Ukochany Jezus
8 l JESTEM który JEST Jezus, przybyłem do was w tym
dniu udzielić wam moich wskazówek, które uprzednio przygotowałem.
Rzadko mamy możliwość bezpośredniego
obcowania z tymi, którzy są obecnie we wcieleniu. Lecz możliwość tego obcowania
pomiędzy mną a wami jest założona w waszej naturze. Gdybyście zadali sobie trud
nakierowania się całym swoim sercem, całą swoją duszą na nasze obcowanie, to
moglibyście mnie usłyszeć. Przyszedłbym do was dokładnie tak, jak teraz jestem
w świątyni cielesnej Tatiany i rozmawialibyśmy. Wtedy mogę udzielić wam
wskazówki bezpośrednio, bez pośrednika. Jest to coś, czego ja żarliwie pragnę –
ustanowić bezpośredni kontakt z każdym z was.
Większość ludzi czytających te
‘dyktanda’, wyznaje chrześcijaństwo. Lecz rodzaj wyznawanej wiary nie stanowi
żadnej przeszkody w naszym wzajemnym obcowaniu. Sami ludzie
bowiem podzielili wiarę na różne religie. I każdy system religijny dąży
do trzymania w posłuszeństwie swojej owczarni i uważnie pilnuje, żeby nie
przekroczyła ona granic ich kościoła. Lecz ja istnieję i dążę do obcowania ze
wszystkimi, niezależnie od religii, którą wyznajecie wy i wasza rodzina.
Postarajcie się dopuścić mnie do waszej świadomości jako Wywyższonego
Nauczyciela – nie jako idola, któremu kłania się większość chrześcijan na
świecie, lecz jako waszego starszego brata, jako przyjaciela, który gotowy jest
zjawić się na każdą waszą prośbę i nadejść z pomocą, kiedy mnie zawołacie.
Jestem Nauczycielem, który jest bardzo
blisko Ziemi i nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak bliska jest moja
obecność. Mogę być wśród was podczas waszych modlitw, kiedy mnie wołacie. Mogę
przyjść w ciszy waszego osamotnienia, kiedy szczerze macie zamiar spotkać się
ze mną i otrzymać ode mnie radę w jakiejś trudnej sytuacji życiowej. Nie
krępujcie się zwracać się do mnie. Jestem Wywyższonym Nauczycielem i służę
ziemskiej ludzkości cały czas, od kiedy dokonałem przejścia w tamtym życiu, w
którym byłem Jezusem. Od tamtego momentu często objawiam się tym, którzy
wyznają prawdziwe chrześcijaństwo w swoich sercach. Nie tym, którzy obrócili
religię chrześcijańską w (dochodowe) źródło dla swojego istnienia, nie tym,
którzy obłudnie przestrzegają dogmatów i reguł kościelnych. Dążę do obcowania
serca z sercem z tymi, którzy są na to gotowi. Dla bardzo wielu ludzi ja jestem
nie tyle symbolem chrześcijaństwa, co przyjacielem. Wiele wcieleń temu
spotykałem się z wami i udzielałem wam swojej Nauki podczas mojego wcielenia
jako Jezus. I teraz nasze połączenie nie jest przerwane na planie subtelnym.
Macie możliwość otrzymania szkolenia w mojej świątyni podczas (waszego) snu.
Przywołuję tych z was, którzy jeszcze nie skorzystali z możliwości naszego
obcowania, aby to uczynili. Jeśli przed snem jesteście w spokojnym i
harmonijnym stanie, to po modlitwie możecie w myślach nakierować się na
połączenie ze mną i z pewnością się spotkamy podczas waszego nocnego snu.
Odpowiem na wasze pytania i okażę wam całą możliwą pomoc. Niech nie smuci was
to, że po obudzeniu się możecie nie przypominać sobie szczegółów naszego
spotkania. Albo nawet wcale nie pamiętać, że nasze spotkanie się odbyło. To
nieważne, w swoim życiu bowiem skorzystacie z
otrzymanych wskazówek, nawet jeśli to ominie waszą zewnętrzną świadomość.
Dlatego właśnie utrzymujcie w sobie
dążenie do spotkania ze mną i na pewno się spotkamy.
Nie spodziewajcie się, że przyjdę do was
jakbym był człowiekiem, który wpadł się z wami zobaczyć. Nie, nasze obcowanie
odbędzie się na planie subtelnym. Będziecie musieli poczynić wysiłki, żeby mnie
usłyszeć. Będę rozmawiał z waszą duszą lub z waszym Wyższym Ja. Usłyszycie moje
słowa w swoim sercu. Nie będą to zwyczajne ludzkie słowa, możliwe, że nie będą
to nawet myśli. Będzie to odczuwanie mojej obecności i odczucie, jakby
wypełnienia was moja energią. Napełnię kielich waszego serca życiodajną
wilgocią, dam wam uspokojenie i odczucie pokoju i błogości. (Odczujecie)
wszystko to, czego brakuje wam w waszym życiu. I po tym, jak wypijecie nektar
błogości z mojego kielicha, zrozumiecie, że wszystko, co was martwiło i
męczyło, wszystkie wasze problemy są gdzieś daleko. Wiele z nich już nigdy nie
powróci, dałem wam bowiem cząsteczkę mojej
świadomości. I ponieważ wasza świadomość się zmieniała, nie będziecie już
wciągani w sytuacje karmiczne, które przysparzały wam
trwogi i niepokoju. Daje się wam według waszej Wiary. Jeśli wasza Wiara jest
silna i żadne życiowe niepowodzenia nie mogą przełamać waszego podążania, to
spotkamy się z pewnością. Wielką mam nadzieję na to, że się spotkamy. Ponieważ
dla was możliwość naszego spotkania jest pomocą udzielaną przez Niebiosa.
Nie wierzcie tym, którzy mówią, że
potrzebny jest wam pośrednik, żeby obcować ze mną.
Możemy spotkać się w ciszy waszego serca
i ja pomogę wam rozwiązać wszystkie wasze bieżące problemy. Lecz stopień Wiary
i lojalności, które pozwalają mi być obecnym w waszej aurze, nie są spotykane
często wśród ludzi. Nie mogę przyjść do was, jeśli znajdujecie się w dużym
mieście i jeśli jesteście zbytnio zaaferowani waszymi ziemskimi dziełami i
problemami. Nie mogę przyjść do was, jeśli jesteście obciążeni jakimiś złymi
nawykami, które nas dzielą. Mam na myśli przywiązanie do alkoholu, papierosy,
oglądanie TV, niskiej jakości stany świadomości jak obrażanie się, zazdrość o
coś lub o kogoś, złość.
Nie będę mógł być obecny w waszej aurze,
jeśli jesteście obciążeni tymi wadami lub wszelkimi innymi, które sami możecie
wymienić, ponieważ dobrze je znacie i nie możecie się ich pozbyć z wcielenia na
wcielenie.
Jestem otwarty na obcowanie, lecz wy
sami powinniście poczynić wysiłki, żeby dotrzeć do mnie, wznieść swoje wibracje
do poziomu, na którym nasze obcowanie może się odbyć. Każdy z was dobrze zna
swoje wady, które przeszkadzają mu dojść do mnie, lecz nie spieszy wam się
rozstać z waszymi wadami i problemami.
Cóż, zaczekam, aż dojrzejecie i
zdecydujecie się wstąpić do bezpośredniego obcowania ze mną. Na razie
wykorzystuję możliwość i rozmawiam z wami poprzez tego posłannika. Przypominam
wam również o możliwości spotkania się ze mną podczas waszego snu.
Możliwość naszego spotkania istnieje
zawsze, jedynie wy ograniczacie tę sposobność naszego wzajemnego obcowania.
A teraz życzę wam osiągnięcia tego
wewnętrznego dążenia, które pokona wszystkie wasze wady i pozwoli wam wywyższyć
się do szczytu Boskiej świadomości, bez zatrzymania się i bez poślizgnięcia się
w dół.
Czasami bowiem,
jeden wasz błędny wybór wystarczy, żeby przerwać możliwość obcowania pomiędzy
nami do końca swojego obecnego wcielenia.
Bądźcie uważni, gdy podróżujecie przez
swoje życie, przemyślcie każdy swój wybór i każdy krok.
Wielu bowiem z
mieszkańców planu astralnego również dąży do wejścia w kontakt z wami, żeby w
waszej osobie mieć wykonawcę swojej woli i pomysłów. Zrealizować obcowanie i
oddziaływanie z tymi istotami jest znacznie łatwiej niż ze mną. Do tego nie
będzie trzeba rozstać się z ani jedną ze swoich wad.
W ten sposób sami będziecie wiedzieć, z
kim się spotykacie na planie subtelnym. Czy ze mną czy z moim sobowtórem, który
nie jest ze Światła. Kluczem do odpowiedzi na to
pytanie będzie czystość waszej świadomości i nawyki oraz uzależnienia, z
których nie jesteście w stanie wyzwolić się.
Nie trzeba pytać się tego, z kim
obcujecie na planie subtelnym, (kim on jest). Wystarczająco łatwo jest
analizować, obserwując obiektywnie swoje myśli, tryb życia i wasze relacje z
otaczającymi (was ludźmi).
Zatem, wszystko jest w waszych rękach i
sami podejmujecie decyzję, z kim zrealizować kontakt na planie subtelnym.
Zdolność rozróżniania jest wam
potrzebna, lecz żeby dokonać rozróżnienia czasami nie jest potrzebna żadna
zdolność, wystarczy tylko analizować swój sposób myślenia, swoje nawyki i
uzależnienia.
Nie tracę nadziei na spotkanie z wami. I
z niecierpliwością spodziewam się naszego spotkania.
JA JESTM któy JEST Jezus, z ogromnej Miłości do
was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz