Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Rano, podczas
mini-channellingu powiedziałem, że wiem, kto tutaj jest; powiedziałem
wtedy też, że wiem, gdzie i ja jestem. Dzisiejszego popłudnia ponownie
pragnę się zwrócić przede wszystkim do zebranych na sali. Dzisiaj
poruszę dwa zagadnienia i każde z nich króciutko przedyskutujemy.
Zanim
jednak rozpocznę, pragnę porozmawiać z tymi, którzy tutaj mieszkają.
[Montreal] Znajdujemy się we wschodniej Kanadzie i wszyscy to miejsce
doskonale znają z tego, że tutaj bywa bardzo zimno. Jeśli słuchacie
moich przekazów, to wiecie, że mówiłem wam o cyklach planety oraz o tym,
że właśnie teraz wkraczacie w taki zimny cykl.[patrz też tutaj:]
Widoczne zmiany kilmatyczne są całkowicie naturalne i wcale nie wynikają
z zanieczyszczenia atmosfery. Powtórzę to jeszcze raz: Zanieczyszczona
atomsfera może przyczynić się do waszej śmierci, ale nie do śmierć
planety. Cykle pogodowe, które obecnie obserwujecie, a w których
wcześniej nie braliście udziału, gdyż nie żyjecie na Ziemi wystarczająco
długo, powtarzały się już wcześniej.
Można
tego dowieść naukowo. Klimatolodzy, zwłaszcza ci, którzy nie mają
jakiegoś ideologicznego nastawienia, lub też nie są zaangażowani
politycznie, obserwują to w pobieranych próbkach rdzenia lodowego albo
we wzorcach przyrostów rocznych słoi drzew. Sama planeta więc przechodzi
przez pewne naturalne cykle pogodowe. Obecny cykl jest zimny,
nazwaliśmy go nawet mini epoką lodową, aby tym samym uspokoić was, że to
nie będzie trwało zbyt długo. W geologicznej historii Ziemi cykl ten
już kiedyś zachodził i charkteryzuje się określonymi przymiotami, o
których powinniście się dowiedzieć: Staje się zimno i jest nieustannie
zimno. Robi się zimniej niż zazwyczaj. Może stać się tak zimno, że
nieprzerwanie będziecie mieli gołoledzie. Już wcześniej wam
przekazywałem tę przepowiednię i to wcale nie jest nic ezoterycznego, po
prostu przekazuję wam to, co obserwują wasi naukowcy. Pod tym względem
za rzadko słuchacie porad, które już wcześniej wam przekazywałem, a
mówię o tym, ponieważ dobrze wiem, że ten cykl tutaj nadejdzie. Coś
takiego może nadejść za mniej-więcej 15-20 lat możecie więc czekać, z
przysłowiowo założonymi rękami, nie robiąc nic, a kiedy się doczekacie,
to będziecie mówić: „Kryon miał rację, coś z tym trzeba było zrobić.”
Albo możecie zacząć działać już teraz. Jak na ironię, energia
elektryczna, a raczej sposób, w jaki ją w tym kraju wytwarzacie, [za
pomocą hydroelektrowni]będzie główną przyczyną załamania się całej sieci
dostawczej prądu! Marznący lód zerwie linie zasilania na tak dużych
obszarach, że nie da się ich szybko naprawić, na przykład w ciągu 1-2
dni. Będziecie mieli do czynienia z zerwanymi liniami zasilania, których
nie będzie można naprawić bo taka gołoledź może trwać nawet cały
miesiąc! Czy to możliwe? – zapytcie - Tak!
To
wcale nie będzie koniec Montrealu! Dla mieszkańców Montrealu, to po
prostu surowa zima. Kochani, jeśli się do tego przygotujecie, to
wszystko będzie w porządku! Już w tej chwili macie podziemne tunele
łączące budynki i bezpieczny system kolejki podziemnej. Ale jak dacie
rady, kiedy dojdzie do zarwania całej sieci zasilania? Na sali siedzi
sporo osób z Montrealu i wy już coś podobnego widzieliście [w roku
1998], wiadomo więc wam, że podczas gołoledzi nigdzie się nie można
ruszyć. Marznący deszcz nie pozwala nawet chodzić pieszo. Macie tylko
jedną opcję: Zostać w domu. A co wy na to, jak taki marznący deszcz
będzie padać przez mniej więcej tydzień i zabraknie prądu? Czy muszę wam
mówić, co dalej? Musicie zmienić sposób wytwarzania elektryczności .
Kochani, ten cykl się już rozpoczął, daje się odczuć na całej planecie,
cykl ten postępuje dalej. Rzucam wyzwanie wszystkim mieszkającym w
prowincji Quebec i w okolicznych [chodzi o Wschodnią Kanadę: Ontario,
Quebec i Nową Szkocję i Newfoudnland – przyp. tłum.] Posłuchajcie:
Istnieją sposoby wytwarzania elektryczności bez użycia wody, które mogą
zapewnić prąd tylko dla bloku, ulicy, czy jednej dzielnicy tak, że jeśli
w jednej zabraknie prądu, to możecie po prostu zapukać do sąsiada.
Wtedy nie będziecie musieli wyczekiwać, kiedy pracownicy Hydro Quebec
naprawią zerwane linie, gdyż oni wtedy tego nie będą mogli zrobić, gdyż
warunki pogodowe im to uniemożliwią. Z technicznego punktu widzenia nie
jesteście przygotowani do naprawy linii wysokiego napięcia podczas
gołoledzi, ale zawsze możecie jakoś dotrzeć do sąsiada. Jak już
wcześniej o tym wspominałem i choć to może przeczyć prawu w niektórych
regionach, podczas gołoledzi , żebysice nie zamarzli, używajcie pieców
na drewno. W wypadkach nagłej potrzeby, nawet prawo zezwala na ich
używanie. Możecie się więc w taki piec zaopatrzyć i używać w potrzebie.
Zachęcam was, abyście kupili sobie taki piec. Mieszkańcy Wschodniej
Kanady rozumieją, o co mi chodzi. To wszystko nadchodzi.
Z
punktu widzenia Gai to, co nadchodzi jest piękne! Gaja regularnie
przechodzi różne cykle w celu odświeżenia siły życiowej na Ziemi. Wam
się może wydawać, że to za waszą sprawą umierają rafy koralowe, ale ja
wam powiadam tak: Przypatrzcie się temu cyklowi w geologicznej historii
Ziemi, kiedy jeszcze tutaj nie było Ludzi. Rafy wtedy obumarły tak samo,
jak teraz, gdyż ich okresowe obumieranie stanowi część życia oceanów.
Taki chłodny cykl jest zawsze poprzedzony ociepleniem. Najpierw więc
lodowce się cofają, a następnie powracają. Obecnie więc dzieje się tak
samo, jak to miało miejsce w przeszłości. Wiedząc o tym, możecie się do
tego cyklu przygotować tak, że i wy i sąsiednie prowincje przeżyjecie te
zimy bez większego uszczerbku. Popatrzcie: mamy kwiecień, a za oknami
pada śnieg! Cóż to za coinky-dinky! [humorystyczny zwrot Kryona znaczący
tyle, co nieprzypadkowy przypadek – przyp. tłum.] Rozumiecie, o co mi
chodzi?
Powyższe
to pierwsze zagadnienie, które dzisiaj pragnąłem poruszyć, gdyż siedzę
teraz między tymi, których te zmiany dotyczą najbardziej. Kochani, nie
pozwólcie, aby ten cykl was zaskoczył! Nie pozwólcie, aby ten cykl was
zaskoczył! Jeżeli wątpicie w to, co mówię, to poczekajcie trochę,
posłuchajcie, co powiedzą wam niektórzy naukowcy. W swoim
najchłodniejszym okresie, cykl o którym mowa, będzie trwał 15-17 lat.
Oto ile czasu macie na przygotowanie. W przeciągu następnych kilku lat
będziecie mieli rekordowo zimne i rekordowo ciepłe zimy, ale ogólnie, w
skali rocznej, będzie o wiele chłodniej i te okresy zimna będą trwały
dłużej niż poprzednio. Co mówię, to wcale nie jest zła wiadomość; macie
czas, żeby się przygotować. Kochani, najwspanialsze w tym wszystkim jest
to, że zdecydowaliście się pozostać na Ziemi i ewoluować
świadomościowo. Właśnie dlatego Ziemia musi odświeżyć swe siły, życie
musi taj aż zakipieć dlatego, abyście poźniej mieli co jeść oraz
wszystko inne, czego będzie wam potrzeba. Zatem cykl ten dostarcza
wszystkiego, tak jak zresztą robi to od zawsze. Dzięki niemu oceany same
się regenerują.
A
teraz zagadnienie, które obiecałem, że poruszę: W jakim jesteśce wieku?
Cha cha cha! Przedstawię wam kilka podstawowych prawd związanych z tym
zagadnieniem. Gdybym miał temu przekazowi nadać jakiś tytuł, to
zatytułowałbym go tak: „Używanie świadomości w celu wydłużenia życia”.
Gdybym każdemu z was zadał pytanie: Ile macie lat? W odpowiedzi każdy z
was postąpiłby niesamowicie liniowo. O swój wiek wcale nie
zapytalibyście się własnego ciała, które zresztą dobrze wie, ile ma lat.
Wy liczycie upływ lat według metryki, od daty urodzenia. Stąd wiecie,
ile macie lat, ale nie orientujecie się, jaka jest długość waszego
życia. Czy to nie interesujące, że w historii były czasy, kiedy
przeciętny wiek ludzkiego życia był poniżej 40-tu lat? Dzisiaj
przeciętna długość życia wynosi mniej więcej 80 lat. Czy wasze ciało o
tym wie? Ile więc macie lat? Ujmijmy to jeszcze inaczej: Jakie każdy z
was ma oczekiwania wobec długości własnego życia? A teraz zadam jeszcze
jedno pytanie: Kto tego oczekuje? Czynię tak, aby przekazać wam pewne
informacje. Nauka nie określa długości życia ludzkiego, ani nie określa
tego żaden zbiór danch statystycznych. Przez większość waszego życia po
prostu żyjecie i mówi się wam, jak długo powinniście żyć. Ta informacja
następnie kształtuje wasze własne mniemanie o tym, w którym punkcie
życia się znajdujecie. A teraz zmieńmy temat.
Ludzkie
ciało jest zaprojektowane na setki lat życia. Powtarzam: ciało
zaprojektowane jest na setki lat życia. Przyczyną, dla której w dobie
obecnej żyjecie krócej jest świadomość, która nie wznosi się ponad
poziom, na którym wierzy, że może żyć powyżej 80-ciu lat! A przecież
zaprojekowani jesteście, aby żyć setki lat. Gdyby zapytać ciała, ile
każdy z was ma lat? ono wie ile, choć wcale nie liczy upływu lat. Z
punktu widzenia medycyny sądowej na wiek danego organizmu wskazuje
poziom homocysteiny i innych substancji. Co ciekawe, w ciągu życia
poziomy tych substancji nawet mogą się zmniejszać! Przypominam: co
mówię, to biochemia, więc wyniki badania poziomu pewnych biochemicznych
substancji są dobrym wskaźnikiem ogólnego stanu zdrowia. A przecież
ciało samo dobrze wie ile ma lat, od urodzenia aż do momentu takiego
postępu choroby, kiedy już nie może funkcjonować. Ono dokładnie wie, ile
każdy ma lat. No więc ile macie lat? Na dobrą sprawę nie macie o tym
pojęcia! Musicie się o to zapytać ciała. Jeśli więc ciało zna wasz wiek,
to jak ono go mierzy? Czy to możliwe, że możecie na ten proces pomiaru
wieku wpłynąć? A co wy na to, że to wy sami decydujecie o tym, ile macie
lat oraz jak długo będziecie żyć niezależnie od tego, co mówi wam
nauka, czy też od tego, jak długo już żyjecie? Wielu z was już teraz
doskonale wie, o czym mówię. Niektóre ze starych dusz siedzących teraz
przede mną dobrze wiedzą, o czym mówię. One mówią: Moje ciało jest o
wiele młodsze od metryki. Naukowo potwierdzona przeciętna życia
ludzkiego to tylko statystyka. Pragnę abyście to bardzo dobrze
zrozumieli.
Jeśli
tak jest naprawdę, to jak możecie być młodsi niż to wskazują lata? Co
wy na to, jeśli wam powiem, że możecie cofnąć zegar biologiczny poprzez
to, co myślicie i jak się zachowujecie? Powiadam wam: Kochani, rodzaj
myśli decyduje o tym, jak długo będziecie żyli. Jak się to wam podoba?
Nikt nie lubi rozmawiać o śmierci, a przecież ona jest nieunikniona.
Umieraliście przecież już wiele, wiele razy! Śmierć jest nieunikniona!
Ale dlaczego by nie przedłużyć sobie życia? Dlaczego macie doświadczać
śmierci tylko dlatego, że ona wynika z jakiegoś wykresu, czy jakiejś
statystyki? Zaraz przekażę wam pewne prawdy, pewne głębokie prawdy.
Niech was nie zdziwi, gdy za niedługo naukowcy zaczną mówić tak:
„Niedawno odkryliśmy wspaniałe sprawy, które są wręcz nie do wiary!” Ja
zaś pragnę, abyście sobie wtedy przypomnieli ten przekaz i go sobie
ponownie przeczytali gdyż to, co nauka powie w przyszłości, ja
przekazuję wam właśnie dzisiaj! Kropka. Długość życia ludzkiego jest pod
całkowitą i ścisłą kontrolą świadomości. Powtarzam: Długość życia
ludzkiego jest pod całkowitą i ścisłą kontrolą świadomości.
Niektórzy
będą się z tym kłócić, mówiąc: „Kryonie, dlaczego mówisz, że można się
uzdrowić sposobem myślenia? Sposób myślenia nie ma żadnego odniesienia
do choroby, której Człowiek w życiu może się nabawić przpadkowo.
Przecież choroby same mogą się przyplątać. Są regiony szczegónie podatne
na pewne choroby! ” - Cha cha cha! Jeśli jesteście jednym z tych,
którzy tak główkują i teraz przytaczacie mi podobne argumenty, to wciąż
nie rozumiecie, w czym rzecz. A co wy na to, jeśli przekażę wam 4
punkty, nad którymi proszę, abyście się zastanowili. wszystkie Wzięte
razem, mogą wpłynąć na przedłużenie waszego życia.
Co
wy na to, jeśli wam powiem, że wyższa świadomość nie pozwoli
Człowiekowi na złapanie choroby, gdyż jego struktura komórkowa zaraz ją
dostrzeże i będzie wiedziała, jak sobie z nią poradzić? [chodzi o
wrodzoną inteligencję komórkową, której rola się obecnie coraz bardziej
uaktywnia –przyp. tłum.] Choroba więc nie będzie mogła się w ciele
zagnieździć. Czy to się wam wydaje na wyrost? Widzicie, choroby także
podlegają świadomości. Kiedy mowa o zdrowieniu, istnieją takie zjawiska,
które się dzieją na całej Ziemi, a które ciężko wam jest wytłumaczyć,
jak na przykład spontaniczna remisja. To wszystko dzieje się tak
szybkoże można powiedzieć, że choroba po prostu sama znika. Czy to
możliwe, żeby ludzka świadomość w świętym momencie powiedziała: „Wcale
nie chcę tej choroby, ja chcę żyć!” I całe ciało jest temu posłuszne?
Cha cha cha!. I choroba znika! Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy,
że takie cuda zostały stworzone przez was samych, przez samych chorych?
Istoto Ludzka, cóż za moc tkwi w twym sposobie myślenia!
Punkt
pierwszy. Jak się wam wydaje, kim jesteście? Często jesteście produktem
tego, co na ten temat powiedzieli wam wasi rodzice. Oni to powiedzieli
wam kim możecie, a kim nie możecie być. Tak wielu z was pochodzi ze
wspaniałych rodzin, ale niektórzy takich rodzin nie mieli. Co wam
powiedzieli rodzice, zanim jeszcze mieliście w tej sprawie jakikolwiek
wybór? Co widzieliście i czego doświadczyliście w dzieciństwie, co
ukształtowało wasze pojęcie o własnej tożsamości? Czy mówiono wam, że
możecie osiągnąć wszystko, czy mówiono wam, że do niczego nie
dojdziecie? Co powiem, może stanowić kontrowersję, ale i tak wam to
powiem. Kiedy dostatecznie dorośliście, aby podejmować własne decyzje,
to czy je podejmowaliście? A kiedy w kościele słyszeliście, że
urodziliście się nieczyści, to więc jak się wam wydaje, kim niby
jesteście? Czy wierzycie, że żyjecie na Ziemi po to, aby cierpieć? Czy
wierzycie, że cierpienie jest czymś, czego Bóg od was oczekuje? Jeśli
tak wierzycie, to dzieje się tak dlatego, że tak was nauczono. Wielu z
was przebudziło się do samoświadomości i zaczynacie te prawdy rewidować,
mówiąc: „Sprawy wcale nie wyglądają tak, jak mi o nich mówiono. Moi
rodzice wcale mi nie mówili, że mogę zrobić to czy tamto, a przecież
właśnie to robię!” Niektórzy z was sami się uzdrowili. A kto wam
powiedział, że to jest możliwe? Posłuchajcie, a wasze ciało zareaguje –
ktoś potrzebuje to usłyszeć właśnie teraz, tutaj, na tej sali! – wasze
ciała reagują na to, co o sobie samych myślicie, kim jesteście. Jeśli
się wam wydaje, że jesteście nikim, to nie będziecie z nami zbyt długo.
Jeśli się wam wydaje, że jesteście tutaj aby cierpieć, wasze ciało to
słyszy i wtedy mówi: „Pora cierpieć!”. Doprawdy więc, kim wam się
wydaje, że jesteście? A co wy na to, gdybyście mogli o sobie powiedzieć
„Jestem wspaniały! Jestem częścią Źródła! Mam wewnątrz duszę, która jest
nieśmiertelna. Oto, kim jestem! I zostaję tutaj na tak długo, jak to
jest stosowne. Ciało, czy mnie słyszysz?” Wtedy ciało zaczyna mieć
więcej energii. Ciało was słucha! Możecie nawet uszłyszeć jak komórki
robią zebranie i się pytają: „Słyszałyście? Możemy żyć o wiele dłużej!
Słyszałyście? Strach przed chorobą, to szaleństwo! Słyszałyście? Możemy
wygonić wszystko co nam przeszkadza, gdyż Człowiek nami zawiaduje!”
Świętość was samych wami zawiaduje. To jest podstawowa prawda, to jest
punkt pierwszy: Kim jesteś? Kochani, jeśli się wam wydaje, że jesteście
kim innym niż wspaniałym, to dlaczego? Kto wam to powiedział?
Zastanówcie się, kto to wam powiedział, że nie jesteście wspaniali?
Odpowiecie mi na to, że to był ktoś, komu ufaliście. Może oni sami nie
wiedzieli? A może oni wciąż tego nie wiedzą? Pragnę abyście siedząc
tutaj dobrze to zrozumieli, że to co mówię jest rzeczywiste i prawdziwe.
Punkt
drugi. Co myślicie na temat waszej przeszłości? W niedawnym przekazie
rzuciliśmy wam wyzwanie, abyście wybaczyli wszystko, co się wam w życiu
przydarzyło, a co wciąż wprowadza w was niepokój, rani serce. To było
wtedy, dzisiejszy przekaz ma inny charakter, ale oba przekazy są ze sobą
powiązane. Opowiedzcie mi o waszej przeszłości. Gdybym teraz usiadł
obok każdego z was, jak zabrzmiałaby opowieść o waszym życiu? „Och,
Kryonie, cieszę się, że teraz tutaj siedzę, ale uwierz mi, sprawy mają
się okropnie! Moja przeszłość była po prostu straszna. Spotkały mnie w
życiu takie rzeczy, że lepiej nie gadać. Ludzie mnie oszukiwali, mam
złamane serce, zanim się tutaj znalazłem, przeżyłem rzeczy okropne”.
Dlaczego więc jeszcze nie dorzucić do tego: „I na pewno niedługo umrę?”
Cha cha cha! Bo tak będzie! Umrzecie o wiele wcześniej niż powinniście!
Tutaj właśnie tkwi sedno naszej dyskusji. Jeśli was zapytam o waszą
przeszłość powiedzcie raczej: „Miałem kilka wyzwań w życiu, ale moja
wspaniałość pomogła mi je wszystkie przezwyciężyć, gdyż wiem, skąd
pochodzę i wiem, kim jestem. Tak, miałem i rozczarowania, nawet byłem
zdradzony raz czy dwa, ale to jest sprawa tych ludzi, a nie moja.
Zupełnie się z tego otrząsnąłem, nie przysporzyło mi to cierpienia, gdyż
wiem, kim jestem. Wtedy żyłem w starej energii, ale w końcu dotarłem na
to spotkanie, gdyż wiem, co robię i jestem wspaniały”. Czy tak
zapatrujecie się na własną przeszłość? Jeśli nie, to czy możecie zacząć
tę przeszłość tak postrzegać? Czy potraficie zrewidować to, co
opowiadacie innym o własnym życiu i przeszłości? Ujmijcie to wszystko w
bardziej pozytywny sposób, żeby wasze ciało słuchało tego wiedząc, że
nie urodziliście się po to, aby cierpieć. Bo przecież nie po to tutaj
jesteście. Wam się może wydawać, że cierpieliście w przeszłości, ale
ujmijcie to inaczej, bo przecież przeżyliście to wszystko i jesteście
wspaniali. Właśnie dlatego, że jesteście wspaniali, nie musicie przez to
wszystko przechodzić ponownie w żadnym innym życiu. Rozumiecie?
Przebudzony Akasz powie wam o rzeczach, na które trzeba uważać. Na tym
polega wasza wspaniałość. Ewoluujecie ku czemuś jeszcze bardziej
wspaniałemu. To był punkt drugi. Zastanówcie się więc na tym, jaki macie
stosunek do własnej przeszłości?
Punkt
trzeci. Jak się zapatrujecie na własną przyszłość? Cha, cha!
Wiedzieliście, chyba że to też poruszę? Niektórzy z was mówią: „Sądząc
po przeszłości, moja przyszłość nie zapowiada się zbyt różowo”. Cha,
cha, cha!! Wkrótce się z wami pożegnamy! Tak, macie rację! Jakże wielu z
was obawia się przyszłości. I oni tej przyszłości nie będą mieli, gdyż
na celownik świadomości biorą każdą komórkę ciała i mówią: „Nas tutaj
prawdopodobnie nie powinno być”. Wasze ciała słuchają wszystkiego, co im
mówicie. Czy znacie przyszłość? Oczywiście, że nie. Ale czy potraficie
wysłać przed siebie światło na tym liniowym torze codzienności tak, że
wszystko to, co widzicie, to samo światło? Co będziecie mieli jutro?-
Jutro? Światło. - A pojutrze? -Jeszcze tam nie dotarłem, ale jutro mam
światło. Kiedy wstanę następnego dnia, też będę miał światło, gdyż
jestem pracownikiem światła i jestem wspaniały. Roztaczam światło
wszędzie, gdzie jestem. Oto kim jestem i moja przyszłość to
odzwierciedli!” Na to wasze ciało odpowie „O rety!” i będziecie żyli
bardzo długo, komórki zaczną ze sobą współpracować. Wasze DNA jest tak
zaprogramowane, żeby słuchać świadomości. Słyszycie? Geny wytwarzane
przez DNA są zaprogramowane, aby was słuchać! A wy... Co im mówicie o
przyszłości? Czy ta przyszłość jest pełna lęku? Czy potraficie ująć to,
co o przyszłości mówicie w bardziej pozytywny sposób? Czy nawet o
największych wyzwaniach potraficie powiedzieć: „Tak, wejdę w to ze swoim
światłem i wszystko będzie w porządku? Zostaję tutaj na bardzo długi
czas”. Pozwólcie, że powiem wam, co się wtedy dzieje wewnątrz, ze
strukturą komórkową, słuchającą wyższej świadomości. Wewnątrz was jest
pewna struktura, pewien proces, który włącza nawet wasz system
odpornościowy. Ta struktura będzie twardnieć i żadna choroba się w was
nie zagnieździ, gdyż będzie wiedziała, że jesteście tutaj na dłużej i
macie do wykonania pewne zadanie. Choroba wie, że jesteście pracownikami
światła, że jesteście tutaj, aby z tym światłem pracować. Istnieje cała
struktura, która wie, co myślicie i co mówicie i wydłuży wasze życie o
całe lata ponad to, co mówią lekarze. [Chodzi o krystaliczną otoczkę DNA
– przyp. tłum.]
Punkt
czwarty. Zmieniłem kolejność, gdyż ten punkt miałem umieścić jako
pierwszy, ale teraz umieszczam go jako ostatni. Trudno to opisać. Kiedy
kilka miesięcy temu byłem na Hawajach [grudzień, 2017] opowiadałem wam o
pięknie i wspaniałości nauk przekazanych wam przez Plejadian.
Opowiadałem o Kole Nauki, którym się posługiwali. [Pierwsze przekazy o
lemuryjskim Kole Nauki znajdują się na mojej stronie autorskiej, pod
zakładką pt. Lemuryjskie Koło Nauki – przyp. tłum.] To był wzorzec
używany do nauki podstawowych rzeczy na temat istoty Człowieka, o życiu.
Jedna z pięciu szprych tego Koła ma do czynienia z przedłużeniem życia.
Ta informacja się przed wami ukrywa, gdyż jej nie oczekujecie. Jak
mówiłem, dzieci nie poświęcały temu zagadnieniu zbyt wiele czasu, ale
później, kiedy stawaliście się coraz starsi zaczynaliście na tę szprychę
zwracać większą uwagę.
Jak
wam to powiedzieć? Kiedyś przekazałem wam, że jedną z rzeczy, które
przechodzą przez zasłonę na Ziemię w swej niezmąconej postaci jest
radość i śmiech. Czy po przejściu na drugą stronę zasłony tam jest
śmiech? Cha cha cha!. Nie-usta-ją-cy! Można nawet powiedzieć, że
świetlane imię, które nosicie po drugiej stronie zasłony, błyszczy i
połyskuje radością i śmiechem. Tak właśnie działa miłosierdzie, ono was
wyzwala i powoduje, że stajecie się tak spokojni, że wszystko, na co
macie ochotę, to wybuchnąć śmiechem i radosnym śpiewem, dokładnie tak,
jak to robiliście będąc dzieckiem! Kiedy byliście dziećmi i nie
mieliście żadnych ziemskich zmartwień, kiedy nie mieliście żadnych
innych zmartwień prócz tego, jak długo możecie się bawić, zanim wam każą
iść spać, wtedy ze wszystkiego się chichotaliście. Idąc ścieżką
chichotaliście na widok niezananego robaczka, bo wyglądał tak milutko i
zabawnie. Patrzyliście się w niebo i zastanawialiście się, dlaczego ono
jest zawsze takie błękitne i takie piękne, nawet kiedy pada śnieg?
Pierwszy śnieg był zawsze bajeczny. Czy pamiętacie, kiedy po raz
pierwszy zauważyliście diamenty na liściach w promieniach wschodzącego
słońca? To też było czarujące i bajeczne. Na ten widok chciało wam się
głośno śmiać. Kochani, jak wam to powiedzieć? Jeśli już tego nie macie w
sobie, to wasze ciało o tym wie i nie będziecie żyli tak długo,
jakbyście tego chcieli. Dziecko wewnętrzne wcale nie jest takie
nieuchwytne. Ono wewnątrz albo jest, albo go tam nie ma. Jeśli go nie
ma, to musicie je odnaleźć poprzez waszą wspaniałość, abyście mieli w
życiu radość i śmiech. Odnalezienie tego dziecka powinno być pierwszym, o
co powinniście zadbać, a nie ostatnim.
Kiedy
stykacie się z czymś po raz pierwszy, czy podchodzicie do tego ze
zmarszczonym czołem, czy z uśmiechem? Czy obawiacie się, gdyż nie
wiecie, co to jest i jak do tego podejść? Idziecie do urzędu coś
załatwiać, gdzie będziecie musieli wypełnić cały plik formularzy, gdzie
wtedy jest wasze wewnętrzne dziecko? A co by się stało, gdyby ono było
wtedy z wami? „Ale sterta papieru! Cha, cha, cha!! [śmiech na sali] Ale
będzie ciekawie! Wszystkie wypełnię, gdyż jestem wspaniały!” Czy wciąż
macie umiejętność zauważenia diamentów na źdźble trawy? Czy wciąż
potraficie rozkoszować się blaskiem płatków śniegu na gałęziach,
dostrzegać tańczące na nich tęcze i śmiać się na ten widok? Czy
potraficie dostrzec wszystkie dobre rzeczy w waszym otoczeniu? Czy
widząc małe dziecko potraficie się z nim identyfikować? „Też taki byłem.
Ale było fajnie i wciąż jest fajnie!”
Czy
macie radość w życiu? Gdyż jeśli jej tam nie ma, to wasze ciało będzie o
tym wiedziało. Pozbawiony radości, narzekający Człowiek, który niewiele
spodziewa się od przyszłości posiada system odpornościowy, który
przyciąga chorobę: „Gdzie się podziewasz? Pośpiesz się, przecież nie
będę na ciebie wiecznie czekać i tak długo tutaj nie pobędę”. Właśnie
przekazałem wam prawdę. Absolutną prawdę. Tylko stosując zasady
wymienione w niniejszych czterech punktach – ci, którzy to słyszą i
czytają – mogą sami sobie przedłużyć życie o dziesięć lat, a nawet
dłużej.
Możecie
żyć o wiele dłużej niż to było założone od urodzenia. Możecie być
zdrowi do samego końca. Stare dusze zaczną żyć dłużej, gdyż rozpoznacie
to, co wam mówię i się do tego zastosujecie. Istnieje coś takiego, jak
stosowna śmierć w młodym wieku i dzieje się tak, abyście mogli wrócić i
dokonać pewnych rzeczy, których, jako osoba starsza nie moglibyście
zrobić. Oczywiście, że coś takiego istnieje, ale w tym momencie mówię o
przeciętnej życia ludzkiego na Ziemi. Możecie ją teraz przedłużyć i żyć w
zdrowiu. Właśnie objawiłem przed wami cztery tajemnice. Cały dzisiejszy
dzień nauczano was o koherencji, pokazywano wam, co można osiągnąć za
pomocą świadomości. Wasi naukowcy nareszcie dochodzą do przekonania, że
świadomość wpływa na prawa fizyki. A ja wam właśnie przekazałem jak
fizyka i chemia za pomocą świadomości może zatrzymać was tutaj na
dłuższy czas. Zastanówcie się nad tym, co wam powiedziałem, to nie jest
takie trudne. Kim więc jesteście? Kochani, wszystko to są nauki
Plejadian w ich najprostszej formie. Świadomość rządzi wszystkim! Śmiech
i radość są kluczowe.
Opuście
to miejsce przyjmując do wiadomości wszystko, co zostało powiedziane,
choć niektóre poruszone sprawy mogą się wam wydawać nowe. Poćwiczcie je i
sami zobaczcie, jak się będziecie czuli. Przyszła na to odpowiednia
pora. Rozmawiałem dzisiaj z garstką i wy mnie czuliście. Znam każdego z
was z imienia. Pragnę, abyście tutaj żyli długo, kochani... bardzo
długo. Bardzo długo.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz