,,Dusza
każdego z was rodzi się na Ziemi jako całkowicie aktywna! Innymi słowy,
podczas procesu wzrastania i dojrzewania, chyba, że się was tego
oducza, posiadacie zdumiewające talenty i umiejętności. Wewnątrz duszy
posiadacie nawet wbudowaną instynktowną potrzebę poszukiwania Boga. Oto
prezentuję przed wami dokładną odwrotność tego, czego was na Ziemi
nauczono. Każdy człowiek na Ziemi czuje, że urodził się na jakimś bardzo
niskim poziomie, że w celu jego podwyższenia, będzie musiał się wspinać
kilka stopni w górę, będzie się musiał pewnych rzeczy nauczyć, stać się
tym i tamtym. Jeśli ktoś jest od najmłodszych lat duchowy i należy do
jakiejś religii, to szybko uczy się, że aby Bóg w ogóle zwrócił na was
uwagę musicie się o kilka szczebli podciągnąć. Co wy na to, jak powiem
coś, czego się nie spodziewacie usłyszeć? Gotowi? Powiem coś, czego się
nie spodziewacie usłyszeć... Rodzicie się na Ziemi całkowicie aktywni!
Wszystko od urodzenia już jest w waszym wnętrzu. Dostanie się do tego,
to tylko kwestia odszukania tego, przejścia przez zasłonę, za którą to
wszystko się ukrywa. I gdy się przez nią przedostajecie, to wszystko się
uaktywnia. Istota ludzka jest zaprojektowana, aby żyła przez dwieście
lat, a może nawet trzysta. Ciało się odmładza. Wszystkie tkanki się do
pewnego stopnia odmładzają. Gdyby w ciele nie istniał system, według
którego skracają się telomery, to byście się nie starzeli. A gdybyście
się nie starzeli, to jak wam się wydaje, jak długo moglibyście tutaj
żyć? No, może załóżmy, że proces starzenia można spowolnić tak, że
posuwałby się tylko ułamek z tego, jak postępuje obecnie. To jak długo
wtedy można by żyć na świecie: dwieście, trzysta lat? Odpowiedź: Tak!
Wystarczy o to zapytać jakiegoś naukowca, czy lekarza: Gdyby telomery
się samoistnie nie skracały, to jaka byłaby przeciętna długość życia
ludzkiego? Kochani skracanie się telomerów stwarzacie sami, stwarzacie
to sobie sami na podstawie wypracowanej przez was energii. Czy wam o tym
wiadomo? Proces ten jest związany z posiadanym przez was rodzajem
świadomości.
Zatem, nie zdziwcie się, że przeciętna długość życia ludzkiego w przyszłości się wydłuży. Naukowcy będą się zastanawiali: „Nie rozumiemy jak to jest, co sprawiło taką różnicę, gdyż nie jest to sprawa ani diety, ani niczego innego, ale raptem mamy wśród nas ludzi, którzy żyją o wiele, wiele dłużej. Wystarczy się przyjrzeć ich wyglądowi zewnętrznemu, oni wcale się nie starzeją, coś więc w ich wnętrzu uległo zmianie”. I dopiero, kiedy się temu przyjrzą bliżej, to odnajdą przyczynę, dlaczego tak jest. O rety! Okaże się, że pewni ludzie potrafią się odmładzać! Tak będzie naprawdę i sami będziecie tego świadkami. O tym będą nawet mówić w dziennikach wiadomości. Stanie się tak, gdyż już od teraz wznosi się poziom ludzkiej świadomości.
Nie stanie się tak jednak, dopóki wciąż będziecie posiadali główną ku temu przeszkodę, czyli będziecie się obawiać. W tym miejscu możecie się zapytać: „O jaki strach ci chodzi, czego mamy się niby obawiać?” Odpowiedź: WSZYSTKIEGO! Już od urodzenia uczą was zasad zachowania i życia na Ziemi, opartych na obawach przed złymi wypadkami. W ten sposób uczy się nawet dzieci, które zachęca się do rozwoju swoich zdolności, gdyż jednocześnie przekazujecie im obawy, wszczepione wam samym przez waszych szefów, rodziców, partnerów. Zatem staranie się wychowywać dziecko bez przekazywania mu jakiegoś strachu jest dość ograniczone. Strach łączy się tutaj z innymi przymiotami, których dziecko uczy się bardzo szybko, jak na przykład: niska ocena wartości własnej.
Tylko sobie wyobraźcie wychowane w waszej kulturze dziecko, które zapoznajecie z wyznawaną religią. Oto po raz pierwszy w życiu bierzecie je ze sobą do pewnego budynku i tam dziecko od razu dowiaduje się, że się urodziło jakoś zabrudzone, że samo z siebie jest nikim. Aby stać się „kimś” trzeba coś ze sobą zrobić, by być „godnym”. Inaczej Bóg nawet nie będzie w jego kierunku patrzył! Po powrocie do domu, dziecko widzi, że jego rodzice także w to wierzą! A to przecież strach przed Bogiem! Mam nadzieję, że zdajecie sobie z tego sprawę? I to się w was wpaja od najmłodszych lat! Zwyczajnie się w was to wpaja”.
Zatem, nie zdziwcie się, że przeciętna długość życia ludzkiego w przyszłości się wydłuży. Naukowcy będą się zastanawiali: „Nie rozumiemy jak to jest, co sprawiło taką różnicę, gdyż nie jest to sprawa ani diety, ani niczego innego, ale raptem mamy wśród nas ludzi, którzy żyją o wiele, wiele dłużej. Wystarczy się przyjrzeć ich wyglądowi zewnętrznemu, oni wcale się nie starzeją, coś więc w ich wnętrzu uległo zmianie”. I dopiero, kiedy się temu przyjrzą bliżej, to odnajdą przyczynę, dlaczego tak jest. O rety! Okaże się, że pewni ludzie potrafią się odmładzać! Tak będzie naprawdę i sami będziecie tego świadkami. O tym będą nawet mówić w dziennikach wiadomości. Stanie się tak, gdyż już od teraz wznosi się poziom ludzkiej świadomości.
Nie stanie się tak jednak, dopóki wciąż będziecie posiadali główną ku temu przeszkodę, czyli będziecie się obawiać. W tym miejscu możecie się zapytać: „O jaki strach ci chodzi, czego mamy się niby obawiać?” Odpowiedź: WSZYSTKIEGO! Już od urodzenia uczą was zasad zachowania i życia na Ziemi, opartych na obawach przed złymi wypadkami. W ten sposób uczy się nawet dzieci, które zachęca się do rozwoju swoich zdolności, gdyż jednocześnie przekazujecie im obawy, wszczepione wam samym przez waszych szefów, rodziców, partnerów. Zatem staranie się wychowywać dziecko bez przekazywania mu jakiegoś strachu jest dość ograniczone. Strach łączy się tutaj z innymi przymiotami, których dziecko uczy się bardzo szybko, jak na przykład: niska ocena wartości własnej.
Tylko sobie wyobraźcie wychowane w waszej kulturze dziecko, które zapoznajecie z wyznawaną religią. Oto po raz pierwszy w życiu bierzecie je ze sobą do pewnego budynku i tam dziecko od razu dowiaduje się, że się urodziło jakoś zabrudzone, że samo z siebie jest nikim. Aby stać się „kimś” trzeba coś ze sobą zrobić, by być „godnym”. Inaczej Bóg nawet nie będzie w jego kierunku patrzył! Po powrocie do domu, dziecko widzi, że jego rodzice także w to wierzą! A to przecież strach przed Bogiem! Mam nadzieję, że zdajecie sobie z tego sprawę? I to się w was wpaja od najmłodszych lat! Zwyczajnie się w was to wpaja”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz