Strony

czwartek, 14 grudnia 2023

Obieranie cebuli (wersja turbo), cz. II

 Może być obrazem przedstawiającym 1 osoba
Obieranie cebuli (wersja turbo), cz. II
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Poniższy przekaz jest drugim z sierpniowej serii „Obieranie cebuli w wersji turbo. Co obieramy? W zeszłym tygodniu braliście udział w pierwszej sesji takiego obierania, więc już się trochę orientujecie, o co chodzi. Dzisiaj weźmiecie udział w drugiej sesji i będziecie obierać cebulę niskiego poczucia wartości własnej. Ojejku! Niskie poczucie wartości własnej jest prawdopodobnie najbardziej charakterystyczną cechą Starych Dusz. Czy zdajecie sobie z tego sprawę? A przecież wydawać by się mogło, że powinno być odwrotnie, nieprawdaż?
Niby dlaczego ktoś, kto odkrywa w sobie piękno własnego bytu, kto odkrywa Boga we własnym wnętrzu, miałby także mieć niskie poczucie wartości własnej? Dlaczego ktoś taki miałby się jednocześnie czuć niegodnym? Przecież mogłoby się wydawać, że powinno być odwrotnie, że w celu odkrycia własnej wspaniałości powinno się czuć, że się na tę wspaniałość zasługuje, powinno się to odczuwać jako rozkwit własnej Akaszy. Jak to więc możliwe, żeby jednocześnie doświadczać przebudzenia Akaszy i czuć się niewartym?
Ta metaforyczna cebula jest prawdopodobnie największą z czterech, które pragnę wam zaprezentować do obrania w bieżącym miesiącu. Oto dlaczego tak jest: Jest tak tylko i wyłącznie ze względu na Akasz, na to, co nazywacie Kroniką Akaszy. Zapis ten, który jest zapisem energii wynikłych ze wszystkich przeżyć z przeszłości doświadczonych przez każdego żyjącego na Ziemi Człowieka. Powtarzam: Akasz to zapis doświadczonych energii i każdy z was taki zapis ma. Akasz jest przechowywany w duszy i stanowi odzwierciedlenie wszystkiego, przez co kiedykolwiek przechodziliście. W Akaszy przechowywana jest między innymi energia spraw niedokończonych w przeszłości, które chcielibyście dokończyć w tym życiu, inaczej zwana karmą. Niektórzy chcą wiedzieć: dlaczego tak jest? Do czego to potrzebne? Dlaczego już od urodzenia wnosi się w życie aż tyle bagażu? Jak z tego wynika, karma to obszerne zagadnienie i wielu z was się taką karmą rodzi na Ziemi.
Kiedy 33 lata temu objawiłem się Lee, to w pierwszym, książkowym przekazie ująłem to mniej więcej tak: Ludzkość wchodzi w okres zmian starych paradygmatów tego, jak się sprawy zwykle toczą na Ziemi, gdyż zbliża się globalny Przeskok świadomościowy, w związku z czym musi się zmienić ustawienie ziemskiej siatki magnetycznej. Przeskok świadomościowy będzie się odbywał powoli, ale sami zauważycie, że sprawy na Ziemi rzeczywiście się będą się zmieniały, gdyż zmiany te są konieczne. Już wtedy mówiłem wam, że pierwszym, co powinniście uczynić w obliczu zmian pola magnetycznego i innych, to pozbyć się karmy, gdyż obecnie jest już wam niepotrzebna. Karma jest energią przeszłości, a wy jej nie potrzebujecie. Rzućcie ją.
W pierwszym tomie naszego przekazu zostawiliśmy instrukcje, jak tę karmę rzucić poprzez wyrażenie intencji. Mowa wtedy była o wyrażeniu intencji na implantację pozwolenia na zmianę. Tak opisałem jedną ze zmian związanych z nadchodzącym Przełomem. Porzucenie karmy stanowi więc część tematyki charakterystycznej przekazowi Kryona.
Dobrze, a co jeszcze, oprócz karmy, wnosicie do życia? Zaraz wam powiem, gdyż jest to doprawdy ważne. Przyglądając się historii Ludzkości na Ziemi, zauważycie, że wcielenie po wcieleniu, niezależnie od tego ani gdzie żyliście, ani jakiej wtedy byliście płci, to życie za życiem, każdy z was był prześladowany za rodzaj wyznawanych wierzeń i poglądów. Och, Stare Dusze, byliście prześladowane, gdyż budząc się w każdym kolejnym życiu pamiętałyście, że sprawy nie koniecznie musiały toczyć się tak, jak wam mówiono, że miały się toczyć. W Akaszy więc macie nie tylko pamięć prześladowań, ale także utarty z upływem kolejnych tysiącleci pogląd, że Ludzie już rodzą się niegodni, co zresztą znalazło swoje odzwierciedlenie w niemalże wszystkich religiach świata. Oczywiście nie we wszystkich religiach tak jest, ale w większości z nich tkwi przekonanie, że rodzicie się niegodni, że następnie trzeba się czołgać i poprzez dobre uczynki dopiero stawać się godnym. Więcej: prócz uczynków należy jeszcze zdobywać duchowe przymioty, po których zdobyciu Bóg dopiero może będzie wam sprzyjał. Jak się to wam podoba? W niektórych religiach nawet się wam mówi, że samodzielnie nie wolno z Bogiem rozmawiać, nawet powiedzieć Mu dzień dobry! I tak powtarzano wam to raz, po raz, po raz, w każdym następnym życiu. A jeśli ktoś z was się z tego paradygmatu wyłamywał, to byliście za to prześladowani.
Wielu z was ma coś takiego zapisane w DNA, w karmie duszy i stąd czujecie się niewarci, obciążeni poczuciem winy, że być może uczyniliście zbyt mało, czy nie uczyniliście tego, co należało wtedy uczynić. Karma więc każe wam wracać, coś naprawiać, czynić zadość. Rodząc się, wnosicie w życie poczucie winy. Całe życie powtarzacie sobie: „Jestem niegodny, od urodzenia coś ze mną nie tak” itd. itp.
Kochani, a ja pragnę wam od razu powiedzieć, że tę cebulę da się obrać i powoli pozbyć się poczucia winy oraz niskiego poczucia wartości własnej, ponieważ wszystko, czego was od stu- czy nawet tysiącleci na ten temat nauczało to nieprawda. W tym życiu niezależnie od tego, co wam na ten temat powiedziano, od urodzenia jesteście wspaniali, tak samo, jak byliście wspaniali w przeszłym życiu i jeszcze wcześniej i jeszcze wcześniej. Tak, to naprawdę duża cebula. Obierzcie ją ze wszystkich łupin tego, czego na temat was samych was uczono. Może w tym życiu było inaczej, ale w poprzednim na pewno was tego uczono, tak samo, jak czyniono to wcześniej.
Zatem w tym życiu urodziliście się z narzutką niskiego poczucia wartości własnej. Nawet jeśli urodziliście się tutaj w pełni świadomi, kim jesteście naprawdę, to i tak nikt was nie uczył o własnej wspaniałości. Prócz tego, możecie mieć poczucie niegodności jako pozostałość z przeszłych żyć. Właśnie dlatego wiele spośród Starych Dusz żyje na Ziemi w przekonaniu, że nie powinni się zajmować tym, czym się zajmują.
Pierwsze, co wam mówiłem 33 lata temu, to to, że Bóg zna każdego was z imienia. Mówiłem, że Bóg jest o wiele większy, niż wam o Nim mówiono, że każdy z was jest wspaniały. Każdy może ze Stwórcą rozmawiać swobodnie, gdyż Stwórca to wy! Wystarczy tylko pomyśleć z miłością i Stwórca od razu jest przy was.
Coś takiego każe od nowa określić waszą relację z Bogiem, a ona jest doprawdy piękna i pełna miłości. Obecnie Ziemia jest planetą monoteistyczną, wszyscy wierzycie w tego samego Boga. Wszyscy wierzycie, że Bóg to miłość, ale na tym jakoś poprzestajecie, nie odnosicie tej miłości do siebie. Co prawda Bóg to miłość – mówicie sobie – ale to nie znaczy, że mnie kocha ani że mogę z nim rozmawiać. Och, a gdzie wasz zdrowy rozsądek? Jak wam się wydaje, czy to może być prawda? Kiedy siedzę tutaj przed wami i z wami rozmawiam, widzę, że macie dużo do oduczenia się. Kiedy się tutaj rodziliście, to anioły śpiewały wasze imiona, śpiewały o waszej wspaniałości. Wtedy też anioły powiedziały każdemu z was tak: „Pamiętaj, to będzie to twoje życie, w którym zrzucisz z siebie poczucie winy za wyimaginowane przewiny, które ci w przeszłości wpierano. Prawda wygląda zupełnie inaczej niż ci o niej mówiono wcześniej”.
Teraz można tę cebulę obrać. To się będzie odbywało najpierw powoli, najpierw obierze się ją do zamysłu, że może sprawy wyglądają inaczej niż się wydawały wcześniej, ale ci, którzy was tego uczyli robili to dlatego, że im się wydawało, że uczą was prawdy. Nikt was pod tym względem nie starał się oszukać, o czym zresztą przypominaliśmy wam już niejednokrotnie. Ich też nikt tego dobrze nie nauczył. Oni też byli tak samo wspaniali, jak wy. Wszystkie łupiny tej cebuli się obiorą same tak, że zostanie z niej sama prawda zasadnicza [ta nauczana u zarania Ludzkości przez Gwiezdne Matki na Lemurii i 11 pozostałych węzłach siatki krystalicznej Ziemi – przyp. tłum.].
Posłuchajcie, tę cebulę niskiej wartości własnej obiera się tylko raz. Nie będziecie musieli jej obierać w żadnym kolejnym życiu na Ziemi. W następnym życiu obudzicie się już bez poczucia winy, obudzicie się od samego początku świadomi prawdziwej wartości własnej. Zaczniecie życie od prawdy, od miłości i miłosierdzia, które inni będą od was czuli. Będziecie szli przez życie bez zaniżonego poczucia wartości własnej, a wszystko to dzięki temu, czego dokonujecie dzisiaj, właśnie tutaj i właśnie teraz!
Za chwilę ponownie spotkamy się na medytacji w Kręgu Dwunastu, ale wy już i tak wiecie, co tam będziemy robili, nieprawdaż? Cha, cha, cha! Och, jestem w każdym z was zakochany po uszy za to, że rozumiecie, o co mi chodzi, za to, że przyjmujecie do wiadomości prawdę tego, co czujecie, że jest już teraz wasze.
I tak jest.
Na zdjęciu: Guilt (Poczucie winy) Autor: Janosh Art. Wzór świadomości pomagający w wyzbywaniu się poczucia winy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...