[Głos
Marilyn Harper] Dzień dobry wszystkim! Cudownie widzieć wasze światło,
jasność, waszą Boską Obecność, ukochane, promienne Istoty Światła,
rozsiane po całej Ziemi! Witamy was w energii, w wibracyjnej
częstotliwości waszych domów, pokoi, gabinetów, sypialni, czyli w
energii miejsc, w których się obecnie znajdujecie biorąc udział w naszym
wirtualnym spotkaniu. Widzimy, jak energia tego spotkania wybiega poza
określone miejsce, gdzie się obecnie znajdują jego uczestnicy. Energia
ta promieniuje dalej dotykając waszych serc, łączy się z waszą osobistą
energią, łączy się z ogniskiem waszego skupienia oraz z wyraźną wizją
tego, co do jasnej ciasnej się teraz dzieje! Mówię dosłownie: Co się
teraz na Ziemi dzieje? Jak już wcześniej była mowa, jest to pierwszy raz
w historii waszej planety, kiedy wszyscy ludzie na raz zmieniają swe
wibracje, zmieniają swe skupienie, zmieniają energię własną. Och, jak z
tego widać, cała masa różnych rzeczy się obecnie przemienia, nieprawdaż?
W
związku z tym wasze serce jako fizyczny organ może doświadczać
palpitacji, zaczyna bić tak, jakby było czymś podekscytowane, jakby się
cieszyło światem, czy nawet kosmosem! Zatem, to co obecnie odczuwacie to
przyspieszenie. Wiedzcie i zrozumcie, iż według szerszego, wyższego
planu szukacie nowego punktu ogniskowego planetarnych częstotliwości.
Innymi słowy, zmieniacie punkt skupienia panujących na świecie energii,
wiodąc je do transformacji poprzez miłość. Robicie to w pełni świadomi
energii własnej, czyli tego, kiedy jesteście zakochani [skupieni na
energii miłości], a kiedy odczuwacie lęk.
Wiecie,
przecież włączając telewizję od razu można się przestraszyć, jakby
ekran – niczym lej - was natychmiast wchłaniał. Tam pokazują co się na
świecie dzieje, albo co się nie dzieje. Jedna z naszych znajomych jest
reporterką i mówi: „Przecież wszystko co się w telewizji pokazuje to
fakty.” My jednakże wiemy, że to nie tak. W telewizji pokazują wam
informacje z wielu źródeł, zatem kiedy włączywszy telewizję zaczynacie
odczuwać ogarniające was poczucie dystorsyjnej rzeczywistości, czy
nierzeczywistości, to od razu bierzcie głęboki oddech i wracajcie do
miłości. Tylko skupiając się na miłości pozwala się energii płynąć,
można wtedy także zauważyć, że ciało ludzkie ewoluuje, wzmacnia się
system odpornościowy jak wiele lat temu o tym mówił Kryon – w Nowego
Człowieka! Oto więc Nowy Człowiek stał się rzeczywistością; oto co się
obecnie dzieje. Ludzkość uczy się nowych sposobów bycia, nowych energii,
nowych częstotliwości, nowych sposobów postępowania pod absolutnie
każdym względem!
Nasze Medium Marilyn oglądała wczoraj w aplikacji hulu The Voice,
program na żywo z udziałem dwudziestu, czy trzydziestu ludzi siedzących
u siebie w domu! Taki transmitowany jednocześnie z wielu miejsc program
to nowość, właściwa nowej energii. Świat więc ewoluuje, dążąc ku nowemu
poziomowi świadomości ludzkiej, ku nowym zakresom dostępnych
częstotliwości, bowiem jak dotychczas byliśmy na jednym zakresie, to
teraz posuwamy się na następny. Jeśli słuchacie tego w innym teraz i nie
widzicie co robimy, wysoko wznosimy ręce naszego Medium Marilyn, bowiem
w porządku boskim niniejszego aspektu, wszystkie pojawiające się
energie - wszystkie wibracyjne częstotliwości - ogniskują się właśnie na
tym jednym aspekcie, na tej jednej wibracji jasności wizji,
zrozumienia, jednoczesnego poddawania w wątpliwość, oraz odnajdywania
rozwiązania.
Jak
widać, tutaj tkwi klucz, wszystko co obecnie schodzi dąży do
rozwiązania, podstawą którego jest właśnie miłość. Podstawą rozwiązania
czegokolwiek jest właśnie miłość. Obecnie – po raz pierwszy w dziejach -
bardzo wyraźnie widać granicę między miłością i lękiem. Teraz wszyscy
podobni wam lightplurkers [nieprzetłumaczalna gra słów: plurk- praca i
zabawa w ang. work +play = plurk] tę różnicę widzą bardzo wyraźnie.
Wszyscy przebudzeni i dopiero się budzący zaczynają się dopytywać i
jednocześnie rozumieć w wibracji Nowego Człowieka. Teraz możecie się
zapytać: „A co się stało ze starym człowiekiem?”
Ha! Na tym polega ewolucja. Właśnie fakt ten, iż ewolucja dzieje się tu i
teraz jest bardzo ekscytujący. Wszyscy nauczyciele, inspirujący
przewodnicy, niosący natchnienie kurierzy nowych czasów – czyż nie można
ich tak nazwać? Wszyscy oni już od dłuższego czasu mówią „Nadchodzą
zmiany, nadchodzą zmiany.” Jednakże nikt nie zdołał przewidzieć pod
jaką postacią te zmiany się objawią. I teraz już wiecie.
Jak
już wcześniej była mowa, tutaj chodzi o zasianie pewnych nasion. Bądź,
jak o tym wspomina nasz kochany Kryon, tutaj chodzi o re-kalibrację
ludzkości, o re-kalibrację z miłością i miłosierdziem; o re-kalibrację w
duchu radości i nowej częstotliwości. Tutaj chodzi o obecność w bieżącej
chwili. Nie ma po co patrzeć wstecz, bowiem przeszłość nie istnieje,
nie ma fundamentu przeszłości, paradygmat przeszłości przestał istnieć.
Tutaj chodzi o utkanie nowej opowieści o ludzkości, o stworzenie nowego
elementu przejrzystej wizji nadchodzącego wieku. Tutaj chodzi także o
rozwój wrodzonej inteligencji ciała, o wyłonienie dzięki niej nowych
talentów i zdolności, które już tkwią w każdym z was, niezależnie od
tego, czy zdajecie sobie z tego sprawę, czy nie. Wszystko to obecnie
podąża na wyższy poziom, wznosi się na kolejny poziom. Tak zrozumiany
wzrost świadomości wszystkich ludzi na Ziemi oczywiście może tymczasowo
stworzyć chaos, bowiem ludzie starają utrzymać się jakoś na nogach.
Równowagę należy utrzymać niezależnie od poziomu świadomości, więc tak
czy inaczej nogi macie dokładnie tam gdzie zawsze, wystarczy popatrzeć w
dół. Oto, gdzie wasz fundament.
Weźcie
głęboki oddech. Kiedy czujecie, jak wasz fundament się przemieszcza, to
ruszajcie się wraz z nim. Kiedy jak teraz, wasz fundament się
przemieszcza, to wy się przemieszczajcie wraz z nim, bowiem to stopy są
tym fundamentem. Nasz kochany Lee mówił to samo: Wszystko jest w was,
niezależnie, czy teraz siedzi przy was anioł, czy dzieje się co innego,
nic z tych rzeczy nie ma większego znaczenia, bowiem wszystko jest już
wewnątrz każdego z was, we wrodzonej inteligencji ciała. We wrodzonej
inteligencji ciała! Wrodzonej inteligencji ciała nie da się z was
wyrugować, ani wyłączyć. Ona tworzy całość, jest włączona w duszę;
stanowi łącznik z polem. Jej częstotliwość wlewa się niczym wodospad
miłości.
Wiele
wśród przebudzonych czuje, że mają obowiązek pomocy planecie i każdy z
tutaj zebranych (oraz czytających) należy do tego rodzaju ludzi.
Jesteśmy wam za to wdzięczni. Widzimy was i stojące przed wami zadanie,
będziemy się jeszcze spotykać i wciąż będziemy się z wami dzielili
praktycznymi rzeczami, w celu pomocy w wypełnieniu waszych misji.
Pomożemy wam w nawigacji tutaj, w Seattle.
Och,
głęboko was kochamy, widzimy was, znamy każdego z was, czujemy was.
Widzimy wasze serca i duszę i żegnamy się z wami mówiąc Namaste!
Namaste!
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Przekaz Adironndy jest niezmiennie piękny, ocieka miłością, troską,
radami i często bywa bardzo zabawny. Oboje przekazujemy podobny rodzaj
nowin, pochodzących z tego samego miejsca. Jeśli ktoś nigdy nie
przysłuchiwał się przekazowi natchnionemu, możecie utrzymywać, iż każdy,
kto taki przekaz otrzymuje musi posiadać własny program. Według was,
każda osoba otrzymująca przekaz natchniony musi posiadać swoistą
tematykę, nie poruszaną przez inne media. Doprawdy? Czy kiedykolwiek
słuchaliście przekazu kilku mediów na raz? Lata temu prosiłem Lee, żeby
zorganizował takie spotkanie. Powiedziałem wtedy: „Posadź kilka medium
na tej samej scenie.” Chciałem, aby w ten sposób ludzie się przekonali,
że to, co im się może wydawać jako różne filozofie, różne punkty
widzenia i różne informacje w rzeczywistości pochodzi z tego samego
źródła. Pragnąłem pokazać, że to wszystko jest sprzymierzone w miłości i
miłosierdziu; przekazywane słowa mogą być inne, przez media mogą
przemawiać różne istoty, ale energia jest ta sama, pochodząca z drugiej
strony.
Druga
strona to druga strona, nie ma tam jeszcze innej strony, czy nawet
innych stron. Po drugiej stronie jest tylko jedno miejsce. Kiedy więc
przekaz jest autentyczny, traktuje on o miłości i miłosierdziu, oferuje
pomoc i nadzieję. Rodzaj nowin pochodzących od Kryona i Adironndy od lat
jest taki sam i traktuje o zachodzących na Ziemi zmianach. Mówimy wam
nie tylko o zmianach, opowiadamy o dostępnych wam narzędziach, dzięki
którym możecie wykorzystać nową energię w sposób przez was
nieoczekiwany. Mówimy o rzeczach, które mogą się wam wydawać nowością, a
które od zawsze tkwią wewnątrz każdego z was, nie mówiąc o możliwości
samo-uzdrowienia, które doprawdy może posiąść każdy z was.
Oczywiście,
wszystko to o czym mówimy od lat należy do zagadnień ezoterycznych,
czyli są to sprawy znane w świecie niszowym. A tu nagle nisza gwałtownie
poszerza się, co wcale nie znaczy, że wszyscy stają się dziwakami, ale
że wszystko co dotychczas było uznawane za ezoterykę teraz odbiera się
jako prawdę. Okazuje się bowiem, że istnieje zgodność tego wszystkiego z
zasadami nauki oraz ze zdrowym rozsądkiem. Dzięki temu niektórzy
zaczynają rozumieć, że Bóg jest o wiele wspanialszy od tego, o którym
ich kiedykolwiek uczono. Jeśli macie ochotę, można zastąpić słowo Bóg
określeniem Źródło Stwórcze Wszechświata, które jest o wiele większe od
wszystkiego, czego was na jego temat nauczono.
Pragnę
przekazać wam pewne założenie, żebyście się nad nim zastanowili.
Niektórzy utrzymują, że wszystko dzieje się tak jak powinno, że nic nie
dzieje się bez przyczyny. W ten sposób myślą nawet ludzie nie
posiadający mistycznych inklinacji. Jeśli słyszeliście coś takiego z ust
kogoś, kto nigdy by nie przyszedł na podobne naszemu spotkanie, to
dzieje się tak ponieważ oni odbierają to intuicyjnie. Wyczuwają, że
istnieje pewien system wskazówek i znaków kierując się którym, dzieją
się dobre rzeczy, jakby się zawsze było o właściwym czasie, we właściwym
miejscu.
Oczywiście
mówicie, że nic nie dzieje się bez przyczyny tylko wtedy, kiedy w życiu
wydarzają się nieszczęścia, ha ha! Kochani, a przecież bycie o
właściwej porze we właściwym miejscu to pojęcie, o którym przypominamy
wam od lat, tłumacząc iż jest to intuicyjne kroczenie ścieżką, która
zawiedzie was w dobre miejsce. Zatem, to, o czym teraz mowa to dobra
wiadomość! Bycie o właściwej porze we właściwym miejscu przywiedzie was
do właściwych związków, właściwych rodzajów pracy zarobkowej, nasunie
odpowiednie słowa do powiedzenia o właściwej porze, przywiedzie w
miejsce wygodne i spokojne, wtedy, kiedy tego spokoju macie w sobie
najmniej. Będąc o właściwym czasie we właściwym miejscu sprawia, że
służycie pomocą innym, którzy od was czegoś potrzebują.
Każda
Stara Dusza, która mnie słucha zgodzi się, że czasem przywodzi was do
miejsc, które niezbyt się wam podobają, lecz zanim zdążycie zadać
pytanie typu: „Co ja tu robię?” natykacie się na
kogoś w potrzebie, kto zwraca się do was o poradę na temat tego, co ma
robić dalej. I raptem wychodzi z waszych ust potok słów, które
potrzebujący musiał usłyszeć, choć wy sami nawet nie sądziliście, że
mogliście tej osobie cokolwiek poradzić. Przekazujecie miłującą i
empatyczną poradę. Na tym właśnie polega bycie o właściwej porze we
właściwym miejscu.
Pragnę wam coś powiedzieć, dać odpowiedź na pewne pytanie, które brzmi następująco: „Kryonie, na świecie panuje pandemia. Czy jesteśmy więc o właściwym czasie we właściwym miejscu?”
– Tak! Absolutnie. Oznacza to, że zaistniała sytuacja była
przepowiedziana. Kochana planeto Ziemio, odpowiem Ci tak: Ludzkość sobie
to wybrała przechodząc przez linię demarkacyjną roku 2012. Co
najszybciej przywiedzie was do dżokera, zwanego Nową Ziemią; czyli
sprawi, aby wszystko się na raz zatrzymało, oraz aby następnie zaczęło
się toczyć od nowa? Dzieje się to według znanego wam aksjomatu, że jeśli
się coś ponownie uruchamia, jeśli się coś resetuje, to rzeczy wtedy
toczą się lepiej, są odświeżone, nie powtarza się tych samych błędów,
właśnie dlatego, że taki reset jest postrzegany jako druga szansa.
Podczas przestoju przyglądacie się jak sprawy się toczyły wcześniej, co
zdawało egzamin, a co nie zdawało i więcej tego nie będziecie powtarzać.
Więcej na ten temat jutro, a teraz przejdźmy do większego zagadnienia.
Przecież
wiecie, że wcześniej także istniały choroby. Już wcześniej szalały
tutaj grypy. Może nie były zabójcze, ale nie o tym chcę teraz mówić.
Porozmawiajmy ogólnie, na temat chorób zakaźnych. Mam nadzieję, że
rozumiecie, że jako globalna społeczność jesteście ze sobą bardzo ściśle
związani i to wcale nie jest żadna nowość. Od ilu lat najdalsze zakątki
świata to tylko kilkugodzinny lot samolotem? Od ilu lat lotniska
przyjmują po 2000 lotów dziennie? Samoloty więc docierają wszędzie. Taki
stan rzeczy istnieje na Ziemi od dziesiątek lat.
Ano
właśnie! Można więc powiedzieć, że za każdym razem, kiedy wybuchała
jakaś zakaźna choroba, jak na przykład SARS, czy inne, to zawsze istniał
potencjał masowego zakażenia. Na przykładzie obecnej pandemii widzicie
więc, jak mechanizm rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej powinien
działać w każdym innym przypadku. Jedna osoba zaraża inne, przechodzenie
choroby z jednej osoby na wiele odbywa się w postępie geometrycznym.
Tak właśnie wygląda model szerzenia się chorób zakaźnych, wystarczy
tylko o to zapytać kogokolwiek, kto się na tym zna. A przecież, jak
dotychczas, to się nigdy nie zdarzyło! Czy zwróciliście na to uwagę?
Czyż nie sądzicie, że to dziwne, że żadne wcześniejsze grypy nie
przerodziły się w pandemię, nawet w świetle tej samej częstotliwości
lotów? Przecież teraz tak samo jak wtedy tyle samo osób ze sobą
rozmawia, dotyka się i lata po całym świecie od dziesiątek lat. Jak
dotąd jednak, choroby się nie rozprzestrzeniały.
Jesteście o właściwej porze na właściwym miejscu. „Kryonie, czy chcesz nam przez to powiedzieć, że Duch stworzył tę sytuację?”-
ABSOLUTNIE NIE! To wy ją stworzyliście. Rozgniewacie się, kiedy się
dowiecie, jak naprawdę do tego doszło. Jak już wcześniej wam o tym
mówiliśmy, na razie nie macie pełnego obrazu całego wydarzenia. Kiedy on
się jednak wyłoni, zrozumiecie, że kryła się za tym niestosowność.
Wirus jest tworem ludzkich rąk i z nich się wysmyknął,o czym zresztą
dobrze wiecie. Co prawda jest to robota ludzi, ale pod pewnym względem, z
pewnej strony, stało się to w odpowiednim dla ludzkości momencie, kiedy
musiało się stać. Czy zdajecie sobie sprawę, że innym sposobem rzucenia
świata na kolana jest rozpętanie wojny?
Tylko
się nad tym zastanówcie. Nie macie wojny, uniknęliście masowego
zniszczenia. Tak kochani, pożegnaliście wiele dusz, ale one wrócą. Wiele
z nich wróci natychmiast. Powrócą szybciej, niż to się wam wydaje. O
wiele szybciej, niż to się wam wydaje, według nowego paradygmatu.
Odrzućcie więc wszystko, czego na temat powrotu dusz zdołaliście się
dotychczas nauczyć. Tutaj chodzi o coś więcej.
Cała
planeta się zatrzymała. Przecież to dziwne, że akurat ten wirus
rozpętał pandemię, a nie żaden poprzedni, czyż nie? Wszystkie wykresy i
krzywe zachorowań i rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych są takie
same jak tego wirusa. A przecież tamte się nie rozprzestrzeniły, a ten
tak. I stało się tak o właściwym czasie i we właściwym miejscu, aby
cała Ziemia znalazła się w tym punkcie, w którym miała się znaleźć.
Stało się tak, abyście mogli sprawy zresetować. Podczas resetu na
światło dzienne wyjdą sprawy mroczne i ciemne i nie uda się wam ponownie
uruchomić czegoś, co będzie skorumpowane.
Tylko
się nad tym zastanówcie. Nie uda się spraw uruchomić, żeby działały jak
przedtem, bowiem korupcja wymaga, aby wszyscy byli skorumpowani,
postępowali po staremu, co zresztą się działo do lat. Teraz będzie
inaczej, odbudowując pewne rzeczy i struktury będziecie mądrzejsi,
posiądziecie bardziej wyewoluowaną świadomość, lepsze rozeznanie na
tamta tego, co jest i jak jest. Co się stało nie było dziełem przypadku.
Jest to dzieło rąk ludzkich, za przyzwoleniem innych ludzi. Wszystko to
jednakże stało się w innym paradygmacie niż inne temu podobne
wydarzenia. Pragnę więc, abyście się dokładnie przyjrzeli wszystkim poruszonym dziś zagadnieniom, abyście zrozumieli celowość obecnej
sytuacji oraz potraktowali ją jako okazję. Zwłaszcza teraz, kiedy
restrykcje powoli zaczną być rozluźniane.
Kochani,
na zakończenie pragnę powiedzieć to: Przed wami okazja zmiany czegoś,
co powinno zostać zmienione. Co wy na to, jeśli zadam wam pytanie: Czyż
nie byłoby świetnie, gdyby po zakończeniu naszej audycji, kiedy
włączycie telewizor, na pewnym kanale powiedzieliby wam: „Oto dzisiejsze
wydarzenia, oto co się dzisiaj dzieje z wirusem, oto lista wszystkich,
którzy wyzdrowieli. Przeprowadźmy z nimi wywiad i posłuchajmy, co mają
nam do powiedzenia. Chodźmy z kamerą do szpitala, bowiem tam się odbywa
przyjęcie na cześć ozdrowieńców. Na świecie jest tyle nadziei,
przeprowadźmy wywiad z dyrektorem fabryki, która ma się ponownie
otworzyć. Porozmawiajmy z wracającymi do pracy ludźmi oraz o nadwyżkach
produkcji, które najpierw przyjdzie posprzedawać. Porozmawiajmy o
wchodzącej w rozkwit gospodarce.” Jak na razie nikt na podobne tematy
nic nie mówi. Nie mówi się: Spójrzmy na długie listy ludzi, którzy
wyzdrowieli, czyli na 99% wszystkich zachorowań!” Przecież ci ludzie to
bohaterzy. Zawsze wam proponowałem, że powinni nosić koszulki z napisem
„Jestem jednym z 99%.” Wtedy wszyscy dokoła by im ściskali dłonie i
mówili: „przykro nam, że musieliście chorować,” – na co oni by
odpowiadali – „dziękujemy.” – „Staraliśmy się jak mogli siedzieć w domu,
a wy musieliście chorować, za co pragniemy wam podziękować.” Te 99%
może nawet robić zjazdy, bowiem są już odporni! Zdobyli odporność
poprzez zachorowanie. A co, jeśli wirus wróci, co, jeśli wróci za siedem
lat? Co, jeśli się zmutuje? Kochani, w tym wszystkim jest dla was pewna
lekcja i ona wcale nie jest o szczepionkach, tutaj chodzi o ludzki
system odpornościowy. Oto, o co tutaj chodzi. Jak już mówiłem o tym
wcześniej, czyż nie byłoby fajnie, gdybyście mogli włączyć telewizor i
pooglądać coś na kanale, który dostarcza nadziei, faktów i prawdę? Po
skończeniu oglądania, powiedzielibyście wtedy: „O, to mi się
podobało, jest nadzieja! Kochanie, czy widziałaś, co tamci ludzie
zrobili? Sprawy wracają do normy, oczywiście jeszcze przez jakiś czas
trzeba będzie zachowywać odpowiednie odległości i tak dalej; zastosujemy
się do wskazówek, ale czyż to nie świetnie, że to się skończy?”
Na razie nie tak was w telewizji karmią! Mam nadzieję, że ktoś
podejmie się stworzenia sieci nadającej nadzieję, prawdę i fakty na
tyle, że kiedy ludzie będą oglądać jego program, to otrzymają pełen
obraz rzeczywistości zwłaszcza wszystko, co stanowi naprawdę dobre
wiadomości o rzeszy tych, którzy wyzdrowieli.
Jam Jest zakochany w Ludzkości Kryon. Ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz