Ukochany Babadzi, 5 grudnia 2009r
JA JESTEM który JEST Babadżi.
Na
początku swojego wykładu chciałbym przekonać się że podjęliście wszelkie środki
ostrożności konieczne przy czytaniu naszych przesłań.
Ci
którzy po raz pierwszy czytają nasze przesłania się zapewne zdziwieni. Jednak
ci, którzy od dawna już je czytają są zapewne powiadomieni o środkach
ostrożności jakie trzeba podjąć. Przede wszystkim powinniście być świadomi że
macie do czynienia z energią, ponieważ nasze Słowo zawiera pewien ładunek
energetyczny. I tak jak z każdą energią, wymagane jest uważne i dbałe
obchodzenie się z nią, bo inaczej wynik czytania naszych przesłań może być
nieprzewidywalny.
A
więc, powinniście być świadomi że rozmawiacie z Mistrzami, którzy znacznie
wyprzedzają was w swoim poziomie świadomości. Dlatego powinniście mieć wewnątrz
siebie uczucie respektu i szacunku.
Nie
możecie rozmawiać z Bogiem tak przy okazji, mimochodem. Nie możecie pić
herbaty, rozmawiać z kolegami o pracy, sprawdzać prace domowe dzieci i
jednocześnie czytać nasze przesłania. Jeżeli robicie to wszystko i jednocześnie
czytacie nasze przesłania to stworzycie karmę która będzie wprost
proporcjonalna do energii zawartej w naszych przesłaniach.
Jeszcze
raz uprzedzam że rozmawiacie z Bogiem. Dlatego powinniście to czynić z
dreszczykiem, z wielką wdzięcznością w sercu. Cała wasza istota powinna być
nastawiona na obcowanie z Bogiem. Powinniście odstawić na bok wszystkie wasze
sprawy, lub na odwrót, nie czytać przesłań tak długo, póki nie nadejdzie
sprzyjający na to moment.
Jeżeli
jesteście niezrównoważeni lub jesteście pod wpływu jakiejkolwiek negatywnej
cechy, wtedy energia zawarta w naszych przesłaniach doprowadzi do zwiększenia
negatywizmu obecnego w was. I na odwrót, jeżeli jesteście harmonijnie
nastawieni i pełni wewnętrznego spokoju, to ten stan harmonii i spokój również
się powiększy proporcjonalnie do energii zawierającej się w przesłaniu.
A
więc, udzieliłem wam potrzebnej instrukcji jak podchodzić do
czytania naszych przesłań.
Teraz
powinienem powiedzieć wam o tym co stanowi samo w sobie stanowisko Posłannika
Wielkiego Białego Bractwa. Obdarowaliśmy naszego Posłannika poprzez naszą
pelerynę w roku 2004 i równocześnie z tym przekazaliśmy jej pełnomocnictwo
przedstawiania Bractwa na planie fizycznym. Dlatego gdy nawiązujecie
jakąkolwiek relację z naszym Posłannikiem, powinniście rozumieć że
nawiązujecie relacje z Bractwem. I na podstawie tego w jaki sposób zwracacie
się do naszego Posłannika wyrabiamy sobie opinię o waszym poziomie duchowym
oraz o poziomie rozwoju duchowego waszej cywilizacji.
Gdy
byłem wcielony, ludzie zwracali się do mnie na różne sposoby. Wielu z nich
rzeczywiście zwracało się do mnie jako do Boga we wcieleniu. I to pomagało im
pokonać wiele problemów wewnętrznych, bowiem w istocie korzystali oni z moich
osiągnięć i pozwalało im to bardzo szybko wzrastać w swojej świadomości. Inni
odczuwali wątpliwości i to nie dawało im możliwości dalszego wzrostu. Bowiem
dostajecie według swojej wiary.
Zgadzam
się z tym, że istnieje wielu ludzi którzy przedstawiają siebie jako wielkie
inkarnacje. Jeżeli przyciągnięci jesteście do takich ludzi, to jest to wskutek
waszej karmy która powinna zostać sprostowana.
Zatrzymajmy
się jednak na naszym Posłanniku. W tym miejscu w waszej świadomości powinna
zaistnieć pełna analogia z posłannikami z innych krajów [świata].
Wyobraźcie
sobie, że w waszym kraju jest posłaniec z innego kraju. W czasach przeszłych
kładło się bardzo wielkie znaczenie na to jak mieszkańcy kraju odnoszą się
wobec posłannika sąsiedniego kraju. I czasami nietowarzyskie relacje wobec
posłannika stawały się powodem do wojny. Tak było w przeszłości. Historia pełna
jest podobnych przykładów.
Teraz
wyobrażacie sobie co powinniśmy odczuwać gdy przejawiacie swoja nie
towarzyskość lub jawnie wrogie działania skierowane przeciwko naszemu
Posłannikowi.
Jesteście
w błędzie, nie będziemy walczyli lub zmuszali was silą do szanowania naszego
Posłannika. Po prostu na podstawie waszych działań wnioskujemy o poziomu
rozwoju świadomości ludzkiej społeczności jako całości. I pozwala to nam dojść
do wniosku, że ludzkość wciąż nie jest gotowa do tego żeby rozmawiać z nią jak
z równym. Ludzkość dalej chce błąkać się drogami ciemności.
Wyjaśnienie
właśnie tej kwestii spowodowało moje dzisiejsze przyjście do was z przesłaniem.
Uważam że dla wielu informacja ta będzie pożyteczna.
Żyjecie
w świecie fizycznym, jednocześnie istniejecie w świecie mentalnym i w świecie
astralnym. Dlatego jeśli wasze ciało wyraża szacunek i przychylność, lecz wasz
umysł w tym czasie obgaduje każdego kogo wasze oczy widzą, a wasze pragnienia
popychają was do odczucia zazdrości i innych niedobrych uczuć, nie
oznacza to że macie czcigodny stan świadomości.
Wasz
świat zapewnia wam ogromne możliwości do rozwoju. Potencjał jaki założony jest
w waszym świecie rzadko można spotkać we wszechświecie. Jednak zastanówcie się,
czym zajmujecie się w przeważającej części dnia? Czy warto przychodzić we
wcielenie po to żeby na przykład leżeć na kanapie i oglądać telewizję?
Dotknąłem
dziś wielu zagadnień które są aktualne dla was. Wszystkie te zagadnienia i
kwestie wymagają waszej szczególnej uwagi. Bowiem, bez rozwiązania tych
zagadnień będziecie dreptali w miejscu. Chcemy żebyście się rozwijali. Chcemy
żeby wasz rozwój zachodził skutecznie z możliwie minimalną ilością
kataklizmów i niepowodzeń. Dbamy o was.
Gdy
byłem wcielony starałem się dawać ludziom maksimum energii którą posiadałem i
którą dawał mi Bóg. Jednak widziałem jak ludzie otrzymując tę energię, tracili
to co dostali zanim zdążyli uczynić nawet dwa kroki oddalając się ode mnie.
Obserwowałem to wiele razy. Jednak dawałem i dawałem energię ludziom, ponieważ
ich dusze potrzebowały miłości, ciepła. Gdy otrzymywali to wszystko, nie
uświadamiali sobie jakie bogactwa posiadają, i zanim to mogli sobie uświadomić,
natychmiast rozrzucali to co dostali w postaci osądzania, zazdrości, złości.
Życzę
wam szybszego pokonania wewnątrz siebie wszelkich nieboskich energii. I
uwierzcie mi, do tego nie jest potrzebne nic innego poza waszą chęcią i ciągłym
dążeniem.
JA JESTEM który JEST Babadzi. Om.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz