiad), IMF (Międzynarodowy Fundusz Walutowy), Bank Światowy i wiele innych organizacji”. Fabiańskie okno – budowanie „Nowego Świata”.
Towarzystwo Fabiańskie jest bez wątpienia ważną nicią w sieci i od
czasu swego powstania wie ono o długoterminowych planach stworzenia globalnej faszystowsko-komunistycznej dyktatury (faszyzm i komunizm są to pojęcia wymienne, gdy przebić się przez ich rzekome „różnice”). Dostęp fabianistów do długoterminowych planów dla świata staje się ekstremalnie znaczący, gdy rozważymy to: jeśli umieścić obok siebie książkę Georga Orwella Rok 1984 (opublikowaną w 1948) i Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya (1932), to ma się całkiem dobry wgląd w globalne społeczeństwo, jakie dziś próbują stworzyć Iluminaci. Cóż więc to za „przypadek”, że obydwaj, Orwell i Huxley, byli członkami Towarzystwa Fabiańskiego.Ich książki nie były pisane z wyobraźni, ale z wiedzy o tym, co nadchodzi. Dlatego okazały się one być tak nadzwyczaj przewidujące. George Orwell (prawdziwe nazwisko: EricBlair) uczył się francuskiego u Aldousa Huxleya na elitarnym Eton College, do którego uczęszczają dzieci królewskie, z którymi się zaprzyjaźnił na resztę życia . Huxley wprowadził go do Towarzystwa Fabiańskiego, ale Orwell przejrzał na oczy i jego fabiańskie exposé – Rok 1984 – jest oparte na tym, czego się od nich nauczył. Niektórzy wierzą, że społeczeństwo Wielkiego Brata było naprawdę umieszczone na przełomie XXI wieku, ale tytuł 1984 był kodem łączącym je z Towarzystwem Fabiańskim. To rok obchodów stulecia Towarzystwa. Jest to oczywiste, gdy przyjrzymy się temu, skąd Huxley i Orwell wzięli inspiracje dla swoich proroczych „powieści”.
Towarzystwo Fabiańskie nabyło i zapieczętowało archiwa Orwella po śmierci jego drugiej żony, Soni. Przedstawiciele spółki wydawniczej Harper Collins mieli stwierdzić, że fabianie będą kontrolować prawa autorskie do roku 1984 do 2025 roku. Nawet prawa do posiadłości Orwella są pod kontrolą Towarzystwa Fabiańskiego. Nie chcą, by prawda o tym, o czym naprawdę pisał, została upubliczniona. Później wyjaśnię, jak to jest możliwe, by te grupy znały agendę Iluminatów dla świata na co najmniej wiele dziesiątek lub setek, a nawet więcej lat naprzód.

Globalizm a dyktatura

Globalną strukturę kontroli można przedstawić jako sieć pająka lub
system piramid wewnątrz większych piramid. Każda organizacja jest
zbudowana jak piramida i jedynie kilka osób na jej szczycie, na czubku, zna jej prawdziwą agendę i cele. Im niżej zejdziemy w strukturach, tym więcej tam ludzi, ale wiedzą oni coraz mniej o prawdziwych motywach organizacji, dla której pracują. Znów działa tu fragmentacja. Oni po prostu „robią swoje” i wiedzą tylko tyle, ile potrzeba dla ich działania. Grupa na szczycie może manipulować resztą piramidy, by posuwać naprzód organizację, podczas gdy cała reszta nie ma w ogóle pojęcia, że jakaś organizacja istnieje, nie mówiąc o tym, że bezwiednie grają w niej swoją rolę. Tylko szczyt wie, jak wszystkie kawałki do siebie pasują, a gdy połączysz wszystkie kropki pomiędzy rzekomo „niewinnymi” indywidualnymi wkładami, odkrywasz zły do szpiku kości wzorzec. Te pofragmentowane piramidy (rządy, banki, korporacje i inne organizacje i ugrupowania) same są częścią większej struktury.
„Matrioszka” struktury globalnej kontroli.
Można to porównać do matrioszek z piramidami wewnątrz większych piramid i jeszcze większych piramid . Taka struktura oznacza, że banki stają się jednym, jeśli dojdziesz wystarczająco wysoko. Tak samo jest z rządami, partiami politycznymi, ponadnarodowymi korporacjami, organizacjami medialnymi itd.
Na szczycie największej piramidy, która obejmuje wszystkie inne, siedzi Dom Rothschildów wywierający i dyrygujący agendą „pająka”. Wewnętrzna struktura piramidy oznacza, że Rothschildowie mogą wymusić na wszystkich mniejszych piramidach ten sam porządek, opierający się na bezlitosnej centralizacji władzy we wszystkich przejawach ludzkiego życia. Tutaj leży prawdziwe źródło i siła tego, co nazywamy „globalizacją”. Jeśli jest was niewielu, a chcecie kontrolować większość, musicie scentralizować podejmowanie decyzji. Im bardziej to zrobisz, tym więcej masz władzy, by centralizować wszystko jeszcze szybciej. Dlatego globalizacja coraz bardziej przyspiesza. Trzeba podkreślić, że prawdziwa władza leży w kontrolowaniu tej piramidy, która nadzoruje pozostałe. Na przykład, jeśli możesz kontrolować piramidę, która obejmuje system bankowy i finansowy, kontrolujesz wszystkie banki i domy finansowe wewnątrz niej. Różne banki mogą pojawiać się i znikać, gdy kreujesz boomy i kryzysy, by przekształcić społeczeństwo, ale są one tylko żetonami w grze. Kiedy kontrolujesz system, zawsze wygrywasz. Jeśli kontrolujesz europejskie puchary w piłce nożnej, nie ma znaczenia, czy Manchester United pokona Real Madryt lub na odwrót.
Kontrolujesz grę, więc nie możesz przegrać. Warto o tym pamiętać, gdy upada bank. Ludzie, którzy w nim pracują mogą przegrać, ale nie Rothschildowie czy Rockefellerowie oraz pozostali, którzy kontrolują globalne finanse. Faktycznie, im mniej banków, tym łatwiej jest kontrolować system i dlatego widzimy powstawanie megabanków, takich jak zdominowany przez Rothschildów Goldman Sachs.
Planowana struktura globalnej kontroli rządzonej przez światowy rząd, bank centralny i światową armię.
Juz mozna odczuć strukturę globalnej dyktatury, której
chcą rody. Prawdopodobnie będą w niej dodatki tu i tam, ale motyw jest jasny. Rody pragną stworzyć światowy rząd, który będzie dyktował wszystko, każdemu krajowi poprzez „prawo i regulacje międzynarodowe”.
Właśnie z tego powodu słyszymy tak wiele o potrzebie stworzenia
międzynarodowego prawa oraz „harmonizowania” regulacji.
Tak rozwija się organizacja. Dyktat światowego rządu byłby wywierany na dowolne „buntownicze” kraje przez światową armię, która – według planów – ma powstać po złączeniu NATO i sił pokojowych ONZ. Armie narodowe byłyby zaledwie jednostkami pracującymi ramię w ramię z planowaną światową siłą policyjną. Obecnie sa poczynione kolejne kroki w realizacji tego planu, który będzie się rozwijał coraz wyraźniej. Światowy bank centralny będzie nadzorował wszystkie globalne finanse, światowa waluta elektroniczna zastąpi wszystkie inne. Ma to, zgodnie z planem, ogromne implikacje dla wolności. Jeśli dziś komputer odrzuca twoją kartę kredytową, wciąż masz opcję zapłaty gotówką, ale co się stanie, gdy nie będzie gotówki, a komputer powie „nie” twojej karcie lub mikroczipowi? Nie będziesz miał środków nabywczych i właśnie o to chodzi – o kontrolę. Od dawna przed tym ostrzegam o planach założenia mikroczipów całej ludzkiej populacji, nie wyłączając dzieci, i teraz jest to otwarcie sugerowane. Nie chodzi tu tylko o elektroniczne znakowanie i ciągły nadzór, choć i to jest częścią planu.
Główny powód, jest bardziej złowieszczy.

Następnym poziomem globalnej struktury, umieszczonej poniżej
światowego rządu, jest planowana seria superpaństw, takich jak Unia Europejska, która już kontroluje kraje europejskie. Jakieś 75% praw nakładanych dziś na Brytyjczyków pochodzi od biurokratycznych urzędników w Brukseli i obecnie dla brytyjskiego, jak i każdego innego parlamentu w Unii, nielegalne jest wprowadzanie praw przeciwnych do tych, o których decyduje wciąż poszerzające się europejskie, faszystowsko komunistyczne „państwo”. Od 1994 roku piszę, że Unia Europejska jest, w dużej mierze, tworem tajnej Grupy Bilderberg .Grupa Bilderberg potajemnie koordynuje wspólną politykę rządów, banków, korporacji, mediów, agencji wywiadowczych i wojska, z NATO włącznie . Została założona przez Rothschildów w 1954 roku w hotelu Bilderberg w Holandii i jest rządzona w ich imieniu przez sieć rodziny Rockefellerów. David Rockefeller oraz agent
Rothschildów/Rockefellerów – Henry Kissinger przez dekady byli jej
najbardziej prominentnymi graczami, ale teraz ich role przejmują inni.
Kolega Kissingera, lord Carrington, kolejny agent Rothschildów, brytyjski minister spraw zagranicznych, był wieloletnim przewodniczącym Grupy Bilderberg. Pełnił także funkcję sekretarza generalnego NATO, instytucji całkowicie zdominowanej przez agentów Bilderberg.
Trzon tej grupy odbywa regularne spotkania i każdego roku mają swoje Konferencje Bilderberg, na których wiodące postaci polityki, bankowości, biznesu, mediów i wojska zbierają się razem, by – pod ścisłą ochroną – omawiać „światowe interesy”. Badacze z coraz większym sukcesem ujawniają Bilderbergów oraz nazwiska z list uczestników tych spotkań, ale wiele bardziej prominentnych i wrażliwych figur przemyca się na nie w sekrecie, więc nie pojawiają się one na żadnych listach.
Wycieki dokumentów z Konferencji Bilderberg w 1955 roku w Grand Hotel Sonnenbichl w Garmisch-Partenkirchen w Niemczech, potwierdziły plany Grupy Bilderbergdla Unii Europejskiej, a wyszły one na jaw dopiero w 2009 roku. Dokumenty te mówią o: „palącej potrzebie przekonania narodu niemieckiego, wraz z innymi narodami Europy do wspólnego rynku oraz do najwyższego poziomu integracji w najkrótszym możliwym czasie, zaczynając od wspólnego europejskiego rynku”. Zwróćcie uwagę na te słowa. Papiery Bilderbergów mówią, że „lepiej będzie dokonać tego poprzez rozwinięcie wspólnego rynku przez traktat raczej niż utworzenie nowych wysokich władz”. Europejska Wspólnota Gospodarcza faktycznie została stworzona dwa lata później, w 1957 roku, przez Traktat Rzymski, w tym ważnym centrum władzy Iluminatów oraz siedzibie przeniesionego Kościoła Babilonu, założonego w Rzymie przez rody Sumeru, Babilonu i Egiptu, i przemianowanego na Kościół Rzymski. Od tamtej pory używa się techniki „traktatu”, widzieliśmy to przy Traktacie Lizbońskim z 2009 roku, który ma zmienić obecną Unię Europejską w pełnowymiarową dyktaturę z jej własnym prezydentem, polityką zagraniczną, armią, siłą policyjną i biurokratycznym systemem kontroli. Wycieki dokumentów Grupy Bilderberg z 1955 roku mówią o potrzebie jednej europejskiej waluty, której stworzeniem sieć Bilderberg manipulowała przez dekady. Nawet obecny przewodniczący Bilderberg, arystokrata z rodów Viscount, Étienne Davignon, przyznał, że Grupa Bliderberga wprowadziła polityczną agendę dla wspólnej waluty, późniejszego euro, już we wczesnych latach 90.
Jednak manipulacja sięga wstecz o ponad 50 lat. Jednym z
najbardziej znaczących konspiratorów stojących za stworzeniem Unii Europejskiej jest Otto von Habsburg, głowa rodu dynastii Habsburgów. Wciąż stoi na czele Ruchu Paneuropejskiego założonego w 1923 roku.
Habsburgowie są starym rodem Iluminatów, który przez wieki rządził dużą częścią Europy. Dynastia Habsburgów została odznaczona tytułem Świętego Imperatora Rzymu i wydała na świat cesarzy i książąt Austrii, królów
Niemiec, Węgier, Hiszpanii, Portugalii i Czech, arcyksiążąt Toskanii, a nawet cesarza Meksyku. Otto von Habsburg urodził się w 1912 roku z tytułem:
Arcyksiążę Austrii Franz Joseph Otto Robert Maria Anton Karl Max
Heinrich Sixtus Xaver Felix Renatus Ludwig Gaetan Pius Ignatius. Te rody kochają swe tytuły i mają obsesje statusu, władzy i hierarchii. Habsburg był najstarszym synem Karola Austriackiego, ostatniego cesarza Austrii i ostatniego króla Węgier. Mieszka on w Bawarii i – jak wielu innych ludzi działających na najwyższych poziomach konspiracji – dożył ponad 90 lat.
Wyraził się jasno, że chce, by głowa europejskiego superpaństwa i Kościoła Rzymskokatolickiego (Kościoła Babilonu) była wybierana (wyznaczana) dożywotnio. Kolejny dokument, który ujawnił prawdziwą naturę i pochodzenie Unii Europejskiej został napisany przez nazistów w 1944 roku.
Znany jako Raport Czerwonego Domu (Red House Report) lub EW-Pa 128 opisuje tajne spotkanie w hotelu Maison Rouge w Sztrasburgu, 10 sierpnia 1944 roku, na którym nazistowscy oficjele i rody niemieckich przemysłowców planowali Czwartą Rzeszę w chwili, gdy Trzecia waliła się wokół nich. Plan opierał się na zastąpieniu fizycznej okupacji Europy, której Hitler i spółka próbowali na drodze militarnego podboju, ekonomiczną okupacją centralnie kontrolowanej wspólnoty europejskiej, podsumowanej słowami szefa nazistowskiej propagandy Josepha Goebbelsa: „W ciągu 50 lat nikt już nie pomyśli o państwach narodowych”. Jego skala oceny była nieco na wyrost, ale ogólny motyw już nie. Plan został od początku opisany przez Jeana Monneta, ojca założyciela Unii Europejskiej i lidera Rothschildów. W liście do przyjaciela z 30 kwietnia 1952 roku pisał:
Narody Europy powinny być prowadzone ku superpaństwu bez zrozumienia z ich strony tego, co się dzieje. Można tego dokonać sukcesywnymi krokami, z każdym z nich zamaskowanym jako cel ekonomiczny, co ostatecznie i nieodwracalnie doprowadzi do federacji.
Unia Europejska jest kontrolowana przez niewybieralną biurokrację,
zwaną Komisją Europejską (lustrzane odbicie Politbiura w ZSRR), ustalającą wszystkie prawa. Są one następnie omawiane na tajnych spotkaniach kolejnych biurokratów, znanych jako Komitet Stałych Przedstawicieli i zatwierdzane przez Radę Ministrów. Parlamenty narodowe nie mają tutaj zupełnie nic do powiedzenia, a Parlament Europejski ma jedynie dawać poczucie wybierania przedstawicieli. To wszystko jest oszustwem i członkowie Parlamentu Europejskiego mają ekstremalnie mało czasu, by coś powiedzieć, zanim ich mikrofony zostaną wyłączone. Unia twierdzi, że jest „demokratyczna”, gdy pan Hans-Gert Pöttering, Przewodniczący Parlamentu wzywa europosłów do zjednoczenia, by zablokować eurosceptyków w procesie decyzyjnym. Piąta część tych pozbawionych znaczenia posłów jest w grupach, które wspierają albo mniejszą integrację, albo całkowite wyjście z Unii. Jest to ich prawo, a przynajmniej byłoby, gdyby UE nie była dyktaturą.
Pan Pöttering stwierdził: „Myślę, że bardzo ważne jest, by proeuropejscy posłowie dobrze współpracowali, tak by eurosceptycy nie byli tak dobrze słyszani”. Uważam, że dużo ważniejsze jest, byś zszedł na ziemię, kolego!
Dziesięć procent fantastycznego budżetu UE (115 miliardów euro w 2008 r.) jest co roku defraudowane, a płace i wydatki europosłów i biurokratów są fantastyczne. Przykład Neila Kinnocka, byłego lidera Partii Pracy UK i jego żony Glenys, która była członkiem Europarlamentu. Kinnock jest znany z lania wody podczas mówienia i tego, że mając do wyboru tysiąc słów, nie używa żadnego konkretnego. Zaczynał jako „płomienny walijski socjalista”, który potępiał to, czym stała się Unia, dopóki nie odkrył, że pieniądze są dobre. Potępiał również brytyjską Izbę Lordów, a potem do niej dołączył. Jego żona została europosłem, a on biurokratą w Komisji UE, w 2009 roku wyszło na jaw, że zarobili w UE 10 milionów funtów, a teraz kwalifikują się na znaczne dożywotnie emerytury. Kinnock jest jednym z najbardziej oczywistych oszustów, jakich można zobaczyć, ale jest on typowym okazem w wyścigu szczurów, jakim jest Unia Europejska.

Historia Unii Europejskiej jest wspaniałym przykładem tego, jak mała grupa może rządzić większością, i jak zmienia się zasady, by pasowały do sytuacji. By zainstalować swą długo planowaną dyktaturę, biurokracja UE zaproponowała najpierw konstytucję europejską, ale popełniła błąd, naprawdę dając głos opinii publicznej w Holandii i Francji w 2005 roku.
Obydwie populacje odrzuciły konstytucję w referendach, ponieważ widziały, że jej implikacjami będą Prezydent Europy, Europejski Minister Spraw Zagranicznych i ogromna erozja praw narodowych na złożenie weta lub odejście od dyktowanych przez biurokratów praw i regulacji. Zazwyczaj, gdy referendum dotyczące UE idzie niepomyślnie, Bruksela czeka jakiś czas, zalewając oporny kraj środkami, ludźmi i propagandą, by potem wymusić następne głosowanie. Zdarzyło się to wielokrotnie. Jednak tym razem nastroje przeciwko konstytucji były tak silne, że ten sposób nie zadziałał.
Zmieniono więc po prostu nazwę dokumentu z Konstytucji Europejskiej na Traktat Lizboński. Około 98% jego zawartości było takie samo, ale powiedziano, że ponieważ teraz jest to tylko traktat, a nie konstytucja, głosy Holendrów i Francuzów nie mają na to wpływu, a obiecana w Wielkiej Brytanii przez rząd Blaira „gwarancja” publicznego głosowania nie ma już zastosowania. Irlandia, jedyny kraj, który miał referendum w sprawie Traktatu pokrzyżowała te zmyślne knowania, niestety tymczasowo. Nawet tyrani z UE nie mogli tego powstrzymać, ponieważ w irlandzkiej konstytucji zapisano publiczne głosowanie w sprawie podobnego transferu władzy. Sądzono, że głos na „tak” jest pewny, ale w czerwcu 2008 roku Irlandczycy powiedzieli „nie”, przez co w Brukseli wzrosła ilość zamówień na papier toaletowy...! Każdy europejski rząd miał się zgodzić, by Traktat stał się prawem, ale prawdziwie bezużyteczny lider Irlandii, Brian Cowen, nie mógł tego zrobić w świetle publicznej decyzji. Przywódcy UE rozkazali więc Cowenowi przeprowadzić kolejne głosowanie, tym razem z prawidłową odpowiedzią. Dla Irlandczyków była to idealna okazja, by powiedzieć „nie”, zadając cios „w imieniu ludu”. Co zrobili? W kolejnym głosowaniu w październiku 2009 roku powiedzieli „tak” dla Traktatu Lizbońskiego. Była to absolutnie niezrozumiała decyzja, pokazująca, jak łatwo mniejszość może kontrolować większość, jeśli ta ostatnia nie jest świadoma. Co można powiedzieć o ludziach, którzy zostają publicznie znieważeni odrzuceniem ich pierwszej decyzji przez tyranię UE, a za drugim razem głosują odwrotnie, zgadzając się na oddanie kontroli nad swoim życiem i krajem tej samej tyranii? I parę osób nie może kontrolować świata? Irlandzcy „potakiwacze” zagłosowali, by zdemontować swój kraj, oddać kontrolę nad wszystkim, co ma znaczenie biurokratom z Brukseli i – ironio nad ironiami – by upewnić się, że już nigdy nie będą mieli szansy zagłosować przeciwko wzrostowi władzy UE, ponieważ to prawo zostało zlikwidowane Traktatem Lizbońskim.
Wielu ludzi sądzi, że nie jest możliwe, by niewielka grupa dominowała nad życiem globalnej populacji. Niestety, z powodu zdominowania ludzkości przez umysł jest to możliwe.

Ta sama agenda jest bliska wprowadzenia w Ameryce Północnej i
Meksyku Unii Północnoamerykańskiej (NAU). Zastąpi ona NAFTA,
Północnoamerykańską Strefę Wolnego Handlu (ich wersję Wspólnego Rynku), zjednoczy USA, Kanadę i Meksyk pod jednym rządem oraz zastąpi kanadyjskie i amerykańskie dolary i meksykańskie peso jedną walutą o nazwie amero. Czołową organizacją dla tego przedsięwzięcia ma być Partnerstwo dla Bezpieczeństwa i Dobrobytu, potwierdzone w 2005 roku przez prezydenta USA George’a W. Busha, premiera Kanady Paula Martina i prezydenta Meksyku Vicente’a Foxa. Lou Dobbs, długoletni prezenter CNN, był jednym z niewielu dziennikarzy głównego nurtu ujawniających tę grupę i jej prawdziwe plany i nie ma wątpliwości, że łączy się to z jego zwolnieniem z pracy w 2009 roku. Fundacja ds. otwartości rządu Judicial Watch7 uzyskała dzięki Aktowi o Wolności Informacji dokumenty potwierdzające, że nie tylko Unia Północnoamerykańska nadchodzi, ale że już zakulisowo istnieje. Wiele agencji odmówiło prośbom Judicial Watch o informacje, powołując się na „bezpieczeństwo narodowe” (bezpieczeństwo spiskowców), ale w końcu otrzymali tysiące stron dokumentów. Omawiają one szczegółowo to, jak skrycie łączy się wszystkie obszary życia w USA, Kanadzie i Meksyku w jedno, nie wyłączając prawa i wojska. Dokumenty podkreślają, że unia ta musi zostać stworzona poprzez „niewidzialną ewolucję” – klasyczną technikę Towarzystwa Fabiańskiego, tak dobrze opisaną przez Jeana Monneta w cytowanym liście o Unii Europejskiej z 1952 roku. Dokumenty opisują również, jak zostanie użyte podsycanie obaw o zmianę klimatu, by – dla sfinansowania Unii – nałożyć podatek węglowy. Właśnie tego chce dokonać obecny pionek rodów Barack Obama. Infrastruktura transportowa dla Unii Północnoamerykańskiej powstaje teraz wraz z NAFTA (faktyczną NAU) siecią superautostrad łączących główne porty morskie Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą.
Planowana sieć superautostrad Unii Północnoamerykańskiej (NAU).
Superautostrady będą początkiem końca Ameryki jako suwerennego państwa.
Powstają one kosztem rządowej konfiskaty fantastycznych obszarów ziemi oddawanych zagranicznym korporacjom budującym ich infrastrukturę.
Firmom tym daje się ponadto przywileje pobierania opłat nawet na drogach już zbudowanych i opłacanych przez amerykańskich podatników. Widzimy, jak zagraniczne spółki wykupują ziemie, biznesy i infrastrukturę w każdym kraju, by zdemontować suwerenność i samostanowienie stojące na drodze do centralizacji globalnej kontroli. Długa lista korporacji, które przeniosły się z Ameryki Północnej do Meksyku w ostatnim czasie, dokonała tego w przygotowaniu na to, co jak wiedzą, ma nadejść. Zgodnie z planem północnoamerykańskie superpaństwo ma w końcu objąć obie Ameryki. W nowych, ogromnych sieciach dróg w Ameryce chodzi o coś jeszcze: kontroluje je Pentagon, a nie administracja cywilna, która zajmuje się tylko robotą papierkową. Oryginalną sieć autostrad w Ameryce zaprojektował Pentagon. Jednym z powodów tego jest to, że stare i nowe autostrady mają wspomagać ruchy wojsk w Ameryce Północnej. Wiem też z całą pewnością, że nowe systemy kolejowe budowane w Europie Wschodniej (nielegalnie finansowane pieniędzmi Unii Europejskiej) mają służyć wojskom Armii Światowej, a ludzie oficjalnie zwani „wykonawcami kolei”, faktycznie pracują dla NATO.
Unia Europejska została zmanipulowana, by zaistnieć poprzez obszar wolnego handlu, Europejską Wspólnotę Ekonomiczną, i to samo ma miejsce w Ameryce Północnej z jej strefą wolnego handlu NAFTA, Północnoamerykańską Umową Wolnego Handlu. Unia Azji-Pacyfiku, mająca połączyć Australię i Nową Zelandię naśladuje to samo modus operandi poprzez połączenie APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku) z ASEAN (Stowarzyszeniem Narodów Azji Południowo- Wschodniej). Unia Afrykańska objęła ten sam kurs, gdy powstała z połączenia Afrykańskiej Wspólnoty Ekonomicznej oraz Organizacji Jedności Afrykańskiej. Unia Afrykańska idzie w kierunku rządu centralnego dla całej Afryki i zarówno armia Afryki, jak i jej system finansowy, podlegają globalnemu systemowi. Superpaństwa mają odpowiadać przed rządem światowym, a obecne struktury państw narodowych mają zostać rozbite na dużo mniejsze regiony, by rozproszyć wszelkie zjednoczone wyzwania dla tych struktur władzy. Widzimy już elementy światowej dyktatury pod postacią organizacji takich jak Światowa Organizacja Handlu (WTO), która może wymuszać olbrzymie grzywny na krajach chcących chronić swoje ekonomie przed bezlitosnym globalnym systemem. Ideą jest upewnienie się, że żadnemu krajowi nie pozwala się na samowystarczalność, a wszystkie są zależne od światowego systemu, nad którym nie mają jakiejkolwiek kontroli.
Zależność = kontrola i dlatego wszędzie widzimy zależności, sfabrykowane zwłaszcza przez sztuczne niedobory tam, gdzie moglibyśmy mieć obfitość. Równanie jest proste: obfitość = wybór = wolność; niedobór = zależność = kontrola. Sprzedają nam ten groteskowy ludzki wyzysk jako „wolny handel”, z którym nie ma to nic wspólnego. „Wolny handel” według Iluminatów oznacza eksploatowanie najbiedniejszych ludzi na planecie, by produkowali swoje wyroby za grosze, a potem dostarczali je do bogatszych regionów świata, gdzie sprzedaje się je za najwyższą możliwą cenę. Globalizacja i demontaż barier handlowych oznacza, że te kryminalne korporacje mogą teraz przenosić swoje produkty, gdzie tylko zechcą, bez kar finansowych.
Jeśli ktokolwiek próbuje chronić swój naród przed handlową tyranią, WTO wkracza, by go powstrzymać. Jedyną „wolnością” w „wolnym handlu” jest wolność dla wyzysku i nadużyć. W wyniku tych kryminalnych aktywności codziennie 25 000 ludzi umiera z głodu w świecie obfitości, w którym kwitnie obżarstwo. Następny etap w integracji ekonomii i rządów Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej jest już w drodze, wraz z podpisaniem
Transatlantyckiej Umowy Ekonomicznej oraz ustanowieniem
Transatlantyckiej Rady Ekonomicznej celem stworzenia jednego rynku.

Rody nie tworzą swych planów dla świata na rok czy nawet dekadę.
Wszystko jest rozgrywane przez stulecia, ale jeśli nie możesz połączyć kropek, nigdy tego nie zobaczysz. Książki Georga Orwella i
Aldousa Huxleya to tylko najbardziej znane, ale nie jedyne
przykłady. W tym porządku również nie chodzi tylko o centralizację globalnej władzy .Plan wymaga również całkowitej transformacji globalnego społeczeństwa, by stworzyć światowe państwo-więzienie kontrolujące każdy detal życia ludzi, z myślami włącznie.
Nie do zrobienia? W dużej mierze już się to udało. W 1969 roku Dr Richard Day był w USA narodowym dyrektorem medycznym fasady Iluminatów – Planowanego Rodzicielstwa, tworu popierającego eugenikę rodziny Rockefellerów, był on również profesorem pediatrii w Szkole Medycznej Mount Sinai w Nowym Jorku. 20 marca 1969 roku zwrócił się do audytorium ok. 80 lekarzy z Towarzystwa Pediatrycznego Pittsburgha. Dr Day poprosił wszystkich, by wyłączyli magnetofony i przestali robić notatki, tak by mógł im opowiedzieć o nadchodzącym nowym światowym systemie i o tym jak amerykański przemysł zostanie sabotowany. Jeden z członków widowni, Dr Lawrence Dunegan, pediatra z Pittsburgha porobił jednak notatki i szczegółowo opowiedział o tym, co słyszał w serii nagranych wywiadów. Dr Dunegan, który zmarł w 2004 roku, powiedział:
Według opisanego planu różnym częściom świata miano przypisać różne role w przemyśle i handlu w zunifikowanym globalnym systemie. Trwająca dominacja oraz relatywna niezależność i samowystarczalność Stanów Zjednoczonych musi zostać zmieniona... W celu stworzenia nowej struktury najpierw musisz zburzyć starą, amerykański przemysł był tego przykładem.
Każda część świata będzie miała specjalność i tak stanie się wzajemnie zależna.
USA pozostanie centrum rolnictwa, wysokiej techniki i edukacji, ale przemysł ciężki zostanie przeniesiony na zewnątrz.
Właśnie to miało miejsce przez dekady w Unii Europejskiej, gdzie
ekonomie i przemysł różnych krajów (w tym Polski) były celem dla
zniszczenia różnorodności i samowystarczalności oraz zastąpienia ich „specjalizacją”. To czyni wszystkich zależnych od innych i pozwala pojedynczemu centrum kontroli na dyktowanie światowej ekonomii.
Dr Dunegan opisał też to, co Richard Day mówił o planach zmniejszenia i kontroli populacji dzięki medycynie, żywności, nowym stworzonym laboratoryjnie chorobom oraz tuszowaniu informacji o leku na raka:
„Możemy teraz wyleczyć prawie każdy typ raka. Informacje o tym są w aktach w Instytucie Rockefellera, o ile kiedykolwiek zdecydujemy, że powinny zostać ujawnione”.
TAK TO PRAWDA LEKARSTWO NA RAKA JUŻ JEST.
Jak myślicie, dlaczego tak wielu z konspiratorów żyje tak długo?
Naukowiec z CIA, którego spotkałem pod koniec 1990 roku powiedział mi, jak został wyleczony z raka dzięki tajnemu, nieosiągalnemu publicznie serum. Pozwalanie ludziom, by umierali na raka, spowolni wzrost populacji.
„Możesz umrzeć na raka lub równie dobrze na cokolwiek innego”.
Tak jak wszystkie rodziny rodów Day wierzył w eugenikę i w
„przetrwanie najlepszych”. O ile oczywiście nie ma to na nich wpływu. W 1969 roku powiedział, że aborcja nie będzie już dłużej nielegalna i zostanie zaakceptowana jako norma.
Łańcuch żywnościowy będzie monitorowany tak, by nikt nie mógł go dawać „wyrzutkom systemu”. Prywatne wytwarzanie żywności będzie zakazane pod pretekstem bezpieczeństwa. Młodzi ludzie będą dłużej siedzieli w szkole, ale niczego się tam nie nauczą, a rodzina straci na znaczeniu – dzięki manipulacjom. Będą ograniczenia w podróżowaniu, a prywatne posiadanie domów zniknie. Konspiratorzy zwiększą dawkę przemocy,pornografii i obsceniczności w mediach oraz filmach, co znieczuli ludzi na przemoc i pornografię, i przekona ich, że życie jest krótkie, niepewne i bydlęce. Muzyka się pogorszy i będzie używana do programowania percepcji. Społeczeństwo będzie mocno kontrolowane, a ludzie oznakowani elektronicznie. Długo istniejące wspólnoty zostaną zniszczone bezrobociem i masową emigracją (Polska). Modyfikacja pogody będzie używana jako narzędzie wojny, by powodować suszę lub głód. (Sam Day był podczas wojny zaangażowany w modyfikacje pogody). „Ludzie będą musieli przywyknąć do zmian, więc będą oczekiwać zmian. Nic nie będzie trwałe”. Poniżej podsumowanie jego przewidywań zamieszczonych na stronie overlordsofchaos.com: Kontrola populacji; pozwolenia na posiadanie dzieci; przekierowanie celów seksu – seks bez reprodukcji i reprodukcja bez seksu; antykoncepcja uniwersalnie dostępna dla wszystkich; edukacja seksualna i indywidualizacja młodzieży jako narzędzia światowego rządu; finansowana z podatków aborcja jako kontrola populacji; zachęcanie do „nieokiełznanego homoseksualizmu”; technologia używana do reprodukcji bez seksu; instytucja rodziny tracąca na znaczeniu; eutanazja i „pigułki zgonu”; ograniczony dostęp do taniej opieki medycznej ułatwi eliminację starszych; medycyna będzie ściśle kontrolowana; eliminacja prywatnych lekarzy; nowe, trudne do zdiagnozowania i nieuleczalne choroby; tuszowanie leków na raka jako środek kontroli populacji; indukowanie ataków serca jako forma zamachów; edukacja jako narzędzie dla przyspieszania dojrzewania i ewolucji; stopienie wszystkich religii (…) stare religie muszą odejść; zmiany w Biblii poprzez rewizję kluczowych słów; restrukturyzacja edukacji jako narzędzia indoktrynacji; więcej czasu w szkołach, ale uczniowie niczego się nie nauczą; kontrola nad tym, kto ma dostęp do informacji; szkoły jako centrum wspólnoty; niektóre książki po prostu znikną z bibliotek; zmiana prawa, by promować chaos społeczny i moralny; zachęcanie do nadużywania narkotyków po to, by stworzyć atmosferę dżungli w miastach i miasteczkach; promowanie nadużywania alkoholu; ograniczenia w podróżach; potrzeba nowych więzień i używanie szpitali jako więzień; żadnego więcej psychologicznego lub fizycznego bezpieczeństwa; zbrodnia używana do zarządzania społeczeństwem; ograniczenie dominacji przemysłowej USA; zmiany w populacji i ekonomii – wyrywanie korzeni społecznych; sporty jako narzędzie inżynierii społecznej i zmian; wpajanie seksu i przemocy poprzez rozrywkę; implantowane karty ID – mikroczipy; kontrola żywności; kontrola pogody; wiedza o tym, jak ludzie odpowiedzą – sprawianie, by robili to, co chcesz; sfałszowane badania naukowe; używanie terroryzmu; nadzór, implanty i telewizja, która obserwuje ciebie; nadejście totalitarnego globalnego systemu.
Day powiedział również, że ludzie, którzy nie zgodzą się na nowy
światowy system zostaną „humanitarnie usunięci”. Nie będzie
„męczenników” – mówił. „Ludzie po prostu będą znikać”. Czy będziecie siedzieć i potulnie na to czekać? Czy też , wyrazicie sprzeciw i powstrzymacie to ? Nie miejcie złudzeń, właśnie to jest planowane i rozwija się wokół Was.
To się szykuje się dla ludzkości, o ile nic temu nie przeszkodzi. To, co wyglądało na biurokratyczną „niekompetencję” można ujrzeć w nowym świetle. Była to faktycznie „niekompetencja”, jeśli cele miały służyć najlepszym interesom ludzi. Gdy już zdacie sobie sprawę, że agenda dotyczy kontroli i eksploatacji ludzi oraz ciągłej centralizacji władzy, widoczna niekompetencja staje się geniuszem z powodu tego, dokąd prowadzi. Gdy rozmach tego, co ujawniam, stawał się coraz bardziej oczywisty, głęboko frustrujące było bycie wyśmiewanym i lekceważonym za mówienie tego, co jak jest i było prawdą. Przekazuję Wam wiedzę o tym, co jest planowane dla ludzkości i co nadchodzi w ciągu paru lat, o ile ludzie nie otworzą się na to, co się dzieje. Nie odczuwam już tej frustracji, ponieważ rzeczy są, jakie są, a Wy starajcie się jak możecie. Jest teraz jasne i z każdym dniem jaśniejsze, że wielu ludzi przynajmniej dostrzega to, czego nie mogli zobaczyć wcześniej

 Semjase

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...