Witam
was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Kiedyś mój partner
musiał się do przekazu przygotowywać i przechodzić ze stanu bycia sobą
do tego, kim się stawał w momencie, kiedy zasiadał do przekazu. Każdy
uzdrowiciel i człowiek pracujący z energią dobrze to zna. Kiedy się
trzeba czymś zająć najpierw bierzecie kilka głębokich oddechów,
skupiacie się na wnętrzu waszego bytu, stwarzacie koherencję i dopiero
wtedy zaczynacie działać. Mogliście już to wcześniej zauważyć, zwłaszcza
ci, którzy częściej biorą udział w spotkaniach z Kryonem, że obecnie
Lee przystępuje do przekazu natychmiast, bez żadnego przygotowania. Gdy
przychodzi pora przekazu, Lee po prostu siada i zaczyna mówić.
Jest
tak, ponieważ lata temu zapytałem go, czy nie zechciałby się ze mną
stopić. On nie wiedział wtedy, co to takiego, więc mu wytłumaczyłem, że
stopienie to taki stan, kiedy człowiek uzmysławia sobie i akceptuje –
naprawdę akceptuje – fakt, że ta sama energia stwórcza, która stworzyła
cały Wszechświat także stworzyła jego samego i dlatego jest z nim
zawsze. Utrzymywanie istnienia separacji między Bogiem i człowiekiem to
tylko ludzkie uprzedzenie, a wy przecież te pojęcia odseparowaliście.
Przygotowujecie się do medytacji, przygotowujecie się idąc do pewnego
budynku odpowiednio się ubierając, śpiewacie pieśni, następnie
podchodzicie do miejsca, gdzie klękacie, albo nie, modlicie się, albo i
nie, ale wszystko to jest ściśle zaszufladkowane na to co boskie i to,
co nie. Te szufladki stykają się ze sobą tylko od czasu do czasu, po
czym wy znów wracacie do swojej. Kochani, coś takiego to żadne
stopienie, to separacja.
- Kryon
Tł. Julita Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz