[Początek
nagrania, czyli pierwsze 3:18 minuty stanowi inkantacja szamana
Nicolasa Pauccara zwana Icaro. Wysłuchanie jej pomaga w połączeniu
energii Ziemi i Słońca, we własnym wnętrzu. Po zakończeniu inkantacji
Nicolas mówi dalej]. Niniejsza inkantacja stanowi odwieczny
sposób transmisji wiedzy sięgający czasów Przodków. Zdaję sobie z tego
sprawę, że żyjemy obecnie w czasach nowoczesnych, w których rządzi rozum
i logika. Mój śpiew w wystarczającym
stopniu przekazał wam wszystko, czego powinniście się dowiedzieć, a
teraz pora usłyszeć także i słowa. Dziękuję. [Oklaski]
[Głos
Moniki Muranyi] Przed nami Machu Picchu, właśnie siedzimy w jej
obecności. Znajdujemy się także w obecności andyjskiego kapłana. Machu
Picchu przemawia do nas energetycznie, a kapłan poprzez śpiew. Oba
rodzaje przekazu są czyste, zawierają w sobie świadomość czystej
miłości. Zapraszam więc was wszystkich, abyście otworzyli serca i tę
miłość przyjęli. Pozwólcie sobie na otrzymanie płynącej do każdego z was
miłości; niezależnie gdzie jesteście, Machu Picchu wszystkich z was
dobrze zna. Zatem, pozwólcie sobie na otrzymanie wszystkiego, co ma wam
do przekazania tak, aby na stałe zadomowił się w strukturze komórkowej
waszych ciał. Zezwólcie także, aby zawarta w inkantacji andyjskiego
kapłana genetyczna informacja również na stałe weszła do struktury
komórkowej i wniosła w nią czystość miłości, stając się widzialna dla
wszystkich.
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Oto kolejny przekaz z Peru z serii pt. „Postrzeganie kosmiczne”-
nazwanej tak na cześć Q’ero i obecnego wśród nas szamana. Mamy cudowny
słoneczny dzień i siedzimy na tarasie, z którego rozciąga się
panoramiczny widok na słynny obiekt archeologiczno - antropologiczno -
historyczny, zwany Machu Picchu. Przez chmury co jakiś czas prześwituje
słońce, jest bezwietrznie, mamy idealną pogodę, choć jest to sam środek
pory deszczowej. Czasem nie ma żadnych przypadków, gdyż jak już o tym
wspominaliśmy, tym światem rządzi świadomość. Kochani, tak właśnie było
zaprojektowane od samego początku. To, co pragnę wam dzisiaj przekazać
składa się z dwóch części. Obie z nich są pouczające, pełne pojęć
technicznych i bardzo zaawansowane.
Zebrana
przede mną grupa słuchających rozumie, jak się sprawy mają z
rozdawaniem świadectw. Większość z was pamięta szkolne lata. Być może
pamiętacie, co czuliście, przeglądając podręczniki do przedmiotów
nauczanych w starszych klasach. Szeptaliście do siebie wtedy: „Oj, to za
trudne, chyba nigdy się tego nie nauczę!”- ale kiedy przychodziła pora,
że sami przechodziliście do tych wyższych klas, otwierając ten sam
podręcznik pierwszego dnia nowego roku szkolnego, natychmiast
rozumieliście, że jesteście dobrze przygotowani, aby się z niego czegoś
nauczyć. Zatem rozumiecie, że istnieją pewne poziomy zrozumienia;
istnieją poziomy gotowości na przyjęcie pewnych ezoterycznych pojęć.
Pojęcie ewoluującej świadomości także zdaje się twierdzić, że to, co
dzisiaj stanowi misterium, stanie się jutro czymś zrozumiałym. Zatem to,
o czym teraz mowa, być może, zechcecie przestudiować trochę później,
być może nawet przesłuchacie/poczytacie ten przekaz jeszcze kilka razy.
Ponownie przedstawiam wam pewne pojęcie, które narodziło się samo z
siebie. Innymi słowy to pojęcie się obecnie wyłoniło. Jest to coś, co
istnieje na Ziemi od zawsze, ale ujawnia się tylko w obecnym cyklu.
Cykl, o którym mowa to trwający 26 tysięcy lat początek i koniec
precesji równonocy. Właśnie teraz nadszedł czas, aby cykl ten stał się
wszystkim znany.
Pojęcie, o którym
pragnę ponownie teraz z wami porozmawiać, to pojęcie węzłów i oczek
siatki krystalicznej Ziemi. Przekażę w tej chwili podstawowe informacje
na temat jej działania. Jest to rodzaj informacji, który niekoniecznie
zachował się w tradycji jakiegokolwiek ludu rdzennego tej planety.
Dzieje się tak, ponieważ pojęcie siatki krystalicznej wyłania się
globalnie w świadomości ludzkiej, właśnie w takich czasach jak obecne,
czyli na początku i końcu precesyjnego cyklu. Żadna kultura ludów
rdzennych, nie posiada zrozumienia rozmieszczonej po całej Ziemi sieci
węzłów i oczek. Pozwólcie, że pokrótce przypomnę wam coś bardzo
ezoterycznego, na wzmiankę o czym, wielu będzie wywracać oczami i nigdy w
to nie uwierzy.
Kochani, ludzkość
pochodzi z gwiazd. Obecne w waszych ciałach DNA - nie pochodzi stąd.
Żadna inna esencja, żadna inna świadomość, żadna inna istota
biologiczna, żaden inny rodzaj DNA na Ziemi nie posiada – jak wy – 23
par chromosomów. Ludzkość nie wywodzi się z żadnej grupy zwierząt, z
żadnej grupy istot człekokształtnych, które się rozwinęły na Ziemi.
Można powiedzieć, że 200 tysięcy lat temu miała na Ziemi miejsce pewna
celowa interwencja - święta interwencja – dzięki której, cała Ziemia
jednocześnie, powitała Gwiezdne Matki, które z kolei rozpoczęły zasiew
nowego Rodzaju Ludzkiego. Święta Istota Ludzka - w odróżnieniu od istoty
człekopodobnej o 24 parach chromosomów - posiada 23 pary [widzialnych
pod mikroskopem] chromosomów. Obecnie już wasza nauka zaczyna dochodzić
do wniosku, że ludzkość powstała właśnie jakieś 200 tysięcy lat temu,
kiedy to miejsce miało pewne wydarzenie.
A
teraz pozwólcie, że przekażę wam nieco wiedzy ezoterycznej. [Około 200
tysięcy lat temu] Na Ziemię przybyły Gwiezdne Matki i nie były to jedyne
takie istoty, które na tej Ziemi złożyły świętość, choć naszą dyskusję
ograniczymy tylko do nich. Gwiezdne Matki rozwinęły na Ziemi pewien
system węzłów i oczek. Węzłami nazywamy 12 miejsc na całej Ziemi, w
których Gwiezdne Matki nauczały ludzkość. 12 innych miejsc, zwanych
oczkami, miały pozostać nieaktywne, aż do czasów obecnych. Na wypadek
zajścia takiej potrzeby, węzły i oczka miały się dopasować parami i tym
samym powoli się uaktywnić. Celem tej stopniowej aktywacji jest
dokładnie to, co się obecnie dzieje na planecie, podczas bieżącego
cyklu.
Plan tego wszystkiego był
taki: pod koniec trwającego 30 tysięcy lat cyklu, zwanego przez was
cyklem precesyjnym trwającym 26 tysięcy lat..... Wiem..... to się wam
wydaje bardzo niejasne, ale cierpliwości. Jeśli ludzkość miałaby dożyć
precesji równonocy, to węzły i oczka miały się samoistnie uaktywnić.
Proroctwo
Starożytnych Ameryki Płd., Płn. i Środkowej na temat tych czasów głosi:
Jeśli jako ludzkość przeżyjecie i nie zdecydujecie się na samozagładę,
rozpocznie się czas najwyższego poziomu świadomości, jaki kiedykolwiek
istniał na Ziemi. Obecnie ludzkość zaczyna ewoluować i oto siedzicie na
Machu Picchu.
Mówiliśmy o trwającym
30 tysięcy lat cyklu, który nazwiemy cyklem lemuryjskim. Jego długość
jest związana z tym od jak dawna wasz Akasz pamięta i reaguje na prawdy
zasadnicze. Cykl precesyjny trwający 26 tysięcy lat jest cyklem Ziemi.
Szaman mówił wam, że Indianie Q’ero wierzą w istnienie planu rozwoju
ludzkości trwającego 25 tysięcy lat. Mam nadzieję, że rozumiecie, że
tutaj nie ma żadnego błędu, te rzeczy się po prostu o siebie zazębiają.
Wiele rdzennych ludów planety w ten sam sposób odmierza epoki rozwoju
ludzkości.
Pozwólcie, że wam to
bliżej wytłumaczę. Machu Picchu jest węzłem. Na ten szczyt przybyły
Gwiezdne Matki i tutaj nauczały ludzkość. Jezioro Titicaca [na granicy
Peru i Boliwii] jest także węzłem, gdzie nauczały Gwiezdne Matki. Co te
dwa miejsca mają ze sobą wspólnego? Świętość. Portale. Do obu miejsc
ściągają ludzie z całego świata i odczuwają tam szczególne rzeczy, nawet
kontaktują się z przybyszami z gwiazd. Na Ziemi istnieją jeszcze inne
węzły [fot. 3] i wszystkie one posiadają bardzo podobne cechy; na
przykład: węzeł w Glastonbury, węzeł w Mt. Shasta, węzeł Hawaje.
Wszystkie
węzły posiadają ze sobą coś wspólnego, wszystkie uchodzą za święte
góry, choć wcale nie należą do najbardziej popularnych szczytów, nawet
wśród mistyków. Jeśli jednak przyjrzeć się historii, wszystkie te
szczyty, niezależnie od rozmieszczenia, włącznie ze świętym Kailas w
Tybecie [choć to oczko]są uznane za święte. Z oczkami jest trochę
inaczej, choć jak większość węzłów nie należą do miejsc najbardziej
znanych i uczęszczanych.
Oczka
stanowią miejsca na Ziemi, w których trudno żyć na stałe. Od tysięcy lat
te regiony pozostawały nieuaktywnione, czekając na odpowiedni czas. W
przeciągu ostatnich kilku lat zacząłem wam przekazywać nazwy par oczek i
węzłów, mówiąc jednocześnie, że kiedy wszystkie z nich zostaną
dopasowane, uaktywni się cała ich sieć. Pozwólcie, że w wielkim skrócie
opowiem wam, jaka jest ich rola. Kochani, jeśli ewolucja świadomości
ludzkiej ma przyspieszyć, to potrzebować będzie w tym celu pomocy Ziemi;
popchnięcia. Wasza świadomość nie wyewoluuje sama z siebie! Zatem sieć
węzłów i oczek dobranych parami jako system pchania i ciągnienia,
zaczyna obecnie odmieniać energię w pozostałych siatkach wokół Ziemi,
stwarzając tym samym dla całej ludzkości możliwość dalszej ewolucji.
Wciąż posiadacie wolny wybór. Wolno wam niczemu z tych rzeczy się nie
przyjrzeć. Możecie dokonać wyboru niczego z tych rzeczy nie odczuć.
Oto,
dlaczego niniejsza grupa znajduje się obecnie na Machu Picchu.
Jesteście tutaj, aby zrozumieć istniejącą możliwość wyboru, którą
byliście obdarzeni od zawsze. Jedną z prezentujących się przed wami
możliwości jest rozpoczęcie ewolucji w zakresie uwagi i
postrzegania, w percepcji na temat tego, co Ziemia mam wam do
zaoferowania. Przystąpię teraz do bardzo skrótowego wyjaśnienia jak
działa dopasowana para węzła z oczkiem. Wiem, że korci was, aby je sobie
wyobrazić jak magnes, ale to nie tak, nie róbcie tego. Widzicie, węzeł i
oczko niekoniecznie muszą stanowić parę, w której jeden jej element
jest pozytywny[plusowy] a drugi negatywny [minusowy]. Tutaj istnieje
pewien niecodzienny, trudny do wytłumaczenia bilans, którego nie łatwo
jest wam zrozumieć.
Kiedy są
uaktywnione, w oczkach planety zbiera się cała zawarta w innych siatkach
wokół Ziemi negatywność, pamięć wojen, rozczarowań, okropności, smutku.
Oczka to wszystko do sobie przyciągają i jednocześnie wpychają do
dopasowanego węzła. Węzeł niemalże jest jak święte słońce, przyciąga
całą skierowaną doń z oczka negatywność i ją spala. Ten proces jest
bardzo święty i dzięki niemu nie może [na stałe] istnieć żadna
negatywność. Czy, podczas nauk przekazywanych wam przez szamana, nie
zauważyliście, że podobny proces przebiega wewnątrz was samych? Czyż
andyjski kapłan nie tłumaczył wam przed chwilą właśnie tego? Jest to
prawda zasadnicza opowiadająca o tym jak węzeł i oczko ze sobą
współpracują. Tutaj kończymy część pierwszą naszej nauki. Istnieje 12
węzłów i 12 oczek, czyli w sumie 24 miejsc na Ziemi, których nazwy wam
przekazaliśmy i nieomalże wszystkie już połączyli w dopasowane pary.
Część druga.
Pragnę przekazać wam coś, co trudno zrozumieć, bowiem ma to do
czynienia z zawieszeniem liniowego postrzegania upływu czasu. Czas
istniejący w linii prostej został skonstruowany tylko dla umożliwienia
waszej ziemskiej egzystencji. Z wielowymiarowego punktu widzenia, czas
wcale nie jest liniowy. Jest to najtrudniejsze, co jako ludziom
przychodzi wam zrozumieć. Ciężko wam pojąć, że upływ czasu jest zmienny.
Jednakże jeden z największych waszych naukowców, Albert Einstein,
zdołał wytłumaczyć, że upływ czasu zależy od tego, kim jesteście i gdzie
się znajdujecie. Zatem czas płynie na dwa sposoby.
Ci
z was, którzy są na wyższym poziomie świadomości, postrzegają
istniejące w polu pewne potencjały. W owym polu zapisane są minione i
przyszłe potencjały całej ludzkości. Wszystko to istnieje tam razem.
Pozwólcie, że to wytłumaczę. Kiedy ostatnim razem podczas przekazu na
żywo, siedziałem przed widownią w Dallas i mówiłem, że za 13 miesięcy
będziecie mieli nowego papieża, to wtedy ująłem to inaczej, mówiąc, że
będziecie go mieli „wkrótce,” ale okazało się, że właśnie 13 miesięcy
później mieliście nowego papieża. Nie było to z mojej strony żadne
wróżbiarstwo, ani przepowiadanie przyszłości. Wejrzałem w pole, w celu
przekazania wam dających się w nim zauważyć już wtedy wyłaniających się
potencjałów, które miały odbić się na waszej dalszej przyszłości. [Patrz
także: przekaz z Argentyny z serii „Wiatry zmiany, Cz. II” o dżokerach –
przyp. tłum.]
Postępowa ludność
rdzenna Ziemi bardzo dobrze umie odczytywać istniejące w polu
potencjały. Wśród ludów Ameryki Płd. i Środkowej w pewnych kręgach mówi
się o pachakuti, trwających 500 lat odcinkach czasu. Inni traktują pachakuti jako
osobliwość samej natury czasu. Niezależnie od tego jak to nazwiemy, coś
takiego jest ściśle związane z umiejętnością przepowiadania
przyszłości, czyli z prorokowaniem, w odcinkach podzielonych na okresy
trwające 500, lub więcej lat. [Zawiły charakter tego zjawiska odbija
się także na naszej umiejętności policzenia liczby cywilizacji, które
jak dotąd tutaj istniały. Patrz przeredagowany przeze mnie w świetle
niniejszych informacji przekaz pt. „Pięć cywilizacji,” poniżej w tej
grupie. – przyp. tłum.] Niektórzy rdzenni mieszkańcy Ziemi potrafią
przewidzieć potencjalne losy Ziemi na przestrzeni całego, trwającego 25
tysięcy lat cyklu precesyjnego, w której to przepowiedni każdy pachakuti stanowi wtedy osobny rozdział.
Jak
oni to robią? Takie pytanie wydaje się być bardzo na miejscu,
zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystkie ich dotychczasowe
proroctwa okazały się poprawne! Tutaj w grę wchodzi pole. Poza liniowym
czasem, istnieją jeszcze pewne potencjały... [pauza] Ziemia, na której
się obecnie znajdujemy od zawsze, od samego początku, cechowała się
pewnym istniejącym poza czasem potencjałem. Jak wam się wydaje, jako
mieszkańcom Ameryki Płd., jaka więź, ha ha, ha, jaki potencjał więzi, w
oparciu o Akasz, istnieje między waszym kontynentem a Hiszpanią? Jeśli
jesteście zaawansowani, to zrozumiecie, że jest to oczywiste, że
nadejdzie taki czas, kiedy północna półkula wojny wywrze wpływ na
matczyną półkulę południową, bowiem oba miejsca są ze sobą związane
karmicznie. Zatem nie będzie to dla was wielką niespodzianką, jeśli wam
powiem, że dopasowane oczko do węzła Machu Picchu znajduje się w
hiszpańskich Pirenejach [Aneto]!
Dopasowując
Machu Picchu z Aneto, sami z łatwością zidentyfikujecie ostatnią parę
węzłów i oczek, bowiem zostaje teraz już tylko jedna. Powtarzam tym,
którzy dokładnie śledzą mój przekaz o 12 parach węzłów i oczek, że
wszystkie z nich są teraz dopasowane! Od roku bieżącego, czyli od 2019,
wszystkie oczka zaczną zbierać z siatek wokół Ziemi negatywną energię i
będą ją wpychały do korespondujących węzłów, na których ta negatywność
będzie z całą świętością tego procesu spalana. Taki stan rzeczy pozwala
na zaistnienie nowego czasu, na nowe objawienia. Wszystkie mosty
tęczowe, którymi jest każdy z was, będą miały o wiele lepsze możliwości
stać się takimi wojownikami światła, jakimi mieliście się w tym życiu
stać. Aktywacja wszystkich 12 par węzłów i oczek stanowi nową energię
tej planety.
To, co właśnie wam
powiedziałem może dla wielu być niezrozumiałe. Nadejdzie dzień, kiedy to
się stanie bardziej oczywiste. Oto, co się w tej chwili dzieje na
Ziemi, aby wiatr zaczął wam kochani nareszcie wiać w plecy! Jak już
niejednokrotnie wam to powtarzałem: Weźcie się jeszcze raz za wszystko,
czego się w przeszłości imaliście, a co wtedy skończyło się
niepowodzeniem! Macie teraz ogromną ilość pomocy od samej Ziemi.
Gwiezdne Matki w swej mądrości przekazały wam prawdy zasadnicze, bowiem
wiedziały, że ten dzień nadejdzie w idealnym momencie w idealnym
miejscu, kiedy promienie słoneczne rozświecą szczyt tego węzła, na
którym właśnie siedzicie – Machu Picchu. Niech spłynie energia, która
odmieni tę planetę!
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Zdjęcia, Monika Muranyi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz