Fragmenty z przekazu Kryona pt. "Zrozumienie własnej dwoistości" z dn. 28 07 2007 poruszające zagadnienia tak b.istotne -
równoważenia dwoistości, pozbycia się lęku..
♡♡♡
..Nie
zakładajcie z góry, że wszystko, co czytacie, czy słyszycie jest
absolutną prawdą, gdyż pragniemy, abyście pewene rzeczy zaczęli
rozeznawać samodzielnie. W tym celu użyjcie sprzężonego z sercem
intelektu i sami zapytajcie Ducha: „Czy to możliwe? Czy to prawda?” ..
Wewnątrz
każdego z was istnieje cząstka Boga, z którą już się rodzicie – Cząstka
ta mieszka w was i tylko czeka na przebudzenie w panującej obecnie
wielowymiarowej energii. Ona jest piękna, świetlana..
Ta boska cząstka jednak jest zrównoważona przez istnienie czarnej czerni, która także nosi imię każdego z was.
Na tym polega dwoistość .. Dwoistość w życiu objawia się na wiele różnych sposobów..
Jednym
z takich sposobów jest dramat.. Błogosławiona Istota Ludzka, która
porzuca dramat i dostrzega własną sferę duchową, gdyż bardzo często się
zdarza, że dramat maskuje coś równie głębokiego: światło, które może
oświecić całe ich życie..
Następnym sposobem są zmartwienia.
Martwienie się o wszystko! Ci, którzy zwykle martwią się o wszystko,
należą także do tych, którym się wydaje, że są pozbawienie mocy
stworzenia czegokolwiek!.. Kiedy zaczniecie równoważyć w sobie tę
ciemność zwaną dwoistością, jedną z rzeczy, które was opuszczą będą
zmartwienia, gdyż zaczniecie wtedy czuć, że system zaczyna działać oraz
że nie jesteście pozostawieni samym sobie. Zaczniecie przeczuwać, że
istnieje jakiś plan i zmartwienia zaczną ubywać samoistnie..
Dramat i zmartwienia wiodą do poczucia niskiej wartości własnej i do lęku..
Wydobyć
z siebie ciemną stronę nie jest tak trudno, boską stronę zaś jest
trudniej. Jak na ironię, łatwiej jest wydobyć z siebie to, istnieniu
czego się zaprzecza poprzez stworzenie fikcyjnej postaci, obarczając ją
odpowiedzialnością za wszystko zło... tak powstał diabeł. I wydawać by
się mogło, że diabeł jest wszędzie, a Boga nie ma nigdzie.
W
rzeczywistości jednak istnieje równowaga. Boga trzeba szukać, ale ciemna
storna zawsze będzie „naciskać guziki”, będzie prowokować. Ona tak
została zaprogramowana i taki stan rzeczy jest sprawiedliwy i zapewnia
równowagę.. odkrycie Boga Wewnątrz tę równowagę przechyla na zawsze.
Wszystko to ma w 3D swoje uzasadnienie.. Wszystko w naturze musi być
zrównoważone, musi mieć swój jin i jang. Tutaj zawsze chodzi o
równowagę.
Test energii Ziemi jest przeprowadzany przez cząstki
Boga przebrane za Ludzi. Ludzie zaś przychodzą i odchodzą grając różne
role w sztuce o energii. Oni sami nie podlegają sprawdzianowi, oni ten
test prowadzą. Jak ułoży się bilans sił, kiedy da się im je obie:
ciemność i światło? Co się wtedy stanie z Ziemią? ..
Ci, którzy
oddają się ciemniejszym energiom własnej dwoistości następnie zapadają
się głębiej w kolejną warstwę ciemności: wściekłość, nienawiść, przemoc,
śmierć.. jest to ciemna strona waszej osobowości jako Istoty Ludzkiej
czekająca na dalszy rozwój do czasu, aż osiągnie pełną dojrzałości..
Wiele
Ludzi zapada się w ciemność, gdyż tam odnajdują swą moc, tam mogą tę
moc roztaczać nad innymi Ludźmi, stwarzać zmartwienia, dramat, sprawować
nad nimi kontrolę..
Nie lękajcie się niczego, co zostało tutaj
powiedziane, gdyż opowiadam tylko o tym, co istnieje u samych podstaw
waszego jestestwa.. każdy z was posiada nad tym wszystkim kontrolę.
Wszystko to ma też i swoją drugą stronę.
Moi
kochani, jeśli dopiero co się do tego wszystkiego budzicie, jeśli to,
co czytacie, jest dla was faktycznie tylko drugą częścią, czy dopiero
drugą lekcją, to pragnę was zapewnić, że odtąd sprawy się potoczą
lepiej! W tej chwili jednak wasza własna ciemna strona mówi „Nie wierz
temu, przestań to czytać, zostaw to, po co ci to?" A dlaczego? Dzieje
się tak, gdyż teraz dopowiem wam resztę tej opowieści.
Wasza
ciemna strona zdaje sobie sprawę, że jeśli będziecie szukać dalej, to
przyjdzie na nią koniec, bowiem wtedy zauważycie coś, czego ona pragnie,
abyście nigdy nie dostrzegli. Jest to wolny wybór dostrzeżenia mocy
równoważnej… och, a to ci dopiero prawdziwa moc!..
Każdy z was
rodzi się na Ziemi z cząstką Boga wewnątrz. Ciemność jest w was
wbudowana dla równowagi, aby ustawić energię początkową, stworzyć karmę.
Istnieje zatem nie bez przyczyny i towarzyszy wam od urodzenia..
Dwoistość
możecie zrównoważyć sami Wewnątrz każdego z was istnieje boski system
równoważenia tej dwoistości tak, że nie będzie miała do was dostępu.
Wyrażając czystą intencję powiedzcie: „Kochany Duchu, mam tego dosyć.
Pokaż mi, co powinienem wiedzieć, aby zyskać na dwoistość inne
spojrzenie?”
Takie oznajmienie to początek, gdyż pokazuje, że
przechodzicie na tryb zamiaru pchnięcia drzwi wiodących na drugą stronę
zasłony, prosicie o odkrycie boskości wewnątrz. Wtedy zaczniecie się
równoważyć. Jak była o tym mowa w pierwszej części, wpłynie to w was
jako całość. Własną ciemność ustawi wam tak, że nie będziecie nawet
wiedzieli, gdzie ona?
Dwoistość między światłem i ciemnością
została stworzona na potrzeby życia na Ziemi. Jednakże obie te energie
są od siebie bardzo, ale to bardzo różne. Pod względem duchowym, tkwiąca
w was ciemność nawet nie ma pojęcia, po co w ogóle tutaj żyjecie.
Tylko
się nad tym zastanówcie! Ci z was, którzy podejmują duchowe decyzje i w
życiu konsultują się z mapą intuicji i rozeznania, którzy przyciągają
do siebie cząstkę Boga Wewnątrz, tym samym stwarzają energię, której
dwoistość w ogóle nie widzi!
Ten ciemny aspekt was samych nie ma
zielonego pojęcia co robicie teraz, ani czego zdołaliście dokonać w
przeszłości i po prostu się złości, że nie ma już do was żadnego
dostępu.
Raz wstąpiwszy w światło, kiedy rozpoczynacie swą
wyprawę, to wtedy to, co przysparzało wam najwięcej kłopotów w życiu,
odchodzi na bok i przestaje być ważne. Staje się nieistotne. To tak,
jakby siedzące na tylnym siedzeniu dziecko, irytowało was czasami, gdyż
kopiąc w wasze siedzenie chciało się dowiedzieć: „Czy już
przyjechaliśmy”? Dwoistość może teraz tylko tyle.. Ona jednak jest
zawsze w was obecna i jej kopanie czasem jest silniejsze, a czasem
słabsze..
Przechodzicie przez cykle mocy i słabości, i dzieje się
tak właśnie dla zachowania równowagi. Och, kochani, czyż doprawdy muszę
wam o tym przypominać? Nie biczujcie się za to, że podlegacie takim
emocjonalnym cyklom. Czasem znosicie je lepiej, czasem gorzej, macie
swoje wzloty i upadki i jest to całkowicie normalne.
Jest to
normalne, gdyż wy zawsze głowicie się nad rozwiązywaniem zagadki światła
i ciemności, jest to nieustająca walka, ona się nie skończy aż do samej
śmierci. Jednak ci z was, którzy wstąpili w światło, mają tutaj
przewagę.
Kiedy ktoś z was zapala swoje światło, niezależnie od tego,
jak wokół jest ciemno, to z samej definicji ciemności wynika, że ta
ciemność wtedy nie może dłużej istnieć.
To jest moc.
Czy
widzicie teraz, że tak jest więc sprawiedliwie? Choć ta stanowiąca
wyzwanie część natury ludzkiej ukazuje się wam intuicyjnie a cząstki
Boga trzeba szukać świadomie, kiedy odnajdujecie w sobie światło, ono
spycha dwoistość, jakby więziło ją w czyśćcu.
Zatem cała moc stoi po
stronie światła. Światło jest czynne, ciemność zaś bierna. Ciemność nie
potrafi wejść do oświetlonego pomieszczenia i go przemienić. A światło
potrafi całkowicie przemienić pogrążone w ciemności pomieszczenie.
Może
więc przyszła pora, abyście sami tego spróbowali? Łatwo ten proces
zacząć; w tym celu wystarczy z czystą intencją poprosić: „Kochany Boże,
powiedz mi, co powinienem wiedzieć?” Nie mówcie Bogu, co ma w waszym
życiu zrobić. Zamiast tego oznajmijcie mu: „Jestem gotów się
dowiedzieć”. Jest to oznajmienie prawdziwej mądrości i kiedy je
wymawiacie, zaczynacie odkrywać, kim jesteście.
Niech was nie
zdziwi, gdy wtedy do waszego serca wpłynie miłość. Nie zdziwcie się, gdy
schwycą was za ręce anioły i nie będzie mogli tego nijak wytłumaczyć.
Nie zdziwcie się, gdy wtedy w niewytłumaczalny sposób ogarnie was
spokój...
..a co z lękiem? Och, to ważne pytanie. Tylko się
przyjrzyjcie, skąd się bierze lęk? On się rodzi w trzewiach. Lęk to
niższy przymiot natury ludzkiej. Rodzi się w trzewiach i nie ma nic do
czynienia ani z oświeceniem, ani z trzecim okiem. On się zaczyna tam,
gdzie go można łatwo opanować, ale jeśli nie będziecie uważni i tego od
razu nie zrobicie, to bardzo szybko zawładnie waszym umysłem.
Kiedy
następnym razem ogarnie was jakiś lęk, czy zdobędziecie się na odwagę,
czy zdobędziecie się na mądrość i siłę powiedzenia mu: „Stop, dobrze
wiem, o co ci chodzi! Ani się rusz”.
Nie pozwólcie, żeby lęk i
ciemność doszły powyżej dolnej części czakramu serca. Niech zawładnie
nimi wasza własna mądrość i miłość, niech przejmie go znajomość Boga
Wewnątrz.
Odkryjecie wtedy, że lęk was opuści, że zniknie sam.
Czasem się zdarzy, że będzie chciał wami zawładnąć w środku nocy! - lecz
nawet wtedy możecie przejąć nad nim całkowitą kontrolę. Wystarczy sobie
wtedy tylko pomyśleć o otaczającej was zewsząd boskiej opiece, o
świetle wewnątrz siebie i powiedzieć: „Idź precz, twoje miejsce jest na
tylnym siedzeniu. Dobrze cię znam, jesteś moją ciemną stroną, lecz teraz
już nie siedzisz za kierownicą”.
Czy wszystko to wydaje się wam
prościutkie i wręcz głupie? Czy to możliwe, żeby większość życiowych
wyzwań była aż tak prosta? Tylko się popytajcie dokoła. To nie jest
takie proste.
Jednakże jest to bardzo ważny krok naprzód, akt wiary,
który rozpoczyna wewnętrzną separację od tej części was samych, która
wydawała się wam pochodzić skąd inąd.
Kochani, mówię wam tutaj o
tym wszystkim, abyście poznali prawdę tego, że każdy z was jest
silniejszy od jakiejkolwiek ciemności istniejącej na tej planecie.
Jesteście o wiele silniejsi od demona, o którym mogą mówić, że was
opętał. Jeśli chcecie na to dowodu, to wystarczy, abyście pchnęli drzwi
do Boga. Pozwólcie nam wejść do środka, a sami się przekonacie, że
wszystko, co tutaj zostało powiedziane, to prawda. Oto dlaczego nazywa
to się zasłoną, gdyż ona przysłania to, co się za nią faktycznie
znajduje.
Proszę, zwróćcie uwagę, że nie prosiliśmy was, abyście
się do niczego nie przyłączali, nieprawdaż? Zauważcie, że nie prosiliśmy
was, abyście przestrzegali jakiegoś protokołu, przeczytali całą serię
pewnych książek, czy wykupili karnet na serię wykładów. Zamiast tego
wszystkiego, zaprosiliśmy was dzisiaj, abyście przeczytali instrukcje
zawarte w waszym własnym DNA, z którym się urodziliście..
♡♡♡ Kryon
.
opr.A.Rombek tłum.J.Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz