Witam
was, kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Niniejsze to
jedenasty przekaz z wycieczki po Islandii. Wycieczka rozpoczęła się
kilka dni temu, otoczyło was piękno, przemówiła Ziemia, strażnicy skał i
kanionów się rozstąpili tak, żebym mógł wam przekazywać stamtąd nowiny.
Co powiem następnie, może zabrzmieć dziwnie, lecz ta ziemia mnie
zrozumie, bowiem jak wcześniej wspominałem, posiada pewien
wielowymiarowy aspekt pozwalający jej mówić, co często objawia się w
formie istot. Podobne, utkane z energii istoty znane są w innych
krajach, bowiem ludziom zawsze wydaje się najbardziej sensowne, że
jeśli coś mówi, posiada własną świadomość, to musi mieć i ciało. Tym,
którzy się z tego śmieją mówię: robicie tak od niepamiętnych czasów w
stosunku do aniołów. Kiedy przychodził do was anioł, a nawet kiedy się
tyko zdawało, że to anioł, bowiem nie istnieje u was pojęcie tego, co to
może być: wielowymiarowa energia, która potrafi przenikać ściany i
swoim pojawieniem wzbudza w was strach, to jak wspominałem, zanim
powiedziała wam to, co miała wam powiedzieć, swój przekaz zawsze
zaczynała od słów: Nie lękaj się. Nie lękaj się! Dlaczegóż piękna,
absolutnie przeczysta świadomość miałaby być postrzegana jako coś, czego
należy się bać? Odpowiedź: Bowiem różni się od was i faktycznie jest
odmienna i stąd dorysowujecie jej skórę i skrzydła, aby ją „oswoić.” To
samo dzieje się z personifikacją wszystkich sił przyrody, żeby je
zrozumieć należy nadać im jakiś kształt. W niektórych miejscach siły
przyrody pokazują się wam tak często, że całe narody przyjmują ich
istnienie do wiadomości opowiadając sobie o nich legendy, dzięki czemu
wiara w ich istnienie od stuleci przechodzi z pokolenia na pokolenie,
jak to się dzieje w przypadku Islandii. Zatem wycieczkowicze mieli
okazję zapoznać się z podaniami i opowieściami, oraz doświadczyć
związanych z nimi energii i osobowości. Oczywiście, tylko wtedy, jeśli
mieli na to ochotę , bowiem jak wszystko inne, odczuwanie tych energii
zależy od wyboru danej osoby. W naszej grupie doświadczyliśmy tego, jak w
wielu miejscach przemawiała do nas ziemia. Duchy przyrody znajdują się w
wodzie, nawet tej w postaci lodu.
Składamy
gratulacje strażnikom i opiekunom Islandii. Nie przez przypadek w
naszym gronie dzisiaj mamy mieszkańców tej wyspy. Wcale nie przez
przypadek. Wielu zastanawia się jaki wpływ na zmianę losów Ziemi może
mieć tak nieliczny naród, jak Islandczycy? Moja odpowiedź jest ta sama,
jakiej udzielam tak często odnośnie innych narodów i społeczeństw. W
przypadku Islandii radzę wam jedno: utrzymajcie tę wyspę w jej
niezmąconej, dziewiczej postaci. Bądźcie bardzo ostrożni wobec tych,
którzy bardzo by chcieli wam to odebrać. Zachowajcie wasze tradycje,
nawet na przekór tym, którzy zaprzestali w nie wierzyć traktuje jako
przeżytek nie pasujący do współczesności. Powiadam wam, że wiara w
istnienie sił przyrody właśnie że jest bardzo nowoczesna! Siły te żyją
tutaj od samego początku i pozostaną tutaj aż do końca istnienia Ziemi.
Istoty te więc są bardzo nowoczesne, bowiem zawsze istnieją w teraz.
Zawsze też będą miały swe własne imiona i- jeśli wytężyć ucho - będą do
was zawsze mówić. W tej chwili mówią: „Utrzymajcie Islandię niezmąconą.
Utrzymajcie ją niezmąconą.”
Niniejsze
to ostatni przekaz z naszej wycieczki. Na samym jej początku, dokładnie
w tej samej sali wspominałem o wirusie, który wciąż krąży po Ziemi.
możecie mego przekazu jeszcze raz odsłuchać z pierwszego nagrania,
bowiem w tej chwili nie będę wam tego szczegółowo powtarzał. Jednakże,
podczas gdy wirus zatacza coraz szersze kręgi, wielu z was zadaje
pytania: „Kryonie, dlaczego coś takiego dzieje się akurat teraz?
Dlaczego to się dzieje na planecie, która miała przejść na wyższy poziom
świadomości? Jak to możliwe?” - Zapytam się więc was teraz: Czy
doprawdy słyszycie, co do was mówię? Czy uważnie czytacie to, co zostało
wam przekazane? Dawno mówiłem wam, jak postępuje taniec ewolucji: dwa
kroki do przodu, jeden w tył. Obecnie właśnie zrobiliście jeden w tył.
Niby jak sobie wyobrażaliście, jak ten krok w tył będzie wyglądał, na
czym polegał? Czy sądziliście, że globalna ewolucja świadomości pójdzie
wam jak z płatka? Powiadam wam: nie ściągnęliście na siebie tej sytuacji
jako kary boskiej. Wielu z was natychmiast powraca do tego utartego
przez doktryny i święte księgi pojęcia Boga karzącego, i gniewnego, stąd
wysnuwacie wniosek, że musieliście w czymś ciężko zawinić.
A
co wy na to, jeśli to tylko oczyszczenie, jeśli to tylko dżoker? Co wy
na to, że jak już to wszystko się skończy Ziemia stanie się inna? Co wy
na to, jeśli wam powiem, że obecna sytuacja odmieni układ sił
geopolitycznych? Odmieni mentalność ludzi, bowiem poznają większą prawdę
od tej, której hołdowali zanim to wszystko się zaczęło. W pierwszym
przekazie podpowiadałem wam, że choroby nie mają poglądów politycznych,
one robią to, co w ich naturze, więc obserwujcie i wyciągajcie wnioski z
tego, co wam się mówi, przeglądajcie całą historię tego wydarzenia:
poszukajcie, skąd się ona wzięła i gdzie zaczęła zbierać swoje żniwo.
Wszystko to opowie wam pewną historię i swym zasięgiem jest ona o wiele
szersza, więc to, co wtedy zobaczycie, wcale się wam nie spodoba. To
jednak przyjdzie trochę później, na razie mam wam do powiedzenia jedno:
Wielu żegna obecnie starszych członków rodzin, na razie panuje więc
wielki smutek i strach. Jak przekazano wam w przekazach wielu innych
istot, bieżąca pandemia wcale nie polega na niekontrolowanym szerzeniu
się choroby, jest to pandemia strachu. Strach jest bardzo zaraźliwy i
nawet jeśli wkrótce większość ludzi z korona wirusem całkowicie i bez
żadnych powikłań wyzdrowieje, to i tak wciąż trwacie w strachu.
Zatem,
pytanie na dzisiaj wcale nie dotyczy tego, co robić aby się tego
wirusa pozbyć, bowiem wirus przejdzie. Wirus przejdzie. Prawdziwe
pytanie brzmi inaczej: Co, jako pracownik światła ma teraz zrobić każdy z
was? Na czym w obecnych czasach, polega zadanie pracownika światła?
W
tej chwili mogę wam przekazać bardzo wiele, z czego pewne rzeczy
przyjmiecie jako sensowne, inne zaś nie. „Kryonie, dlaczego nie
uprzedzałeś, że coś takiego nadchodzi?” – Kochani, to, co się dzieje na
Ziemi dzieje się na podstawie wolnego wyboru. W polu istnieją wszystkie
potencjały, choć ich urzeczywistnienie nigdy nie jest gwarantowane na
100%. Prócz tego, kontrola tego, czy to się miało wydarzyć, czy nie,
jest wyłącznie w waszych rękach. Później zobaczycie to bardziej
wyraźnie. Poza tym, już wcześniej niektórzy próbowali tego wirusa
opanować, co także zobaczycie nieco później, jednak on on się na przekór
tym wysiłkom i tak rozprzestrzenił. Co by z tego wynikło, gdybym
zawczasu przekazał wam potencjał tej sytuacji? Odpowiedź: Strach!
Przepowiednie, z ktorymi się z wami dzielę dotyczą tego, co widzę jako
możliwe do urzeczywistnienia w dojrzałych społeczeństwach ludzkich,
gdzie panuje otwartość, przejrzystość i empatia, gdzie postęp świadomości
odbywa się dwa kroki do przodu i jeden w tył.
Co,
jako pracownik światła powinniście teraz robić? Zaraz wam powiem.
Posłuchajcie: właśnie dlatego teraz żyjecie na Ziemi! Co macie robić? Po
pierwsze, dbajcie o własne zdrowie, dbajcie o własne zdrowie, bowiem
jeśli się rozchorujecie, to nikomu za bardzo nie pomożecie. Dbajcie o
zdrowie. To wcale nie tak trudno. Zatem dbajcie o zdrowie i jednocześnie
uważnie przyglądajcie się otoczeniu, wszystkim, którzy obecnie załamują
ręce i tym samym skracają sobie życie z powodu przeżywanego strachu,
którzy nie wiedząc, co mają robić dalej,chodzą z kąta w kąt pełni
niepokoju i zmartwień o przyszłość swoją i rodziny, swego kraju i całej
Ziemi. Kiedy to widzicie, wtedy przystępujcie do działania i ich
pocieszajcie, okażcie im empatię i miłosierdzie! Dodajcie im otuchy w
sposób, jaki tylko przyjdzie wam do głowy. Zbliżcie się do nich i
posiedźcie w ich towarzystwie tak, aby się przekonali, że się nie
boicie. Róbcie to wszystko jednocześnie dbając o własne zdrowie poprzez
używanie zdroworozsądkowych, prostych metod zapobiegania chorobom.
Uświadomcie
sobie, że obecna sytuacja jest przejściowa i nie będzie trwała w
nieskończoność. Wiedzcie, że niezależnie od tego, jak się ona wam
przedstawia dzisiaj, to jutro będzie wyglądała zupełnie inaczej. Właśnie
tak zachowują się pracownicy światła, do tego służą stojące na skałach
latarnie morskie. Jak ująłem to wcześniej, choć nikt nie pyta, jak
latania morska ma na imię, ona przecież ratuje życie wielu marynarzom.
Widząc jej światło omijają skały i mielizny wiedząc, że są bezpieczni,
bowiem gdzie światło, tam bezpieczeństwo. Każdy z was jest taką latarnią
morską. W nadchodzących miesiącach właśnie w taki sposób będziemy
odpowiadać na każde wasze pytania w tej kwestii, bowiem niezależnie od
rodzaju tych pytań, odpowiedź na nie pozostaje ta sama. Włącznie z
popularnym: Dlaczego mnie się to przytrafiło? Odpowiedź: Bowiem jeśli
jesteś pracownikiem światła, to właśnie się dowiedziałeś, dlaczego to
się przytrafia akurat tobie! Dzieje się tak, abyście mogli to zmienić,
opanować, uratować życie wielu innym oferując im otuchę.
Obecnie
na planecie panuje dużo obaw i strachu. Powiem wam, czego się obecnie
uczy cały świat: uczycie się bardzo wiele na temat charakteru mass
mediów, oraz jaką rolę odegrały w tej sytuacji! Uczycie się tego, jak
środki masowego przekazu przyczyniają się do pogorszenia tej sytuacji,
uczycie się, że media mogą zabić poprzez straszenie ludzi na śmierć! To
dopiero lekcja. Dzięki zaistniałej sytuacji świat stanie się lepszy.
Zwracam się do dziennikarzy: Przyjrzyjcie się co się stało, zastanówcie
się, jako ludzie parający się zawodowo rozprzestrzenianiem informacji,
zapytajcie siebie samych: co dobrego dzisiaj uczyniłem dla planety?
Gdyby coś takiego miało się powtórzyć za miesiąc, dwa, za trzy miesiące,
czy nawet za rok, to jako dziennikarz, czy wtedy postąpię inaczej? Na
takie pytania na pewno dostaniecie odpowiedź. Na skutek obecnej sytuacji wyłania się bardziej wrażliwa i empatyczna planeta.
Posłuchajcie,
wielu ludzi się martwi, zwłaszcza w pewnych krajach, gdzie chwytają za
broń i sę barykadują bowiem tak bardzo boją się paniki i masowej
kradzieży żywności. Ha! Co wy na to, jeśli wam powiem, że nic z tych
rzeczy się nie stanie, że wręcz przeciwnie, globalnie stajecie się coraz
bardziej życzliwi i empatyczni i to właśnie w takich czasach? Sąsiedzi
pomagają sobie wzajemnie, ludzie na ulicach utrzymują między sobą
metrowe odległości. Tego jeszcze tutaj nigdy nie było! Ludzie patrzą na
siebie i mówią: Wszyscy jakoś damy sobie z tym radę! Kochamy was!
Wszystko będzie dobrze, kochamy was! Jeśli potrzebujecie jakieś pomocy,
to dajcie znać! Postaramy się jak najlepiej pomóc. Bardzo niewielu
obecnie rozgląda się za strzelbą; te czasy już minęły. Te czasy już
minęły. Największa różnica jaką widać w podejściu do tej sytuacji polega
właśnie na odmiennym zachowaniu ludzi. Historycy w przyszłości napiszą
całe tomy o tym czego się spodziewano i jak te oczekiwania zostały
niespełnione. Powstaną też książki o tym, co tutaj się naprawdę
wydarzyło.
Przekaz
mój oparty jest na miłości w akcji (miłosierdziu). Poprzez niego daję
wam do zrozumienia, że jako pracownicy światła, jesteście na te czasy
dobrze przygotowani i posiadacie stosowne doświadczenie. Przeżyjecie
więc i to, jako ludzkość ruszycie do przodu, stworzycie zupełnie inną
planetę o odmiennej świadomości. Na razie wiele ludzi oddaje się
introspekcji zastanawiając się, czy przypadkiem w tej sytuacji nie
kryje się coś większego? Zastanawiają się, czy być może są naocznymi
świadkami zmiany świadomości? Być może, obecna sytuacja jest częścią tej
zmiany?
Kochani,
przeżyjecie to. Co widać, to grzebień tej fali, więc przeżyjecie to,
dbajcie o zdrowie, nie strońcie od ludzi bardziej niż to konieczne.
Kiedy wolno wam wyjść to pomagajcie innym. Spotykając ich w sklepie,
pomagajcie, jeśli wyglądają na zmartwionych, możecie z nimi porozmawiać.
Nie musicie ich przy tym wcale dotykać, na to na razie za wcześnie!
[śmiech na sali] ale zawsze możecie się zapytać: Co tam słychać, czy
wszystko w porządku? Czym się pan/pani martwi?
Kochani,
zastanówcie się nad tym wszystkim, bowiem nosicie w sobie światło
otuchy, które stanowi wasz rodowód i przyczynę, dlaczego jesteście na
Ziemi, dlaczego z zainteresowaniem mnie słuchacie. Tak wygląda prawda
dnia dzisiejszego. Więcej przekażę przy innej okazji. Kochani, Ziemia
staje się coraz bardziej empatyczna, ludzie zaczynają działać powodowani
miłością (okazują miłosierdzie). Obecnie widać tego początki. Opuście
to miejsce przemienieni. Posiądźcie szerszą perspektywę na dzisiejszą
sytuację, perspektywę, istnienia której mogliście się sami nie domyślać,
bowiem, jak o tym wspominałem odtąd nic tutaj nie będzie się toczyło
starym, utartym torem. Innymi słowy, „normalka” się skończyła.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz