Strony

niedziela, 17 grudnia 2023

Obieranie cebuli (wersja turbo), cz. I

 Może być obrazem przedstawiającym 1 osoba

Obieranie cebuli (wersja turbo), cz. I
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. W sierpniu chcemy rozwijać kolejny temat, który poruszamy z wami od lat. Wcześniej nazywaliśmy to obieraniem cebuli. Cebula to coś, co należy obrać, żeby dostać się do środka. Używamy cebuli, gdyż większość z was obierała w życiu cebulę i rozumie, na czym takie obieranie polega. Zdejmując kolejne warstwy dochodzi się do jej sedna. Jest to odpowiednia metafora opisująca wiele zagadnień w życiu, gdyż jeśli się temu dobrze przypatrzeć, to wszystko w nim składa się z czegoś jeszcze, jest czymś innym. [zainteresowanych tym, co wcześniej Kryon miał do powiedzenia na temat zaparkowania samochodu i obierania cebuli odsyłam tutaj: https://www.facebook.com/groups/409606590539904/search/?q=zaparkuj%20samoch%C3%B3d]
Jak więc wytłumaczyć pewne sprawy Ludzkości, która wyrosła wierząc, że rozumie jak pewne sprawy się mają, o co w życiu chodzi i powiedzieć jej, że wszystko to może wyglądać zupełnie inaczej? Że zamiast o naprawę pewnych spraw chodzi teraz o ich uwypuklenie? To jest właśnie ta cebula, w której samym środku leży prawda zasłonięta naleciałościami wszystkiego, co na pewne tematy was nauczono. Może to być zagadnienie poczucia wartości własnej bądź jakieś inne zagadnienie, nad którym wcześniej się nie zastanawialiście, ale o którym was nauczono, że wygląda tak i tak, choć teraz się okaże, że jest z nim zupełnie inaczej. Tak, w naszym zrozumieniu właśnie wygląda cebula. Rozumiecie?
Wyobraźcie więc ją sobie jako kryjącą w sobie pod wszystkimi warstwami coś pięknego. Niechaj warstwy skrywające ten klejnot będą niczym zagadki do rozwiązania, gdyż wszystko, czego was na ich temat nauczono nie jest takie, jakim się wam wydawało wcześniej, zanim zabraliście się od obierania. Obieranie cebuli staje się wtedy przeredagowywaniem podstawowych pojęć, których was nauczono. Jest to przeredagowywanie waszych wcześniejszych założeń na temat pewnych spraw, które obecnie zaczynają wyglądać zupełnie inaczej, piękniej.
W ciągu kolejnych czterech tygodni poruszymy cztery takie kwestie. Zaczynamy od czegoś doprawdy uniwersalnego, mającego do czynienia z tym, czemu dajecie wiary, przy czym nie chodzi nam tutaj o żadną religię. Chodzi nam o wszystkie wasze poglądy dotyczące wszystkiego, gdyż o wszystkie one zostały wam wpojone przez innych i różnią się od tego, jak te sprawy wyglądają w szerzej pojętej rzeczywistości. Tylko sobie przypomnijcie, co na pewne tematy mówili wam rodzicie, czego nauczano was w szkole, czego uczono was na lekcjach religii. Wszystkie te instytucje stworzyły cebulę poglądów i przekonań nawarstwiając swoje dodatki niczym koszulki cebuli, w której środku kryje się prawda zasadnicza. Oczywiście w tej chwili mówię o sprawach bardzo ogólnych i powszechnych. Tematy bardziej szczegółowe poruszymy w ciągu kolejnych trzech tygodni. Wszystko, o czym będzie mowa podczas naszych sierpniowych spotkań po jakimś czasie pojawi się na stronie mego partnera, więc każdy z was, niezależnie czy wykupił abonament na nasz program, czy nie, będzie mógł tych przesłań wysłuchać nieodpłatnie.
Dzisiaj porozmawiajmy o waszych przekonaniach bardziej ogólnie. Czego was o pewnych sprawach nauczono? Patrząc w gwiazdy naucza się was, przede wszystkim, że tam nikogo nie ma! Czy kiedykolwiek sami się nad tym zastanawialiście?
Oczywiście mówi się tak, gdyż jak dotąd nikogo z kosmosu jeszcze nie spotkaliście. A przecież jest to wręcz na przekór wszelkiej logice, żeby - jak was się tego uczy - życie powstało tylko na Ziemi i nigdzie indziej w kosmosie! A przecież w całym wszechświecie takich słońc jak wasze, takich Ziem, jak wasza, muszą być tylko w tej galaktyce tryliony! A galaktyk są miliardy, jednak według was życie powstało tylko w tej jednej, jedynej galaktyce.
Prawdopodobnie jedną z najbardziej nielogicznych prawd, którą wam na temat kosmosu powiedziano jest ta, że prawa fizyki wszędzie działają tak samo oraz że procesy chemiczne wszędzie przebiegają podobnie. A przynajmniej wszędzie tam, gdzie sięgacie waszymi instrumentami. Wszystko ułożyło się samoistnie według tych samych praw mechaniki orbitalnej obowiązujących wszędzie, a pomimo tego tylko na Ziemi powstało inteligentne życie. A to przecież nie tak! Zupełnie nie tak. Wszędzie, gdzie tylko nie spojrzeć, kosmos aż tętni życiem.
Jak to więc jest, że wierzycie w coś zupełnie innego? Odpowiedź: rzeczywistość konsensusowa. Stwarzacie dla siebie rzeczywistość opartą na przekonaniach większości. Innymi słowy, rzeczywistość staje się taka, jak was o niej nauczono. Wszystkie wasze przekonania też polegają na tym, czego na dany temat was nauczono. Jeśli powtórzyć te nauki wystarczająco często, to zapadają w was bardzo głęboko i wtedy, nawet jeśli ktoś wam powie: „Wiesz, przecież obcy odwiedzali Ziemię od niepamiętnych czasów”, wy tylko z politowaniem na tego kogoś spoglądacie mówiąc: „Oj biedaku, z tobą jest chyba coś nie w porządku”. [Kryon się śmieje.] Z niektórych z was Ludzie też się właśnie tak śmieją! Tego rodzaju reakcja nie jest logiczna, ale zrozumiała, gdyż samotność w kosmosie jest częścią obowiązującej w dzisiejszych czasach kosnensusowej narracji.
Rozpoczynamy obieranie cebuli od spraw logicznych i może potem zabierzemy się za te umykające logice. Dochodzicie do punku, w którym spoglądając w gwiazdy dochodzicie do przekonania, że życie pewnie istnieje wszędzie, wy po prostu go jeszcze nie spotkaliście. Prawdopodobnie istnieje na to dobra przyczyna. Po pierwsze, pewnie są gdzieś bardzo daleko. Nawet ci z nich, którzy mają statki kosmiczne też tutaj zaglądają nieczęsto. Pewnie i na to istnieje jakiś dobra przyczyna? Odpowiedź: Nie odwiedzają was, ponieważ wciąż jesteście zbyt niebezpieczni. [Kryon się śmieje.] Jak to jest, że sami się tego nie domyślacie?
Oni się z wam spotkają wtedy, kiedy, przestaniecie wszystko zestrzeliwać! Wtedy spotka was największy w dziejach moment AHA! Wtedy dopiero zrozumiecie jak niedorzeczne były wasze wcześniejsze przekonania o tym, że jesteście jedyni w całym kosmosie. Wtedy to hołubione od pokoleń przekonanie okaże się niesamowicie niemądre i jakże błędne. Wtedy okaże się, że życie rozwinęło się podobnie jak u was także i tam.
Powyższe to zaledwie jeden przykład wielu takich przekonań, o których pragniemy z wami porozmawiać w sierpniu. A jak wygląda konsensusowa rzeczywistość na temat Boga, czy Stwórcy? Czyż z punktu widzenia waszej historii nie jest to zagadnienie interesujące? Jak długo wam zabrało ustalenie monoteizmu? Teraz macie jednego Boga, ale przecież nie od tego zaczynaliście, nieprawdaż? Najpierw mieliście wiele bóstw. Teraz osiągnęliście porozumienie, że Bóg jest jeden. Na tym polega ewolucja świadomości, że teraz możecie powiedzieć, że Bóg jest jeden. Ale na tym ten konsensus się kończy, gdyż nie możecie dojść między sobą do porozumienia na temat tego, czego ten Bóg od was chce? O co mu chodzi? Oraz jak się do niego modlić? Tego rodzaju porozumienia przychodzą później. To dopiero nadchodzi.
Jednak wciąż według ogólnego konsensusu Bóg jest wspaniały, a wy nie za bardzo. Jak się to wam podoba? Ten zbiorowo ustalona narracja brzmi mniej więcej tak: Kiedy się tutaj rodzicie, Boga to nic nie obchodzi, sami musicie się wszystkiego o nim uczyć od podstaw, musicie się mu jakoś przypodobać, nawet coś dla niego zrobić tak, że kiedy odejdziecie to będzie z wami w porządku. Kochani to nic innego jak rzeczywistość konsensusowa i jest ona całkowicie i zupełnie błędna!
Każdy z was rodzi się tutaj wspaniały, jako cząstka tego Boga, którego samodzielnie w sobie odkrywacie. W ciągu kolejnych tygodni właśnie o tym pragnę z wami porozmawiać. Właśnie to pragnę wam przypomnieć: kim jesteście naprawdę i skąd pochodzicie. Pragnę porozmawiać z wami o zagadnieniu waszej wartości własnej, o narracyjnym charakterze świadomości, dzięki któremu można przeredagować tok własnego życia, swą przeszłość oraz o zagadnieniu samouzdrowienia.
Wszystkie te cebule w obecnych czasach dają się obierać. Można to zrobić powoli, ale też i szybko odkrywając w sobie wspaniałość własnego człowieczeństwa; tego, skąd się tutaj pojawiliście, co to znaczy, czego możecie w życiu dokonać oraz po co się tutaj urodziliście.
Odbywający się obecnie na Ziemi Przełom świadomościowy umożliwia zadawanie tego typu pytań: Czy Ludzkość jest naprawdę taka, jak was o niej nauczano, a może zupełnie inna? Czy istnieje przyczyna, dlaczego teraz żyjecie na Ziemi? Dlaczego w ogóle Ludzkość istnieje? Co, jeśli stanowicie część jakiegoś szerszego planu? Planu, który jest dobroczynny, życzliwy, miłosierny, który wiedzie do samorealizacji i szerszej samoświadomości? Zbliża się zmiana natury ludzkiej i każdy, kto mnie słucha bądź czyta stanowi część tego przełomu. Jam Jest zakochany w każdym z was Kryon. Jestem w was zakochany za wszystko, czego zdołaliście już dokonać, za wasze poświęcenie i ofiarność, za wszystko, przez co musieliście przejść w starej energii w poprzednich życiach, żeby teraz ponownie tutaj powrócić i posiąść szerszą świadomość. Istnieje wiele zagadnień, których wasza stara narracja nie brała pod uwagę. Istnieje wiele przekonań, według których „żyje się tylko raz”, więc uważaj, żeby żyć dobrze, gdyż inaczej w zaświatach może ci się przytrafić coś przykrego. A co wy na to, że każdy z was żył tutaj już wiele, wiele razy? Czy to logiczne, żeby stworzyć wspaniałą duszę tylko po to, żeby przyszła tutaj jeden jedyny raz, a następnie ją wieki torturować? Co to mi za narracja? Co to za dziwna logika, jakie bóstwo tak czyni? Och, doprawdy istnieje wiele, co obecnie można zmienić, czego można się nauczyć i obrać te wszystkie cebule. Przecież po to tutaj przybyłem.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...