:
[Głos
Pregeet’a Harris’a] Witamy was, ukochani! Tutaj Alcazar. Obecne czasy
są naprawdę trudne, choć wcale nie chodzi nam o to, co się dzieje w
świecie zewnętrznym, w waszych społeczeństwach. Chodzi nam w tej chwili o
wyzwania, przed którymi stoi każdy z was. Obecna sytuacja wraz z
globalnym pozostaniem w domu została stworzona przez całą ludzkość.
Wynika ona stąd, że wystarczająca was ilość domaga się zmiany, pragnie
czegoś nowego. Swymi wibracjami dajecie do zrozumienia, że stare sposoby
życia przestały zdawać egzamin. Zatem tak, każdy z was wziął udział w
stworzeniu obecnej sytuacji, gdyż od dłuższego czasu wznosicie swe
wibracje, medytujecie. Każdy z was jest Stwórcą. Każdy z was także stoi
przed własnymi wyzwaniami, z którymi należy się zmierzyć oko w oko.
Teraz jawi się przed wami możliwość zmiany, ewolucji i wzrostu. Podczas
dobiegającej końca konferencji wysłuchaliście wiele opinii,
zapoznaliście się z wieloma informacjami, zrozumieliście wiele
zagadnień. Jako Alcazar pragniemy od siebie dorzucić co nieco, ku
większemu zrozumieniu.
Wcześniej
dzisiaj rozmawialiśmy z wami o energii Gwiezdnej Bramy, o możliwości
dostępu do jej pola morfogenicznego w celu czerpania z niej energii
podczas medytacji. Jest to energia wspomagająca waszą u ważność,
przebudzenie, wspomagająca was samych we wznoszeniu wibracji. Dlaczego
to takie ważne? Bieżąca sytuacja dotknęła każdego z was na tylko wam
właściwy sposób i tylko wy możecie się w tym wszystkim odnaleźć. Każdy z
was jest jedyny i niepowtarzalny, zatem każdy z was inaczej będzie z
tej energii czerpał. Gwiezdna Brama dostarczy każdemu z was koniecznej
klarowności, abyście sami mogli przyciągnąć do siebie odpowiednich
przewodników, którzy są wam dostępni. W tych jakże ważnych dla każdego z
was czasach zapewniamy, że pomoc jest dostępna wszystkim.
Jak
była mowa wcześniej, zanim społeczeństwa się ponownie otworzą, zanim
znów zaczniecie powtarzać przestarzałe wzorce zachowań i stosunków
społecznych, przyjrzyjcie się własnemu życiu i pomedytujcie zapraszając
do siebie przewodników, korzystając z dostępnego wam wsparcia i
podnieście swe wibracje. Jest to ogromnie ważne, gdyż jak zapewne już o
tym słyszeliście, żadnego problemu nie da się rozwiązać na tym samym
poziomie, na którym powstał. [parafraza słów Einsteina] Kiedy więc
wznosicie wibracje, kiedy pozwalacie sobie na połączenie się z własną
nadświadomością, kiedy dopuszczacie do siebie przewodników, wtedy
powstają w was nowe pomysły, wtedy spojrzenie z zupełnie innej
perspektywy na własne życie staje się możliwe. Czy potraficie dopuścić
do siebie coś takiego?
Na
całym świecie zostaliście tak wytrenowani, aby patrzeć na życie z
negatywnej perspektywy, aby narzekać, osądzać innych, plotkować na temat
polityków, w obecnych czasach szczególnie spekulować na temat wirusa i
szczepionek, itd.. Ukochani, łapcie się na tym, bądźcie świadomi co i
jak mówicie innym, wznieście swe wibracje na poziom Jedności tak, aby
znów nie podkreślać negatywności. Nauczcie się reagować inaczej, nie
odtwarzajcie dawnych wzorców zachowania, starych uprzedzeń i opinii. [ w
oryg. „re-acting”- gra słów oznaczająca i reagowanie, i powtórkę
dawnego sposobu zachowania] Ludzie będą chcieli was sprowokować do
starego sposobu zachowania, gdyż narzekanie na innych dostarcza im
pewnego rodzaju satysfakcji, jednakże w tym miejscu pragniemy wam
przypomnieć ukochani, że sami jesteście odpowiedzialni za to, jak dalej
potoczy się wasze życie, więc przestańcie obwiniać rządy, obwiniać normy
społeczne, bowiem to nic innego jak tylko odskocznia, forma ucieczki,
która w niczym wam nie pomoże. Teraz przychodzi czas na zwiększoną u
ważność wobec samego siebie i własnego sposobu życia. Teraz przychodzi
pora na skupienie się nad tym, co pragniecie w swym życiu stworzyć.
W
związku z powyższym, pragniemy, abyście się skupili na dwóch
zagadnieniach. Jasno określcie to, co pragniecie stworzyć, choć
niekoniecznie od razu musicie wiedzieć, jak to zrobić. Postarajcie się
odczuć wszystko, co pragniecie do swego życia przyciągnąć; poczujcie to,
wizualizujcie, zaproście to do wewnątrz. Jednakże, w całym tym
procesie, stańcie się bardziej świadomi własnego wewnętrznego krytyka,
tej części umysłu, która mówi: To niemożliwe! Tego mi nie wolno. Nie
wiem, jak to się robi. Pragniemy wam przez to powiedzieć, że jesteście
stwórcami własnej rzeczywistości, zatem możecie wypuścić w pole swą
intencję i jeśli jej następnie sami nie zaprzeczycie słuchając
wewnętrznego krytyka, wtedy życie wam odpowie.
Utrzymujcie
zatem wizję wszystkiego, co pragniecie w życiu mieć, potem, kiedy
będziecie mogli znów wyjść z domów. Utrzymujcie tę wizję, utrzymujcie
odczucia z nią związane, oraz jej intencję. Zezwólcie na pojawienie się
pomocników. Przygotowaliśmy wiele codziennych medytacji, z których
możecie skorzystać, jeśli macie na to ochotę. Sami znajdźcie sobie to,
co uważacie za najlepszą pomoc w codziennej medytacji. Jeśli czas
pozwala, medytujcie nawet częściej. Tutaj nie chodzi o siedzenie w
ciszy, tutaj chodzi o intencję wzniesienia własnych wibracji, o
połączenie się z tymi wibracjami i na ich podstawie stworzenia tego, co
sobie życzycie stworzyć.
Wcześniej
wspominaliśmy o częstotliwości wibracji wdzięczności sugerując, abyście
tę wdzięczność w sobie pielęgnowali i ją ćwiczyli. Dlaczego
przypominamy o ćwiczeniu się w wyrażaniu wdzięczności? Dla wielu z was
wyrażanie wdzięczności przychodzi z trudem. Ciężko wam przychodzi
odczuwanie wibracji wdzięczności. Dlatego proponujemy abyście raz, albo
nawet kilka razy dziennie trenowali się w wyrażaniu wdzięczności,
starali się tę wibrację odczuć, znaleźć sobie coś lub kogoś, za co
jesteście wdzięczni. W sercu poczujcie żywioną do tego czegoś lub kogoś
wdzięczność. Spróbujcie także, czy uda się wam to odczucie pogłębić, aby
przekształciło się w prawdziwe uczucie. Jak wspominaliśmy, głęboka
wdzięczność, to bardzo wysoka wibracja i doskonale wspiera waszą
energetyczną promienność, czyli energie którymi promieniujecie do pola,
którymi przyciągacie- jak magnes- do siebie wszystko, co stwarza
wypadkową wszystkich waszych wibracji.
Zatem
przypominamy jeszcze raz: zwracajcie uwagę na cichy głos wewnętrznego
krytyka mówiący wam „Tego nie umiem, na tamto nie zasługuję,” itd. Jeśli
wciąż słyszycie w sobie ten głos, skupcie się nad nim i zadajcie sobie
pytanie: Dlaczego wciąż w to wierzę, dlaczego wciąż czuję, że nie umiem
tworzyć tego, co pragnę? Zapytajcie się co jest korzeniem takiego
sposobu myślenia? Zwykle jest to związane z dzieckiem wewnętrznym, więc
porozmawiajcie z nim pytając dlaczego wciąż czuje się jakby czegoś mu
brakowało? Praca z i nad swym dzieckiem wewnętrznym jest w obecnych
czasach doprawdy owocna, gdyż pomaga wymazać stare ograniczenia. Wtedy
łatwiej odczuć wdzięczność i uzyskać wyraźną wizję tego, co pragniecie
sobie stworzyć w następnej fazie waszego życia.
Ćwiczcie
to cierpliwie, przejrzyście i codziennie, medytujcie, wznoście wibracje
i łączcie się z przewodnikami, gdy czujecie, że mogą wam pomóc.
Współpracujcie z polem energetycznym Gwiezdnej Bramy, jeśli uważacie, że
wam w tym pomoże. Odszukajcie to, co jest dla was najlepsze i tego się
trzymajcie. Wznoście swe wibracje, stwarzajcie nową rzeczywistość.
Uważajcie, kogo zapraszacie do swego świata, abyście w swym otoczeniu
mieli ludzi pomocnych w utrzymywaniu wysokich wibracji zamiast tych,
którzy was ściągają w dół.
Moi
piękni! Powtarzamy jeszcze raz, jesteśmy na wasze usługi, tak samo jak
wiele innych istot gotowych wam pomagać w stwarzaniu nowego. W
stwarzaniu nowego siebie. Dobrze wykorzystajcie obecne czasy, gdyż
przyszła na to odpowiednia pora. Ten czas jest teraz. Podejmicie się
tego zadania, promieniujcie własnym bytem; stwórzcie nowe.
Mówi Alcazar. Kochamy was i wam błogosławimy; każdemu z was oddajemy cześć. W krótce spotkamy się ponownie.
[Głos
Marilyn Harper] Ach, dzień dobry wszystkim! Jak dobrze was widzieć! Oto
ponownie spotykamy się w wirtualnej rzeczywistości, w energii
spotkania, gdyż co się tyczy czasu, to nie wiemy, czy rozmawiamy z wami
dzisiaj, czy słuchacie tego, co mówiliśmy wam wczoraj. [Segment całego
niniejszego przekazu należący do Marilyn został nagrany wcześniej, gdyż
niniejsza audycja została przełożona z jednego dnia na drugi w związku z
pożarem na ulicy, gdzie mieści się studio nagrań-przyp. tłum.] Sytuacja
ta służy więc jako kolejny dowód na to, że czas wcale nie jest
zjawiskiem liniowym. Jednak i tak jesteśmy razem wraz z waszą
promiennością, wciąż poszerzającą się częstotliwością, gdyż zdołaliście
się podczas konferencji nauczyć już wiele nowych rzeczy. Nauczyliście
się dużo nawet dzisiaj, dzięki Lee, Elanowi[Cohenowi] i Kryonowi ,
Prageetowi, dr. Johnowi [Ryanowi] Lilly [Wong] i Robertowi [Coxonowi]
oraz pozostałym, którzy brali udział w dzisiejszej audycji. Nasze Medium
i Joy, wraz z nami, składamy przede wszystkim podziękowania każdemu z
was.
Przede wszystkim
składamy podziękowania za połączenie, które nawiązujecie z własnym
polem, gdyż jeśli je nawiązujecie stoicie wtedy silni i coraz bardziej
oswajacie się w obecnej energii. Stoicie wtedy jako kolumna odwagi i
światła, oświecając drogę innym, którzy się w tym świetle pokażą i tego
światła doświadczą. Jak to można opowiedzieć? Jadąc na długich światłach
można było osiągnąć widoczność na 50, 100 metrów przed sobą? Czasem
widziało się tylko na tyle, na ile wystarczało światełko latarki,
później widziało się tylko tak daleko, jak na to pozwala latarka
telefonu. Teraz nigdzie nie ma światła, poruszacie się czasem niemalże
po omacku. Oto, co się dzieje obecnie. Wy jako ludzkość, idziecie po
omacku w ciemności- nie mamy tutaj na myśli żadnych ciemnych istot, więc
nawet z tym nie zaczynajcie, przecież jesteście światłem – z jakiegoś
powodu jednakże idziecie teraz z zamkniętymi oczami.
Chodzenie
z zamkniętymi oczami to świetne ćwiczenie. Można to sobie poćwiczyć,
chodząc z zamkniętymi oczami, starając się pamiętać całe swoje
otoczenie. Czy pamiętacie gdzie stół? Gdzie ostatnio zostawiliście
pilota do TV? Gdzie zostawiliście swój guzik „EASY” [zabawka-reklama
sieciowego sklepu Staples sprzedającego artykuły biurowe, z napisem
„easy”(ŁATWO) za przyciśnięciem której słychać nagranie sloganu
reklamowego sieci „to było łatwe!” (that was easy)- przyp. tłum]
Pamiętacie ten guzik? Zatem zamykając oczy bazujecie na tym, co
pamiętacie z przeszłości. I tutaj jest pies pogrzebany, co nie? Teraz
nie ma żadnej przeszłości! To tak, jakby ktoś bez waszej wiedzy
przeniósł pilota TV gdzie indziej, a wy wciąż go szukacie w starym
miejscu, kiedy on już tam nie leży. Zatem nadeszła pora, aby pozwolić
wrodzonej inteligencji własnego ciała, by bardziej się ujawniła i
przypomniała wam, że pilot leży gdzie indziej i wtedy go znajdujecie.
Ćwiczenie chodzenia po omacku wzmaga wszystkie inne wasze zmysły dzięki
czemu otwieracie się na odbiór przesłanek pochodzących od wrodzonej
inteligencji własnego ciała.
W
ten sposób można się nauczyć jak polegać na własnych zmysłach. Ucząc
się tego kochani, nawet jeśli wciąż potrzebujecie z czymś pomocy innych
-w czym nie ma nic złego, nikt was od tego nie odwodzi - ale
pamiętajcie, żeby nie obwiniać ich wtedy za to, że sprawy nie toczą się
tak, jakbyście tego chcieli. W przypadku, gdybyście tego nie zauważyli,
nic w tej chwili nie toczy się tak, jakbyście tego chcieli, czy jak wam
się wydaje, że powinno! Ha! Zakładacie, że coś się potoczy w pewnym
kierunku, że sprawy potoczą się od planu A do B i C, a tu raptem
patrzycie, wchodzi w życie plan M! I jakoś wszedł on w życie, zanim
zdążyliście się zorientować, że coś takiego jak plan M w ogóle istniało!
W czasach takich jak obecne, jedno jest pewne: nie ma żadnego planu!
Wiedzcie
jednak, że istnieją rozwiązania wszystkich kwestii. Zatem zamiast
główkować, zacznijcie czuć i idźcie tam, gdzie wiodą te odczucia. Na
każdym kroku pytajcie się czy to ego podejmuje za was decyzje, czy nie?
Czy zdajecie się na odczucia wrodzonej inteligencji swojego ciała, na
własne zdolności postrzegania otaczających was energii? Czy ufacie sobie
do takiego stopnia, że choć guzik „EASY” nie jest w zasięgu ręki
–gdzie leżał ostatnio- to i tak wiecie, że on wciąż gdzieś jest! Jeśli
zaś nie jesteście pewni, że tak jest, to musicie się odwrócić i go
dotknąć. I to też jest w porządku, pamiętajcie o tym. Pamiętajcie
również, że życie jest tak łatwe, czy tak trudne, jak sami tego chcecie.
Bowiem....To łatwe! [słychać jak Marilyn naciska guzik i rozlega się
jego: „That was easy”] Oto, w czym klucz!
Kiedy
więc sprawy się w życiu przemieszczają, w porządku jest sprawdzać,
gdzie idą, gdzie się zatrzymują pod warunkiem, że robicie to z
zachowaniem integralności. Z zachowaniem integralności. Jeśli wam jej w
życiu bark, to na powierzchni pojawią się rzeczy trudne, gdyż jak
wspominaliśmy wam niejednokrotnie, wszystko pozbawione integralności
musi wyjść na wierzch, żeby się z tym rozprawić. Nie jesteśmy pewni,
czy niektórzy z was rozumieją o co nam w tej chwili chodzi, czy zdajecie
sobie sprawę o jaką kategorię myśli tutaj chodzi. Widzicie, gdy na
przykład kasjerka w Biedronce wydaje wam resztę i się okazuje, że dała
wam trochę za dużo, to co robicie? Pani źle odliczyła, jesteście w
połowie drogi do samochodu, pada deszcz wiemy jak to jest. I co?
Widźcie, że macie za dużo drobnych, nawet, jeśli to tylko 44 grosze... i
co? Myślicie sobie: „Ee, pada, nie wracam, może to taki napiwek od
Wszechświata?” A może domyślacie się, że pod koniec dnia ta pani będzie
musiała uzupełnić manko w kasie z własnej kieszeni? I wtedy wracacie,
oddając jej te grosze. Która postawa jest postawą człowieka z
integralnością? To niby taki drobiazg, pieniądze też niewielkie, lecz
nawet tak niewielki brak integralności w waszym życiu może je zabarwiać
zupełnie inaczej.
Ważne,
abyście mieli pewność, że możecie polegać na przesłankach wrodzonej
inteligencji własnego ciała. Ważne, abyście zrozumieli, że posiadacie
własny zasób mądrości, który obecnie się ujawnia. Ważne, abyście
wiedzieli, że wszyscy wasi przewodnicy, nauczyciele, anioły, zawsze są z
wami, zawsze w polu, we wrodzonej inteligencji ciała. Nie musicie
ciągle zwracać się do kogoś innego w poszukiwaniu odpowiedzi na własne
pytania. Wystarczy się zwrócić do wewnątrz i gdy tak postąpicie,
nauczycie się tej energii ufać. Ta ufność utrzyma was w strumieniu
poślizgowym.
Jeśli nie
wiecie co to takiego, to jest to część prądu powietrza, która go unosi
dla wszystkich, którzy znajdują się za nim i wtedy jest łatwiej lecieć.
Ukochani! Pozostańcie więc w tym strumieniu, rozumiejąc waszą
integralność i odwagę, zdani na siebie, stoicie w częstotliwości miłości
i miłosierdzia, dobroczynności, uśmiechu i – od czasu do czasu-
dziecięcego chichotu. Może nawet chichoczcie się tak codziennie, gdyż
wszystko to wznosi energię wszystkich w waszym polu, a to wytwarza
strumień poślizgowy.
Ukochani!
Żyjecie tutaj na ochotnika. Jak to określa Kryon, jesteście Starymi
Duszami. Swym życiem wnosicie mądrość przeróżnych nawyków i wzorców
wyuczonych wcześniej energii tak, aby niczego od nowa nie powtarzać;
wnosicie to wszystko w nowe stulecia, nowe dekady. Ostatecznie rok 2021
tuż tuż. Ach, w świecie science fiction, jest to rok w którym działo
się wiele. [przynajmniej 6 filmów tego gatunku dzieje się w roku 2021,
łącznie z popularnym „Johhny Mnemonic” z Keanu Reeves w roli tytułowej.]
Teraz więc przed wami science fiction w realu. Wiecie, choć na razie-
z wyjątkiem samego siebie - na niewielu rzeczach możecie polegać,
pamiętajcie, że wrodzona inteligencja waszych ciał jest doprawdy
wspaniała i magnetyzuje pole wokół was przyciągając wszystko, czego
potrzebujecie. Ona przynosi wam wszystko, czego potrzebujecie do dalszej
ewolucji, rozwoju i ekspansji do świecenia jasnym światłem. Oto, co w
tej chwili robicie.
Zatem,
ukochane istoty światła, prosimy abyście dali rozbłysnąć własnemu
światłu! Uhu! To zabrzmiało prawie jak tytuł piosenki. Wiedzcie, że
jeśli zabłyśniecie jasnym światłem, to nawet jeśli wyjdzie na
powierzchnię coś pozbawionego integralności, to wtedy można z radością
potraktować to jako okazję do usunięcia jeszcze jednej przeszkody z
własnego życia i kroczyć wciąż do przodu. Widzicie, ukochane istoty,
przecież tak się na tym świecie sprawy toczą.
Widzimy
was, zdajemy sobie sprawę, że żyjecie tu na ochotnika, urodziliście się
by wziąć udział w globalnym skoku świadomościowym i jak sami widzicie,
wiele w tej świadomości ostatnio skacze! Zrozumcie, że wszystko co się
teraz dzieje, dzieje się w świetle miłości bożej, z uśmiechem, co po
jakimś czasie przywiedzie także i was do osiągnięcia spokoju
wewnętrznego i pokoju na świecie, oraz radości. W tym celu jednak
potrzeba nam każdego z was, jako pracownika światła, choć nam się
bardziej podoba określenie lightplurker [work+ play=plurk]. I stąd tak
bardzo się cieszymy, że zgłosiliście się na ochotnika żyć w obecnych
czasach. My także zgłosiliśmy się tutaj na ochotnika, wybraliśmy, aby w
tych czasach być tutaj wraz z wami jako wasze wsparcie i was kochać.
Kiedy
wydaje się wam, że stoicie zupełnie sami, gdy rozglądacie się dokoła,
za tymi wrodzonymi zdolnościami, poczujcie wtedy za plecami naszą
energię i przekonajcie się, że nigdy nie jesteście sami. Zawsze was
wspieramy, gdyż was bezwarunkowo kochamy. Widzimy was, znamy was,
oddajemy wam cześć i żegnając się mówimy Namaste! Namaste!
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby
Magnetycznej. Powtórzę raz jeszcze, iż wielu z was wciąż jest
przekonana, że ludzie zajmujący się przekazem natchnionym nie wiedzą
dokładnie, co się na Ziemi dzieje. Gorzej, wielu z was jest także
zdania, że istoty przemawiające poprzez przekaz natchniony także żyją we
własnym świecie i nie wiedzą co się właściwie na planecie dzieje,
jednocześnie przekazując wam idealistyczne przesłanki i wysokie
wibracje. W odpowiedzi pragnę powtórzyć, że to nieprawda. Jak mówiłem
rano, prawda jest inna, dusza każdego z was jest sprzymierzona ze
Stwórcą. Znaczy to, że porozumiewacie się za jej pomocą i stąd dokładnie
wiemy przez co przechodzicie i co przeżywacie. Zdajemy sobie sprawę, co
się dzieje właśnie teraz, kiedy siedzicie oglądając naszą audycję,
niezależnie czy robicie to teraz, czy korzystacie z funkcji odtwarzania.
Dla nas nie ma to żadnego znaczenia, gdyż Duch dobrze każdego z was
zna. Doszliśmy do końca całej Konferencji, nadszedł koniec ostatniego
dnia jej trwania. Niektórzy z was wzięli udział w całości, wykupili
wszystkie segmenty z udziałem różnych naukowców, więc dowiedzieliście
się mnóstwa nowych rzeczy, może nauczyliście się także jak podnosić
własne wibracje poprzez medytację. Może nawet w ciągu konferencji
uroniliście trochę łez. Niektórzy powiedzą: „Bardzo mi się to podobało,
wysłuchałem tak wielu pokrzepiających wieści, aż szkoda, że przychodzi
czas pożegnania i wciąż nie wiem, co będzie dalej.” Zaraz wam powiem, co
będzie dalej. Zaczniecie otrzymywać więcej pokrzepiających przesłanek
pochodzących od was samych, z waszych serc. Być może nawet, po raz
pierwszy usłyszycie przesłankę własnej duszy, mocniej łącząc się z drugą
stroną zasłony.
Po co
to wszystko? Na co komu przekaz natchniony? Po co prowadzić podobne
audycje oświatowe? Odpowiedź: To, co wam przekazujemy przy okazji naszej
audycji, to esencja wszystkiego, co się w rzeczywistości zbliża,
oferujemy wam tutaj wgląd w to, jak wygląda i na czym polega wyższa
świadomość, która obecnie staje się na planecie coraz bardziej widoczna.
Świadomość ta będzie wpływała na postawę integralności i uzmysłowienie
jedności. Alcazar od lat naucza, że istota ludzka to więcej niżby można
było przepuszczać. Posiadacie pewną gotową do przybrania posturę,
posturę miłosierdzia wobec siebie samego i innych, która istnieje
przepleciona gdzieś w waszej duszy. Im więcej sobie uświadamiacie
jedność ze Wszystkim Co Jest, tym szybciej dochodzicie do przekonania,
że nie wszystko znajduje się „na górze,” że wszystko jest w was, że to
wy jesteście tą „górą”!
Co
wy na to, że jesteście sprzymierzeni z całym swym otoczeniem, ze
wszystkimi ludźmi i że jest to więź silniejsza niż się tego dotychczas
domyślaliście. Och, tyle jeszcze mamy wam do powiedzenia! Przecież
jestem Mistrzem Magnetycznym, ale dzisiaj będę się streszczał. Na
zakończenie pragnę zapoznać was z czymś, nad czym, być może, dobrze by
było gdybyście się zastanowili. Zresztą wybór zawsze należy do was.
Skoro nazywają mnie Mistrzem Magnetycznym, porozmawiajmy chwilę o
magnetyzmie.
Czy
zdajecie sobie sprawę z wpływu magnetyzmu na was, na planetę, na
wszystkie formy życia, na Wszystko Co Jest, na Ziemię? Czy się nad tym
zastanawialiście? Słońce posiada własne pole magnetyczne przenikające
się z polem magnetycznym wszystkich żyjących na Ziemi, pole to w
rzeczywistości niesie wam także informacje od pozostałych planet w
układzie słonecznym. Czy rozumiecie ten mechanizm? Czy wiadomo wam, że
pole magnetyczne Ziemi jest sprzymierzona i zestrojone ze świadomością?
Jest to już udowodnione. Czy wiadomo wam, że ziemskie pole magnetyczne
da się wyczuć? Wyczuwają je ptaki, zwierzęta, nawet drzewa. Czy
kiedykolwiek zastanawialiście się skąd ptaki wiedzą jak na zimę dolecieć
na południe? Skąd walenie wiedzą jak nawigować tysiące kilometrów i
wrócić w dokładnie to samo miejsce? Walenie wyczuwają magnetyzm dzięki
wbudowanym w ich mózgi kompasom.
Czy
wam o tym wiadomo? Cz wiecie, że ludzie też potrafią wyczuwać pole
magnetyczne? Może więc byście się tymi zagadnieniami zainteresowali? A
przecież, a przecież choć magnetyzm przyniesie wam wiele nowych odkryć w
dziedzinie energetyki i motoryzacji, to przecież sam w sobie jest
niewidzialny! Wystarczy się spytać o to lekarza, który wam odpowie, że
człowiek może to pole wyczuć, ale go nie zobaczy. Okey, to zapytajmy o
to fizyka: panie/pani fizyku, czy nauka potrafi zobaczyć pole
magnetyczne? Odpowiedzą wam, że można widzieć reakcję spowodowaną
istnieniem pola magnetycznego, ale samo pole pozostaje niewidoczne.
Umiemy obserwować jego oddziaływanie, w tym jesteśmy naprawdę sprytni,
potrafimy zobaczyć linie jego wpływu, ich wygląd, ale samego pola nie
potrafimy zobaczyć. Nie potrafimy go zobaczyć.
Co
jest najbardziej wpływową energią na Ziemi, którą znacie od urodzenia?
Odpowiedź: grawitacja! Czy wiadomo wam, że między magnetyzmem i
grawitacją istnieje pewien związek? Uwaga, co mówię jest na dzisiaj i
prawdopodobnie na jutro kontrowersyjne, ale pewnego dnia stanie się
faktem. Czego tu brakuje? Zwracam się do was: Czego wam pod tym względem
brakuje? Odpowiedź: wszystkiego! Żadnej z tych otaczających was zewsząd
energii nie jesteście zdolni zobaczyć. Na razie nie są wam one dostępne
do wglądu. W tym jest coś więcej.
Kochani,
co się stanie, kiedy wasza nauka dojdzie do takiego punktu, w którym
wszystko to będzie można zobaczyć, kiedy ludzkość będzie mogła oglądać
energie kwantowe? Zaraz wam powiem to, co często wam powtarzam: nagle
wokół ludzkiego DNA zobaczycie wielowymiarowe energie, co sprowokuje was
do zadawania pytań typu: Co to takiego? Co to znaczy? Jaką to pełni
funkcję? Soczewka kwantowa umożliwi wam zobaczenie ludzkiej merkaby,
czyli zobaczenie czegoś bardzo blisko spokrewnionego z duszą, której
inaczej w ogóle nie da się w świecie fizycznym zobaczyć. Kiedy więc
naukowcy skierują swe wielowymiarowe instrumenty na człowieka, odmieni
się absolutnie wszystko! „Co to takiego wokół każdego człowieka, o czym
jak dotąd nic nie wiedzieliśmy? Przecież te energie są prawdopodobnie
kwantowe!”
Kiedy
następnie skierują te nowe instrumenty na skały i drzewa, też zauważą
obecne wszędzie i przenikające się wzajemnie pola energii kwantowych.
Kiedy popatrzycie na pole magnetyczne Ziemi, zauważycie, iż dotyka ono
pól magnetycznych wszystkiego wokół. Wszyscy wtedy weźmiecie głęboki
oddech i powiecie: „Nawet się tego nie domyślałem!” Nikt z nas się tego
nawet nie domyślał. Wszystko jest ze sobą powiązanie i dowodzi nam tego
sama nauka, a nie ezoteryka! Sama nauka!
Och,
ale w tym jest coś więcej! Tego wam nawet po które jeszcze nie
opowiadałem. Och, kochani, jeszcze do tego dojdziecie! Kiedy tak się
stanie, zajdzie konieczność zresetowania całej nauki! Nawet
zredefiniowania samego pojęcia co to nauka. Zresetowanie wszystkich
dotychczasowych informacji, zamysłów i koncepcji naukowych. Ale tutaj
jest coś więcej.
Czy
kiedykolwiek byliście w tym samym pomieszczeniu z kimś, kto się złości?
To się da wyczuć, nieprawdaż? Nieważne, czy ten ktoś się złości na was,
czy na cały świat, to się da wyczuć. A czy byliście kiedyś w miejscu, w
którym króluje miłosierdzie? Czy siedzieliście kiedyś w obecności
mistrza, niezależnie od jego narodowości, który słynie z tego, że
przyciąga swym miłosierdziem? Nic w tym kierunku nie robi, on sobie po
prostu siedzi. Wy z kolei nie macie ochoty na nic innego, jak tylko
siedzieć u jego/jej stóp ciesząc się ich energią. Czy kiedykolwiek
czytaliście o mistrzach w historii, do których ludzie się schodzili
tylko po to, aby przebywać w ich obecności i ich słuchać? Jak to
wytłumaczyć? Powiecie mi, że oni na pewno emitują z siebie jakąś
energię, która wpływa na wszystkich zebranych. I macie rację.
Czy
byliście kiedyś w kinie, gdzie ni z tego ni z owego raptem musieliście
się przesiąść, gdyż nie odpowiadało wam sąsiedztwo człowieka, którego
nigdy przedtem nie widzieliście? Coś wam w tym człowieku przeszkadzało
do tego stopnia, że samo ciało kazało się przesiąść? Niektórzy dobrze
wiedzą, co mam teraz na myśli. Zatem logiczny człowieku, co ty na to?
Dlaczego tak się dzieje? Doświadczaliście tego, jest to wam znajome,
więc wytłumaczcie mi, dlaczego tak się dzieje? Powiecie mi, że brak
zrównoważenia -albo miłosierdzie- każdy stan posiada własne wibracje. A
co, jeśli tu nie chodzi o wibracje? Co, jeśli tutaj w grę wchodzi
wielowymiarowe pole kwantowe promieniujące ze świadomości danego
człowieka, które daje się odczuć poprzez istniejące w nim miłosierdzie,
bądź brak zrównoważenia? Czyli tutaj chodzi o człowieka, który jest albo
zrozpaczony, albo zakochany? Słyszycie? Jeśli więc takie pole istnieje,
to czy można go zobaczyć?
Kochani!
W tej chwili dzielę się z wami czymś, czego wcześniej wam nie mówiłem.
Nadchodzi coś jeszcze, zbliża się pora naukowego podejścia do ewaluacji
stanów świadomości! Co wy na to, że każdy stan będzie wymierny, dzięki
czemu naukowo będzie można opisać i złość i brak zrównoważenia, czy
bycia zakochanym? Co powiecie, kiedy to wszystko stanie się wymierne?
Pod tym względem program softwarowy Instytut HeartMath to tylko czubek
góry lodowej. Przyjdą inne metody pomiaru koherencji między ludźmi.
Nadchodzą czasy, kiedy wszystko, o czym mówię stanie się
rzeczywistością! Wtedy już nikt nie będzie mógł się ze mną sprzeczać,
gdyż wszystko, co dotychczas należało do domeny ezoteryki, stanie się
naukowe! I jak wtedy do tego podejdziecie?
Już
teraz ludzie mówią: Czuję promieniujące od ciebie miłosierdzie. Są
tacy, którzy wyczuwają pole magnetyczne i te zdolności wciąż będą
ewoluować, dzięki czemu wyczuwać będą całą gamę emitowanych przez was
wibracji, oraz wibracje całego otoczenia. Tacy ludzie staną się
mistrzami i nauczycielami. Kochani, przyjdzie pora,kiedy nie będziecie
potrzebować przekazu natchnionego, gdyż we własnej strukturze komórkowej
i we własnej świadomości będziecie mieli zdolności wglądu i
rozpoznawania wnętrza każdego człowieka.
Czy
słyszeliście kiedykolwiek o intuicyjnych uzdrowicielach? Czy znacie
kogoś takiego osobiście? Czy byliście kiedyś w jego obecności kiedy ten
diagnozował przychodzących do niego ludzi jeden za drugim, tylko
przykładając do nich dłonie, mówiąc od razu, z czym ci ludzie mają
kłopoty? Zapytacie się: Jak coś takiego jest w ogóle możliwe? Jak oni to
robią? Zaraz wam powiem, jak oni to robią. Oni są połączeni z powozem, z
merkabą, z wielowymiarowym polem, w którym jest absolutnie wszystko.
Tam jest wszystko, nawet Akasz. Niby skąd odczytują Akasz ci, którzy się
tym zajmują zawodowo? Oni się łączą z Akaszą siedzącego przed nimi
człowieka i ją czytają.
Jest
to rodzaj energii, która jest znana jak dotychczas tylko w kręgach
metafizycznych. Jeśli zatem należycie do jednych z tych ludzi, którzy za
żadne skarby świata nie mieliby ochoty do tych kręgów należeć, ani mieć
z nimi nic wspólnego, to w waszym życiu wszystko się zmieni, gdyż
pewnego dnia przekonacie się, że wszystko na co dotychczas wywracaliście
oczami i uważaliście za zwariowane, znajdzie się na łamach naukowych
publikacji! I co wtedy zrobicie? Co zrobicie, kiedy się przekonacie, że
to, o czym teraz mowa stanowi, nierozerwalną część istoty ludzkiej? A
jak się podchodzi do strachu?
Pozwólcie,
że pokażę wam, co się znajduje w polu. Medium Marilyn przekazała wam
dzisiaj nowiny od Adironndy. Segment Marilyn musiał zostać nagrany
wczoraj. O czym ona wtedy mówiła? Czy uważnie jej wysłuchaliście? Ona
mówiła o ciemności i chodzeniu po omacku. Jest to dokładnie to samo, o
czym opowiadał wam Lee na chwilę zanim przyszła kolej na Adironndę. Jak
to możliwe? Przecież ani Lee, ani Marilyn nie dzielą się ze sobą tym, co
będą robić, oni po prostu przekazują to, co otrzymują. W swym
przekazie otrzymanym wczoraj, przekazała wam opowieść mego partnera,
którą wam dzisiaj dopiero co skończył opowiadać! Jak to możliwe? To
jest to, co sam mu tłumaczę. Jest to całe sedno mego przekazu. Tak samo
jak każdy człowiek na Ziemi ty i ona jesteście ze sobą związani i stąd
znacie swoje kłopoty, słabe i mocne punkty, odczucia i uczucia; każdy
człowiek może się stać mistrzem nauczycielem. Czy wam to wiadomo?
Możecie pomagać wszystkim dokoła.
Na
zakończenie, dokończmy opowieść Lee o tym jak szaman po omacku błądził w
jaskini. Prawdę mówiąc, on wcale nie opowiedział wam tej historii do
końca. Niezupełnie. Po co to wszystko? Po co teraz panika? Przczyna
paniki jest ta sama, dlaczego tak wielu spośród was także teraz
panikuje. Robicie to ze strachu, gdyż nie wiecie, co przed wami.
Błądzicie po omacku bardziej na wyczucie niż na wzrok. Oto i reszta
opowieści Lee o błądzeniu po omacku w jaskini. Takie doświadczenie uczy
was jak sobie radzić z tym, co wybiega poza logikę. Strach jest
nieracjonalny, brak mu logiki. Jest to żywa emocja, która potrafi
człowiekiem owładnąć błyskawicznie.
Wielu
z was biorących udział w naszej audycji doświadcza takiego żywego
strachu. Zbliża się koniec naszej audycji, co zrobicie, kiedy
wspierające energie się rozejdą, czy będziecie szukali jakieś innej
audycji w celu oderwania się od tego strachu. W ilu takich audycjach
macie zamiar jeszcze wziąć udział? Odpowiedź: to zależy od tego, co
wyniesiecie stąd.
Szaman,
który opowiadał o doświadczeniu wychodzenia z jaskiń mówił, że nie
doświadczył tego tylk raz, on robił to niejednokrotnie. Terminując na
szamana od 10. roku życia on niejednokrotnie doświadczał strachu
związanego z błądzeniem po omacku w jaskini. Za każdym razem coraz
bardziej się z tym strachem oswajał, aż nauczył się szybko rozpoznawać
surowiznę strachu i zrozumiał iż to tylko szczerbaty tygrys, że z tej
jaskini można wyjść bardzo łatwo. Och, strach towarzyszył mu za każdym
razem, gdyż jest to prawdopodobnie zasadnicza emocja ludzka, ale tak
bywa tylko przez moment, kiedy się orientujecie i mówicie: „Aha! Na
tylnym siedzeniu za tobą! Wiem o co ci chodzi i nie mam zamiaru się
poddawać, będę stał z wypiętą piersią i wyjdę z jaskini, choć nic nie
widzę. Nieważne, że się boję, gdyż to ja sam stwarzam swą własną
ścieżkę! Swą własną obfitość, swe własne dobrodziejstwa! Swój własny
spokój wewnętrzny!” Czy potraficie coś takiego? Na tym polega natura
waszej spuścizny, Stare Dusze! Stare Dusze, właśnie dlatego mnie
słuchacie i czytacie, robicie to aby się właśnie tego nauczyć. Musicie,
gdyż wokół was są inni, którym jesteście potrzebni, gdyż błądzą w
jaskini po omacku i się boją. Dlaczego więc macie się nie stać jak głos w
ciemności głoszący: Niech pokój będzie z wami wszystkimi, chodźcie za
mną! Swym zachowaniem i miłosierdziem, postawą mistrza pokażcie innym,
że jest światło i jest wyjście.
Jam
Jest zakochany w ludzkości Kryon. Mój przekaz,choć wyrażany coraz to
innymi słowami, na zawsze pozostanie ten sam. Choć na podstawie innych
opowieści, wciąż będę wam powtarzał jedno: Kochane stworzenie samego
Stwórcy! Jesteś wspaniały, na zawsze będziesz wspaniały, sam znajdź tę
wspaniałość w sobie i stań się Tym, kim Jesteś.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Fot. Carol Cavalaris
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz