Strony

środa, 18 kwietnia 2018

Przesłanie Ukochanego Alfa do Lorraine Michaels*

 Zdjęcie użytkownika Marek Kaszuba.
Ukochany Alfa
11 marca 2005

JESTEM który JEST Alfa, przyszedłem znów poprzez tego posłannika bożego. Zbyt duża gęstość materii nie pozwala na dłuższe utrzymanie wysokiej wibracji w polu siłowym posłannika. Dlatego będę mówił krótko.
Słodycz naszego obcowania przez ostatnie dni została naruszona przesz ingerencję zewnętrznej energii. Energia ta może przekształcić się w przeszkodę do realizowania zaplanowanego przez nas wielkiego eksperymentu.
Teraz chcę zwrócić się do Lorraine.
Znasz moje wibracje. Przychodziłem do ciebie i ty pozwalałaś mi być obecnym w twojej świątyni.
Czemu teraz nie wierzysz, że mogę dokładnie takim samym sposobem być obecny w świątyni Tatiany?
Czemu poddajesz w wątpliwość czystość przekazywanych przesłań?
Pozwól mi przypomnieć ci, że zawsze istnieje przekłamywanie Boskich wibracji, w każdej wiadomości każdego posłannika znajdującego się we wcieleniu. Niemożliwością jest, żeby przenieść całą Boską Prawdę przez gęstość waszego świata. Powinniście być jednak wdzięczni za te okruszki Prawdy, które są w każdej naszej wiadomości.
Czy wibracje Tatiany negatywnie nastawiają ciebie? Czy wydaje ci się, że ona dodaje swoją niedoskonałość wynikającą ze swojej ludzkiej świadomości do każdego przesłania?
Pozwól mi zapytać, jak możesz określać czystość jej 'dyktand', jeśli my ci tego nie powiemy?
Czy nie próbujesz osądzać poprzez swój ludzki umysł?
Chcę, żebyś zastanowiła się nad tym, co przeszkadza ci, abyśmy zrealizowali nasz pomysł?
Czemu odmówiłaś wszelkich prób zrealizowania zaplanowanej współpracy pomiędzy dwoma posłannikami znajdującymi się w fizycznym wcieleniu?
Jestem zmuszony wykorzystać tę możliwość i zwrócić się bezpośrednio do ciebie. Czy mnie pamiętasz? Czy pamiętasz nasze obcowanie? Moje wibracje?
Rozumiem, jak trudno jest ci podjąć prawidłową decyzję, dokonać wyboru. Jednak od tego wyboru zależy wiele spraw na Ziemi. Pokładam wielkie nadzieje w tobie i w Tatianie właśnie w kwestii pokonania stereotypów w świadomości ludzkości. I przede wszystkim chodzi o stereotypy waszej świadomości jako przedstawicieli ludzkości Ziemi.
Boska Prawda nieprzewidywalnie jest modyfikowana w świadomości posłanników. To prawda. Jednak jak możesz ty ze swoją ludzką świadomością określać, gdzie kończy się Prawda i gdzie zaczyna się iluzoryczna ludzka świadomość? Tatiana nigdy nie obwiniała ciebie o to, że wypaczasz Boską Prawdę. Nie dlatego, że tego nie robiłaś, a dlatego, iż Tatiana posiada szerszą świadomość i rozumie długą drogę zbliżania się do Boskiej Prawdy.
Cała historia ludzkości i cała historia rozwoju wszechświata, o ile ten ludzki termin można zastosować do skali wszechświata, stanowią kroki, skierowane do poznawania Prawdy. Każdy człowiek, który dopuszcza w swojej świadomości fakt, że to on ma rację, że Bóg tworzy poprzez niego, umieszcza w ten sposób przegrodę nie do pokonania pomiędzy sobą a Boską Prawdą. Zatrzymuje on swój rozwój. Wychodzi z dziecięcego stanu swojej świadomości natychmiast, gdy zacznie osądzać.
Chcę przypomnieć o tym, że każdy ma skłonności widzieć u innych swoją własną niedoskonałość. Dlatego przyjmij moje uwagi z pokorą i z Miłością.
JESTEM który JEST Alfa i mam nadzieję, że zdążysz wznieść się w swojej świadomości na kolejny poziom.

* Historia naszych relacji z Lorraine Michaels i jej stosunek do odbieranych przeze mnie 'dyktand' są szczegółowo opisane w "Syriuszach" z 8, 12, 13 marca 2005r. Przytoczono je niżej.

Prośba El Morii
3 marca 2005 roku otrzymałam list od Lorraine Michaels. List ten wyróżniał się tym, że zawierał osobiste przesłanie El Morii dla mnie.
Oto niektóre fragmenty z tego przesłania:
„Przeszkoliliśmy ciebie do rozpowszechniania Słowa poprzez twoją pracę pisarską i zwyczaj odbierania dyktand...
Potrzeba nam, żebyś ty i Lorraine utworzyły grupę, która waszymi wspólnymi wysiłkami rozpowszechniałaby Słowo. Chcemy, żebyś odbierała od nas 'dyktanda' i przesyłała je Lorraine do publikacji na jej stronie tak, jak robiłaś to na swojej stronie.
Jesteś gotowa. Potrzebujemy, żebyś zaczęła. Medytuj na nas, i my poinformujemy cię o następnym kroku."
Moria

Otrzymując ten list pomyślałam, że to jakiś żart. Tak, pewnie, że przez ostatnie kilka lat otrzymałam osobiste przesłania przez Nauczycieli. Tak, napisałam książkę „Dobro i zło" pod dyktando Nauczycieli. Tak, praktycznie wszystkie moje artykuły i mnóstwo odpowiedzi na listy czytelników w takim czy innym stopniu zostały napisane pod dyktando Nauczycieli.
Tak, uprzedzano mnie, że powinnam przyjmować dyktando. Ale żeby tak od razu?...
Napisałam Lorraine, że pewnie to jakiś żart. Że nie otrzymuję obecnie żadnych 'dyktand', tym bardziej przeznaczonych do opublikowania.

W odpowiedzi otrzymałam następujący list, z którego przytaczam fragmenty:
„Droga Tatiano,
Usłyszałam tylko to, że El Moria powiedział tobie, że Nauczyciele chcą, żebyś przyjmowała 'dyktanda' i że jest to twoja misja. Ja muszę stanowić część tej misji, ponieważ powinnaś publikować te 'dyktanda' na mojej stronie...
Sądzę, że przyczyną może być informacja, jaką Matka Maria (Boska) przekazała w swoim przesłaniu - informacja, iż jest wielu posłanników, którzy po prostu muszą się wyzbyć swojego ego.
Chciałabym zobaczyć, co Nauczyciele przekażą przez ciebie."
Z miłości,
Lorraine

Ponieważ nic we mnie nie wskazywało na to, że powinnam przyjmować 'dyktando', a ja sama nigdy do tego nie dążyłam, to odpowiedziałam że tak, że na pewno wyśle na jej adres, jak tylko otrzymam cokolwiek od Nauczycieli.
Otrzymałam trzeci list, w którym wszystko było rozpisane w punktach:

"Droga Tatiano,
Pozwól mi wprowadzić niektóre wyjaśnienia. Wydaje mi się że nie rozumiesz mnie. El Moria powiedział tobie przeze mnie:
1. Jesteś wyszkolona, żeby być Posłannikiem.
2. Nastał czas, kiedy powinnaś stać się aktywnym Posłannikiem.
3. Przyjmowałaś osobiste 'dyktanda' w przeszłości.
4. Byłaś poddana próbie i dokładnie przekazałaś to, co otrzymałaś, nie deformując sensu tak, by było komuś wygodnie.
5. Powinnaś zacząć przyjmować 'dyktanda' do publicznego przedstawienia.
6. Ją będę publikowała dyktanda na moim portalu/stronie."
Z miłości,
Lorraine, Jam Jest Tym Kim Jestem.

Ten trzeci list otrzymałam 4. marca (2005). Zdecydowałam podczas medytacji sprawdzić, czy rzeczywiście powinnam zacząć przyjmować 'dyktanda'. Jakie było moje zdziwienie, kiedy przyszedł Sanat Kumara i udzielił pierwszego dyktanda. Od razu przesłałam je Lorraine. Dziś publikuje to 'dyktando'.
Dyktando zostało przetłumaczone na język angielski. Odpowiedź Lorraine była pozytywna. Rozpoznała ona wibracje Sanat Kumary w tym dyktandzie.
Następnego dnia wszystko się powtórzyło. Odebrałam dyktando z Jam Jest Tym Kim Jestem. Potem znów i znów. 'Dyktanda' przychodziły codziennie po jednym.
Trzy lub cztery z tych 'dyktand' zostały przetłumaczone na język angielski i przesłane do Lorraine, dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w tłumaczeniu tych 'dyktand'.
Jednak, kolejne 'dyktanda' nie wydawały się Lorraine czyste. Ona odczuwała w nich domieszkę mojej ludzkiej świadomości i nie chciała publikować tych 'dyktand' na swojej stronie.
12 marca (2005) otrzymałam' dyktando' od Sanat Kumary, w którym On prosił mnie, żebym opublikowała w „Syriuszu" wszystkie dyktanda, przyjęte przeze mnie.
Nie mogłam nie spełnić prośby Nauczyciela. Dlatego dziś i w najbliższych wydaniach „Syriusza" postaram się opublikować wszystkie te 'dyktanda'.
Zwróciłam się również do Lorraine z prośbą, by udzieliła dowolnego komentarza dla czytelników „Syriusza". Materiał zatytułowany „Komentarze Lorraine" zawiera jej zwrot do czytelników „Syriusza".


Uczucie walki nie jest boskim uczuciem

Ukochany Alfa
18 marca 2005

JESTEM który JEST Alfa. Ja przyszedłem. Zgodnie z prawem mogę wejść do świątyni posłannika tylko z zaproszeniem.
Tatiana mnie zaprosiła. I oto mam możliwość znów rozmawiać z wami.
Życzeniem niebios jest kontynuacja rozmów poprzez tego posłannika dopóty, dopóki nie zmienią się zewnętrzne i wewnętrzne okoliczności.
Wasz świat podobny jest do błota i gdy wibracje jakiegoś człowieka zaczną wyróżniać się zbytnio z poziomu średniego, to siły opozycyjne wobec Prawa zaczynają podejmować wysiłki, by wszelkimi środkami stłumić źródła niebezpieczeństwa dla nich.
Wyższe wibracje są odbierane przez każdą istotę, która jest jakoś związana z waszym światem, jako źródło niebezpieczeństwa. Te wibracje Światła rzeczywiście niosą w sobie niebezpieczeństwo. Niszczą one wszystko, co jest niezgodne z Boskim planem i kolejnym etapem kosmicznej ewolucji.
Czas się zmienił. Jeśli wcześniej mogliśmy działać poprzez naszych posłanników i działanie to można byłoby porównać do strumyka światła, to teraz jest to raczej podobne do wodospadu Światła.
Dążymy do tego, by napełnić wasz świat możliwie największą ilością Światła. Strumień ten musi dosłownie zniszczyć wszystko, co jest niezgodne z planem Boga dla kolejnego etapu ewolucji Ziemi.
Dlatego opór jest wielki. Linia frontu przechodzi przez serca naszych posłanników.
To jest rzeczywiście wielka bitwa, wymagająca wielkiego napięcia sił.
Następuje nowy etap - i nowa Kosmiczna możliwość. I (następuje) opór przeciwko tej możliwości.
Dwie siły kształtujące ten Wszechświat, które zewnętrznie wyglądają na przeciwstawne jedna drugiej, lecz w rzeczywistości po prostu uczestniczą w wykonaniu Planu Stwórcy dla tego Wszechświata.
(Pojawia się) pierwsza siła, która wspomaga przejawianie się iluzji, tworzenie przejawionych światów. I druga siła wspomagająca powrót tego przejawionego świata do stanu wyjściowego Nie przejawionej Wszechwiedzy.
Na pierwszym etapie rozprzestrzenianie się siły wspomagającej tworzenie iluzji napotyka na opór siły, która dąży do zachowania pierwotnego pokoju.
Po przejściu przez punkt krytyczny tego Wszechświata, siły zamieniają swoją rolę i opór przychodzi ze strony siły dążącej do zachowania iluzji.
Są to siły, które w różnych systemach filozoficznych nazywano Ying i Yang, zasada męska i żeńska, siły dobra i zła.
Widzicie, że obie siły stanowią konieczne części planu Stwórcy. Uzupełniają się one nawzajem i im gęstszy jest dany świat, tym bardziej wrogie są te siły wobec siebie.
Im subtelniejszy jest dany świat, tym harmonijnej oddziałują pomiędzy sobą te dwie siły Wszechświata.
Pokonanie iluzorycznej wrogości (pomiędzy) tymi dwoma siłami wewnątrz waszej świadomości jest podstawowym tematem udzielanej tu Nauki.
Uczucie walki nie jest Boskim uczuciem. Jest ono właściwe tylko światom gęstym. Traktat podawany o znaczeniu walki Niebios, istniejący w wielu naukach, posiada całkiem inny sens. Sens ten jest różny i zależny od poziomu świadomości istot ewoluujących.
Był etap, na którym dopuszczono interpretowanie tej bitwie jako bitwy (pomiędzy) aniołami w Niebiosach. Odpowiadało to poziomowi świadomości ludzkości na ówczesnym etapie.
Obecnie nastał moment, w którym należy zastąpić w waszej świadomości obraz rozmachujących pięściami aniołów obrazem oddziaływania dwóch przeciwdziałających sił w tym Wszechświecie.
Im bliżej Prawdy rozważacie oddziaływanie tych dwóch sił, tym mniej bolesne będzie dla was przejście waszej planety na nowym poziom rozumienia Boskiej Prawdy.
Prawidłowe rozumienie zachodzącej w tym świecie bitwy zaoszczędzi wam sporo błędów na drodze duchowej, związanej z waszym pragnieniem bronienia siłą waszego rozumienia Prawdy.
Możecie stwierdzać Prawdę, lecz nie musicie walczyć z każdym, kto waszym zdaniem rozumie tę prawdę nieprawidłowo i (doprowadzać do sytuacji gdy) tylko na podstawie waszej oceny podlegać on będzie osądowi i karze.
Pozwólcie sądzić Temu, Któremu to prawo przysługuje. Nie próbujcie waszą człowieczą świadomością. I to spraw, które jak na razie są niedostępne dla waszego rozumienia.
Żyjąc na świecie, chrońcie uczucia Miłości i Harmonii, a wszystko to będzie wam dane.
JESTEM który JEST przyszedł specjalnie, by udzielić wam tej ważnej Nauki. I mam nadzieję, że zrozumieliście mnie.
JESTEM który JEST Alfa, wasz Ojciec w Niebiosach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...