Fragmenty
dwóch przekazów Kryona odebranych przez Lee Carroll - 28-31 08 2020
Kanada pt. "Wyjście poza postrzeganie czarno-białe" i "Więź z Gają"
♡♡♡
Pragnę teraz zapoznać was z waszą wielowymiarową przyjaciółką, Gają.. przekażę wam przesłankę Gai do każdego z was:
„Znam
każdego z was. Prawdę powiedziawszy, wy mnie nie znacie, ale ja znam
każdego z was... Znam wszystkie wcielenia każdego z was, wszystkie wasze
tożsamości! Poznaję każdego z was, kiedy stawiacie na mnie pierwsze
kroki... Kiedy wychodzicie z łona matki i czerpiecie swój pierwszy
oddech, to ja napełniam wasze płuca powietrzem... i od razu was
rozpoznaję, ropoznaję waszą świadomość, waszą duszę i wiem, że jesteście
z powrotem!
Pamiętam wszystkie wasze przeszłe imiona, choć wy
tak naprawdę jeszcze mnie nie znacie. A ja pamiętam i rozpoznaję was z
dzieciństwa, kiedy z radością biegaliście po mnie na boso piszcząc z
zachwytu, gdyż wszystko dokoła wydawało się wam takie nowe. Pamiętam,
jak stawialiście pierwsze kroki na piasku plaży i na czarnej ziemi,
pamiętam co wtedy czuliście podeszwami stóp ciesząc się z nowego
doświadczenia.
Ci z was, którzy w dzieciństiwe jeździli nad wodę -
czy to jezioro czy morze - i pamiętają jak was obmywałam falami czyniąc
czystymi i ochłodzonymi – też to pamiętam, gdyż byłam z wami! Byłam przy
was za każdym razem, kiedy stawialiście pierwsze kroki, kochani.
Pamiętam wszystkie przeszłe wcielenia każdego z was, pamiętam jak za
każdym razem po raz pierwszy doświadczaliścicie kąpieli w wodzie. Raz,
po raz, po raz witałam was z powrotem, jak tylko po raz pierwszy po
urodzeniu otwieraliście oczy. Ja tam byłam, kiedy wychodząc z łona
rozglądaliście się wokówł i poprzez pierwszy płacz napełnialiście płuca
powietrzem. To tak, jakbym wtedy mówiła wam: „Witaj z powrotem!” Znam
każdego z was. Byłam przy każdych waszych narodzinach.
Byłam
przy was także, kiedy roniliście łzy na piach, czułam wasz smutek i
otaczałam was swymi ramionami, mimo że wielu z was nawet tego nie
zauważyło... ani niczego nie poczuło. Ale niektórzy z was mnie czuli.
Kiedy
wchodząc na pole, czy łąkę wchodzicie i czujecie tam coś kojącego i
cudownego... to ja! A przecież niemalże każdy człowiek na Ziemi w pewnym
punkcie życia tego doświadczył. Może nawet czuliście wtedy chęć powrotu
w miejsca gdzie się mnie wyraźniej czuje?
Znam wszystkie wasze
wcielenia, lecz widzicie, wy sami ledwie mnie rozpoznajecie... Moja ręka
jest zawsze do was wyciągnięta w geście przyjaźni, gotowa wskazać wam
drogę. Posłuchajcie, wszystko co uważacie za Gaję może wam pokazać
drogę, gdyż was znam i poznaję.
Och kochani, byłam nawet przy was, kiedy umieraliście – i to nie jeden raz.
Pamiętam
jak podczas bitwy niektórzy z was padali na piach i ja przy was byłam.
Byłam z wami jak w glebę wsiąkały wasze łzy, strach, pot i krew na
każdym polu bitwy Ziemi, gdyż ja tam byłam, ja tam byłam! W każdym
waszym wcieleniu! Kiedy niektórzy z was na wojnie skakali ze statków i
topili się w toni morza, kiedy płuca wypełniały się wodą a wy na próżno
staraliście się zaczerpnąć powietrza i wasze oczy - nie widząc -
otwierały się coraz szerzej ... hmmm To dla mego partnera, {Kryon dla
Lee C.} gdyż on do dziś boi się utopić. To jego śmierć właśnie
opisałem... a ja Gaja wtedy tam byłam, byłam zresztą przy wszystkich
waszych śmierciach, kochani. Przy każdej z nich!
Byłam i jestem
świadkiem waszych narodzin i śmierci, trzymam was za rękę i dostarczam
powietrza na każdy oddech, który kiedykolwiek zaczerpniecie. Przyglądam
się wam i waszej duszy raz po raz, po raz jak podchodzicie do wody, do
jeziora, strumyka rzeki czy morza. Jak reagujecie na deszcze. Dzieliłam i
dzielę wasz śmiech, zachwyt i ból.
Mam na imię Gaja, jestem
waszą partnerką, ja jestem planetą Ziemią. Czy chcielibyście się ze mną
zapoznać bliżej? Ja znam was naprawdę dobrze. Znam każdego z was. Można
mnie poznać w dzikich zwierzętach, które dla wielu z was wciąż stanowią
główne źródło pożywienia, jestem w piachu pod waszymi stopami, to ja
przykrywam nasiona, z których wyrasta wasze pożywienie. Szukajcie mnie w
lasach, które są źródłem wielu rzeczy specjalnie dla was, włączenie z
doskonałymi lekami na wasze choroby. Mam dla was wszystko, rodzę
wszystko specjalnie dla was, dla każdego z was we wszystkich waszych
wcieleniach.
Oto, kim jestem.
To ja napełniam was radością o
zachodzie słońca, kiedy oglądacie mieniące się barwy i cały horyzont. A
to ja. To ja koję kochanków, którzy ręka w rękę razem oglądają wschód,
czy zachód słońca czyniąc to raz po raz, po raz i zastanawiają się, skąd
pochodzi odczuwany przez nich majestat? Dlaczego czują wobec Ziemi to,
co czują? Wtedy Ziemia chowającym się słońcem figlarnie puszcza do nich
perskie oko. A to ja! Jestem świadkiem każdego waszego romansu,
wszystkich narodzin. Kochani, byłam z wami, kiedy cierpieliście w bólach
porodowych. Każdy z was żył tutaj zarówno jako mężczyzna, jak i kobieta
i ja byłam świadkiem radości i cierpienia związanych z porodem. Byłam
przy was, kiedy po raz pierwszy zaglądaliście noworodkowi w oczy! Za
każdym razem wtedy byłam z każdym z was.
Stałam przy was
błagając abyście na mnie zwrócili uwagę, gdyż mogę wam w życiu pomóc,
uczynić je lepszym. Dzieje się tak, gdyż wy i ja żyjemy w symbiozie,
kochane Istoty Ludzkie i mam wam doprawdy wiele do zaoferowania! Jednak
wy mnie nie znacie... już nie...
A zatem kochani, w procesie
poszerzania percepcji wymiarów zaczniecie także odczuwać i mnie.
Podkreślam od razu jasno: nie lękajcie się tego, gdyż Jam Jest Gaja i
każdy z was jest mi dobrze znany! Znam każdego z was.”
Oto
przekaz Gai, kochani. Tak teraz zwraca się Ziemia do każdego z was.
Przodkowie tej planety mieszkają w jej piachu. Oczywiście mówię w
przenośni. Tam do dzisiaj mieszakają także wszystkie przeszłe życia
każdego z was! Oczywiście, mówię w przenośni, choć z ezoterycznego
punktu widzenia, to prawda. W Ziemi zapisana jest cała wiedza tego, kim
tutaj byliście, czego się nauczyliście, co robić dalej, jak osiągnąć
pokój, jak się uzdrowić. Wszystko to już tam jest. Obecnie Ludzie tego
wszystkiego będą doświadczać.
♡♡♡
"Więź z Gają"
..Ziemia
to coś znacznie więcej. Wasza brakująca pratnerka, jak ją można
określić, to Gaja. Gaja to nie sama planeta, lecz Matka Natura. {Ona}
posiada swój charakter i nastawienie.
Czy to możliwe, że Gaja,
Matka Natura stanowi aktywną część boskości Człowieka? Czy to możliwe,
że Matka Natura w jakiś sposób znajduje swe odzwierciedlenie w duszy
ludzkiej? Odpowiem na te pytania twierdząco. Najlepszym tego przykładem
są sieci energii wokół planety..
Matka natura was żywi, poi i daje
wam wszystko, co potrzebne do życia; dostarcza wam powietrza.. ona
dzieli się z wami swymi zasobami..
Ludność rdzenna postrzega w planecie pomagającą w przetrwaniu partnerkę..
Oni..
odbierają Ziemię, jako posiadającą swój własny charakter żywą istotę,
potrafią współżyć z nią w harmonii, dzięki temu korzystają z jej
zasobów..
Czy zdajecie sobie sprawę, że kronika Akaszy - zapis
wszystkich waszych ziemskich wcieleń - tkwi także w Ziemi? Czy
rozumiecie teraz jak bardzo zażyła jest ta więź między każdym z was i
planetą? ..Czy wiadomo wam, że wokół planety istnieje sieć subtelnej
energii, która pamięta ludzkie emocje? Ziemia więc przechowuje w sobie
rzeczy, które pragnie przekazać ludziom i jest to głęboka mądrość,
przewyższająca wszystko, co jest wam obecnie wiadome!..
Najsmutniejsze
z tego, co się w waszych nowoczesnych społeczeństwach dzieje to nie sam
fakt, że tej więzi z Ziemią nie pamiętacie, ale to, że tej więzi
daliście się oduczyć!..
Świat bardzo by na tym skorzystał, gdyby
udało się wam przywrócić pojęcie Ziemi jako waszej partnerki, na
przypomnieniu sobie, że wasz związek jest oparty na symbiozie, że od
Ziemi można się nauczyć bardzo, bardzo wiele. Tutaj nie chodzi tylko o
podziwianie piękna świata natury. Każdy zapytany o to tulący się do
drzew entuzjastyczny obrońca przyrody powie wam, że siedząc opartym o
pień masywnego prastarego drzewa można usłyszeć, co ono pragnie wam
powiedzieć : „Kochany, żyję tutaj setki lat i oto, co pragnę ci
przekazać: planeta kocha każdego z was! Dziękuję, że siedzisz w moim
towarzystwie.” Oto, jakie podejście ma do was wasza partnerka!
♡♡♡ Kryon
.
opr.A.Rombek tłum.J.Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz