Sanat Kumara
20 grudnia 2006 r.
JA JESEM który JEST Sanat Kumara,
przyszedłem znów przekazać wam radosną wieść! Rozpoczynamy nowy cykl przesłań
poprzez naszego posłannika. Jak zawsze jest dużo spraw do powiedzenia.
Proces naszego obcowania i podejmowane przez nas wysiłki nie idą na
marne. Za każdym razem postrzegamy coraz nowsze zmiany w świadomości coraz
większej liczby ludzkich jednostek znajdujących się we wcieleniu w tym złożonym
czasie.
Przychodzimy
zatwierdzić i ustalić nasze skupienie Światła, nasz płomień, który
niestrudzenie niesiemy i dajemy ludzkości w ciągu milionów lat. Teraz, jak
nigdy wcześniej, jesteśmy szczęśliwi, stwierdzając, że nasze wysiłki wpływają
tak wyraźnie na umysły ludzi i (przejawiają się) w pracy odbywającej się na
planie fizycznym, iż nie przestajemy się dziwić zachodzącym cudom mającym
nastąpić na planecie Ziemi z naszą i waszą pomocą – z pomocą ludzi, którzy postanowili
poświęcić siebie w służbie Życiu, w Służbie Ziemi. Każdy z was, podejmujących
Służbę, powinien sobie uświadomić, że w tym skomplikowanym, decydującym czasie,
czasami brakuje człowieka, który złączyłby w sobie łańcuch Boskich możliwości.
I jeśli wciąż jesteście w stanie niezdecydowania i wahania zalecam wam jak
najszybciej przestać zwracać uwagę na swoje małe życiowe problemy i skierować
się całą swoją istotą ku nam, ku wykonaniu zadań, które utwierdzamy w waszej
świadomości i do wypełnienia których nawołujemy was.
Niestrudzenie ciągle
powtarzamy, że są nam potrzebni podejmujący Służbę gotowi na pierwsze nasze
zawołanie wstać i pójść tam, gdzie trzeba, by zastosowali swoje siły, swoje
możliwości w wykonanie Boskiego planu, dla którego się wcielili w tym złożonym
dla planety czasie.
Niestrudzenie
przypominamy wam o waszej odpowiedzialności i obowiązkach, które przyjęliście
na siebie zanim się wcieliliście. Ponieważ za każdym razem, gdy czytacie nasze
przesłania wypełniacie się wewnętrznym drżeniem i gotowością wypełniania
swojego długu. Lecz nie mija dużo czasu i zapominacie o swoich obowiązkach, o
swoim podążaniu i poddajecie się marnościom życia, które jak grzęzawisko wciąga
was i zmusza do podążania fałszywą drogą ku krótkotrwałym uciechom zamiast temu,
co wieczne.
Chcę jeszcze raz
przypomnieć wam, że zbliża się najciemniejsza i najbardziej złożona pora roku.
Jest to tuż przed nowym rokiem, przed nowym dniem. Lecz właśnie o zaraniu noc
jest najciemniejsza. I dlatego wokół was i w waszej świadomości będą pojawiać
się widma z przeszłości, widma waszych poprzednich klęsk i błędów w postaci
nieprzepracowanych energii. Energie te będą was odwodzić z waszej Drogi. Będą
potrzebne wam wielkie wysiłki waszej woli by nie złapać się na wędkę energii z
przeszłości, lecz podążać do nowego dnia!
Trudno jest uwierzyć,
że to, o czym teraz wam mówię, jest bardzo ważne i aktualne dla was. Uwierzcie
mi. To nie świąteczna próżność i pośpiech powinny zająć waszą uwagę, lecz ciche
rozmyślania przy świecy o tym, co powinniście uczynić i jak usunąć przeszkody,
które wam utrudniają wykonanie swego przeznaczenia. Nie poszukujcie tych
przeszkód poza wami. Analizujcie minioną drogę życia i spróbujcie zrozumieć, co
w was samych przeszkadza wam i hamuje wasze podążanie Drogą.
Znacie Drogę. Droga
jest wam pokazana. Ci z was, którzy mają pojęcie o tej Drodze i poczuli smak
pokonania wewnętrznych przeszkód i niedoskonałości, nigdy więcej nie zejdą z
tej Drogi Oświecenia, do której was zachęcamy i która jako jedyna oferuje
natychmiastowe wyciągnięcie was z grzęzawiska życia i niczym szybką windą
wyprowadzenie was na szczyt Boskiej świadomości. Cieszę się, że wielu podąża w
tym kierunku. Cieszę się, że dla wielu z was nasze przesłania służą w mroku
jako morska latarnia Światło, która wskazuje Drogę. Cieszę się, że obudziły się
tysiące i dziesiątki tysięcy, lecz naszym zadaniem jest przebudzić miliony
śpiących dusz.
Dlatego przychodzimy
niestrudzenie, by powtarzać starą jak świat Naukę. Wielu z was zaczyna
przypominać sobie poprzednie wcielenia, bohaterstwa jakich
dokonywali dla dobra Życia. I nie jest to przypadkowe, ponieważ teraz na
planecie są wcielenia tak bardzo jaśniejących dusz, że Niebiosa dosłownie opustoszały bowiem każdy z tych, co znajdował się z drugiej
strony zasłony ruszył do was z pomocą z całego swego serca, całą swoją duszą i
dąży do tego, by wspomóc zrodzenie się nowego myślenia, nowej świadomości,
bazującej nie na starych dogmatach, lecz na tysiącletniej Wiedzy i Mądrości.
Zapomnieliście o Mądrości, którą z początku Bóg wam wykładał w naszych
świątyniach. I teraz nastąpił czas, by powrócić do Boskiej Mądrości i opuścić
labirynt cielesnego umysłu. Wasz cielesny umysł próbuje was przekonać i
nakierować was na tajemne ścieżki podziemnego labiryntu kłamliwej logiki. Lecz
waszym bezpośrednim zadaniem w najbliższym czasie jest przypomnieć sobie jedyną
prawdziwą logikę, logikę Boskiego świata. I jakby się ta logika nie różniła od
wszystkiego, z czym się spotykacie w swoim życiu, będziecie musieli opanować ją
nie poprzez swoją zewnętrzną świadomość, lecz poprzez swoje serce. Bowiem, gdy
tylko otworzycie swoje serce i podążycie w odpowiedni sposób, zaczynacie
rozumieć Boskie Prawo i Boską Mądrość. Tylko ten, który zrezygnuje z prawa
Ziemskiej logiki zdolny jest przejrzeć Boską logikę. Na tym polega złożoność
waszych czasów. Ponieważ musicie uwierzyć nam na słowo i dążyć do zdobycia
pionowej skały, czasami bez żadnego zabezpieczenia. I tylko, gdy posiadacie
mocną wiarę, otrzymujecie do dyspozycji narzędzia, które pozwalają wam pokonać
swoją drogę maksymalnie efektywnie. A pewnego wspaniałego dnia stwierdzicie, że
wasza świadomość zmieniła się nie do poznania i nie ma powrotu do przeszłości.
Boski rozum zwycięży nad logiką cielesnego umysłu w was. Powtarzamy rzeczy,
które wyglądają na oczywiste. I mimo to tylko niewielka część ludzkich
jednostek zdolna jest do końca zrozumieć i uświadomić sobie naszą Naukę.
Wszystko, co Boskie,
jest bardzo proste. Prostota ta przeraża i zmusza do wahania tych, którzy tak,
jak wcześniej, poszukują skomplikowanej drogi i dobrowolnie wchodzą w gęstwinę
nauk, które nie prowadzą nie gdzie indziej, a do utracenia duszy. My nie
straszymy, lecz uprzedzamy, że kosmiczne terminy zbliżają się i na to, co już
przeżyło swój czas, nie ma miejsca w Nowym świecie. Tuż przed nowym rokiem
powinniście dokonać uważnej rewizji swoich umysłów, swojej świadomości i
korzystając ze swej wolnej woli rozstać się z tym wszystkim, co nie jest od
Boga, z tym wszystkim, co przeszkadza waszemu podążaniu Drogą. Wciąż macie
czas, lecz ten czas jest bardzo krótki.
Byłem z wami w tym,
dniu. Cieszę się na nasze nowe spotkanie.
JA JESTEM który JEST Sanat Kumara.
OM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz