Czy
smoki istnieją? Oczywiście! Najlepszym dowodem jest fakt, że słowo smok
jest powszechnie przyjętym terminem. Opowieści o smokach można znaleźć w
wielu różnych kulturach na całym świecie. Jak to często bywa,
sceptyczny umysł woli postrzegać smoka jako archetypiczny twór należący
do ogromnego zwierzyńca postaci, które stworzyła podświadomość. A może
po prostu zapomnieliśmy, że smoki naprawdę istnieją.
Analogiczny przykład stanowi społeczeństwo, które zapomniało o wszystkim, co związane jest z muzyką. Jakiś czas później podczas wykopalisk zostają znalezione arkusze muzyczne. Ludzie uwielbiają te arkusze, ponieważ wydają się mieć własne życie. Te kartki z tajemniczymi nutami, wyglądają jak piękne dzieło sztuki, przekazujące jakąś ukrytą historię. Dlatego ludzie zaczynają używać nut do symbolizowania wielu rzeczy w ich życiu. Łączą nawet różne cechy z różnymi stylami rysunków nut. Jednak muzyka pozostaje nieobecna w tym społeczeństwie.
Analogiczny przykład stanowi społeczeństwo, które zapomniało o wszystkim, co związane jest z muzyką. Jakiś czas później podczas wykopalisk zostają znalezione arkusze muzyczne. Ludzie uwielbiają te arkusze, ponieważ wydają się mieć własne życie. Te kartki z tajemniczymi nutami, wyglądają jak piękne dzieło sztuki, przekazujące jakąś ukrytą historię. Dlatego ludzie zaczynają używać nut do symbolizowania wielu rzeczy w ich życiu. Łączą nawet różne cechy z różnymi stylami rysunków nut. Jednak muzyka pozostaje nieobecna w tym społeczeństwie.
W pewnym momencie, być może dlatego, że świadomość tego społeczeństwa otworzyła się wystarczająco na głębsze znaczenie nut, niektórzy ludzie nagle zaczynają słyszeć coś wewnątrz i po prostu wiedzą: - „Ach to, o to chodzi w tych nutach”. Nagle znaczenie nut rozszerza się. Muzyka powraca. Muzyka, która wywołuje głębokie uczucie piękna; muzyka, która umożliwia nowe sposoby wyrażania i doświadczania rzeczywistości.
Może być podobnie ze smokami.
Osobiście, w ciągu ostatnich paru lat, miałem kilka spotkań z tym, co intuicyjnie postrzegałem jako smoki. Wydaje mi się, że jestem otwarty na doświadczenia wykraczające poza rzeczywistość, którą zwykli ludzie z zachodniej półkuli nazywaliby normalną. Chociaż zazwyczaj cieszę się tymi doświadczeniami, nie mam tendencji do przeceniania słuszności symboli, którymi mój umysł postanawia przedstawić mi te doświadczenia.
Moim mottem zawsze było: Czy to doświadczenie jest pomocne? Czy pomagają uwolnić się od ograniczeń i głęboko zakorzenionych przekonań? A może są one tylko odwracaniem uwagi? Aby to wyjaśnić, umieszczam symbole w izolacji, które do mnie przychodzą, co oznacza, że nie próbuję ich odtwarzać ani utrzymywać przy życiu. Pojawią się ponownie, jeśli mają pewne znaczenie poza byciem pomocną metaforą, w innym wypadku, po prostu znikną.
Czasami nagle zdarzało mi się ujrzeć smoka, a dwa lata temu miałem spotkanie, które wywarło na mnie wielkie wrażenie. Poszedłem biegać. Nie lubię joggingu. Wlokłem swoje ciało, walcząc z grawitacją i byłem daleko od poczucia bycia w siódmym niebie wywołanego przez endorfiny. Nagle poczułem, jakbym unosił się nad ziemią. To było naprawdę fajne, ale nie pomogło mi to ani trochę w poruszaniu moim fizycznym ciałem. Świadomie otworzyłem się na to doświadczenie. Znikąd pojawiły się smoki i przywitały mnie. Poczułem wszechogarniającą radość, a łzy napłynęły mi do oczu. Smoki przywitały mnie jako „starszego”, podczas gdy ja poczułem się jak nowo-narodzony. Polecieliśmy razem poza fizyczną rzeczywistość i zaglądaliśmy do innych rzeczywistości. To było wspaniałe. Co za ulga.
W pewnym momencie smok zbliżył się tak, że leciał dokładnie obok mnie. Jedno z jego oczu spotkało moje, długie spojrzenie, bez mrugania, wgląd w wieczność. Spojrzałem z powrotem w to oko. Czułem się tak dobrze, tak bardzo znajomo. Gdy zbliżyłem się do tego oka, stawało się coraz większe i ciemniejsze. W końcu wszedłem prosto w nie i przez chwilę stałem się jednością ze smokiem. Lecieliśmy razem, aż ta percepcja znikła.
Jednak musiałem wrócić do domu w tym wyczerpanym ciele, ale oczywiście odczucie tego intensywnego doświadczenia pozostało. Jak zwykle, zanurzyłem się w głębszych odczuciach wyzwolenia i wewnętrznej wiedzy, a same smoki potraktowałem jako symbole i umieściłem je w izolacji. Jak powiedziałem wcześniej, to bardzo dobre miejsce dla symboli.
Cóż, smoki wróciły.
Kilka miesięcy temu, wczesnym rankiem, patrząc przez okno mojej sypialni, poczułem jak przybywa cała gromada smoków. W tamtym czasie nie myślałem o smokach. Smoki po prostu się pojawiły. Co dziwne, mogłem je nawet zobaczyć fizycznie w powietrzu nad krajobrazem, który obserwowałem. Ku mojemu zdziwieniu jeden z tych smoków wszedł prosto w moje fizyczne ciało. To było coś, czego nie doświadczyłem nigdy wcześniej. Było to doświadczenie całego ciała, a nie “gdzieś tam” w innym świecie. To było tutaj, w moim fizycznym ciele. Miałem odczucie, jakbym mógł zobaczyć kształt smoka wokół mojego fizycznego ciała. Również moja energia była na najwyższym poziomie. Zajęło mi trochę czasu, aby zaakceptować fakt, że smok nie był poza mną, ale w jakiś sposób połączył się ze mną.
Poniższe słowa są przekazami od tego smoka. Pierwszy przekaz przyszedł kilka godzin po opisanym doświadczeniu. Przekaz drugi i trzeci pojawił się kilka tygodni później. Pozostałe spisywałem w odosobnieniu, które z założenia miało mieć charakter intymny, gdzieś na pięknej, małej wyspie na Morzu Północnym. Początkowo zakładałem, że przekazy te mają charakter osobisty, ale wkrótce stało się jasne, że mogą być interesujące i inspirujące również dla innych.
Analogiczny przykład stanowi społeczeństwo, które zapomniało o wszystkim, co związane jest z muzyką. Jakiś czas później podczas wykopalisk zostają znalezione arkusze muzyczne. Ludzie uwielbiają te arkusze, ponieważ wydają się mieć własne życie. Te kartki z tajemniczymi nutami, wyglądają jak piękne dzieło sztuki, przekazujące jakąś ukrytą historię. Dlatego ludzie zaczynają używać nut do symbolizowania wielu rzeczy w ich życiu. Łączą nawet różne cechy z różnymi stylami rysunków nut. Jednak muzyka pozostaje nieobecna w tym społeczeństwie.
Analogiczny przykład stanowi społeczeństwo, które zapomniało o wszystkim, co związane jest z muzyką. Jakiś czas później podczas wykopalisk zostają znalezione arkusze muzyczne. Ludzie uwielbiają te arkusze, ponieważ wydają się mieć własne życie. Te kartki z tajemniczymi nutami, wyglądają jak piękne dzieło sztuki, przekazujące jakąś ukrytą historię. Dlatego ludzie zaczynają używać nut do symbolizowania wielu rzeczy w ich życiu. Łączą nawet różne cechy z różnymi stylami rysunków nut. Jednak muzyka pozostaje nieobecna w tym społeczeństwie.
W pewnym momencie, być może dlatego, że świadomość tego społeczeństwa otworzyła się wystarczająco na głębsze znaczenie nut, niektórzy ludzie nagle zaczynają słyszeć coś wewnątrz i po prostu wiedzą: - „Ach to, o to chodzi w tych nutach”. Nagle znaczenie nut rozszerza się. Muzyka powraca. Muzyka, która wywołuje głębokie uczucie piękna; muzyka, która umożliwia nowe sposoby wyrażania i doświadczania rzeczywistości.
Może być podobnie ze smokami.
Osobiście, w ciągu ostatnich paru lat, miałem kilka spotkań z tym, co intuicyjnie postrzegałem jako smoki. Wydaje mi się, że jestem otwarty na doświadczenia wykraczające poza rzeczywistość, którą zwykli ludzie z zachodniej półkuli nazywaliby normalną. Chociaż zazwyczaj cieszę się tymi doświadczeniami, nie mam tendencji do przeceniania słuszności symboli, którymi mój umysł postanawia przedstawić mi te doświadczenia.
Moim mottem zawsze było: Czy to doświadczenie jest pomocne? Czy pomagają uwolnić się od ograniczeń i głęboko zakorzenionych przekonań? A może są one tylko odwracaniem uwagi? Aby to wyjaśnić, umieszczam symbole w izolacji, które do mnie przychodzą, co oznacza, że nie próbuję ich odtwarzać ani utrzymywać przy życiu. Pojawią się ponownie, jeśli mają pewne znaczenie poza byciem pomocną metaforą, w innym wypadku, po prostu znikną.
Czasami nagle zdarzało mi się ujrzeć smoka, a dwa lata temu miałem spotkanie, które wywarło na mnie wielkie wrażenie. Poszedłem biegać. Nie lubię joggingu. Wlokłem swoje ciało, walcząc z grawitacją i byłem daleko od poczucia bycia w siódmym niebie wywołanego przez endorfiny. Nagle poczułem, jakbym unosił się nad ziemią. To było naprawdę fajne, ale nie pomogło mi to ani trochę w poruszaniu moim fizycznym ciałem. Świadomie otworzyłem się na to doświadczenie. Znikąd pojawiły się smoki i przywitały mnie. Poczułem wszechogarniającą radość, a łzy napłynęły mi do oczu. Smoki przywitały mnie jako „starszego”, podczas gdy ja poczułem się jak nowo-narodzony. Polecieliśmy razem poza fizyczną rzeczywistość i zaglądaliśmy do innych rzeczywistości. To było wspaniałe. Co za ulga.
W pewnym momencie smok zbliżył się tak, że leciał dokładnie obok mnie. Jedno z jego oczu spotkało moje, długie spojrzenie, bez mrugania, wgląd w wieczność. Spojrzałem z powrotem w to oko. Czułem się tak dobrze, tak bardzo znajomo. Gdy zbliżyłem się do tego oka, stawało się coraz większe i ciemniejsze. W końcu wszedłem prosto w nie i przez chwilę stałem się jednością ze smokiem. Lecieliśmy razem, aż ta percepcja znikła.
Jednak musiałem wrócić do domu w tym wyczerpanym ciele, ale oczywiście odczucie tego intensywnego doświadczenia pozostało. Jak zwykle, zanurzyłem się w głębszych odczuciach wyzwolenia i wewnętrznej wiedzy, a same smoki potraktowałem jako symbole i umieściłem je w izolacji. Jak powiedziałem wcześniej, to bardzo dobre miejsce dla symboli.
Cóż, smoki wróciły.
Kilka miesięcy temu, wczesnym rankiem, patrząc przez okno mojej sypialni, poczułem jak przybywa cała gromada smoków. W tamtym czasie nie myślałem o smokach. Smoki po prostu się pojawiły. Co dziwne, mogłem je nawet zobaczyć fizycznie w powietrzu nad krajobrazem, który obserwowałem. Ku mojemu zdziwieniu jeden z tych smoków wszedł prosto w moje fizyczne ciało. To było coś, czego nie doświadczyłem nigdy wcześniej. Było to doświadczenie całego ciała, a nie “gdzieś tam” w innym świecie. To było tutaj, w moim fizycznym ciele. Miałem odczucie, jakbym mógł zobaczyć kształt smoka wokół mojego fizycznego ciała. Również moja energia była na najwyższym poziomie. Zajęło mi trochę czasu, aby zaakceptować fakt, że smok nie był poza mną, ale w jakiś sposób połączył się ze mną.
Poniższe słowa są przekazami od tego smoka. Pierwszy przekaz przyszedł kilka godzin po opisanym doświadczeniu. Przekaz drugi i trzeci pojawił się kilka tygodni później. Pozostałe spisywałem w odosobnieniu, które z założenia miało mieć charakter intymny, gdzieś na pięknej, małej wyspie na Morzu Północnym. Początkowo zakładałem, że przekazy te mają charakter osobisty, ale wkrótce stało się jasne, że mogą być interesujące i inspirujące również dla innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz