PRZYSZŁOŚĆ, ostatni przekaz Kryona za rok 2019 Cancun, Meksyk
[Przekaz Kryona rozpoczyna się w 9:59 minucie nagrania, poprzedza go medytacja Elana Cohena]
Witam
was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. To ostatni przekaz
roku 2019, którym dzielę się z wami z Jukatanu, gdzie Starożytni
odcisnęli po sobie ślad, pozostawiając w tej ziemi swą wiedzę. Jukatan
to także jeden z węzłów planety, który w tej chwili się uaktywnia wraz z
pozostałymi. Kochani, siedzicie zatem w szczególnym miejscu i pragnę z
niego podzielić się pewnymi zagadnieniami, które zacząłem poruszać w
zeszłym tygodniu w Newport Beach. To, co powiem ma do czynienia z
różnicą między tym, jak się sprawy miały w waszym życiu przed nastaniem
roku 2012 i jak się mają obecnie.
Wielu
z was będzie się pytać: „Kryonie, roztaczasz obraz daleko idących
zmian, dajesz nam tak wiele nadziei. Dlaczego? Słyszeliśmy i o cyklach i
o potencjałach, znamy pojęcie pola. Dowiedzieliśmy się nawet, że wpływ
świadomości zaczyna być wymierny. Co jeszcze przed nami, co aż tak
bardzo miałoby wznieść naszą świadomość poza dotychczasową i tą starszą,
w której nie robiliśmy nic innego jak tylko prowadziliśmy wojny?”
Wcześniej przekazałem wam informacje na temat aktywacji dopasowanych do
siebie par węzłów i oczek, które między sobą, na zasadzie pchania i
przyciągania odmieniają pracę widzialnych i niewidzialnych siatek
okalających Ziemię włącznie z siatką magnetyczną [ziemskim polem
magnetycznym]. Kryje się tutaj coś więcej.
W
zeszłym tygodniu przypomniałem wam o pewnych ciekawych, wartych
zastanowienia sprawach. Powiedziałem wam wtedy, że wszystkie wynalazki,
wydawać by się mogło, zostały przekazane w wielu miejscach na Ziemi
jednocześnie. Jeśli się temu przyjrzeć, to najbardziej ważne dla
współczesnej ludzkości wynalazki wcale nie zostały odkryte przez jednego
naukowca, czy jeden zespół naukowy w jednym miejscu. Wydawać się może,
że kiedy przychodzi odpowiednia pora, to pewne wynalazki są odkrywane w
wielu miejscach na całym świecie. Jest to właśnie temat, który pragnę
dzisiaj z wami poruszyć.
Powtórzę
coś, o czym przypominam wam bardzo często, dlatego, że spowoduje to
różnicę we wszystkich aspektach życia ludzkiego. Cóż to takiego, co może
się stać gdziekolwiek na Ziemi, co swym pojawieniem, dramatycznie
odmieni wszystko? Odpowiedź: będzie to pewne odkrycie. Odkrycie czegoś,
istnienia czego właśnie tutaj, na Ziemi - a nie gdzieś indziej - nawet
się obecnie nie domyślacie. Nie wiecie tego, czego nie wiecie, naprawdę
tego nie wiecie. Użyję przykładu, którym posłużyłem się w zeszłym
tygodniu, aby ponownie wam o tym nadchodzącym odkryciu przypomnieć.
Gdybym 25 lat temu powiedział wam, że do robienia zdjęć nie będziecie
używali kliszy filmowej, to co byście sobie o tym pomyśleli?
Fotografowie by oniemieli ze zdumienia i pytaliby: Jak to, nie będzie
filmu? Przecież zdjęciami zarabiamy na życie! Co nam więc pozostanie?
Filozofowie zajmujący się przyszłością, słysząc taką przepowiednię, od
razu zadaliby inne pytanie: „Jaki środek zastąpi film?” Mam nadzieję, że
rozumiecie, że filmu nie zastąpił żaden nowy środek, on został
zastąpiony zupełnie nowym paradygmatem robienia zdjęć, istnienia którego
jeszcze 25 lat temu nie potrafiliście sobie wyobrazić. W zeszłym
tygodniu powiedziałem wam także, abyście się przygotowali na koniec
wszelkiego rodzaju baterii i akumulatorów. W związku z tym, wielu z was
się zastanawia, co je zastąpi? Odpowiedź: Nic! Ich w ogóle nie będzie
potrzeba wobec tego, co nadchodzi. Nie potraficie sobie wyobrazić tego, o
istnieniu czego nie wiecie.
Ponownie
zatem powtórzę mą wcześniejszą prośbę: Nie zakładajcie co ma nadejść w
oparciu o to, co znacie z przeszłości! Pewne nadchodzące w przyszłości
rzeczy, odmienią tor waszego myślenia, poszerzą horyzonty ludzkiej myśli
w sposób, którego na razie się nawet nie domyślacie. Mam tu na myśli
rzeczy, które z pewnych chorób uzdrowią całe kontynenty!
Jak
wam się wydaje, co by było, gdyby wszystkie choroby na Ziemi się
skończyły? Ile milionów ludzi jest kontrolowana przez innych tylko
dlatego, że są chorzy? Co się stanie w społeczeństwach i kulturach,
jeśli wszyscy nagle wyzdrowieją? Wcześniej wymieniliśmy pewien aksjomat,
z którego wyśmiewa się współczesna nauka i w tej chwili go powtórzymy:
Kiedy na poziomie komórkowym, człowiek zmienia swe wibracje, to choroba
już nie ma dostępu do organizmu. Dlaczego? Bowiem choroby także
posiadają pewne wibracje; są żywe. Niektóre z nich posiadają nawet
swoisty rodzaj świadomości! Tylko to sobie wyobraźcie: wibrujecie na
wyższym poziomie świadomości i znajdująca się na niższym poziomie
choroba już nigdy nie ma jak się dostać do ciała. Na tym właśnie polega
myślenie poza-szufladkowe. Przyjdzie zatem taki dzień, kiedy nie będzie
już tego, czy owego, co w dobie obecnej jest nagminne, a wy się
będziecie domagali dowiedzenia się tego, co będzie na to czy tamto
lekiem? A to nie tak, nie będzie potrzeba żadnego lekarstwa! Wy sami i
przejście na poziom świadomości istnienia, którego się nawet nie
domyślacie - będziecie tym „lekiem.”
Nadchodzą
pewne wynalazki, których na razie nie mogę wam opisać, bo mnie nie
zrozumiecie. Załóżmy, że pragniecie cofnąć się w czasie i opowiedzieć
Majom o Internecie. Ha ha ha! Będzie wam ciężko! Zanim zaczniecie
opowiadać o Internecie, będziecie musieli im najpierw opowiedzieć o
wcześniejszych trzech czy czterech wynalazkach, dzięki którym internet
jest w ogóle możliwy. Jednym z nich jest elektryczność. Ha ha ha! Jak
wam się to uda, to trzeba będzie wyjaśnić, na czym polega transmisja na
falach eteru. Jak i z tym się uporacie, to będziecie musieli wytłumaczyć
moc obliczeniową komputerów i przejść do wytłumaczenia, na czym polega
komunikacja między tymi maszynami i dopiero potem, możecie im tłumaczyć,
co to takiego Internet. Widzicie, o co mi chodzi?
Zanim
dojdzie do wielkiego wynalazku, będą wcześniej musiały zostać odkryte
dwa lub trzy mniejsze. Jeśli to prawda, że podsuwa się wam pewne
wynalazki w oparciu o osiągnięty bilans światła i ciemności, to pamiętać
należy, że światło zaczyna wygrywać. Odkrywa się sporo ciemności. Sam
ten fakt powinien pomóc wam zrozumieć, że zmienia się natura ludzka.
Teraz, kiedy zauważacie niestosowności w postępowaniu, czy korupcję,
które działy się od wieków, to nieuniknione staje się pytanie: Co to
takiego, że teraz widzę te rzeczy? Jest to logiczne. Właśnie tak się
obecnie dzieje, odkrywa się pewne ciemne sprawki, których jak dotąd nie
było widać, bądź na które przymykano oczy. W tej chwili jednak mówicie:
Nie, tego dłużej nie można ukrywać, bo to niestosowne! Nie licuje z
miłością i miłosierdziem, tak dłużej nie można. Jest to właśnie przykład
na to, że światło zaczyna wygrywać.
Tak
wygląda wznoszenie się do kolejnego poziomu świadomości. Kochani,
wszystko stanie się samo z siebie, niemalże automatycznie, ze względu na
panujący obecnie cykl. W tej chwili jednak, mówię wam o czymś innym, o
czym już wcześniej wspominałem, chodzi mi o pewien wynalazek. Może nie
będzie to sam wynalazek, lecz również i odkrycie. Oba pozwolą wam ujrzeć
coś, czego się nie spodziewacie, a co zmusi was do rewizji wszystkiego,
co wam się wydawało, że wiecie na temat siebie samych oraz o planecie.
Zbliża się pewien wynalazek, który musi być poprzedzony jeszcze dwoma
innymi; ale to wszystko jest tuż za rogiem.
W
2-giej Księdze Królewskiej zapisana jest historia, którą powtarzam
bardzo często. Wielu z was wciąż się pyta, dlaczego ją powtarzam? Zaraz
to zrozumiecie. Eliasz miał za chwilę wniebowstąpić. Eliasz to jedyny
człowiek w historii ludzkości, który wybrał czas własnego
wniebowstąpienia oraz poprosił swego ucznia, Elizeusza, aby to zjawisko
dokładnie opisał. Wychodząc na otwarte pole, polecił Elizeuszowi, aby
ten jak najszybciej zapisywał wszystko co miał za chwilę zobaczyć,
dokładnie, w skupieniu, bez odciągania uwagi na rzeczy mniej istotne.
Według
pozostawionej w Biblii opowieści, która – nawiasem mówiąc, jest
prawdziwa i dokładnie oddaje to, co się wtedy stało; Eliasz, człowiek
obdarzony intensywnym połączeniem z Bogiem i z Duchem oraz wielką
mądrością, wyszedł na pole z uniesionymi w górę rękoma i zamienił się w
kulę światła. Zamienił się w kulę światła! Elizeusz, z potokiem łez
wzruszenia cieknących po twarzy, dokładnie zapisał wszystko, co widział
na własne oczy. Nic nie przyszło z nieba, aby Eliasza stąd zabrać, nie
zstąpiło na niego żadne światło z wysokości! Eliasz sam zmienił się w
kulę światła, która była szeroka na osiem metrów! Była tak jasna, że nie
można na nią było patrzeć, o wiele jaśniejsza od blasku spawarki!
Elizeusz był świadkiem czegoś, czego jak dotąd nie oglądał żaden
człowiek: zobaczył pojazd, na którym jeździ dusza jako kula
wielowymiarowego światła, na którym zapisane są pełne znaczenia wzory
oraz różne języki.
Wszystko to wtedy
Elizeusz wyraźnie zobaczył na własne oczy i stąd merkaba otrzymała swą
nazwę. [z hebr. „powozić”] Ciało Eliasza zniknęło, zamieniając się w
ciągnięty przez trzy białe rumaki świetlisty rydwan, unoszący się do
nieba. Kochani, jest to oczywiście metafora potęgi liczby trzy, o której
jakże często wam opowiadamy. Ile religii świata określając Boga używa
liczby trzy? Policzcie to sobie, bo to ważne; liczba trzy stanowi
potrzebny ludzkości katalizator.
Historia
zapisana przez Elizeusza miała miejsce bardzo dawno temu. Dlaczego znów
wam ją opowiadam? Co wy na to, jeśli wam powiem, że zbliża się coś,
dzięki czemu sami będziecie mogli zobaczyć to samo. Sami będziecie mogli
zobaczyć to samo, co Elizeusz! Zatem, co to było, co widział i co
opisał Elizeusz? Na czym się opiera mechanika postrzegania merkaby?
Zaraz wam powiem.
Mechanika
postrzegania merkaby to umiejętność choćby przez moment, spostrzeżenia
wielowymiarowego życia, które znajduje się poza 3D. Nie da się tego
objąć nieuzbrojonym ludzkim wzrokiem, ale zbliża się pewien wynalazek,
który wam to umożliwi. Od lat podpowiadaliśmy wam, jak zrobić, żeby to
zobaczyć, jakich do tego użyć instrumentów, które najpierw będą dość
prymitywne. W tym celu - jak od lat wam o tym mówię - użyjecie
super-chłodzenia, co samo w sobie powinno dać wam do zrozumienia, co się
wtedy ukaże waszym oczom.
To, co
dzięki temu instrumentowi zobaczycie, odmieni ludzkość na zawsze!
Zobaczycie otaczającą każdego człowieka merkabę, zobaczycie zapisane na
niej wzory mówiące o stanie zdrowia. Przyglądając się merkabie,
będziecie mogli zobaczyć co się dzieje wewnątrz w ciele, co się dzieje
ze świadomością danego człowieka. Merkaba to mapa; to mapa świadomości
tego, kim jesteście i tę mapę będzie można zobaczyć na własne oczy! Jak
wam się wydaje, czy taka możliwość zmieni zapatrywania na pewne rzeczy?
Ha ha! Coś takiego zmieni absolutnie wszystko!
Najpierw
będziecie się dopytywać: Co to takiego? Po co i dlaczego to w ogóle
istnieje? Co to znaczy? Zobaczywszy merkabę, będziecie zmuszeni od nowa
określić ludzką sferę duchową! Od nowa! Będziecie od nowa musieli
podjeść do religii, bowiem to, co zobaczycie, będzie świadczyło o
wspaniałości istoty ludzkiej. Dzięki temu wynalazkowi, waszym oczom
wcale nie przedstawi się obraz jednego człowieka, który jest ciemny i
innego, który jest jaśniejszy. Wcale nie będzie tam widać niczego, co
się wam obecnie wydaje, że powinno tam być.
Zamiast
tego zobaczycie, że każdy z was jest taki sam, że jesteście sobie
równi, każdy z każdym, człowiek równy drugiemu człowiekowi, równy
drugiemu człowiekowi. Och, ale zaczekajcie! Co się waszym oczom ukaże,
kiedy ten instrument skierujecie na drzewa? Co wokół nich da się wtedy
zobaczyć? Ha ha ha! Zaraz, zaraz, a cóż to takiego wokół kamieni? Oj,
teraz muszę ostrożnie, bo na sali siedzi geolog! [Gregg Braden] Życie
jest wszędzie! A wy się tego wcale nie spodziewacie! Jakżeż więc mam wam
opowiedzieć o czymś, czego na razie nie znacie, ani nie potraficie
sobie wyobrazić? Nadchodzący wynalazek zmusi was do przepisania całej
wiedzy o biologii, do ponownego określenia definicji życia, bowiem
wszystko żyje, wszystko jest ożywione. Nadchodząca nowa definicja życia
będzie zawierała w przyszłości pewne słowa wywoławcze, których na razie
nie znacie. Co więcej, dzięki temu wynalazkowi będziecie mogli nawet
zaobserwować pole!
Oto jak wygląda
początek ścieżki globalnego wzniesienia! Nie dostąpicie czegoś takiego
dopóty, dopóki nie będziecie gotowi przejść na następny poziom! Dopóki
nie staniecie się społeczeństwem, w którym globalnie nikomu nie
przyjdzie do głowy się wzajemnie zabijać. Coś takiego stanie się w ogóle
nie do pomyślenia! Zabójstwo z jakiejkolwiek przyczyny stanie się
gwałtem sumienia! Kochani, to wszystko kiedyś stanie się dla was
oczywiste i oparte na zdrowym rozsądku. Zdrowy rozsądek podyktuje, że
wojna niczego nie rozwiązuje, że nie przynosi ze sobą niczego innego jak
same okropności. Zrozumiecie, że wojna nigdy niczego na świecie nie
rozwiązała.
To wszystko obecnie
odchodzi do lamusa. Wahania w przyswajaniu pewnych nauk, przysporzą wam
trudności, bowiem nie da się w świetle skąpać na raz tysięcy lat burdu!
Nie da się tego osiągnąć bez poszukiwania dróg, jak tego dokonać
najlepiej. Przed wami zatem powolna integracja ciemności ze światłem!
[Dobrowolne oddanie własnej ciemności światłu to temat plejadiańskiej Pieśni zwycięstwa,
która zostanie po raz pierwszy na Ziemi odśpiewana podczas pierwszego
po Nowym Roku spotkania z Kryonem na żywo, które będzie miało miejsce w
dniach 4-5.01. 2020 –przyp. tłum.] Jak wcześniej była o tym mowa, świat
wcale nie musi się skończyć, aby mógł się zacząć od nowa. Obecny cykl
wcale nie świadczy o tym, że wszystko najpierw musi umrzeć, aby się
ponownie narodzić. Wcale nie musicie się teraz zachowywać tak, jak
niektóre poprzednie cywilizacje, które ginęły na skutek rozpętanej przez
nich samych pandemii! To nie tak, to was nie dotyczy, bowiem wciąż
żyjecie na Ziemi, co samo w sobie powinno wam dać do zrozumienia, co was
czeka.
A co was czeka? Integracja
ciemności ze światłem, która dotychczas na Ziemi nie posiada żadnego
precedensu. Stare Dusze, każdy z was urodził się na Ziemi z tym
potencjałem. Powtarzam wam, Stare Dusze, to jest wasz rodowód i
spuścizna, cały sens, po co tutaj żyjecie. To dopiero początki. To
dopiero początki. To dopiero początki. Każdy z was będzie tutaj jeszcze
nie raz się rodził i za każdym razem będziecie podnosić poziom zbiorowej
świadomości coraz to wyżej i wyżej. Następny raz, kiedy się urodzicie,
będziecie się od dziecka czuć tutaj wygodnie, zaczniecie dokładnie od
tego, na czym skończyliście w poprzednim życiu. Dalsza ewolucja
człowieka na Ziemi nie dotyczy ciała fizycznego, lecz właśnie rozwoju
świadomości. Ewolucja teraz dotyczy tylko i wyłącznie świadomości.
Ponownie
zwracam się do tych, którzy usilnie powtarzają, że już tutaj nie wrócą,
bowiem się wam wydaje, żeście zmęczeni, albo że to już koniec waszej
wędrówki: Tak, wrócicie tutaj z powrotem! Jak wam się wydaje, czy
spodoba wam się powrót z intuicyjnym umysłem, dzięki któremu już nigdy
nie popełnicie błędów przeszłości? Czy wobec tego zmienilibyście swe
zdanie na temat powrotu na Ziemię? Odpowiedź: Oczywiście! Oczywiście!
Co,
jeśli wam powiem, że tak właśnie działa wyższa świadomość? Ona
wyczytuje z pola, co w życiu zda egzamin, a co nie, niezależnie, czy to
dotyczy romantycznego związku, czy biznesowego? Co się tyczy
partnerstwa, nie popełnicie tych samych błędów, bo nie będziecie musieli
grzęznąć w ciemnościach. Rozpoznacie wszystko, co do was należy, bowiem
na ścieżce będziecie mieli więcej światła. Na tym właśnie polega
świadoma ewolucja. Jak dotychczas, nic z tych rzeczy wam nie zaświtało,
bowiem nie wiecie tego, czego nie wiecie. Nie możecie zatem wciąż
utrzymywać, że to, co było w przeszłości będzie stanowić mapę
przyszłości. Bo to wcale nie tak! Sami się o tym przekonacie, że to nie
tak.
„Kryonie, a dlaczego na Ziemi
jest obecnie tak wiele trudności? Gdzie nie spojrzeć, wszystko się
załamuje i przestaje działać.” Ha ha! A czy wy – zwracam się do każdego z
was - potraficie podnieść rękę w górę i powiedzieć: Ja celebruję fakt,
że wszystko się teraz psuje! Ha ha ha! Bowiem tak wygląda ekspozycja
wszystkiego, co się od wieków jątrzyło, a czego już nigdy więcej nie
chcę widzieć! To wszystko widać teraz z bardzo bliska. Niektórzy
pojawili się na scenie jako dżoker tylko dlatego, żeby włożyć kij w
mrowisko i wszystkim dokładnie zamieszać. [Patrz: Przekaz z Argentyny, Wiatry zmiany, cz II]
Dzięki temu lepiej widać, co należy zintegrować ze światłem. Na tym
właśnie polega obecne zadanie ludzkości, na integracji starego z nowym.
Starcie
starego z nowym, nie ominie nawet świata nauki. Nie poczytujcie więc za
„nowych” tych naukowców, którzy są bardzo przekonani o prawdziwości
tego, co już wiedzą, co już jest im znane. Zagadki nauki wciąż istnieją i
są po to, aby je rozwiązywać i wy je rozwikłacie.
Na
zakończenie powtórzę, że to, co widział Elizeusz - stanowi
najpiękniejszy widok, jaki w ogóle można zobaczyć. Merkaba, część duszy,
wielowymiarowe, pełne miłosierdzia światło jarzące się jaśniej od
spawarki, posiada pewien kolor. Niektórzy się dopytują: „Jakiego koloru
jest Duch, jakiej barwy jest Bóg?” - zaraz wam odpowiem. Ludzki zakres
postrzegania barw jest stosunkowo ograniczony. Wam się może wydawać, że
znacie całą paletę kolorów, ale to nie tak. Nie macie o tym pojęcia.
Gdybyście
w tej chwili przenieśli się na drugą stronę zasłony, to moglibyście
światło nawet usłyszeć! Ostatecznie to nic innego, jak wibracja o
określonej częstotliwości. Ha ha! Istoty odpowiedzialne za świętość
planety dobrze je słyszą, tak samo jak słyszą je wasi przewodnicy, jeśli
tak ich chcecie nazwać. Jak wam o tym mówiłem, oni światłem śpiewają
boskie imię każdego z was. Jak się wam wydaje, jako człowiekowi na
Ziemi, jaką barwę w zasięgu waszego wzroku można określić jako kolor
Boga? Jaką barwę poza oślepiającą jasnością, którą widział Elizeusz
posiada Bóg? Jest to piękny, przepiękny i cudowny ciemny odcień fioletu!
Od czasów Elizeusza ten ciemny filet jest kolorem szat kapłanów tak
wielu religii! Oto, co widział Elizeusz. Odcień ten, to także podpowiedź
całego spektrum barw, które odkryjecie dzięki nowemu wynalazkowi. [Na
temat ich piękna, Kryon opowiada nam od pierwszego tomu przekazu. On sam
objawia się jako głęboki, miedziano-pomarańczowy kolor podstawowy, w
którym mieni się także cała ich tęcza, łącznie z fioletem – przyp.
tłum.] Wszystko to kiedyś będziecie oglądali, w miarę tego jak będziecie
się zbliżali do odkrycia instrumentu, dzięki któremu da się
zaobserwować pole kwantowe. Wszystko to nadchodzi i swą doniosłością
dorówna wynalazkowi koła, na zawsze odmieniając całą ludzkość! W tej
chwili wszystko to widać w polu. Możecie się zapytać, jak daleko w
przyszłość to pole się rozciąga? Ha ha! Nie macie o polu żadnego
pojęcia! Nie tak się o to należy pytać. Pole reprezentuje sobą potencjał
wszystkiego, co kiedykolwiek istniało, istnieje i będzie istniało na
Ziemi i poza nią. Pole to wielowymiarowa koherencja, do której można się
dostroić, choć nie jest ona liniowa. Dzięki istnieniu pola już teraz
mogę wam powiedzieć, że za tysiąc lat nie poznacie samych siebie! A to
doprawdy dobra wiadomość!
Przyjmijcie
do wiadomości, że wszystko to istnieje jako rzeczywisty, osiągalny
potencjał. Niech każdy z was rozwiązuje należący doń fragment większej
zagadki. Niech w tym celu wspomaga was całe wasze otoczenie, które jest
ożywione, choć na razie wcale się wam takim nie wydaje. Oto dlaczego
zawsze wam powtarzam, że nikt z was nie jest osamotniony, pozostawiony
samemu sobie. Tak nie może być, to jest po prostu niemożliwe! Oto
przekaz właściwy Kryonowi, który nigdy się nie zmieni. Och, będę wam
przekazywał więcej! Wszystko w swoim czasie. Opuście to miejsce
oświeceni, może nawet z mętlikiem w głowie, jeśli na zasadzie wolnego
wyboru macie taką ochotę; ale wiedzcie ponad wszelką wątpliwość, że nic
się tutaj nie będzie działo po staremu!
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Feynkiewicz
Merkaba: Keith Alle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz