Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 3. sierpnia, 2022
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Wielu z was pyta się: „Jak duży wpływ mam na własne życie oraz na to, co się dzieje na planecie?” Ci z was, którzy myślą kategoriami ezoterycznymi, zastanawiają się także, mówiąc: „Jak duży wpływ mam, jako Stara Dusza, na cały wniesiony przeze mnie w to życie bagaż?”
Wszystko to są dobre pytania, a odpowiedzi na nie stanowią sedno
naszego dzisiejszego spotkania, gdyż są związane z zagadnieniem Akaszy.
Jeśli jeszcze nic na temat Akaszy nie słyszeliście, to przypominam, że ostatnio jest to kwestia dyskutowana nawet przez psychologów, którzy zaczynają sobie uzmysławiać, że niektóre z predyspozycji, z którymi przychodzicie na świat, zdają się bardzo silnie odbite w waszej świadomości, choć nie pochodzą z żadnego doświadczenia przeżytego w teraźniejszym życiu, czy nawet na tej planecie. Według nich już rodzicie się z pewnym charakterem, który jest dalej kształtowany przeżyciami doświadczanymi w bieżącym życiu.
Jeśli myślicie kategoriami ezoterycznymi, jeśli wierzycie — podobnie jak dwie trzecie Ludzkości – w istnienie przeszłych żyć, to rozumiecie, że istnieje pewien system zwany Zapisem Akaszy. Istnieje jakaś przyczyna, dlaczego pewne życia mają na was większy wpływ od innych oraz według której wnosicie w bieżące życie przeżycia z poprzednich. Niektórzy przyczynę tę nazywają karmą. Karma to coś, co w obecnie panującej na Ziemi energii prosimy, żebyście z siebie zrzucili, żebyście się jej zupełnie wyzbyli. Obecnie jest wam ona niepotrzebna; choć nadal macie Akasz.
Akasz to doświadczenia z poprzednich żyć, które wnosicie do teraźniejszości. W przeszłości istniała ku temu przyczyna, działo się tak, żebyście się do tej przeszłości jakoś ustosunkowali, rozwiązali ją, według niej podjęli jakieś działanie, albo w ogóle ją zarzucili. Tak o Akszy myślało się przez całe wieki. Obecnie sprawy pod tym względem zaczęły się zmieniać. Znajdą się tacy, którzy skrytykują to, co na ten temat mówię i odpowiedzą mi: „Nie, karma to podstawa pewnych systemów ezoterycznych, a te sprawy nie ulegają zmianom”. Och kochani, tak, te sprawy się zmieniają i to dlatego, że wy się zmieniacie. Skoro energia świadomości staje się bardziej dobroczynna, skoro na planecie odbywa się przełom świadomościowy, czyż nie rozumiecie, że zmienia się także i to, czego się na Ziemi uczycie i za pomocą jakich pomocy naukowych?
To, co na ten temat powiem wam dzisiaj jest pwotórką, ale powinniście to usłyszeć jeszcze raz. Jaki wpływ macie na bagaż, który wnosicie w bieżące życie? Czasem zdarza się, że bagaż ten was kontroluje, choć sami nie jesteście tego świadomi. Raz, po raz, po raz, żyjecie wtedy życiem pełnym smutku, umieracie przedwcześnie a rodząc się ponownie niewiele od tego życia oczekujecie. Rodzicie się i rzadko się śmiejecie, śmiertelnie poważni czekacie tylko, co jeszcze może się wam przytrafić. Takie podejście do życia jest wam wtedy wrodzone, a wszystko dokoła was: rodzice, nauczyciele i doradcy duchowi to podejście wzmacniają. Jak wydostać się poza to, co wydaje się w waszą psychikę wrodzone? Przecież po to istnieje zapis Akaszy. A jak wielki wpływ nań ma sam Człowiek?
Co na ten temat powiem poniżej było dobrze znane mistrzom starożytności. Macie nad tym bagażem absolutną kontrolę. Pragnę zabrać was teraz do Indii, do Waranasi. Tam od wieków naucza się o karmie, o Akaszy, tam Ludzie wiedzą, że jeśli wykąpią się w rzece, to posiądą kontrolę nad tym, z czym się urodzili. Posiądą kontrolę nad karmą, nad Akaszą. Rzeczywiście, kąpiel do pewnego stopnia oczyszcza ich tak, że teraźniejsze życie zaczyna toczyć się inaczej, albo następne życie wygląda inaczej. Innymi słowy, w Indiach wierzy się w to, o czym sam was nauczam. Zatem wszystkim krytykom Kryona powtarzam, że nauka o Akaszy i karmie wcale nie jest właściwa tylko mnie! Karma jest doktryną znaną z historii, stanowi część religii milionów Ludzi. Jednak to, co na ten temat mam wam do powiedzenia teraz, może stanowić dla niektórych nowość. Jaką kontrolę więc macie nad czymś wrodzonym, co wydaje się niemożliwe do porzucenia?
Odpowiedź: Jak wspominałem, na planecie panuje nowa energia. Mój partner wam o tym przypominał nawet w dzisiejszym programie. W nowej energii zauważycie zmiany w dotychczasowym bilansie światła i ciemności na Ziemi. Nawet teraz, kiedy się do was zwracam, nowi wśród was, którzy nigdy mnie nie słyszeli, zastanawiają się, mówiąc: „O czym on mówi?! Przecież na świecie mamy wojnę. Od dawna nie było żadnej, aż tu raptem wybuchła, a Kryon mówi, że na świecie się rozjaśnia?!” Powtarzam wszystkim, którzy być może tego jeszcze nie słyszeli: Czyż to nie interesujące, że raptem wybuchła wojna? Czy ktoś się jej wybuchu spodziewał? Odpowiedź: Zamysł rozpętania wojny pochodzi od tych, którzy chcieliby was cofnąć, pociągnąć do tyłu, ściągnąć w tył nas, waszych przewodników, z powrotem do bardzo ciemnej energii wojny, która niegdyś tu panowała. Oto, czego ostatnio jesteście świadkami; oglądacie stary krąg czasu. Jednocześnie jesteście świadkami reakcji całego świata na tę wojnę. A to nowość. Czy ją zauważyliście? Jeśli oglądając serwisy informacyjne zauważacie tylko okropności i zniszczenia wojenne, to ją przegapiliście! W całej tej sytuacji chodzi o coś znacznie więcej.
W nowej bardziej świetlistej energii, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej ujawnia się siła miłosierdzia i życzliwości. Dzięki niej, Ludzie na całym świecie zaczynają się wzajemnie postrzegać jako bracia i siostry, jako rodzina, zamiast widzieć w sobie kulturowo i językowo obcych. Dużo pod tym względem pomógł Internet, ale prócz tego pomogła właśnie koherencja zbiorowej świadomości, dzięki której każdy zaczyna zupełnie inaczej odbierać bliźnich. Są też przy tym nowe narzędzia. Jedno z nich, o którym pragnę z wami porozmawiać tkwi w DNA i obecnie zaczyna rozkwitać w każdym z was. Jak wam o tym wcześniej wspominaliśmy, ludzkie DNA zaczyna się zmieniać i niektórzy z was zdążyli już te zmiany w sobie zaakceptować i idą z nurtem, inni zaś, wszyscy ci, którzy wciąż utrzymują, że w ich życiu nigdy nic się nie zmieni, gdyż pewnych spraw po prostu nie da się przeskoczyć, dopiero zaczynają się domyślać, że i ich wnętrz tkwią narzędzia, których obecności wcześniej nawet się nie domyślali. Tak, tam naprawdę macie narzędzia, naprawdę. Dzięki nim możecie się zupełnie wyzbyć wszelkich wrodzonych skłonności, które wciąż mogą wywierać niekorzystny wpływ na wasze życie.
Oczywiście, następnie zapytacie: „No dobrze, wierzę, że jest, jak mówisz, ale jak się do tych narzędzi dostać?” Tym w Indiach radzi się tak: „Udaj się w pewne miejsce i poddaj się pewnemu obrzędowi”. Tak, sama świadomość istnienia narzędzi to jeszcze nie wszystko, trzeba jeszcze z nimi coś zrobić, ale w tym celu wcale nie trzeba podróżować do Indii, ani zażywać rytualnych kąpieli. To, do czego obecnie sami z siebie jesteście zdolni jest o wiele silniejsze od tego, co można osiągnąć poddając się starym rytuałom.
Czy chcielibyście się wyzbyć starych cech karmicznych? Czy macie ochotę pozbyć się niestosownych w tej chwili wspomnień Akaszy? Przecież podczas medytacji w Kręgu Dwunastu już dawaliśmy wam przykłady, jak to zrobić. W tym miejscu powiem wam jednak, że sama wasza intencja ma w sobie obecnie wielką moc stwórczą. Jeśli naprawdę wam na tym zależy, to możecie ten proces rozpocząć natychmiast. Wasza intencja jest postrzegana jako wyrażenie przyzwolenia na zmiany wewnątrz DNA. Tam, w DNA przechowywany jest Akasz, o czym zresztą już była mowa; w DNA znajdują się cząstki pochodzące z innych wcieleń, jak na przykład cały zapis Akaszy. Co z nim robić?
„Kochany Duchu, wyrażam intencję wyzbycia się z Akaszy wszystkiego, co mi już tym życiu nie jest potrzebne”. Jak tam? Możecie sobie tak powiedzieć? „Kochany Duchu porzucam wszystkie sprawy, które nie sprzyjają temu, że teraz oto kroczę ku życzliwości i miłosierdziu, porzucam wszystko, co nie daje mi całą resztę życia spędzić w spokoju i radości. Kochany Duchu, sam kontroluję własnym ciałem. Sam, wraz z Duszą zarzucam wszystkie niestosowne sprawy, które przeszkadzają mi w osiągnięciu spokoju, radości, w staniu się odtąd Człowiekiem życzliwym i szczęśliwym. Od teraz mam moc i umiejętność zmiany mego DNA i potrafię tego dokonać na widoku wszystkich, którzy chcą to we mnie obserwować. Sam odmieniam własne DNA i tym samy oznajmiam nastanie nowej światłości Ducha wewnątrz siebie samego. Jest to nastanie nowej ery, dzięki której spoglądając do lustra będę mógł powiedzieć: Tak, rzeczywiście jestem piękny w oczach Wszystkiego, CO Jest, gdyż mam Boga Wewnątrz, gdyż nie muszę już wewnątrz siebie dźwigać kamieni, ani dawać się ściągać w dół. Jam Jest ten, który Jest”.
Taką obecnie macie moc. Na tym polega podjęcie własnej mocy. Oto wasz rodowód i wasza spuścizna. Oto dlaczego się tutaj urodziliście. Gratuluję wam kochani tego, kim się stajecie.
Jeśli jeszcze nic na temat Akaszy nie słyszeliście, to przypominam, że ostatnio jest to kwestia dyskutowana nawet przez psychologów, którzy zaczynają sobie uzmysławiać, że niektóre z predyspozycji, z którymi przychodzicie na świat, zdają się bardzo silnie odbite w waszej świadomości, choć nie pochodzą z żadnego doświadczenia przeżytego w teraźniejszym życiu, czy nawet na tej planecie. Według nich już rodzicie się z pewnym charakterem, który jest dalej kształtowany przeżyciami doświadczanymi w bieżącym życiu.
Jeśli myślicie kategoriami ezoterycznymi, jeśli wierzycie — podobnie jak dwie trzecie Ludzkości – w istnienie przeszłych żyć, to rozumiecie, że istnieje pewien system zwany Zapisem Akaszy. Istnieje jakaś przyczyna, dlaczego pewne życia mają na was większy wpływ od innych oraz według której wnosicie w bieżące życie przeżycia z poprzednich. Niektórzy przyczynę tę nazywają karmą. Karma to coś, co w obecnie panującej na Ziemi energii prosimy, żebyście z siebie zrzucili, żebyście się jej zupełnie wyzbyli. Obecnie jest wam ona niepotrzebna; choć nadal macie Akasz.
Akasz to doświadczenia z poprzednich żyć, które wnosicie do teraźniejszości. W przeszłości istniała ku temu przyczyna, działo się tak, żebyście się do tej przeszłości jakoś ustosunkowali, rozwiązali ją, według niej podjęli jakieś działanie, albo w ogóle ją zarzucili. Tak o Akszy myślało się przez całe wieki. Obecnie sprawy pod tym względem zaczęły się zmieniać. Znajdą się tacy, którzy skrytykują to, co na ten temat mówię i odpowiedzą mi: „Nie, karma to podstawa pewnych systemów ezoterycznych, a te sprawy nie ulegają zmianom”. Och kochani, tak, te sprawy się zmieniają i to dlatego, że wy się zmieniacie. Skoro energia świadomości staje się bardziej dobroczynna, skoro na planecie odbywa się przełom świadomościowy, czyż nie rozumiecie, że zmienia się także i to, czego się na Ziemi uczycie i za pomocą jakich pomocy naukowych?
To, co na ten temat powiem wam dzisiaj jest pwotórką, ale powinniście to usłyszeć jeszcze raz. Jaki wpływ macie na bagaż, który wnosicie w bieżące życie? Czasem zdarza się, że bagaż ten was kontroluje, choć sami nie jesteście tego świadomi. Raz, po raz, po raz, żyjecie wtedy życiem pełnym smutku, umieracie przedwcześnie a rodząc się ponownie niewiele od tego życia oczekujecie. Rodzicie się i rzadko się śmiejecie, śmiertelnie poważni czekacie tylko, co jeszcze może się wam przytrafić. Takie podejście do życia jest wam wtedy wrodzone, a wszystko dokoła was: rodzice, nauczyciele i doradcy duchowi to podejście wzmacniają. Jak wydostać się poza to, co wydaje się w waszą psychikę wrodzone? Przecież po to istnieje zapis Akaszy. A jak wielki wpływ nań ma sam Człowiek?
Co na ten temat powiem poniżej było dobrze znane mistrzom starożytności. Macie nad tym bagażem absolutną kontrolę. Pragnę zabrać was teraz do Indii, do Waranasi. Tam od wieków naucza się o karmie, o Akaszy, tam Ludzie wiedzą, że jeśli wykąpią się w rzece, to posiądą kontrolę nad tym, z czym się urodzili. Posiądą kontrolę nad karmą, nad Akaszą. Rzeczywiście, kąpiel do pewnego stopnia oczyszcza ich tak, że teraźniejsze życie zaczyna toczyć się inaczej, albo następne życie wygląda inaczej. Innymi słowy, w Indiach wierzy się w to, o czym sam was nauczam. Zatem wszystkim krytykom Kryona powtarzam, że nauka o Akaszy i karmie wcale nie jest właściwa tylko mnie! Karma jest doktryną znaną z historii, stanowi część religii milionów Ludzi. Jednak to, co na ten temat mam wam do powiedzenia teraz, może stanowić dla niektórych nowość. Jaką kontrolę więc macie nad czymś wrodzonym, co wydaje się niemożliwe do porzucenia?
Odpowiedź: Jak wspominałem, na planecie panuje nowa energia. Mój partner wam o tym przypominał nawet w dzisiejszym programie. W nowej energii zauważycie zmiany w dotychczasowym bilansie światła i ciemności na Ziemi. Nawet teraz, kiedy się do was zwracam, nowi wśród was, którzy nigdy mnie nie słyszeli, zastanawiają się, mówiąc: „O czym on mówi?! Przecież na świecie mamy wojnę. Od dawna nie było żadnej, aż tu raptem wybuchła, a Kryon mówi, że na świecie się rozjaśnia?!” Powtarzam wszystkim, którzy być może tego jeszcze nie słyszeli: Czyż to nie interesujące, że raptem wybuchła wojna? Czy ktoś się jej wybuchu spodziewał? Odpowiedź: Zamysł rozpętania wojny pochodzi od tych, którzy chcieliby was cofnąć, pociągnąć do tyłu, ściągnąć w tył nas, waszych przewodników, z powrotem do bardzo ciemnej energii wojny, która niegdyś tu panowała. Oto, czego ostatnio jesteście świadkami; oglądacie stary krąg czasu. Jednocześnie jesteście świadkami reakcji całego świata na tę wojnę. A to nowość. Czy ją zauważyliście? Jeśli oglądając serwisy informacyjne zauważacie tylko okropności i zniszczenia wojenne, to ją przegapiliście! W całej tej sytuacji chodzi o coś znacznie więcej.
W nowej bardziej świetlistej energii, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej ujawnia się siła miłosierdzia i życzliwości. Dzięki niej, Ludzie na całym świecie zaczynają się wzajemnie postrzegać jako bracia i siostry, jako rodzina, zamiast widzieć w sobie kulturowo i językowo obcych. Dużo pod tym względem pomógł Internet, ale prócz tego pomogła właśnie koherencja zbiorowej świadomości, dzięki której każdy zaczyna zupełnie inaczej odbierać bliźnich. Są też przy tym nowe narzędzia. Jedno z nich, o którym pragnę z wami porozmawiać tkwi w DNA i obecnie zaczyna rozkwitać w każdym z was. Jak wam o tym wcześniej wspominaliśmy, ludzkie DNA zaczyna się zmieniać i niektórzy z was zdążyli już te zmiany w sobie zaakceptować i idą z nurtem, inni zaś, wszyscy ci, którzy wciąż utrzymują, że w ich życiu nigdy nic się nie zmieni, gdyż pewnych spraw po prostu nie da się przeskoczyć, dopiero zaczynają się domyślać, że i ich wnętrz tkwią narzędzia, których obecności wcześniej nawet się nie domyślali. Tak, tam naprawdę macie narzędzia, naprawdę. Dzięki nim możecie się zupełnie wyzbyć wszelkich wrodzonych skłonności, które wciąż mogą wywierać niekorzystny wpływ na wasze życie.
Oczywiście, następnie zapytacie: „No dobrze, wierzę, że jest, jak mówisz, ale jak się do tych narzędzi dostać?” Tym w Indiach radzi się tak: „Udaj się w pewne miejsce i poddaj się pewnemu obrzędowi”. Tak, sama świadomość istnienia narzędzi to jeszcze nie wszystko, trzeba jeszcze z nimi coś zrobić, ale w tym celu wcale nie trzeba podróżować do Indii, ani zażywać rytualnych kąpieli. To, do czego obecnie sami z siebie jesteście zdolni jest o wiele silniejsze od tego, co można osiągnąć poddając się starym rytuałom.
Czy chcielibyście się wyzbyć starych cech karmicznych? Czy macie ochotę pozbyć się niestosownych w tej chwili wspomnień Akaszy? Przecież podczas medytacji w Kręgu Dwunastu już dawaliśmy wam przykłady, jak to zrobić. W tym miejscu powiem wam jednak, że sama wasza intencja ma w sobie obecnie wielką moc stwórczą. Jeśli naprawdę wam na tym zależy, to możecie ten proces rozpocząć natychmiast. Wasza intencja jest postrzegana jako wyrażenie przyzwolenia na zmiany wewnątrz DNA. Tam, w DNA przechowywany jest Akasz, o czym zresztą już była mowa; w DNA znajdują się cząstki pochodzące z innych wcieleń, jak na przykład cały zapis Akaszy. Co z nim robić?
„Kochany Duchu, wyrażam intencję wyzbycia się z Akaszy wszystkiego, co mi już tym życiu nie jest potrzebne”. Jak tam? Możecie sobie tak powiedzieć? „Kochany Duchu porzucam wszystkie sprawy, które nie sprzyjają temu, że teraz oto kroczę ku życzliwości i miłosierdziu, porzucam wszystko, co nie daje mi całą resztę życia spędzić w spokoju i radości. Kochany Duchu, sam kontroluję własnym ciałem. Sam, wraz z Duszą zarzucam wszystkie niestosowne sprawy, które przeszkadzają mi w osiągnięciu spokoju, radości, w staniu się odtąd Człowiekiem życzliwym i szczęśliwym. Od teraz mam moc i umiejętność zmiany mego DNA i potrafię tego dokonać na widoku wszystkich, którzy chcą to we mnie obserwować. Sam odmieniam własne DNA i tym samy oznajmiam nastanie nowej światłości Ducha wewnątrz siebie samego. Jest to nastanie nowej ery, dzięki której spoglądając do lustra będę mógł powiedzieć: Tak, rzeczywiście jestem piękny w oczach Wszystkiego, CO Jest, gdyż mam Boga Wewnątrz, gdyż nie muszę już wewnątrz siebie dźwigać kamieni, ani dawać się ściągać w dół. Jam Jest ten, który Jest”.
Taką obecnie macie moc. Na tym polega podjęcie własnej mocy. Oto wasz rodowód i wasza spuścizna. Oto dlaczego się tutaj urodziliście. Gratuluję wam kochani tego, kim się stajecie.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz