,,Powtarzam
więc: Ciało wasze przebywa w polu jedności, co oznacza, że jedna rzecz
wpływa na inną i jeszcze inną i jesz-cze inną. Czy więc to możliwe, że
nawet chemia i biochemia, przymiot numer jeden, posiada aspekty
wielowymiarowości? Dowodów na potwierdzenie prawdziwości tego
stwierdzenia istnieje bardzo wiele. Otrzymuje je każdy, kto takie
pytanie zadaje i następnie sprawdza otrzymane odpowiedzi. Jednym z
pierwszych takich ludzi był Vladimir Poponin, rosyjski naukowiec, który
już niemal 20 lat temu dokonał eksperymentu z fotonami i ludzkim DNA.
Obserwując fotony w DNA, widział jak zachowywały się w sposób, w który
nawet nie przypuszczano, że mogą się zachowywać. Dr. Poponin zauważył że
światło, które samo w sobie jest wielowymiarowe, czyli istnieje w dwóch
miejscach jednocześnie, współdziała z ludzką biologią, jakby ona także
była wielowymiarowa! On to sam zauważył! Widzieli to także inni, a my
tego nauczamy. Zatem pierwszym założeniem całej naszej nauki jest to, że
wasza biologia, najprostsze zachodzące w niej reakcje chemiczne, samo
DNA, posiada przymioty i aspekty wielowymiarowe. Jeśli więc to prawda,
znaczy to, iż nawet warstwa chemii i biochemii, czyli warstwa numer
jeden, którą manipulują lekarze alopatyczni poprzez nowoczesne leki i
medykamenty - nawet ta warstwa jest wielowymiarowa.
Pozwólcie, że się
was zapytam: czy w manipulacji tą warstwą używa się jakichś
wielowymiarowych narzędzi? Alopatyczna medycyna tego nie robi. Ona używa
tylko narzędzi trójwymiarowych w sterowaniu czymś, co z natury pochodzi
z wielowymiarowości. Stąd, jak już była mowa dzisiaj rano, każda taka
próba spotyka się z efektem ubocznym. Niezależnie co się podaje jako
lek, wszystkie one posiadają skutki uboczne. Z jednym, jedynym
wyjątkiem.
Parę setek lat temu odkryliście coś jeszcze, co wpływa na
chemię i biochemię organizmu bez działań ubocznych. Ta metoda leczenia
jednakże nigdy nie została ogólnie przyjęta. A przecież dzięki niej
odkryliście, że można ciału przekazywać nalewki czy globulki zawierające
polecenia zaadresowane do warstwy numer jeden, bez wywoływania żadnych
działań ubocznych. Polecenia te posiadają tak mikroskopijną ilość
substancji chemicznej, że choć działają na chemię i biochemię ciała, to
nie wchodzą z nią w żadną reakcję, dostarczają tylko instrukcji co robić
i ciało te instrukcje widzi i się do nich stosuje. Czyli wy ciału coś
nakazujecie i ono tego słucha. Boli was głowa, bierzecie krople nalewki
homeopatycznej i głowa was przestaje boleć. Ciało substancji w nalewce
nie postrzega jako dawki leku lecz jako instrukcje, do których się
dostosowuje. Rozumiecie? To, co się podaje w leku homeopatycznym nie
jest rozpoznawane przez ciało jako lek w sensie alopatycznym. Zamiast
tego, ciało postrzega taki „lek” jako instrukcje”.
- Kryon
Tł. Julita Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz