Jeśli
zmienisz perspektywę z ograniczonego człowieka na perspektywę
ponadczasowej Jaźni, a następnie dokonasz przeglądu historii stworzenia,
tak jak to właśnie zrobiliśmy, oczywistym będzie, że szczegóły nie są
tak naprawdę ważne. Nawet indywidualne opowieści o wszystkich twoich,
czy moich wcieleniach lub o wydarzeniach w twoim obecnym życiu ludzkim,
aż do tego momentu, nie mają większego znaczenia.
Patrząc z tej
wszechogarniającej perspektywy, liczy się tylko jedno: że jesteś
świadomy swojej Jaźni i jednocześnie masz ludzkie ciało!
Po tych
długich przygotowaniach możemy teraz spróbować eksperymentu. Bądź
podczas niego świadomy swojej Jaźni i swojego ludzkiego ciała w tym
samym czasie.
Wyobraź sobie swoje Ja jako słońce. Ogromne słońce. Następnie pozostań z tym uczuciem.
*
Teraz
wejdź swoją ludzką świadomością w to słońce. Wejdź głęboko w ogień
słońca. Nawet jeśli słońce jest bardzo duże, idź od razu do jego środka.
Tutaj jest gorąco. Kilka milionów stopni. Nic ludzkiego nie wytrzyma
tej temperatury. Pozwól, aby wszystko, co ze sobą zabrałeś, rozpłynęło
się w żarze i stało się częścią samego słońca. Poświęć trochę czasu, aby
ogień uwolnił cię od tego, czego się trzymasz. Zrelaksuj się w nim.
Zrelaksuj się w sobie.
*
Widzisz? Tracisz wszelką formę, a
jednak wciąż jesteś! Teraz, kiedy uwolniłeś się od wszelkiej formy,
jesteś jednym ze słońcem, jednym z tą wielką kulą energii. Poświęć
trochę czasu, aby poczuć swój ogrom i to, jak wysyłasz pro-mienie we
wszystkich kierunkach.
*
Teraz poczuj swoje ludzkie ciało - jak siedzi na Ziemi czytając ten tekst. Niech promień twojego słońca dotknie tego człowieka.
*
Pytam więc: Kim jesteś? Jesteś tym słońcem? Promieniem? Czy też człowiekiem? Co jest dla ciebie najbardziej prawdziwe?
*
Teraz
wyobraź sobie, jak ty jako słońce wycofujesz wszystkie swoje promienie.
Przestajesz promieniować. Przestajesz wychodzić na zewnątrz. Kurczysz
się coraz bardziej i bardziej, aż jesteś tylko punktem. Wtedy wpadnij w
ten punkt!
*
Aach! Nadal istniejesz! Ty, twoje prawdziwe Ja, nie
musi tworzyć, aby istnieć. Istniejesz przed jakimkolwiek stworzeniem,
przed jakimkolwiek uzewnętrznieniem. I jesteś bogaty w mądrość. Mądrość,
którą wydestylowałeś ze wszystkich swoich doświadczeń i z doświadczeń
całego stworzenia.
Tutaj jesteś kompletny! Niczego nie brakuje, nie brakuje żadnej części ciebie. Czujesz to?
Tutaj jesteś bezpieczny! Nic nie może ciebie skrzywdzić. Czujesz to?
Jeśli to czujesz, jeśli jest to doświadczona wiedza, oznacza to, że się uwolniłeś!
To jest twoje prawdziwe Ja w wolności. To jesteś ty.
Zniknęły wszystkie pytania. Nawet „Kim jestem?” rozpłynęło się.
*
Teraz,
z tą akceptacją swojej Jaźni, z tym głębokim, głębokim uczuciem powrotu
do domu, rozbłyśnij jeszcze raz. Niech twoje promienie wyjdą na
zewnątrz. Jeszcze raz, niech promień dotknie twojego ludzkiego ciała,
które właśnie czyta ten tekst.
Zauważyłeś?
Widzisz?
Człowiek,
którego świadomość powraca do Jaźni w pełnej akceptacji siebie, bez
wątpliwości, bez lęku i bez jakiegokolwiek braku, przemienia swoje Ja w
całości. Wszystkie promienie jego prawdziwego Ja natychmiast się
przemieniają. Wszystkie jego przejawy w jakiejkolwiek formie i
kształcie, w jakiejkolwiek rzeczywistości i czasie są natychmiast
poruszone.
Taka Jaźń osiągnęła punkt, w którym staje się dla niej
dostępna niezakłócona kreacja. Tworzenie bez żadnego planu, bez potrzeby
odzwierciedlania siebie. Są dla niej dostępne zupełnie nowe potencjały,
można więc powiedzieć:
Zastój został przezwyciężony dzięki ucieleśnionemu wzniesieniu.
*
Tak
jak fizyczna rzeczywistość zaczęła się od pojedynczej cząsteczki, tak
samo ucieleśnione wzniesienie zaczęło się od pojedynczej istoty, za
którą podążyły kolejne, a za nimi kolejne i kolejne.
Marzenie o
ucieleśnionym wzniesieniu zostało urzeczywistnione. Może niektórzy z was
przeżyją je razem, wcielając się w tej samej rzeczywistości
czasoprzestrzennej. Ale niezależnie od tego, jak zdecydujesz się je
doświadczyć i jak długo zdecydujesz się pozostać w ciele, wiedź, że
ucieleśnione wzniesienie stanie się dla ciebie rzeczywistością.
Dlaczego? Cóż, zgadnij, dlaczego podoba ci się ten dziwaczny tekst?
Jesteś jednym z tych marzycieli, którzy utrzymywali to marzenie żywym,
przez eony.
*
Być może, po prostu być może, nadszedł czas, byś
obudził się ze snu i zaczął nim żyć. Być może przyszedł czas, by zrobić
krok do tyłu, spojrzeć na Drugi Krąg Stworzenia w jego całości i
przemienić go w twoją bardzo osobistą mądrość.
Moment, w którym to
zrobisz - moment, w którym zdecydujesz się zakończyć sen, aby mógł się
on dla ciebie stać żywą rzeczywistością - będzie równie znaczący jak
pierwotne uświadomienie sobie swojego istnienia. Można po-wiedzieć, że
będą to twoje pierwsze narodziny.
Rodzisz się i zapewniasz sobie pełną suwerenność.
Cokolwiek
zdarzyło się wcześniej, było tylko przygotowaniem, tańcem w łonie
ograniczeń; czasem szaleńczym poszukiwaniem, czasem radosnym
świętowaniem, ale przede wszystkim było powtarzaniem, udoskonalaniem,
przekształcaniem i przedłużaniem tego, co już było. Ale teraz, po tych
wszystkich doświadczeniach, zbliżasz się do swoich pierwszych
prawdziwych narodzin. Stoisz u bram Trzeciego Kręgu Stworzenia. Co za
przygoda.
Być może zastój był tylko wielką iluzją. Być może był to
jedynie sposób na to, aby świadomość podjęła wyzwanie i wykonała kolejny
kwantowy skok we własnym rozwoju. Ale faktem jest, że ten skok miał
miejsce. Trzeci Krąg Stworzenia już się rozpoczął. Tutaj nazywamy go
Utopią, ponieważ termin ten jest wygodniejszy, mniej techniczny i
przywołuje wiele pięknych ludzkich skojarzeń.
Drogi przyjacielu,
nawet jeśli musisz zrobić ostatnie nie-kroki na własną rękę, cóż może
być piękniejszego niż przejście części drogi z tobą?
To był dla mnie
wielki zaszczyt i radość, że mogłam być z tobą i rozmawiać o tym
wszystkim, co było. Teraz udajmy się w kierunku Utopii.
Jam jest Aouwa.
- Joachim Wolfram ,,Althar – W Kierunku Utopii”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz