Strony

sobota, 1 września 2018

Przyszedłem po to, żeby wyprowadzić wasze dusze z mroku w którym zanurzona jest planeta Ziemia.


Obraz może zawierać: niebo, ocean, na zewnątrz, przyroda i woda
Pan Sziwa
24 czerwca 2009 roku
JA JESTEM który JEST Sziwa!
Przybyłem do was znów w tym dniu. Nie było potrzebne przychodzić po to by udzielić Nauki, ponieważ nie doceniacie naszych przesłań i naszych Nauk.
Za każdym razem, spotykając reakcję ludzkości na nasze próby nawiązania kontaktu nawiązania współpracy, chce się wszystko porzucić i zacząć od początku.
Nie jesteście gotowi i nie chcecie podjąć wysiłku do tego żeby być gotowymi do współpracy.
Iluzja jak na razie włada waszą istotą.
I nawet wtedy gdy próbujecie pojąć istotę naszej Nauki, wszystko jedno bo wy i tak pozostajecie podwładnymi iluzji jeszcze bardziej, poprzez nasz wpływ jaki próbujemy wam okazać poprzez nasze przesłania.
Nie możecie pokonać w sobie tej niewidocznej przeszkody, która jest w was obecna. Nie chcecie i nie pragniecie uczynić zdecydowanego kroku w kierunku pokonania iluzji, przede wszystkim w waszej świadomości. I dlatego stoimy przed wyborem: pozostawić ludzkość, pozostawić ją samą sobie, lub mimo to kontynuować nasze próby i przekonywania.
Mnie czasami wydaje się, że nie jest możliwe podnieść ludzkość na drodze przekonywania. Jednak w tym wypadku, jeśli zaniechamy naszej kontroli, ludzkość nie będzie mogła istnieć dalej samodzielnie nawet jednej ziemskiej doby. Jesteście pod ciągłą opieką Wyższych istot tego wszechświata.
Wasza cywilizacja będzie zniszczona w 24 godziny, jak tylko przestaniemy wkładać energię w utrzymywanie waszej cywilizacji.
Cała sprawa w tym że już za dużo wysiłków włożono w to żeby ludzkość zaczęła robić kroki w kierunku ewolucji i podejmować, całkiem dojrzałe decyzje.
Niewiele dusz, które gotowe są przestrzegać nasze wskazówki, jest nie-zjednoczonych i czują się jak białe wrony w otaczającym je świecie. I kiedy ja myślę o tych niewielu, kiedy cieszę się ich bogactwem duchowego doświadczenia, który oni jak pszczoły zbierali w ciągu wielu ziemskich wcieleń, ja staje po stronie zwolenników kontynuacji ziemskiego eksperymentu.
Złota zawsze jest za mało, a rudy– która zawiera za mało pożytecznych minerałów, jest znacznie więcej, tak czy inaczej, ludzie kontynuują wydobywanie złota. A my kontynuujemy udzielanie możliwości waszej aurze zdobycie złotego świecenia.
Pośród hałasu, brudu i kurzu waszych miast jest bardzo trudno odróżnić tych ludzi, którzy opromienieni są Boskim Światłem. Szukacie Boga tam gdzie jego nie ma i nie może być. Szukacie Boga wśród sukcesu, kariery powodzenia świata. My jednak przychodzimy po to żeby nauczyć was odróżniania. W waszym świecie zawsze jest obecność Boga, jednak powinniście obserwować. Wewnątrz każdego z was Bóg jest obecny. Powinniście obserwować.
Bywają bardzo ciche, przyjemnie momenty w waszym życiu, kiedy jakby wszystko ucicha. Słyszycie ciszę w hałasie miasta. Wszystko ucicha. I w tym czasie do was cicho podchodzi Bóg. Przejawia się On w głębi waszej istoty i rozprzestrzenia swój wpływ na wszystko wokół was. I gdybyście mogli częściej odczuwać te momenty obecności boskości w waszym świecie, to doświadczając tej przyjemności, na zawsze byście zrezygnowali z tych surogatów, które wam proponuje wasza cywilizacja. Nie wolno mylić tej błogości, którą daje Bóg, z zamiennikami które napotykacie wszędzie w waszym świecie.
Chciałbym żebyście mogli uchwycić te stany wewnętrznej ciszy i spokoju w waszym świecie. Chciałbym również żebyście mogli zachować pamięć o tych stanach nawet wtedy gdy wszystko wokół was się niszczy.
Są stany prawdziwe (prawdy), kiedy jesteście wewnątrz Boga. Powinniście dążyć do tego żeby trwać w tych stanach. Takim sposobem Boski Świat z waszego wnętrza może wylewać się do waszego przejawionego świata. I takim sposobem niedoskonałość waszego świata będzie stopniowo zanikała, podobnie do ognia, który nie znajduje więcej niczego do spalenia.
To wy sami podtrzymujecie niedoskonałość waszego świata. To wy sami kierujecie waszą energię na niedoskonałość, i ona dalej istnieje. Zaprzestańcie, zastanówcie się co robicie. Przestańcie dzień w dzień i wcielenie za wcieleniem biegać w kółko za marchwią jak głupi osioł. U każdego z was – własna marchew. Dla jednego to przyjemności seksualne, dla innego to kariera, którą niewiadomo czemu nazywacie samorealizacją, dla jeszcze innego to różne ogłupiające substancje, gry hazardowe, rozrywki.
Jak dużo różnych rzeczy wymyśliła ludzkość żeby przeciwstawić je wszystkie jedynej Prawdzie – Bogu, który przebywa w ciszy waszego serca.
Wejdźcie w cisze waszego serca. I znajdziecie w sobie wzorzec do którego będziecie porównywać to co spotykacie w waszym życiu. Będziecie porównywać stany które powstają w was przy zetknięciu się z przemijającymi rzeczami waszego świata, z tym stanem Boskiej harmonii i ciszy.
Powinniście dobrowolnie zrezygnować z całego gromadzenia różnych rzeczy, które obecne są w waszym świecie lecz które nie będą wam potrzebne w przyszłym świecie.
Jest bardzo proste jednym uderzeniem trójzębu rozciąć węzeł gordyjski waszej cywilizacji. Jednak każdy okruszek lepszych ludzkich osiągnięć powinien zostać ochroniony i zachowany. Najlepsze osiągnięcia ludzkiej cywilizacji wielokrotnie przewyższają osiągnięcia innych układów światów. Lecz w przeciwieństwie do tego, w waszym świecie istnieje też bardzo dużo tego, od czego drżą Wyższe Światy i co powinno zostać przekazane kosmicznemu ogniu.
Znajdujecie się w tyglu kosmicznego pieca. Zachodzi w was oddzielenie złota od rudy, procent złotych dusz które przejdą w Złoty wiek ludzkości, jest dokładnie taki jak procent złota w rudzie na Ziemi.
Przyszedłem po to, żeby wyprowadzić wasze dusze z mroku w którym zanurzona jest planeta Ziemia.
JA JESTEM który JEST Sziwa!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...