Strony

czwartek, 26 stycznia 2023

Lęk przed porzuceniem

 Może być zdjęciem przedstawiającym tekst

Przekaz wstępny Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 21.12.2022
Lęk przed porzuceniem
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Poniższe to trzeci przekaz z grudniowej serii o lękach. Często przekazujemy wam nowiny w czteroczęściowych seriach, naświetlając pewne sprawy z czterech perspektyw. Jeśli nie wiecie, o czym była mowa we wcześniejszych częściach, pozwólcie, że wam przypomnę.
Dużo czasu poświęciliśmy na dyskusję o lęku. W styczniu 2021 roku opowiedzieliśmy wam o jego czterech obliczach. Tego miesiąca opowiadam wam o lęku z jeszcze innej perspektywy i dzisiaj zrobimy podobnie. Jeśli już zapoznaliście z treścią poprzednich przekazów z grudnia, 2022 to wiadomo wam, że tematem naszej dyskusji są bardzo rzeczywiste, panujące obecnie lęki, nasza dyskusja więc ma wymiar bardzo pragmatyczny. Lęk, który pragniemy wam opisać dzisiaj, ma wiele warstw i objawia się w waszym życiu pod wieloma postaciami, ma wiele obliczy.
Dwa wcześniej opisywane lęki mogą wzbudzać kontrowersję, co zależy od tego, pod jakim kątem mnie czytacie, czy słuchacie. Wcześniej opisywane lęki wciąż wśród was panują tak samo, jak ten, który chcę wam opisać dzisiaj. Lęk ten występuje zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet, nie jest to lęk właściwy tylko jednej płci. Powiem wam, co to za lęk, opowiem, jak się objawia, a potem zrobimy coś, co robiliśmy już wcześniej, czyli zawołamy kogoś o pomoc.
Lęk przed porzuceniem. Odpowiecie mi: „Kryonie słyszeliśmy, jak wcześniej opowiadałeś nam o tym lęku i wtedy mówiłeś, że jest właściwy zwłaszcza jednej płci”. Nie o takim lęku przed porzuceniem pragnę z wami dzisiaj podyskutować.
Kochani, co się z wami dzieje, kiedy dorosły syn, czy córka raptem was odtrącają? Coś takiego dzieje się na świecie nieustannie. Czasem dzieje się tak, gdyż młodość często taka jest, czasem dzieje się tak, gdyż zapadają na jakąś chorobę i tracicie do nich dostęp. Może poświęciliście im 15-18 lat swego życia, ale przychodzi pewna chwila i już ich nie ma. Na tym polega porzucenie, porzucenie przez dziecko. Co się wtedy z wam dzieje, kochani rodzice? Coś takiego pozostawia w waszych sercach pustkę, dochodzicie do przekonania, że dzieci was nie kochały, że choć wciąż żyją, to tak, jakby ich w ogóle nie było.
Istnieje jeszcze jeden aspekt tego lęku. Co się z wami dzieje w obliczu śmierci kogoś bliskiego? Niezależnie, czy jest to członek rodziny, czy nie, raptem ich już nie ma. Zawsze w życiu istnieje obawa, że dana osoba umrze i skończy się łącząca was z nią więź i miłość, jest to zatem bardzo rzeczywisty lęk. Mało się na ten temat mówi, gdyż nikt z was nie chce tego lęku stwarzać. Och tak, taki lęk też istnieje naprawdę: lęk przed stwarzaniem sobie wszystkiego, czego się obawiacie; lęk ten towarzyszy wam zawsze.
Lęk przed porzuceniem ma więc wiele warstw. Nabywacie go, kiedy czujecie się porzuceni przez partnera, kiedy odchodzi miłość. Lęk ten jest odczuwalny przez obie płcie, kochani. Obie płcie odczuwają smutek złamanego serca. Każdy z was więc lęk ten nosi w sobie. Czujemy go także po drugiej stronie zasłony. Och, możecie mi odpowiedzieć: „Mnie to nigdy nie niepokoi, nigdy się na tym nawet nie zastanawiam”. Mówicie tak, dopóki sami tego w życiu nie doświadczycie, zwłaszcza kiedy umiera wam ktoś bliski i wtedy czujecie się zranieni. Jest to także pewien rodzaj lęku przed opuszczeniem, gdyż teraz tego kogoś już nie ma i nie możecie z nim porozmawiać.
To, co teraz tutaj zrobimy będzie trochę inne i będę wam to przypominał co w tym miesiącu co tydzień. Już wcześniej mieliśmy podobną medytację w Kręgu Dwunastu, więc zapraszam wszystkich, żeby ją odszukali. Ostatnio na planecie dzieje się coś zdumiewającego, stwarzającego różnicę w sposobie rozumowania wielu Ludzi na całym świecie. Kochani, jest to kolejny krok ewolucyjny, który zresztą sami sobie zaplanowaliście. Chodzi mi o aktywację niewidzialnej pod mikroskopem 24 pary chromosomów. [O aktywacji można przeczytać w tej grupie pod tagiem #gwiezdnenasiona oraz posłuchać tego po polsku pod tagiem #kryonnamp3 – przyp. tłum.] Niby dlaczego macie mieć 23 pary chromosomów? Jak była o tym mowa wcześniej, każdy Człowiek ma ich 24 pary.
Ta 24. para jest doprawdy niezwykle wyjątkowa, gdyż jest wielowymiarowa i przyszła pora, żeby ją uaktywnić. Jak także wspominaliśmy wcześniej, podczas aktywacji tej pary zachodzi coś jeszcze. Uaktywniają się wtedy ci, którzy przychodzą z wami na świat i towarzyszą wam od urodzenia, czyli wasi przewodnicy i świat anielski. Wtedy także uaktywniają się pewne cząstki waszej własnej duszy. Prawdę powiedziawszy, podczas takiej aktywacji zachodzą swoiste zaślubiny wszystkiego, co na zewnątrz, wszystkich różnych części waszej duszy [o czym można przeczytać w tej grupie pod tagami #kryonoduszy #paradygmatduszy – przyp. tłum.] Podczas takiej aktywacji dosłownie budzicie się do czegoś o wiele większego i szerszego niż kiedykolwiek wcześniej.
Co wam powtarzam od ponad 33 lat, co jest motywem przewodnim mego przekazu? Nikt z was nigdy nie jest pozostawiony samemu sobie! Teraz jednak sami o tym już wiecie, gdyż teraz, kiedy wzeszło słońce, przemienia się energia Ziemi i postępuje ewolucja waszej świadomości, wstępując na coraz to wyższe poziomy, dochodzi do was mechanika tych spraw i zaczynacie się domyślać, dlaczego w ogóle to wszystko jest możliwe? Właśnie opowiedziałem wam o jednym elemencie tej mechaniki.
Wasze DNA zaczyna się budzić i łączyć ze wszystkim, co was otacza, a o istnieniu czego wcześniej nic nie było wam wiadomo. Można powiedzieć, że aktywując 24. parę chromosowmów jednocześnie budzicie całą swoją świtę, łączycie się w całość i stajecie się jedną drużyną.
Co to znaczy w życiu każdego z was i dokąd z tym wszystkim zmierzam? Każdy was w swym wnętrzu ma przepięknych pomocników, którzy zawsze mogą was przytulić, coś szepnąć wam do ucha, kiedy tylko tego potrzebujecie. Dzięki nim możecie usłyszeć wszelkie cudowności, których wcześniej nie słyszeliście, bądź się wam wydawało, że tego nie potraficie, a które mogą załagodzić wszelki smutek, gdyż właśnie po to istnieją.
Wasza świta potrafi złagodzić wszystkie trzy wymienione przeze mnie w bieżącej serii lęki, włącznie z tym, o którym opowiem wam w przyszłym tygodniu. Każdy z tych lęków, może zagrodzić wam drogę ku światłu. Zwłaszcza teraz, gdy wokół was umiera jakże wiele Ludzi. Ostatnio śmierć ta wydaje się być jedynym, na czym się skupiacie. Smutek was zamyka w samym sobie, co z kolei wytwarza różnego rodzaju lęki. Wtedy bardzo szybko z ogromnej Latarni Morskiej stajecie się zalęknionymi i opuszczonymi, pełnymi zmartwień istotami, a przecież wcale nie tak zostaliście zaprojektowani.
Właśnie dlatego obecnie budzi się ta wielowymiarowa, 24. para chromosomów, żebyście mogli poczuć obecność waszych przewodników. Wcześniej tylko o ich istnieniu się mówiło, wydawały się wam bardzo nieuchwytne, a obecnie można się z nimi spotkać twarzą w twarz. Przyglądając się wam badawczo, mówią: „Pozwól, że zdejmiemy z ciebie ten ciężar, gdyż twoje światło jest potrzebne. Nie potrzeba nam tych lęków, gdyż one nas od ciebie tylko odgradzają. Sprawiają, że Ludzie w ogóle tracą światło, że się zamykają w sobie, niczym w szafie, nie chcą się z nikim spotykać. Przecież taki stan rzeczy nikomu w niczym nie służy. Jak będąc w takim stanie, można pomóc reszcie Ludzkości?” Niektórzy odpowiedzą na to: „A ja tam sam zajmuję się własnym procesem”. A czy to pomaga reszcie Ludzkości? Nie, nie pomaga.
Co naprawdę pomaga reszcie Ludzkości, to przebudzenie do wspanialszej prawdy, a według tej prawdy każdy z was ma pomoc, gdyż nikt z was nigdy nie jest pozostawiony samemu sobie. Och, tylko się nad tym zastanówcie! Sprawcie, żeby ci pomocnicy stali się dla was bardziej konkretni. Jak powtarzam to wam od pewnego czasu bardzo często, obecnie macie wokół siebie bardzo dużo pomocy. Możecie więc wejść w głąb swej duszy i powiedzieć im tak: „Kochani przewodnicy i anioły, które towarzyszą mi od urodzenia właśnie teraz uaktywniam was do tego stopnia, że wszystkie moje lęki, zmartwienia i kłopoty, cały mój smutek może być ze mnie wyciągnięty, niczym jakimś cudownym odkurzaczem! Niechaj oddam cześć tym, którzy odeszli, a z którymi łączyła mnie miłość, niech opuszczą mnie wszystkie lęki, niechaj spojrzę na nie mówiąc: tak, to wszystko jest bardzo ludzkie, lecz obecnie jestem ponad te wszystko, gdyż wiem, że jestem istotą wielowymiarową”. I wtedy wasza świta wszystko to z was zdejmie. Wszystko.
Wyobraźcie ją sobie, jakby była takim ogromnym, niebiańskim odkurzaczem, który wyciągnie z was wszelki brud i wszystko szpetne, wszystko, co grodzi wam drogę do światła. Przecież ona właśnie po to z wami jest. Jednak dopiero po aktywacji 24. pary chromosomów dowiadujecie się o jej istnieniu po raz pierwszy, gdyż aktywacja ta doprawdy zmienia stwarza na świecie ogromną różnicę.
Wszystko, o czym mowa, to nowość, wszystko, o czym mowa jest dla każdego z was dostępne. Być może właśnie dlatego teraz to oglądacie, słuchacie i czytacie? Świta jest z wami od zawsze, zawsze przy was stoi, wy po prostu wcześniej nie wiedzieliście, jak ją uaktywnić. Teraz, kiedy wszystkie węzły i oczka zostały ze sobą dopasowane parami – ale to inna historia [którą można przeczytać w tej grupie pod tagiem #siatktakrystaliczna] – cała świta staje się wam bardziej rzeczywista, konkretna. Możecie swych przewodników przywołać do siebie o każdej porze, gdyż oni stanowią cząstkę was samych, żyją wewnątrz was, w waszej biologii, pomagają wam stać się istotami wielowymiarowymi w stopniu wcześniej wam niedostępnym.
Nie jesteście więc pozostawieni samym sobie, Nie musicie się zachowywać, jakbyście zostali porzuceni. Nikt z was nie musi samotnie dźwigać żadnych ciężarów. Każdy z was ma pomocników, którzy stoją przy was tuż, tuż. Wcale nie bujają gdzieś het w obłokach. Błogosławiona ta Istota Ludzka, która tego słucha i to czyta oraz która weźmie to wszystko do serca i zacznie nad tym pracować, która to wszystko zrozumie i sobie uzmysłowi. Co zostało wam tutaj przekazane, nie jest informacją na jedno spotkanie, jest to coś, co jest na całą resztę waszego życia. Może właśnie dlatego to czytacie?
Jam jest zakochany w każdym z was Kryon. Czy tę miłość czujecie?
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...