Pan Sziwa
24 czerwca 2009 roku
JA JESTEM który JEST Sziwa!
Przybyłem do was znów w tym dniu. Nie było potrzebne
przychodzić po to by udzielić Nauki, ponieważ nie doceniacie naszych przesłań i
naszych Nauk.
Za każdym razem, spotykając reakcję ludzkości na nasze
próby nawiązania kontaktu nawiązania współpracy, chce się wszystko porzucić i
zacząć od początku.
Nie jesteście gotowi i nie chcecie podjąć wysiłku do
tego żeby być gotowymi do współpracy.
Iluzja jak na razie włada waszą istotą.
I nawet wtedy gdy próbujecie pojąć istotę naszej
Nauki, wszystko jedno bo wy i tak pozostajecie podwładnymi iluzji jeszcze
bardziej, poprzez nasz wpływ jaki próbujemy wam okazać poprzez nasze przesłania.
Nie możecie pokonać w sobie tej niewidocznej
przeszkody, która jest w was obecna. Nie chcecie i nie pragniecie uczynić
zdecydowanego kroku w kierunku pokonania iluzji, przede wszystkim w waszej
świadomości. I dlatego stoimy przed wyborem: pozostawić ludzkość, pozostawić ją
samą sobie, lub mimo to kontynuować nasze próby i przekonywania.
Mnie czasami wydaje się, że nie jest możliwe podnieść
ludzkość na drodze przekonywania. Jednak w tym wypadku, jeśli zaniechamy naszej
kontroli, ludzkość nie będzie mogła istnieć dalej samodzielnie nawet jednej
ziemskiej doby. Jesteście pod ciągłą opieką Wyższych istot tego wszechświata.
Wasza cywilizacja będzie zniszczona w 24 godziny, jak
tylko przestaniemy wkładać energię w utrzymywanie waszej cywilizacji.
Cała sprawa w tym że już za dużo wysiłków włożono w to
żeby ludzkość zaczęła robić kroki w kierunku ewolucji i podejmować, całkiem
dojrzałe decyzje.
Niewiele dusz, które gotowe są przestrzegać nasze
wskazówki, jest nie-zjednoczonych i czują się jak białe wrony w otaczającym je
świecie. I kiedy ja myślę o tych niewielu, kiedy cieszę się ich bogactwem
duchowego doświadczenia, który oni jak pszczoły zbierali w ciągu wielu
ziemskich wcieleń, ja staje po stronie zwolenników kontynuacji ziemskiego
eksperymentu.
Złota zawsze jest za mało, a rudy– która zawiera za
mało pożytecznych minerałów, jest znacznie więcej, tak czy inaczej, ludzie
kontynuują wydobywanie złota. A my kontynuujemy udzielanie możliwości waszej
aurze zdobycie złotego świecenia.
Pośród hałasu, brudu i kurzu waszych miast jest bardzo
trudno odróżnić tych ludzi, którzy opromienieni są Boskim Światłem. Szukacie
Boga tam gdzie jego nie ma i nie może być. Szukacie Boga wśród sukcesu, kariery
powodzenia świata. My jednak przychodzimy po to żeby nauczyć was odróżniania. W
waszym świecie zawsze jest obecność Boga, jednak powinniście obserwować.
Wewnątrz każdego z was Bóg jest obecny. Powinniście obserwować.
Bywają bardzo ciche, przyjemnie momenty w waszym
życiu, kiedy jakby wszystko ucicha. Słyszycie ciszę w hałasie miasta. Wszystko
ucicha. I w tym czasie do was cicho podchodzi Bóg. Przejawia się On w głębi
waszej istoty i rozprzestrzenia swój wpływ na wszystko wokół was. I gdybyście
mogli częściej odczuwać te momenty obecności boskości w waszym świecie, to
doświadczając tej przyjemności, na zawsze byście zrezygnowali z tych surogatów,
które wam proponuje wasza cywilizacja. Nie wolno mylić tej błogości, którą daje
Bóg, z zamiennikami które napotykacie wszędzie w waszym świecie.
Chciałbym żebyście mogli uchwycić te stany wewnętrznej
ciszy i spokoju w waszym świecie. Chciałbym również żebyście mogli zachować
pamięć o tych stanach nawet wtedy gdy wszystko wokół was się niszczy.
Są stany prawdziwe (prawdy), kiedy jesteście wewnątrz
Boga. Powinniście dążyć do tego żeby trwać w tych stanach. Takim sposobem Boski
Świat z waszego wnętrza może wylewać się do waszego przejawionego świata. I
takim sposobem niedoskonałość waszego świata będzie stopniowo zanikała,
podobnie do ognia, który nie znajduje więcej niczego do spalenia.
To wy sami podtrzymujecie niedoskonałość waszego
świata. To wy sami kierujecie waszą energię na niedoskonałość, i ona dalej
istnieje. Zaprzestańcie, zastanówcie się co robicie. Przestańcie dzień w dzień
i wcielenie za wcieleniem biegać w kółko za marchwią jak głupi osioł. U każdego
z was – własna marchew. Dla jednego to przyjemności seksualne, dla innego to
kariera, którą niewiadomo czemu nazywacie samorealizacją, dla jeszcze innego to
różne ogłupiające substancje, gry hazardowe, rozrywki.
Jak dużo różnych rzeczy wymyśliła ludzkość żeby
przeciwstawić je wszystkie jedynej Prawdzie – Bogu, który przebywa w ciszy
waszego serca.
Wejdźcie w cisze waszego serca. I znajdziecie w sobie
wzorzec do którego będziecie porównywać to co spotykacie w waszym życiu.
Będziecie porównywać stany które powstają w was przy zetknięciu się z
przemijającymi rzeczami waszego świata, z tym stanem Boskiej harmonii i ciszy.
Powinniście dobrowolnie zrezygnować z całego
gromadzenia różnych rzeczy, które obecne są w waszym świecie lecz które nie
będą wam potrzebne w przyszłym świecie.
Jest bardzo proste jednym uderzeniem trójzębu rozciąć
węzeł gordyjski waszej cywilizacji. Jednak każdy okruszek lepszych ludzkich
osiągnięć powinien zostać ochroniony i zachowany. Najlepsze osiągnięcia
ludzkiej cywilizacji wielokrotnie przewyższają osiągnięcia innych układów
światów. Lecz w przeciwieństwie do tego, w waszym świecie istnieje też bardzo
dużo tego, od czego drżą Wyższe Światy i co powinno zostać przekazane
kosmicznemu ogniu.
Znajdujecie się w tyglu kosmicznego pieca. Zachodzi w
was oddzielenie złota od rudy, procent złotych dusz które przejdą w Złoty wiek
ludzkości, jest dokładnie taki jak procent złota w rudzie na Ziemi.
Przyszedłem po to, żeby wyprowadzić wasze dusze z
mroku w którym zanurzona jest planeta Ziemia.
JA JESTEM który JEST Sziwa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz