Pole wpływowe Istoty Ludzkiej cz. II
[Głos Marilyn Harper] Ach,
dzień dobry wszystkim. Dobrze was widzieć dziś po raz trzeci, ukochane
istoty światła. Dobrze widzieć wasze światło, energię, waszą coraz wyżej
i wyżej wznoszącą się częstotliwość. Widzicie, ukochane istoty światła,
właśnie dlatego zbieracie się grupami, nawet wirtualnie, gdyż ta
częstotliwość wtedy się wyrównuje i otacza całą planetę. Jak sami to
dobrze rozumiecie, myśli i uczucia każdego z was wytwarzają tę
częstotliwość i dlatego wcześniej prosiliśmy was, abyście w głowach
zaczęli śpiewać odpowiednią melodię. Pragniemy, abyście byli świadomi
waszych własnych doświadczeń, abyście tę przytomność w jakiś sposób
ćwiczyli i łapali się na innych, mniej pozytywnych myślach, nie
należących do strumienia pozytywności.
Zrozumcie,
że każdy w swym świecie doświadcza kontrastu. Pod pojęciem kontrastu
rozumiemy przeciwność tego, co wybieracie doświadczyć. Nie ma w tym
kontraście nic złego, pomaga wam on w utrzymywaniu równowagi, pomaga w
przyjmowaniu do wiadomości pewnych energii. Jednak, jeśli wciąż
będziecie w tej kupie kontrastu przebywać, jeśli wciąż będziecie
doświadczać trudności i będziecie się na tych trudnościach skupiać, to
wtedy jest wam o wiele trudniej (ha, ha!) się z tych trudności wydostać!
Chyba się tutaj trochę za bardzo powtarzamy. Trudności, trudności
trudności. A teraz dokonujecie wyboru wydostać się z tego wszystkiego.
Weźcie
więc głęboki oddech... pod tym względem do swojej dyspozycji macie
pewne narzędzia. Dobrze wiemy, że wiecie o tym, że istnieje w was
pożądana częstotliwość macie odpowiednią świadomość i uważność a
przecież, kiedy spotykamy się twarzą w twarz, często opowiadacie o
warunkach pogodowych, że nad Branson nadciąga grad wielkości piłek
golfowych, że to tragedia! Nie, to wcale nie tak! Często w ten sam
sposób ciągniecie o tym, o tamtym i jeszcze czymś innym. Tego rodzaju
energia więc wciąż pozostaje częścią składową waszej wibracji w polu
waszego skupienia. Zastanówcie się co chcielibyście, aby się w waszym
polu skupienia znalazło? Czego byście doświadczyli, gdyby wasze życie
było stwarzane poprzez to pole skupienia? Aha! Tak, ukochane istoty
światła, ono jest rzeczywiście stwarzane poprzez to pole skupienia,
poprzez waszą własną częstotliwość, własną intencję.
Zatem
zapytamy się was: Co w tej chwili jest dla was ważne? Co jest dla
każdego z was najważniejsze? Weźcie oddech i na chwilę się nad tym
zastanówcie. „Co jest dla mnie w tej chwili najważniejsze?” Czy jest to
znalezienie sobie nowej piosenki do nucenia w głowie? Być może... Czy
jest to większa przytomność wobec przyzwyczajeń wyniesionych ze starej
energii, które wychodzą kiedy z kimś rozmawiacie, a które obecnie w
niczym wam nie służą? Być może... A może jest to skupienie się tylko na
rzeczach pozytywnych? A może tutaj chodzi o samo skupienie?
Każdego
ranka, tuż po przebudzeniu, zanim jeszcze wasze stopy dotkną podłogi,
skupcie się na przyjęciu do wiadomości równowagi ciała. Co, gdyby
zamiast od razu wstawać, poleżelibyście trochę i natchnęli własnym
oddechem wszystkie centra energii [czakramy]? Natchnijcie oddechem
czakram korzenny, aby wnieść weń energię zaufania. Natchnijcie oddechem
czakram pod-pępkowy, aby wnieść weń wiarę w to, że wszystko się stwarza w
boskiej doskonałości. Natchnijcie oddechem splot słoneczny, aby wnieść
weń energię należytej pilności pod względem określania tego, co jest dla
was najważniejsze. Natchnijcie serce energią miłosierdzia. Natchnijcie
czakram gardłowy odwagą mówienia tego, co musi być powiedziane z boską
miłością. Natchnijcie oddechem czakram trzeciego oka, aby wnieść weń
cierpliwość wobec samego siebie. Oto, czego Marilyn naucza w
poniedziałki: cierpliwości i umiejętności łączenia się. Natchnijcie
oddechem czakram koronny, aby wnieść weń zrozumienie wszystkich rzeczy
oraz wdzięczność za wszystkie rzeczy.
Jeśli
będziecie tak robić codziennie – oczywiście teraz mówicie, że
wszystkiego nie spamiętacie - ale intencja jest wszystkim, zatem
przesłuchajcie to nagranie jeszcze raz, zróbcie z tego notatkę.
Następnie, wciąż zanim jeszcze spuścicie nogi z łóżka, natchnijcie
oddechem centra energii od podstawy kręgosłupa do czubka głowy a potem
weźcie jeszcze jeden głęboki oddech i natchnijcie nim czakram ziemi pod
stopami i zakotwiczcie energię w Ziemi oraz wyraźcie wdzięczność za Nią.
Następnie natchnijcie oddechem znajdujący się nad głową czakram zwany
gwiazdą duszy w ten sposób kotwicząc energię przewodników, którzy są
częścią waszej własnej energii, częścią Źródła, które jest obecne w
każdym atomie waszego pola.
Każdego
dnia w ten sposób równoważcie się, gdyż dzięki temu kroczycie wtedy w
strojeni w boską ścieżkę. Wy i tak już tą ścieżką kroczycie, ale dzięki
tak wyrażonej intencji każdy podejmowany krok staje się częścią boskiej
ścieżki, a wy jesteście wtedy tego bardziej świadomi. Widzicie, świat
jest doprawdy wspaniały, a sytuacja z COVID-19 jedynie pomaga w
przeskoku świadomościowym.
Jak
wam wiadomo - gdyż mówimy na ten temat od pewnego czasu, tak samo, jak o
tym mówi nasz kochany przyjaciel Lee Carroll, oraz jak mówi Kryon -
to, co widać niekoniecznie musi być tym, co się faktycznie dzieje! Ponad
to, obecnie istnieje dodatkowa możliwość ułożenia od nowa pewnych
spraw. Jednak w obecnej sytuacji wcale nietrudno zachwiać się i utracić
równowagę, zwłaszcza jeśli się ogląda telewizję, czy słucha radia
podczas jazdy samochodem, kiedy to mówi się wam co się dzieje, czy co
jeszcze może się stać, czy zakłada się, że może się stać.
Obecnie
bardzo łatwo stracić równowagę, a niektórzy już ją stracili. W
przerwie, wychodząc ze studio, słyszeliśmy wiele sporów na temat
noszenia czy nienoszenia maseczek. Przecież cała ta energia przepływa
przez pole każdego z was! I stąd radzimy, abyście się codziennie w
stroili i równoważyli z energią czakramów, abyście tę energię kotwiczyli
zarówno w Ziemi, jak i w czakramie gwiazdy duszy.
Niech
każdy z pierwotnych [siedmiu] czakramów także będzie w strojony w waszą
intencję. Nasza intencja może być różna od waszej, ale zrozumcie, że w
ten sposób w stroicie się w pierwotną energię waszego bytu, która
dotyczy wiary w to, że zawsze jesteście wspierani i znajdujecie się pod
troskliwą opieką, że wszystkie wasze potrzeby zawsze zostaną
zaspokojone, że zawsze będziecie mieli dach nad głową i jedzenie, oraz
wsparcie i miłość. Możecie temu zaufać.
Z
waszej strony oczywiście będziecie mieli możliwość przejawić należytą
pilność w czynach, będziecie mogli się skupić nad tym, jak będzie
wyglądał wasz kolejny krok, będziecie mieli okazję przejawić odwagę w
komunikacji oraz dzięki tej odwadze wyraźniej zobaczyć to, co
zamierzacie oznajmić, zobaczyć, co jest dla was ważne; co jest
najważniejsze. Wtedy można faktycznie posiąść cierpliwość w stosunku do
samego siebie, w stosunku do własnych umiejętności, w stosunku do
intuicji, w stosunku do bliskich i znajomych, do ludzi w sklepie,
współużytkowników szos. Taka cierpliwość rodzi zrozumienie, że każda
poszczególna osoba żyjąca na Ziemi, w galaktyce, czy innych galaktykach,
każda istota ma własne zdanie na temat tego, co obecnie powinno, a co
nie powinno się dziać. I stąd się bierze wdzięczność za perspektywę
innych. Wszystko to razem wzięte wpływa do waszego miłosiernego serca i
wtedy promieniujecie częstotliwość serca na zewnątrz.
Kochani,
wcale nie mamy zamiaru brzmieć - jak to określa Nasze Medium- jak
uliczny sprzedawca, jednakże jeśli jeszcze nie oglądaliście filmu
„1Field” to prosimy abyście to zrobili. Jeśli nie możecie tego zrobić
dzisiaj, po spotkaniu w Kręgu Sióstr Lemuryjskich, to obejrzyjcie go
kiedy indziej. Widzicie, tam się pokazuje na czym polega kolejny krok w
rozwoju Ludzkości. Jest to film bardzo na czasie i stąd jego twórcy i
właściciele zarządzający jego dystrybucją nie czekali na kinową
premierę, aby już go udostępnić do oglądania w internecie. Jest to
doprawdy film na czasie.
Dużo
ludzi wciąż trwa w strachu. Ludzie się wciąż boją, co prawda nie
wszyscy, ale wystarczająco wielu, aby częstotliwość miłości przemienić
na inną częstotliwość. Prosimy was, abyście się postarali tego uniknąć. A
to wszystko zaczyna się od każdego z was, ukochani! Wcale to się nie
zaczyna od sąsiadów, małżonka czy dziewczyny albo chłopaka, czy
kogokolwiek innego. Wszystko to zaczyna się od każdego z was.
Rozumiecie? Otrzymaliście dzisiaj sporo informacji, jutro otrzymacie jej
jeszcze więcej, wraz z większą ilością narzędzi. Pojutrze otrzymacie
ich jeszcze więcej.
Gdyby
cała ludzkość faktycznie w życiu codziennym kierowała się podszeptem
własnej intuicji, będąc przy tym całkowicie zrównoważona od czakramu
gwiazdy duszy do czakramu Ziemi, to dopiero byłoby wspaniale wyobrazić
sobie, co by wtedy było! Każdy byłby pełen mocy, a przecież widzicie, na
tym właśnie polega nowa częstotliwość. Co jest w życiu każdego z was
najważniejsze? Jest to pytanie, na które nikt za was nie potrafi
odpowiedzieć. Co jest dla nas najważniejsze? Dla nas najważniejszym jest
pomagać wam, abyście żyli i uosabiali tę częstotliwość w strojenia,
miłości, uzmysłowienia, że wewnątrz każdego z was tkwi moc
samouzdrawiania. W procesie w strojenia macie także możliwość
promieniować tą uzdrawiającą energią na zewnątrz, dla innych.
Och
tak, ukochane istoty światła, już szturchnęliśmy w łokieć Nasze Medium,
tak samo jak wiemy, że Kryon szturchnął Lee dając tym samym do
zrozumienia, że to jest kolejny motyw przewodni, nowe miejsce, wyższa
częstotliwość. Zbierzcie razem wspaniałość umiejętności wrodzonych w
inteligencję ciała Nowych Ludzi aby się uzdrawiali w sercu, w ciele, w
mięśniach, w miłości oraz na umyśle. Oto klucz, którym obecnie macie
okazję otworzyć korytarz dla całej ludzkości. Stąd powtarzamy wam, że
każdy z was jest kolejnym krokiem ludzkiej ewolucji. A teraz zapytajmy
się, co będziecie robić dalej, jak już ten krok podejmiecie?
W
każdej chwili zaczynajcie od intencji, połączcie się i zrozumcie, że
poprzez to połączenie przychodzi oświecenie: każdy Budda, każdy Kriszna i
każdy inny duchowny, wszystkie religie i duchowe organizacje wszycy oni
ostatecznie poszukują oświecenia z tym, że często w drodze ku temu
oświeceniu prze szkadza im własny umysł i zamiast najszybszą trasą,
podążają tą bardziej malowniczą. Prosimy was, ukochane istoty światła,
abyście pomagali w podążaniu tą szybkobieżną trasą. Przyjmijcie do
wiadomości ten kolejny krok, przyjmijcie do wiadomości wagę zestrajania
własnych czakramów z czakramami Ziemi. Zwracam się do setek słuchających
mnie teraz ludzi: robiąc tak sprawicie, że ta praktyka rozbrzmi na
całym świecie i tak właśnie poszerzy się globalna świadomość. Ukochane
istoty światła, wdzięczni jesteśmy, że zgłosiliście się na ochotnika, że
dobrowolnie podnieśliście rękę mówiąc: wybierz mnie, chcę żyć na tej
niebieskiej planecie, chcę być człowiekiem w tych czasach, chcę pomagać i
służyć. Stworzę sobie w głowie nową pieśń, będę świadomy. Kiedy
nastroję swoje centra energetyczne, to poprzez powstały rezonans
faktycznie zjednoczę się z czakramami planety. Oto dlaczego ukochani,
jesteśmy wdzięczni za wasze istnienie, dlaczego was kochamy, dlaczego
oddajemy wam cześć. Zaufajcie, że tak jest. Żegnamy się z wami mówiąc
Namaste! Namaste!
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Niniejsze to drugi przekaz z czterech na temat pola wpływowego Istoty
Ludzkiej. Tym, którzy nie wysłuchali części pierwszej mówimy, że jest
ona dostępna na stronie mego partnera wraz z pozostałymi pod zakładką
przekazów z San Antonio. Rzadko wam takie rzeczy przypominam, ale pragnę
abyście wysłuchali/przeczytali wszystkie cztery części, gdyż stanowią
jedną, treściwie przekazaną przesłankę. Żaden z czterech przekazów nie
powinien więc być brany pod uwagę w oderwaniu od reszty.
Ostatnio
mówiliśmy o istniejącym wokół człowieka polu wpływowym. Nie jest to
takie samo pole, jak na przykład elektromagnetyczne, ale jest to pole,
rozmiaru, czy zasięgu którego nie da się określić. Pole to dla was jest
bardzo wpływowe, gdyż zaprojektowano go aby zapewniało fizyczne
przetrwanie. Mówiliśmy także, iż takie pole posiadają nawet zwierzęta.
Skoro pole to zostało specjalnie zaprojektowane dla przetrwania, jest
ono wyczulone przede wszystkim na przymioty pierwotne. Obecnie jednak
jako ludzie wchodzicie w erę nowej energii, bardzo głębokiej nowej
energii, zaczynacie przechodzić na bardziej zaawansowany poziom
świadomości, stajecie się coraz bardziej dojrzali, dochodzicie do
takiego punktu, gdzie pole to zaczyna postrzegać siebie w bardzo
odmienny sposób. Pole zaczyna postrzegać się w sposób sensowny. Ludzie
chcą się odmienić i chcą także być wśród innych ludzi, ale obecnie nie
chcą się wzajemnie podbijać, czy ze sobą wojować. Można powiedzieć, że
na Ziemi rozpoczął się spływ dobroczynności, narodziło się prawdziwe
poczucie jedności, którego nigdy przed tem nie było.
Kochani,
ten proces jest powolny, bardzo powolny. W niektórych kulturach, gdzie
nigdy czegoś takiego nie było, to się będzie rozwijać dłużej. Kultury,
które kiedyś już to miały, są na siebie bardziej otwarte i tam te rzeczy
będą się rozwijać szybciej. Tak czy inaczej, w tym rozwoju bierze
udział cała planeta. Pewnego dnia wszyscy spojrzycie na siebie i
spotykając się na poziomie państw, odniesiecie się do siebie zupełnie
inaczej, gdyż wszyscy znajdziecie się w tym polu wpływowym.
Jak
zaczęliśmy to opisywać, pole wpływowe to pole, które wpływa na was
poprzez wszystko, co się znajduje wokół tego pola. W pierwszym przekazie
była mowa o elemencie pierwotnego strachu. Strach to reakcja, pierwotna
reakcja, która sprawia, że uciekacie. Jest to reakcja mająca za zadanie
ocalić wam życie. Strach jest więc tak głęboki, że potrafi przewidzieć,
co będzie dalej. Sami byliście już świadkami takich sytuacji, gdzie
nawet sami naukowcy mówią: „Nie, nie, nie rozumiecie nas, my widzimy, co
teraz nadchodzi.” W celu przetrwania więc, nawet zupełnie się
zatrzymacie tylko dlatego, żeby nie wejść w sytuację zagrażającą życiu.
Pole wpływowe jest polem kwantowym, gdyż jest to pole sensoryczne
wyczulone na postrzeganie innych energii, z których większość to energie
pochodzące od innych ludzi. Pola grup ludzkich zachodzą na siebie i
dlatego często mówimy, że pewne przymioty są niemalże zaraźliwe gdyż
przechodzą z grupy na grupę. Jak jedna grupa posiądzie taki przymiot,
udzieli się on także innym, nawet bez znajomości przyczyny, która ten
przymiot wywołała. Na przykład, jednostka albo grupa zacznie się czegoś
bać i druga grupa ludzi ten strach wyczuje; wtedy także będzie się bać,
nawet nie wiedząc, dlaczego? Sami byliście tego świadkami, widzieliście
takie zachowanie na poziomie kultur, czy nawet na podstawie zachowania
rządów. Widzieliście, jak dyktatorzy, bądź inni rządzący specjalnie taki
strach wzbudzali jako sprawdzony element nacisku. Jest to coś bardzo
pierwotnego.
A
teraz opiszmy coś jeszcze, inny przymiot, który jest tak samo zaraźliwy
jak strach. Pamiętajcie, że pole wpływu to takie pole, którego wpływom
można ulegać, ale także do którego można coś wysłać. Ono zatem działa
jako odbiornik i przekaźnik, wpływa na was, ale i wy możecie poprzez to
pole wpływać na innych. Tak, można wysłać w pole strach i w ten sposób
wywrzeć wpływ na innych. Tutaj jednak mówimy o czymś o wiele
wspanialszym od strachu. Strach to uczucie pierwotne i tutaj nam nie o
to chodzi. W niniejszym przekazie zaczynamy mówić o wyższej świadomości,
o dojrzałości i dobroczynności, gdyż obecnie ludzkość zaczyna okazywać
swe inne przymioty, prócz strachu. Na razie zmieńmy temat, ale tylko
pozornie.
Ostatnio
na świecie przeprowadza się wiele eksperymentów mających za zadanie
badanie zjawiska koherencji. Pozwólcie, że sam wam zdefiniuję co to
koherencja. Koherencja to przeplatanie się pól wpływowych. Przeplatanie
się pól wpływowych. Kochani, oznacza to, iż jeżeli wasze pole jest pełne
czegoś, to inny człowiek będzie odczuwał to samo. Odczuć to może
jeszcze inny i jeszcze inny. Na tym polega koherencja. Nauka zaczyna się
interesować koherencją na poziomie jednostki, czyli koherencji
wewnętrznej, jednakże prawdziwa koherencja zachodzi między ludźmi, czy
między grupami ludzi, a nawet wybiega jeszcze dalej.
Badania
dowiodły, że całe audytoria ludzi koherentnych pod względem jednego
przymiotu potrafią wywrzeć wpływ na ludzi siedzących w innym audytorium,
którzy dzięki wpływowi tych pierwszych przejmują od nich nadawany
przymiot. To tak, jakby odległość przy tym w ogóle nie wchodziła w
rachubę. Jest to coś zaraźliwego, pod wpływem czego ludzie aż płaczą,
doświadczywszy dobrodziejstwa i radości. Porozmawiajmy więc teraz
właśnie o tym, o radości.
Drugim
przymiotem w naszej dyskusji o polu wpływowym jest jeden z
najwspanialszych, najbardziej pomocnych i najbardziej praktycznych jaki
można na planecie w obecnych czasach posiąść. Mowa o wpływie radości.
Wpływ radości. Och, o radości rozmawialiśmy już niejednokrotnie! Radość
to tkwiące w każdym z was dziecko wewnętrzne, które wciąż pamięta –
jeśli mu na to pozwolicie – jak to jest być dzieckiem! Dla większości z
was bycie dzieckiem to okres pozbawiony wszelkich obowiązków, w którym
jedynym zmartwieniem było jak długo można się bawić zanim rodzicie będą
wołali do domu. A jak nie można wam było wychodzić to bawiliście się
sami wraz z kompanami, wyczarowanymi potęgą waszej wyobraźni.
Dziecko
jest zawsze gotowe do zabawy! Dziecko jest zawsze gotowe, aby się
śmiać. Jeśli jemu się to w jakiś sposób odbiera, wtedy nie rozwija się
poprawnie, staje się płaczliwe, gdyż nie potrafi zrozumieć, co się
dzieje. Jednak bardzo szybko się z tego potrafi wydostać właśnie
dlatego, że zawsze gotowe jest do zabawy! Kochani, właśnie tak wygląda
radość, na tym polega nieokiełznana radość. Wyrośliście w jej duchu,
wiecie jak się ją czuje, ona stanowi część was samych. Potem wyrastacie i
stajecie się dorosłymi. Wtedy oczywiście radość trochę się hartuje
poprzez dojrzałość. Niektórzy są przekonani i będą wam mówić, że taka
dziecięca postawa jest niewłaściwa i należy się jej zupełnie wyzbyć.
Jako człowiek dorosły powinniście być bardziej poważni, traktować samo
życie bardziej poważnie, powinniście się stać bardziej odpowiedzialni i
obowiązkowi. Tacy ludzie nawet zakażą wam się śmiać i chichotać, gdyż
tak nie wypada. Kochani, taka postawa nie jest nawet postawą intuitywną!
Pozwólcie,
że korzystając z okazji, coś wam powtórzę: Ci, którzy się śmieją i
chichoczą żyją dłużej. Im częściej to robią tym bardziej się
odmładzają.... Radość spowalnia proces starzenia, stwarza pewną
biochemię, hartującą silnik starzenia. Kochani, ci którzy mają w sobie
radość są zdrowsi. Oto, co mam wam do powiedzenia: radość jest
zaraźliwa! Zupełnie tak samo, jak strach. W obliczu zmian energii
wchodzących na Ziemię, zauważycie, że radość stanie się bardziej
zaraźliwa od strachu, co znaczy, że ci, którzy się często śmieją i są
radośni wpłyną na innych, którzy także staną się radośni. Tylko to sobie
wyobraźcie, że radość jest do tego stopnia zaraźliwa, że parę minut w
waszej obecności, ludzie zmienią swe całe poprzednie nastawienie do
życia! Czy potraficie to sobie wyobrazić? Wszystko tylko dlatego, że
chodzicie sobie wszędzie... będąc radośni!
Jak
wygląda osoba, która chodzi sobie będąc radosną? Wcale nie musi to być
ktoś, kto bez przerwy chichocze! Jest to raczej człowiek zadowolony z
tego, co ma przed sobą, czyli z tego samego, co sami macie teraz przed
sobą. Tutaj chodzi o podejście do całego dnia, do tego, co się dzieje
wokół. Widzicie, tacy ludzie są radośni i czują się w życiu wygodnie,
niezależnie jak ono wygląda. Na tym polega dojrzałość. I jest to postawa
zaraźliwa. Kiedy ktoś zmartwiony, zdenerwowany, czy żyjący w strachu -
spędza czas z innym, który taki nie jest, choć oboje mogą być w podobnej
sytuacji, taka postawa jest atrakcyjna. Patrząc się na takiego
człowieka, można się zastanawiać: Co w tobie takiego, czego mi brak,
czego w sobie nie mam?
Takie
pytanie to okazja dla was, abyście się otworzyli i opowiedzieli o Bogu
wewnątrz, możecie opowiadać, że jesteście radośni, bowiem pamiętacie
dzieciństwo i umiecie z Akaszy wnieść tę pamięć do dzisiaj. Zresztą
nazwijcie to jak chcecie, ale wnoście tę radość w życie codzienne tak,
aby wam codziennie towarzyszyła. W tym celu wcale nie musicie zachowywać
się jak dzieci, zamiast tego, przypomnijcie tę radość, gdyż przecież
jej w życiu doświadczyliście i wiecie jak to jest, być szczęśliwym.
Wiecie jak to jest, być radosnym. Radości i zadowolenia nie da się
podrobić. One się samoistnie objawiają poprzez nawyk bycia zadowolonym,
im częściej te przymioty ćwiczycie, tym bardziej stają się rzeczywiste,
mózg sam za jakiś czas zaczyna ich szukać, gdyż potraktuje je jako
instynkt samozachowawczy! Rozumiecie, o co mi chodzi? Jeśli pole
wpływowe Istoty Ludzkiej jest nastawione na przetrwanie, to co najlepiej
pomoże mu teraz przetrwać i zachować zdrowie? Radość! Czy kiedykolwiek
przyszłoby wam to do głowy?
Jest
pewien filmik, który pragnę wam teraz opowiedzieć, pod tytułem
„Śmiejący się mnich.” Filmik traktuje o mężczyźnie w szatach mnicha,
który w jednej z metropolii wsiada do zatłoczonego wagonu metro. Jest
sam, nikogo w wagonie nie zna. Pociąg zaczyna jechać od stacji do
stacji, a mnich zaczyna się śmiać. Robi to świetnie, niemalże jakby
słuchał jakiegoś komika, czy przypominał sobie coś niesamowicie
śmiesznego z własnego życia, pod wpływem czego się bez przerwy śmieje i
śmieje. Ludzie w wagonie zwykli siedzieć z kamiennymi twarzami, na nic
nie zwracając uwagi, zajmują się tylko sobą czekając na właściwy
przystanek, albo rozmyślają nad własnym mizernym życiem. Śmiech mnicha
jednak zaczyna się im udzielać. Zaczyna się od cichego chichotu.
Najpierw ludzie śmieją się z samego mnicha, wydaje się im niemądry, lecz
wkrótce cały wagon śmieje się wraz z mnichem. Kiedy przychodzi pora
wysiadki na ostatniej stacji metra, cały wagon aż trzęsie się ze
śmiechu! Ludzie opuszczają pociąg wciąż się śmiejąc, nawet nie wiedzą
dlaczego? A mnich wsiada z powrotem do pociągu i powtarza dokładnie to
samo z kolejnymi pasażerami tego samego wagonu metra w podróży do
pierwszej stacji. A potem robi to jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze
raz.
Ile
w ten sposób, tego dnia, dotknął ludzi bez wypowiadania ani jednego
słowa? Coś co najpierw wygląda na dziwactwo, staje się czymś nie tyle
zrozumiałym, ale właśnie radosnym! Radość jest zaraźliwa! Śmiech jest
zaraźliwy i ratuje życie, gdyż pod jego wpływem poprawia się stan
zdrowia. Na tym polega wpływ pola wpływowego Istoty Ludzkiej. Zjawisko
to dowiedziono niejednokrotnie, że kiedy jedna osoba zaczyna się śmiać,
za chwilę śmieje się całe otoczenie. Kiedy jedna osoba rozpala światło,
wielu w tym świetle zaczyna widzieć. W obecnych czasach większej
dojrzałości, na tym polega przetrwanie.
Mam
nadzieję, że dzięki temu opowiadaniu zaczynacie rozumieć, co w życiu
teraz jest ważne, co jest ważne w energii, która obecnie wspiera coś
nowego. Prócz tego, opowiem wam o jeszcze dwóch przymiotach, ale o nich
jutro. Jeden z nich będzie oczywisty, drugi mniej, ale przyszły czasy
zmian, w związku z czym wasze pole wpływowe przemieniło się w coś
niespodziewanego. Jutro opowiem wam więcej. Na razie zrozumcie jedno: to
kwantowe pole wpływowe należy do was, jest wam dostępne, wystarczy je
wyczuć i odszukać i je sobie stworzyć. Wszystko, co zrobicie dla siebie,
zauważą inni i to zaakceptują. Więcej, oni tego samego będą chcieli dla
siebie. Na tym polega zadanie Starej Duszy. Stworzenie dojrzałego pola
spokoju tak, aby wszyscy wokół was posiedli radość, zrozumienie i lepsze
życie. Te sprawy niewiele mają wspólnego z prozelityzmem, czy
zastanawianiem się nad tym, co się z wami dzieje po śmierci, nieprawdaż?
Kochani, są to kwestie pragmatyczne i praktycznie uczymy was tego,
abyście mogli sobie już teraz stworzyć lepsze życie na Ziemi, która
obecnie przechodzi Wielką Przemianę. Oto przekaz, który pragnęliśmy wam
dzisiaj przekazać.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiweicz
Fot. Rebecca Loach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz