Radość w czasie zawieruchy, cz III
[Głos
Marilyn Harper] Ach! Dzień dobry wszystkim! Bardzo dobrze jest widzieć w
tym wspaniałym dniu waszą miłość, wasze światło, jasność, waszą Boską
Obecność. Jak wam wiadomo ukochane istoty światła, za każdym razem,
kiedy coś planujecie, kiedy nad czymś rozmyślacie, za każdym razem,
kiedy mówicie sobie: Okay, chcę zrobić to, czy tamto, Wszechświat
odpowiada wam: „Hmmm, może tobie się tak wydaje, ale z naszej strony
wygląda jakbyś robił co innego!” Wtedy odwracacie się na pięcie i
zabieracie się za coś innego. A teraz staniecie się koszykarzami,
będziecie żonglowali w powietrzu wszystkimi piłkami i posiądziecie
umiejętność szybkiego obrotu wokół własnej osi w dowolnym kierunku. Tak,
dobrze wiemy, że obecnie tak się czujecie, wydaje się wam, że tu sobie
pójdziecie, to będziecie robili, tamto, czy coś jeszcze innego. Po to
potrzebna jest wam umiejętność błyskawicznego obrotu wokół własnej osi. W
tym celu jedną stopą jesteście zakotwiczeni w jednym miejscu - nie ma
nic złego w byciu zakotwiczonym w tu i teraz - a drugą stopą zwracacie
się w dowolnym kierunku. Na teraz właśnie tak wygląda wasza przyszłość.
Z
miejsca własnej mocy żonglujecie wszystkim w powietrzu zastanawiając
się, do którego kosza i którą piłkę wrzucić, z jednoczesną gotowością
obrotu wokół własnej osi i zmiany kierunku. Zatem zacznijcie się do tego
przyzwyczajać. Może nawet poćwiczcie takie szybkie obroty. Poćwiczcie w
domu, w sypialni albo przed garażem kozłowanie, obracanie się z piłką
wokół własnej osi i wrzucanie jej do kosza. [koszykówka jest narodowym
sportem Amerykanów. Niemal nad każdym garażem obok domu, zawsze wisi
kosz]
Nasze
Medium obecnie nie jest już fanką koszykówki, sama grała ostatnio w
szkole średniej, po czym doznała kontuzji kolana. Widzicie, tutaj wcale
nie chodzi o sam sport, ale o umiejętność szybkiego skierowania się w
dowolnym kierunku. Tutaj chodzi o nauczenie się wyczuwania,
dostrzegania, słyszenia, intuicyjnego poznania, co w nadchodzącym
momencie zbliża się w waszym kierunku i zaadoptowania się do tego.
[prekognicja i zdalne postrzeganie, to umiejętności tkwiące we wrodzonej
inteligencji ciała- przyp.tłum.] Dawniej, czyli przed rokiem 2012,
używaliśmy metafory krótkich i długich świateł w samochodzie. Wtedy
mogliście widzieć 50 do 100 metrów przed sobą, czyli mogliście wiedzieć,
co będzie jutro, czy za tydzień, ale po roku 2012 używamy metafory
latarki, czyli widzicie tylko na odległość snopu światła ręcznej
latarki, czyli na odległość 2-2.5 metra. Potem używaliśmy metafory
latarki w telefonie, którego snop jest trochę jaśniejszy, czyli można
zobaczyć trochę dalej, ale teraz to tak, jakby w ogóle światło zgasło!
Ha!
Tak,
tak. To tak, jakbyście teraz wszyscy siedzieli po ciemku, gotowi w
każdej chwili obrócić się wokół własnej osi tam, gdzie rozbłyśnie
światło zapomniawszy, że to wy jesteście tym światłem! Oświetlacie
własne życie światłem wewnętrznym i właśnie w ten sposób przyjmujecie do
wiadomości częstotliwość, która wyniesie was poza wszystkie
dotychczasowe poglądy i przekonania. Tutaj właśnie o to chodzi, jak to
powiedziała dr. Amber, o wyniesienie się poza własne przekonania, poza
stare programy tego wymiaru i tej planety. Większość z was od urodzenia
zaprogramowano, abyście byli przekonani, że z wami jest coś nie tak, coś
złego, a to nieprawda! Przypominamy wam o tym już od 21 lat. Kryon
powtarza wam to od 31 lat!
A
teraz budzą się gwiezdne nasiona, istoty zrodzone z gwiazd i od tamtego
czasu jest to ich pierwsze wcielenie. Hu! One wcale nie dają wiary, że z
nimi może być coś nie tak! One nie muszą się wyzbywać przekonania, że
czegoś im brakuje, że w jakiś sposób są niewystarczający i zupełnie nie
muszą przyjmować tej energii do wiadomości. Są to istoty zrodzone z
gwiazd. Tak jak większość z was pochodzi z różnych miejsc galaktyki.
Dlatego też za kilka tygodni będziemy prowadzić warsztaty na temat
galaktycznej Akaszy, podczas których dowiecie się, skąd pochodzi wasza
galaktyczna wiedza i jak jej używać teraz. Istnieje dwanaście korzennych
ras istot galaktycznych, których rodowód wybiega poza Drogę Mleczną.
Wszystkie te istoty łączą się z istotami żyjącymi na Ziemi i dlatego oni
wszyscy tak bardzo dokładnie was obserwują! Oni chcą wiedzieć, co robią
ci ludzie na odległej, niebieskiej planecie. Oni już wcześniej zwracali
się do was o pomoc. Jak im możecie pomóc?
Wielu
wśród was pragnie zobaczyć na własne oczy istoty zamieszkujące tę
galaktykę, choć zdajecie sobie sprawę, że wcale nie będą się tutaj na
razie czuć bezpiecznie. I stąd wysyłają ambasadorów, w postaci
gwiezdnych nasion. Wysyłają istoty świetlane, niosące wewnątrz siebie,
częstotliwości rodzimych galaktyk, wraz z częstotliwością tej galaktyki.
Dla niektórych z was może to brzmieć zbyt niesamowicie, zatem
przyzwyczajajcie się do tego.
Ziemia
weszła na nowe terytorium, na którym – z intencją – można osiągnąć
niemalże wszystko. Wszyscy obudzeni niedawno; media, uzdrowiciele,
jasnowidze, ustanawiają intencję. Ostatnio Nasze Medium i Nasza Radość,
bardzo często mówią o intencji, gdyż to wszystko się dzieje właśnie
teraz! One dlatego tak często ostrzegają was, abyście uważali na to, co
mówicie, abyście nauczyli się wyczuwać kiedy to, co mówicie jest
pozytywne, a kiedy nie i wtedy przekładajcie bransolety z jednego
nadgarstka na drugi! Musicie być świadomi wyrażanych intencji, gdyż
coraz więcej istot na te intencje odpowiada, poza tymi w domu, w
sąsiedztwie, w mieście, w województwie, w państwie, na kontynencie i na
planecie, czy w galaktyce.
Zdajemy
sobie sprawę, że to, co mówimy wydaje się wam trochę naciągane,
dziwicie się, jak każdy z was może wywierać wpływ na te wszystkie
energie? A przecież tak jest. To tak jak w szpiegowskich filmach, gdzie
ludzie w ciemnych okularach zza węgła was obserwują i podsłuchują. Może
się wydawać, że właśnie tak samo dzieje się w przestworzach
Wszechświata. Oni was nasłuchują, szukają połączenia, szukają dróg
doświadczenia emocji, którą nazywacie miłością. Jak wam wiadomo, istoty
te posiadają doskonale rozwinięte postrzeganie intuicyjne, są bardzo
utalentowane pod względem technicznym, zresztą sami zostaliście właśnie
poprzez nich tymi darami obdarzeni, oni są doskonale rozwinięci, choć
brakuje im tego komponentu miłości i miłosierdzia, który wy posiadacie.
Tak,
wzięte razem, energia miłości i miłosierdzia - daje radość. Wzięte
razem energia miłości i miłosierdzia - dają ewolucję. Wzięte razem,
energia miłości i miłosierdzia dają oświecenie. Zatem niezależnie od
tego, co Wszechświat wam rzuca, jak dobry koszykarz, żonglujecie piłką,
utrzymując ją w powietrzu, gotowi w każdej chwili na obrót wokół własnej
osi i skierowanie się zupełnie gdzie indziej. Wtedy mówicie sobie:
„Aha, to było pozytywne sprzężenie zwrotne, doskonała informacja”!
Nasze
Medium w tym tygodniu słuchała wykładu nauczyciela, który oznajmił, że
sukces jest efektem doświadczenia wystarczająco wielu porażek. My,
Adironnda, się z tym nie zgadzamy. Jesteśmy przekonani, że można
osiągnąć sukces, zwracając uwagę na informacje, docierające do was
poprzez pozytywne sprzężenie zwrotne, które jest tutaj kluczowe. Za
każdym obrotem więc pytacie się: Czego się tutaj nauczyłem? Wtedy
obracacie się w innym kierunku i pytacie się tak samo: Czego się tutaj
nauczyłem? Wtedy obracacie się w jeszcze innym kierunku i wrzucacie
piłkę do kosza. Czasem piłka odbije się od obręczy, a czasem wpadnie do
kosza, a jak nie, to wtedy traktujecie to jako informację, że tę piłkę
trzeba wrzucić jakoś inaczej. Rozumiecie?
Pamiętajcie,
nie ma czegoś takiego jak niepowodzenie. Kiedy coś idzie nie tak,
wystarczy się obrócić wokół własnej osi, rzucić piłką i powiedzieć
sobie, dobre doświadczenie, przynajmniej wiem, na czym stoję. Zobaczmy,
co teraz mogę z tym zrobić! Kiedyś opowiadaliśmy wam o naszym znajomym,
który ubiegał się o pożyczkę w wielu instytucjach finansowych w celu
założenia swego biznesu od nowa. Aby tę pożyczkę dostać, musiał
odwiedzić aż 85 banków!
Nasze
Medium Marilyn niedawno słuchała opowieści o Walt Disney. Chyba wszyscy
wiedzą, kim był Walt Disney? Kiedy zaczynał, odwiedził 300 banków
prosząc o pożyczkę, zanim w końcu oficer jednego z nich pomyślał sobie,
„któż to wie, może ta Myszka to jest to, czego ludzie w tej chwili
potrzebują?” Zatem zapytajcie samych siebie, co jesteście gotowi
uczynić, aby obrócić się wokół własnej osi i zwrócić się w kierunku
tego, kim następnie pragniecie się stać na tyle, że każdy rzut piłką
trafia do kosza? A nawet jeśli jeszcze nie trafiacie, to i tak wciąż
gracie, wciąż kozłujecie i nie schodzicie z boiska, gdyż to jest
kluczowe.
Wiecie jak to się mówi, kiedy ktoś spada z roweru, że wtedy natychmiast trzeba się podnieść i wskoczyć z powrotem? To prawda!
Och!
Ukochane istoty światła, my wam kibicujemy, widzimy was i czysty
potencjał każdego z was. Istoty galaktyczne także was widzą i wasze
potencjały, dlatego zwracają na was uwagę, co zresztą jest dobre, gdyż
możecie się wzajemnie wiele nauczyć. Wy możecie ich czegoś nauczyć i oni
was również!
Oto
przekaz pochodzący od gwiezdnych nasion: Oddychajcie, jesteście tym,
kim zostaliście zaprojektowani, aby się stać. Stanowicie swe własne
przeznaczenie. Nie ma na Ziemi nikogo innego, podobnego wam, ani w
żadnych galaktykach nie ma nikogo wam podobnego! Sami stworzyliście
sobie niepowtarzalność tego, kim jesteście. Wewnątrz was tkwi moc,
Obecność i jesteście w procesie znalezienia nowego celu. Kochamy was,
kochamy was głęboko i absolutnie właśnie takimi, jakimi jesteście.
Żegnamy się z wami mówiąc Namaste! Namaste!
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej!
Poniższe to trzeci przekaz z czterech o radości; całą serię
zatytułowaliśmy „ Radość w czasach zawieruchy.” W pierwszym przekazie
serii mówiliśmy o uzdrawiających właściwościach radości, która odmienia
procesy biochemiczne. Mowa była o obecnych czasach z COVID, mówiliśmy o
wpływie zmartwień i nerwów, które prawdopodobnie przyczyniają się do
większej ilości zgonów niż sam wirus i ta sytuacja nie zmieniła się do
wczoraj.
W
drugim przekazie opowiadaliśmy wam, jak każdy z was we własnym życiu
może znaleźć radość, bądź ją odzyskać. Wymieniliśmy niektóre z
przymiotów, dzięki którym nawet w czasach chaosu można osiągnąć spokój
wewnętrzny. Niezależnie od czasów, ważnym jest kochani, byście z tych
wymienionych atrybutów czerpali radość, żebyście je praktycznie
wykorzystali, zamiast jedynie o nich przeczytać i zapoznać się na
poziomie umysłu. Radość ma to do siebie, że nie jest tylko emocją, ona
może się stać stanem umysłu. Co powiecie, że stanowi ona także prawo
fizyki? Pod pewnym względem, z ezoterycznego punktu widzenia, tak jest
faktycznie.
Kilka
tygodni temu w innej serii przekazaliśmy wam niektóre przymioty pola
wpływowego. Niniejszy, trzeci przekaz o radości, będzie dotyczył każdego
z was i waszego stosunku do innych. Często przypominamy wam piękno
tego, dlaczego Stare Dusze przychodzą na świat. Specjalnie używamy tutaj
słowa piękno, gdyż zadaniem Starej Duszy jest rozprzestrzenianie
spokoju i radości, służenie przykładem w rodzinie i otoczeniu tym, jak w
rzeczywistości może wyglądać mistrzostwo. W niniejszym przekazie będzie
mowa o kilku przymiotach, które można przekazać innym, uprzedzę was
także o pewnych trudnościach z tym związanych, które zresztą sami dobrze
znacie. Powtarzam, wszystko o czym mowa, będzie miało do czynienia z
radością, śmiechem i spokojem wewnętrznym. Zakładam więc, że już
przeczytaliście przekazy numer jeden i dwa i jesteście gotowi na przekaz
numer trzy. Jeśli nie, to znajdziecie je na stronie internetowej mego
partnera.
Porozmawiajmy
na temat punktu pierwszego naszej dyskusji: Negatywność to nawyk. Wielu
nauczycieli obecnie naucza jak się tego nawyku pozbyć. Robi to także
Marilyn poprzez Adironndę, oferując wiele metod na wyzbycie się go,
między innymi przez łapanie się na własnej negatywności. Oto, co pragnę
wam przez to powiedzieć. Każda kultura na Ziemi posiada zwyczajowe
zwroty, gesty, czy nastawienia. Każdy człowiek stosuje się do nich,
ponieważ każdy pragnie się wpasować do otaczającej go kultury i stąd
bardzo często nabywacie nawyk bycia negatywnym, nie zdając sobie z tego
sprawy.
Jeśli
macie ochotę komuś w czymś pomagać, nie będziecie w takiej pomocy
skuteczni, jeśli sami będziecie negatywni! Odpowiecie mi: „Nieprawda, ja
jestem pozytywnym człowiekiem” – ale zaraz odpowiem wam na to tak: być
może jesteś pozytywnym człowiekiem ze złymi nawykami? Zapytacie się więc
dalej: „Co pragniesz mi przez to powiedzieć?” Tutaj nie chodzi mi o to,
że posiadacie nastawioną na negatywność świadomość, chodzi mi raczej o
to, co mimowolnie, automatycznie wychodzi z waszych ust. Na przykład:
coś się z wami dzieje, napotykacie na pewien opór i natychmiast
komentujecie: „Wiedziałem, że tak będzie!”
Zatrzymajmy
się przy tym na chwilę. Co się dzieje, kiedy tak mówicie? Otóż mówiąc
tak - mówicie sobie i swemu ciału, Wszechświata i wszystkim, którzy tego
słuchają: przewodnikom i duszy, że oczekujecie negatywności! A to nic
innego jak przyzwyczajenie. Niezależnie, czy naprawdę wiedzieliście, czy
nie, takie stwierdzenie zwykle wymawiane jest automatycznie, z nawyku.
Wasze otoczenie to słyszy: znajomi, rodzina, zwłaszcza wasze dzieci,
które z was czerpią przykład tego, jak same będą w przyszłości się
zachowywać. A wam wymykają się z ust pewne rzeczy, które mogą mieć
negatywne zabarwienie, chociaż wcale tego z taką intencją nie mówicie.
Zatem, pierwsze, o czym pragnę z wami dzisiaj porozmawiać to to, abyście
się przysłuchali temu, co sami mówicie.
Przysłuchujcie
się sobie, co mówicie w pewnych sytuacjach, oraz bądźcie świadomi, że
większość są to nawyki kulturowe. Kochani, jeśli sami tego jeszcze nie
dostrzegliście, kultura w której żyjecie jest negatywna. Przyjrzyjcie
się temu, co wam się pokazuje w środkach masowego przekazu. Zobaczcie,
co te media robią, aby was jako widzów przyciągnąć! Czy są to rzeczy
pozytywne i podnoszące na duchu, zabawne? Odpowiedź: NIE. Im więcej
okropności i tragedii, tym większa oglądalność. Żyjecie zatem w
negatywnej kulturze i w związku z tym nabraliście negatywnych nawyków.
Był to punkt pierwszy.
Punkt
drugi. Jest coś do zrobienia, innymi słowy, musicie nad tym popracować.
Kiedy znajdujecie się w towarzystwie innych ludzi oraz ich rodzin i
znajomych, starajcie się jak tylko możecie najlepiej, przeciwstawić się
negatywności tych ludzi, bez wywoływania konfrontacji! To bardzo ważne:
Nie sprawiajcie, aby ktoś z tych ludzi poczuł, że robi coś złego poprzez
to jak komentujecie jego zachowanie. Zamiast tego, pokażcie o co wam
chodzi na własnym przykładzie. Wiem, że to trudne. Oto przykład: witacie
się z kimś mówiąc: „Dzień dobry!” – na co słyszycie – „może dla
pana/pani, ale na pewno nie dla mnie!” Mówicie dalej: „ Sprawy mogą się
zmienić” – na co wam odpowiadają – „ale na pewno nie dzisiaj!” Z takiej
konwersacji od razu orientujecie się, że macie do czynienia z dużą dozą
negatywności, czego nawet mogliście się wcześniej nie domyślać!
Jesteście otoczeni ludźmi, którzy nie zadają sobie żadnego trudu
spojrzenia na coś pozytywnego w swym otoczeniu, włącznie z nimi samymi!
Na wasze: „Dobrze wyglądasz” – mówią wam:- „Ha! może dzisiaj, bo wczoraj
wyglądałem okropnie!” Jak z tego wynika, jest bardzo trudno do takich
ludzi dotrzeć i znaleźć z nimi wspólny język, czasem nawet nie ma nawet
jak zacząć.
Mówię
wam, że jest inaczej, bo wy w ich życiu naprawdę sprawicie różnicę.
Będą was rozpoznawać, jako kogoś pozytywnego, dzięki temu jak mówicie i
wcale nie musicie w tym celu wywoływać żadnych konfrontacji, mówiąc:
„Dlaczego zawsze jesteś taki negatywny?” Nigdy tego nie róbcie! Zamiast
tego, tak po-manewrujcie sytuacją, aby sprowadzić ją na bardziej
pozytywny tor, nawet jeśli ludzie w nią zaangażowani nie potrafią tego
ani docenić, ani nawet wcale tego nie chcą. Zaraz wam powiem, dlaczego.
Wybierając
między świadomościami różnego rodzaju tą, która jest najbardziej
atrakcyjna, która przyciąga ludzi najbardziej i jest najbardziej przez
wszystkich pożądana , to wasza! Zastanówcie się, jak sami czujecie się w
otoczeniu kogoś, kto jest zawsze negatywny? Odpowiedź: To żadna
przyjemność. Przebywanie w takim otoczeniu to żadna zabawa, lecz praca.
Stopniowo zaczniecie zauważać, że nawet jeśli waszą obecnością nie
zdołaliście niczego na stałe odmienić, to przynajmniej swym przykładem
oferowaliście takim ludziom jakiś wybór. Inni z otoczenia mogą się pod
wpływem tego przykładu odmienić, bo im się on spodoba i zaczną się
zastanawiać, że być może należałoby zmienić zachowanie i sposób
zapatrywania się na życie. Drapiąc się po głowach będą mówili: „Ten
pan/ta pani ma rację, może obecne czasy wcale nie są aż tak złe? Co nam
obecnie pozostało? Może jednak warto się spotkać i porozmawiać o czymś
przyjemnym i się trochę zabawić? Może warto spojrzeć na życie bardziej
optymistycznie?” Tak też się zdarza. Ale gdyby nie wasz przykład, wasza
pozytywna postawa, taka możliwość by nie zaistniała. Jednakże, nigdy nie
doprowadzajcie do żadnej konfrontacji, po prostu pokazujcie swą
pozytywną postawę.
Punkt
trzeci, który jest najtrudniejszy. Rzadko o tym wspominam, ale istnieją
tacy ludzie, którzy uparcie tkwią w negatywności. Robią tak całe życie,
nigdy nie próbowali niczego innego, ani nie widzieli niczego innego.
Mają negatywny charakter, co zresztą można łatwo rozpoznać, gdyż wasz
dobry nastrój i zadowolenie działa na nich drażniąco. Wasze zadowolenie
ich drażni. Wasze pozytywne nastawienie mentalne, wasze próby zmiany
tematu czy odwrócenia sytuacji, nie robią na takich ludziach żadnego
wrażenia. To tak, jakby chcieli wam powiedzieć: „Idź sobie, bo mnie
denerwujesz.” Tacy ludzie są zaangażowani w negatywność i się nie
zmienią. Tacy ludzie rzeczywiście istnieją i dobrze wiecie, że mam
rację. Co z takimi ludźmi robić? Odpowiedź...Zostawcie ich i się z nimi
nie zadawajcie.
Powiecie
mi: „Ciężko to zrobić, gdyż to moja rodzina!” w tej chwili zwracam się
do grup Starych Dusz, więc każdy z was doskonale wie, o co mi chodzi.
Przecież bywa, że sami się od tej rodziny odcinacie. Dobrze wiem, kto
mnie teraz słucha. Bardzo ciężko przychodzi wam spędzać święta w gronie
rodzinnym, będąc świadkiem negatywnego zachowania przy stole. A oni to
robią zupełnie nieświadomie, nie zdając sobie z tego sprawy. Wasza
obecność ich drażni, irytują się słysząc, z jaką nadzieją opowiadacie o
przyszłości tej planety. Nie w smak im, kiedy za często się śmiejecie.
Zatem,
jeśli sami się tego nie domyśliliście, ludzi czasem nie da się
naprawić. Jedyną odpowiedzią wtedy jest odcięcie się od nich i
znalezienie sobie innych, tak samo pozytywnych ludzi jak wy sami, którzy
mają nadzieję na lepsze jutro, zarówno dla siebie, jak i całej planety,
którzy wierzą w możliwość uzdrowienia i przedłużenia sobie życia.
Ostatnim
punktem naszej listy jest to, co mówiliśmy już wcześniej: radość bywa
zaraźliwa! Zatem z rodziną i ze znajomymi obecnie niekoniecznie wam aż
tak „pod górkę.” Jeśli wasze otoczenie jest otwarte na zmiany, albo
dopiero co starają się z wami zapoznać, to sami się podniosą i do was
przysiądą, gdyż lubią towarzystwo osób pozytywnych i uśmiechniętych. O
tym porozmawiamy w następnym przekazie. Tacy ludzie szukają takich jak
wy, którzy umiecie słuchać i nikogo nie krytykujecie, którzy nie
posiadają negatywnych nawyków. Którzy niekoniecznie co raz poruszają
temat polityki, gdyż takie dyskusje i tak nigdy do niczego nie prowadzą.
A jeśli się was do takich dyskusji wciąga, bardzo się starajcie, aby
mówić wtedy niewiele, bądź tylko to, co pozytywne.
Kochani!
Ludzie instynktownie ciągną do innych o takim pokroju jak wy, kochani.
Jak wcześniej była o tym mowa, wybierzcie sobie ulubionego Syna Bożego i
zastanówcie się nad jego życiem i czynami: czy chodził dokoła i
wszystko krytykował? Odpowiedź: Nigdy! Z jego świadomości wychodziły
rzeczy pozytywne, a przesłanka niezmiennie, zawsze pokrzepiająca. On
tylko mówił wam o tym, co możliwe, zawsze dodawał nadziei i robił to
zawsze dobrotliwie. Oto, na czym polega mistrzostwo!
Kochani!
Radość jest doprawdy zaraźliwa, zatem im więcej ją okazujecie, im
częściej ją szerzycie, tym szybciej znajdziecie własne towarzystwo! Oto
odpowiedź na pytanie, w jaki sposób wpływać na innych poprzez to, co tkwi
w was samych, czyli radość! Ciąg dalszy nastąpi w kolejnym przekazie na
temat radości.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz