,,Istota
Ludzka została zaprojektowana na pomieszczenie w sobie Boga wewnątrz
oraz całej związanej z nim radości. Wiek dziecięcy to próba generalna
bycia dorosłym. Z wiekiem dochodzą wam obowiązki, ale to, co was
równoważy, co w waszym życiu jest sensowne to właśnie to - jak w dobie
obecnej – kiedy macie tyle spraw do przemyślenia, to dziecko wewnętrzne
może posłużyć jako odciążenie i wsparcie. Ono sprawia, że chce się wam
tańczyć nawet podczas pandemii! Dziecko wewnętrzne daje możliwość
śmiania się z samego siebie, bądź chichotania w przekonaniu, że choć
sprawy nie wyglądają najlepiej, to przecież we mnie jest coś, co jest
tylko moje, czyli radość wyniesiona z dzieciństwa! Kochani, jak to już
wcześniej wam mówiłem, przekonanie, że ona wciąż tkwi wewnątrz sprawi,
że będziecie żyć dłużej! Wierzcie, czy nie, ale tak jest, będziecie żyć
dłużej od tych z kamiennymi twarzami. Ci z kamiennymi twarzami uwierzą w
statystyki, popatrzą na wykresy przeciętnej długości życia ludzkiego i
ich nie przekroczą. Dzieje się tak, gdyż przyjęli wszystko na poważnie,
czyli postąpili tak, jak nigdy nie postąpiłoby żadne dziecko! Dziecko
wewnętrzne jest zdolne odmieniać procesy biochemiczne w ciele, dziecko
wewnętrzne pomaga w utrzymaniu równowagi życiowej, odmienia sposób
myślenia, świadomość, pomaga w pokonaniu problemów, z którymi obecnie
boryka się cały świat! Pomaga w pokonaniu wszystkich waszych problemów!
A do których z ludzi należycie wy sami? Czy i wy zawsze przybieracie poważne oblicze? Cz należycie do tych, którzy rzadko się śmieją? Zaraz wam powiem: całe wasze otoczenie wie, do której grupy się zaliczacie. Oni to widzą. Założę się więc, że i wasi znajomi też są takimi poważniakami, gdyż jeden poważniak przyciąga sobie podobnych, natomiast ci, którzy mają kontakt z dzieckiem wewnętrznym, przyciągają innych, którzy też to dziecko w sobie mają. I stąd tworzą się grupy. Jedni tańczą i się dobrze bawią, a drudzy patrząc na tych pierwszych, zachowując całą powagę, stoją pod ścianą i się zastanawiają co nie tak z tymi, co tańczą jak dzieci? Ci, którzy mają w sobie radość dziecka wewnętrznego będą żyli znacznie dłużej! Brak radości to bariera! Być może, nigdy się nad tym nie zastanawialiście, ale brak radości to bariera!
Na przezwyciężenie tej bariery istnieje filtr. Można go założyć nawet teraz, jeśli ktoś z was zalicza się do tych poważnych, którzy nigdy nie wnieśli dziecka wewnętrznego do swego dorosłego życia. Na to jest filtr. Niektórzy są nawet dumni, że nie mają dziecka wewnętrznego. Lee miał takiego śmiertelnie poważnego znajomego, który na pytanie, gdzie się podziało jego dziecko wewnętrzne odpowiedział: „Ono jest na swoim właściwym miejscu, czyli w ogródku, dwa metry pod ziemią!” tak właśnie zachowywał się pewien znajomy, który uważał się za porządnego, dorosłego człowieka. Na to jest filtr. Przypominam, że w naszej dyskusji filtr służy do odfiltrowywania wszystkich niepożądanych w życiu rzeczy. Filtry są to narzędzia, bańki wokół was, dzięki którym możecie zacząć pewne rzeczy definiować sobie sami. Możecie pewne rzeczy definiować sobie sami.
Taka bańka, czy filtr to nowość, to narzędzie, dzięki któremu możecie zmienić to, co do was dociera, jednocześnie rozpoznając to coś jako niepożądane, brud na filtrze. „Nie pozwalam, aby sprawy tego świata definiowały moje dziecko! Odmawiam dostosowywania się do ogólnie panującego strachu! Mój filtr zatrzymuje wszystko co niestosowne, dopuszczając tylko radość, tylko dziecko wewnętrzne. Będę się chichotać, kiedy nie wypada, będę chichotać, kiedy mam na to ochotę i nie mam zamiaru się z tego nikomu tłumaczyć! Nie zamierzam dostosowywać swego zachowania do wymownie wlepiających we mnie swój wzrok poważniaków, tylko dlatego, że jestem człowiekiem szczęśliwym i pogodnym! Ten filtr mi się należy, dzięki niemu szybko będę zauważać wszystko, co tę pogodę ducha może zmienić. Po raz pierwszy w życiu sam zauważę, kiedy jestem zbyt smutny i powinienem się częściej śmiać. Odprężę się w ramionach Boga wiedząc, że wszystko, co przysparza mi niepokoju, przeminie. Na im wyższy poziom świadomości przejdę, tym bardziej stanę się radosny, moje światło samo przyciągnie rozwiązania rzeczy, które na razie sprawiają, że bywam poważny!”
Obecnie żyjecie w energii, w której podobne przyciąga podobne. Jak często to wam sam powtarzam, również powtarza wam to Adironnda, kiedy spodziewacie się kłopotów, wtedy one same wam pukają do drzwi. Kiedy oczekujecie światła, do drzwi puka wam światło! Oto na czym polega kontrola nad energiami, które wcześniej wydawały się wam poza nią. Oto cała treść przekazu numer trzy. Radość jest doprawdy trudna do opisania komuś, kto jej nie ma, choć bardzo jej pragnie. Zapoznajcie się z własnym dzieckiem wewnętrznym, przypomnijcie sobie własne dzieciństwo, jeśli wciąż je pamiętacie, przypomnijcie sobie jak to się czuło nie mieć żadnych zmartwień i choć na chwilę pożyjcie tym wspomnieniem. Pomoże to wam przedłużyć sobie życie kochani oraz przyciągnąć do siebie tych, którzy zapragną tego, co macie w sobie. Ha ha! Ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest”.
- Kryon
Tł. Julita Gonera
A do których z ludzi należycie wy sami? Czy i wy zawsze przybieracie poważne oblicze? Cz należycie do tych, którzy rzadko się śmieją? Zaraz wam powiem: całe wasze otoczenie wie, do której grupy się zaliczacie. Oni to widzą. Założę się więc, że i wasi znajomi też są takimi poważniakami, gdyż jeden poważniak przyciąga sobie podobnych, natomiast ci, którzy mają kontakt z dzieckiem wewnętrznym, przyciągają innych, którzy też to dziecko w sobie mają. I stąd tworzą się grupy. Jedni tańczą i się dobrze bawią, a drudzy patrząc na tych pierwszych, zachowując całą powagę, stoją pod ścianą i się zastanawiają co nie tak z tymi, co tańczą jak dzieci? Ci, którzy mają w sobie radość dziecka wewnętrznego będą żyli znacznie dłużej! Brak radości to bariera! Być może, nigdy się nad tym nie zastanawialiście, ale brak radości to bariera!
Na przezwyciężenie tej bariery istnieje filtr. Można go założyć nawet teraz, jeśli ktoś z was zalicza się do tych poważnych, którzy nigdy nie wnieśli dziecka wewnętrznego do swego dorosłego życia. Na to jest filtr. Niektórzy są nawet dumni, że nie mają dziecka wewnętrznego. Lee miał takiego śmiertelnie poważnego znajomego, który na pytanie, gdzie się podziało jego dziecko wewnętrzne odpowiedział: „Ono jest na swoim właściwym miejscu, czyli w ogródku, dwa metry pod ziemią!” tak właśnie zachowywał się pewien znajomy, który uważał się za porządnego, dorosłego człowieka. Na to jest filtr. Przypominam, że w naszej dyskusji filtr służy do odfiltrowywania wszystkich niepożądanych w życiu rzeczy. Filtry są to narzędzia, bańki wokół was, dzięki którym możecie zacząć pewne rzeczy definiować sobie sami. Możecie pewne rzeczy definiować sobie sami.
Taka bańka, czy filtr to nowość, to narzędzie, dzięki któremu możecie zmienić to, co do was dociera, jednocześnie rozpoznając to coś jako niepożądane, brud na filtrze. „Nie pozwalam, aby sprawy tego świata definiowały moje dziecko! Odmawiam dostosowywania się do ogólnie panującego strachu! Mój filtr zatrzymuje wszystko co niestosowne, dopuszczając tylko radość, tylko dziecko wewnętrzne. Będę się chichotać, kiedy nie wypada, będę chichotać, kiedy mam na to ochotę i nie mam zamiaru się z tego nikomu tłumaczyć! Nie zamierzam dostosowywać swego zachowania do wymownie wlepiających we mnie swój wzrok poważniaków, tylko dlatego, że jestem człowiekiem szczęśliwym i pogodnym! Ten filtr mi się należy, dzięki niemu szybko będę zauważać wszystko, co tę pogodę ducha może zmienić. Po raz pierwszy w życiu sam zauważę, kiedy jestem zbyt smutny i powinienem się częściej śmiać. Odprężę się w ramionach Boga wiedząc, że wszystko, co przysparza mi niepokoju, przeminie. Na im wyższy poziom świadomości przejdę, tym bardziej stanę się radosny, moje światło samo przyciągnie rozwiązania rzeczy, które na razie sprawiają, że bywam poważny!”
Obecnie żyjecie w energii, w której podobne przyciąga podobne. Jak często to wam sam powtarzam, również powtarza wam to Adironnda, kiedy spodziewacie się kłopotów, wtedy one same wam pukają do drzwi. Kiedy oczekujecie światła, do drzwi puka wam światło! Oto na czym polega kontrola nad energiami, które wcześniej wydawały się wam poza nią. Oto cała treść przekazu numer trzy. Radość jest doprawdy trudna do opisania komuś, kto jej nie ma, choć bardzo jej pragnie. Zapoznajcie się z własnym dzieckiem wewnętrznym, przypomnijcie sobie własne dzieciństwo, jeśli wciąż je pamiętacie, przypomnijcie sobie jak to się czuło nie mieć żadnych zmartwień i choć na chwilę pożyjcie tym wspomnieniem. Pomoże to wam przedłużyć sobie życie kochani oraz przyciągnąć do siebie tych, którzy zapragną tego, co macie w sobie. Ha ha! Ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest”.
- Kryon
Tł. Julita Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz