Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Oto nasz pierwszy przekaz z Nepalu, dzień dobiega końca i przyszła pora na nowiny. Co nastąpi poniżej tematycznie będzie przekazem charakterystycznym Kryonowi. O pewnych sprawach mówiliśmy już wcześniej, ale niezupełnie w ten sam sposób. Będziemy z wami rozmawiać o Jedności wszechrzeczy. Dzisiejszy przekaz będzie praktyczny. Tutaj nie powinno być żadnych zagadek. Pragnę zrobić coś, co bardzo lubię robić: pokażę wam panoramiczny obraz tego, kim naprawdę jesteście, każdy z osobna, opowiem wam także o tym, co się teraz na planecie dzieje oraz o pięknie i otaczających was wokół dowodach na istnienie Boga.
Wcześniej już była mowa, iż Źródło Stworzenia Wszystkiego, Co Jest, określa się mianem Boga. Inne nazwy, jakich używacie na określenie Źródła Centralnego: Bóg, Duch, oznaczają to samo – Źródło jest Jedno. Źródło nie tylko stworzyło was, to WY stworzyliście samych siebie, bowiem wy wszyscy i każdy z was z osobna jesteście częścią Źródła. Nawet gdybyście nie mieli ciała – a na początku [rodzaju ludzkiego na Ziemi] go nie mieliście – to i tak w dalszym ciągu jesteście sobą, tym co określacie mianem Boga.
Już wcześniej opisywaliśmy wam, jak wygląda wasza dusza. Jako Ludzie, postrzegacie wszystko w liczbie pojedynczej, wszystko musi być dla was jedno. Jedna dusza, jedno imię, jedno ciało. Wyobraźcie sobie na moment, że nie macie ciała, ale nadal jesteście częścią Źródła Stwórczego. Wyobraźcie to sobie, jako zupę stworzenia, tryliony i tryliony dusz w nieliniowy sposób zlane w jedną, czystą miłość. Przypomnijcie sobie na moment, że istniejecie od zawsze i zawsze będziecie istnieć. Innymi słowy, Bóg nie ma początku.
Istota Ludzka ma kłopoty z wyobrażeniem sobie tego pojęcia, bowiem wszystko, co wokół widzicie jest liniowe. Wszystko ma swój początek, środek i koniec. Ale Bóg taki nie jest. Jeśli więc jesteście częścią Boga, to też nie macie żadnego początku. Wszechświaty — włącznie z waszym — powstawały powoli. Powoli została także stworzona wasza galaktyka. Powoli ochłodziły się gwiazdy, planety ustabilizowały się w swoich orbitach – także Ziemia. Wcześniej wspominaliśmy, że w historii układu słonecznego mieliście jeszcze jedno słońce. Ono nigdzie się nie oddaliło ani nie przeszło na jakąś niezwykłą orbitę, ono po prostu odeszło i już nigdy nie wróci.
Powinniście to wiedzieć, bowiem większość życia w waszej galaktyce wymaga układu gwiazd podwójnych. Taki właśnie układ najszybciej sprzyja pojawieniu się życia. Łatwo się tego domyśleć, gdyż Słońce jest dawcą życia także na waszej planecie, a dwa słońca to jeszcze lepiej. [chodzi o powstanie fotosyntezy.] Właśnie dlatego jako planeta, jesteście świetnie ukryci, ponieważ ci, którzy poszukują [inteligentnego] życia, szukają go najpierw wśród układów o podwójnych słońcach. Dopiero na końcu przeszukują układy o jednym słońcu.
Ziemia stygła i formowała się powoli – już wcześniej wam to mówiliśmy. A wy się temu wszystkiemu przyglądaliście. W tej galaktyce inne planety ostygły przed waszą i tam życie powstało wcześniej. A wy się temu wszystkiemu przyglądaliście. Na Ziemi życie rozpoczynało się pięć razy, a na innych planetach ono rozpoczęło się od razu. Miliony lat, zanim tutaj w procesie ewolucji pojawili się pierwsi Ludzie, na innych planetach istniały już cywilizacje. Ziemia się opóźniała w rozwoju i to celowo. Wielu z was się temu przyglądało. Oto, kim jesteście. Bez ciała, jako czysta esencja miłości, jako dusza nierozerwalnie złączona ze Źródłem Stworzenia i przejaw piękna Jedności Wszechrzeczy. Oto kim jesteście naprawdę!
Dopiero wtedy powstał Człowiek. I po czasie jaki zabrało, aby Człowiek ten stał się jak wy, przekazano wam wiedzę o świetle i ciemności. Tego dokonali siewcy z gwiazd, których cywilizacja jest starsza od waszej o miliony lat. Oni przekazali wam część ich własnej biologii, która żyje w waszym DNA i możecie do niej mówić i prowadzić z nią dialog. To są ci, którzy was obserwują. Dowód na to istnieje w 23. parach chromosomów, które macie w odróżnieniu od innych istot wam podobnych, które mają ich 24. Od tego to wszystko się zaczęło, tak właśnie wygląda historia Stworzenia. Dopiero od tamtego czasu macie duszę wraz z ciałem. Wtedy to była dla was nowość. I od tego czasu rozpoczął się rodzaj ludzki. Odtąd zaczęliście się tutaj wcielać.
Cofnijmy się trochę, bowiem pragnę wam zadać kilka pytań. Kiedy Wszechświat i galaktyka wciąż były gorące i jeszcze dostatecznie nie ostygły, na czym się wtedy opierały prawa boskie? Odpowiedź: Nie było wtedy żadnych praw. Nie ma żadnej struktury. Nie ma liniowości. Istnieje tylko Jedność Źródła Stworzenia, przenikającego i odciśniętego we Wszystkim, Co Jest, w przepiękny sposób wybiegającego poza rozum, znajdującego się w mózgu kogokolwiek i gdziekolwiek.
Kiedy zaczęła się formować galaktyka, kiedy zaczynały się formować planety, gdzie wtedy były boskie prawa? Nie było wtedy żadnych. Bóg jest esencją Wszystkich Rzeczy i Jego piękno jest wręcz niewiarygodne, nieliniowe, jedynie napełnione miłością. Kiedy Ziemia była na tyle chłodna, aby mogło na niej rozpocząć się życie, następnie zatrzymać się i znów zacząć i ponownie zatrzymać i znów się zacząć, aby wreszcie otrzymać fotosyntezę, to gdzie były prawa fizyki? Gdzie wtedy było boskie prawo? Nie było żadnego.
Kiedy powstali Ludzie i na przestrzeni bardzo długiego czasu stali się jak wy; kiedy siewcy z gwiazd tutaj przybyli, kiedy otrzymaliście od nich wiedzę o świetle i ciemności, to gdzie wtedy były prawa? Nie było żadnych. Istotom Ludzkim dano wolny wybór, aby mogli zobaczyć siebie samych i Jedność albo nie. Tak było sprawiedliwe. Zrobiono tak, aby Ludzie mogli tę planetę zaludnić i na zasadzie wolnego wyboru zadecydować, w którym kierunku dalej potoczą się jej losy. Pytanie: Gdzie wtedy były boskie prawa? Nie było żadnych. Tak samo, jak przy Stworzeniu, nie było żadnych praw, ale ponieważ Ludzie skupiają się na liniowości, to zaczęli pewne rzeczy postrzegać – i mając siebie samych za jedyny model – użyli go do wytłumaczenia tego wszystkiego.
Czyż to nie ciekawe, że od razu dostrzegli Boga? Najpierw im się wydawało, że było wielu bogów. W najbardziej nawet prymitywnych kulturach Bogu przypisuje się gwiazdy, Słońce, albo Księżyc bądź Ziemię. Powoli, z postępem ewolucji spraw duchowych — co wcale nie było tak dawno temu — Ziemia się zgodziła, że jest tylko jeden Bóg. Jeden. Jedność Wszechrzeczy, Jedność Boga; idea Boga Jedynego zapanowała wszędzie. Pięknie! Jakie więc są prawa boskie? Kochani, wciąż nie ma żadnych! Jedyne prawa, jakie istnieją, to są prawa ludzkie odnośnie do Boga. Powoli więc, ponieważ macie tylko jeden model, budujecie struktury i doktryny o tym, jak poprawnie czcić owego Boga Jedynego. I w tym celu zaistniało bardzo dużo reguł i zasad. Kochani, żadne z nich nie są prawami boskimi! Wszystkie z nich pochodzą od Ludzi i są próbą odnalezienia Boga.
Z upływem czasu tych praw przybywało. A ponieważ Ludzie są tacy, jacy są, wiele z tych praw przybrało charakter wykluczający. Według niektórych zaistniała więc jedyna droga do poprawnego czczenia Boga Jedynego, co oczywiście wynika z prawa. Inni mówią na to: Nie osiągniecie oświecenia, jeśli nie będziecie podążać naszą ścieżką do Boga Jedynego! Ponownie, pozwólcie, że zapytam: Gdzie są prawa boskie? Nie ma żadnych. Tak samo, jak Ziemia powstała w doskonałości i miłości, tak samo stworzenie Istoty Ludzkiej i nasiona z gwiazd, były piękne i przepełnione miłością. Również wtedy nie było żadnych praw boskich, tak samo nie ma ich i dzisiaj! Struktura Jedności nie zna żadnych praw.
Na prawdziwe zrozumienie tego, co wam teraz mówię istnieje tylko jeden sposób, mianowicie, poprzez JAM JEST, kiedy uzmysławiacie sobie, że jesteście częścią Wszechświata, że zawsze nią byliście. To, co teraz mówię różni się od tego, czego naucza się w kraju (Nepal), w którym się obecnie znajdujecie. Z całym szacunkiem dla tradycji pozwólcie więc, że przekażę wam teraz nowe pojęcie Nirwany.
W tym kraju Nirwana to taki stan, którego osiągnięcie nie wymaga od was dalszego wcielania. Po osiągnięciu Nirwany, jak tego się naucza, kończy się cykl wcieleń i nie trzeba już nigdy powracać na Ziemię. Przekazaliśmy wam wtedy piękną informację. Nirwana faktycznie istnieje i wy zawsze do niej dążyliście. A teraz pozwólcie, że ją wam opiszę. Stara Duszo, Nirwanę osiąga się poprzez cykl wcieleń aż do nastąpienia na planecie Przemiany w skutek czego nastają takie czasy, jak obecne. I kiedy osiągasz Nirwanę, to ona staje się Nową Ziemią, z Nową Energią. Rodząc się ponownie tutaj masz w sobie wtedy światło, jakiego nigdy dotąd nie miałaś. Oto cel wszystkich wcieleń. Tak było zawsze. Ten sam scenariusz istniał i dla Plejadian z gwiazdozbioru o dziewięciu gwiazdach, z którego tutaj przybyli. Kochani, żyjecie w doprawdy szczególnych czasach. Gdzie są prawa boskie? Miłość nie posiada żadnej struktury. Czy kogoś kochacie ? No to udowodnijcie to! Zapiszcie to i pokażcie jak wygląda struktura tej miłości. Miłość nie rządzi się żadnymi prawami! Ona po prostu JEST! Na tym właśnie polega relacja was z sobą, was z Ziemią, was wzajemnie. To jest właśnie Jedność. Tego się naucza w tym kraju i w innych miejscach planety.
Mój partner opowiadał wam, co powaliło go na kolana w kraju chrześcijańskim, kiedy po raz pierwszy poczuł miłość Mistrza. Wtedy on się kierował wieloma prawami boskimi, ale teraz rozumie, że miłość nie ma ani początku, ani końca. Mistrzowie tej planety, którzy następnie stali się prorokami — wszyscy wam to mówili i powtarzali, ale i tak Ludzie chcą modlić się do Ludzi. Nie ma w tym nic złego dopóty, dopóki skupiacie się na miłości Stwórcy.
Drzewo jest duże, posiada jeden pień i wiele konarów, które komunikują się ze sobą wzajemnie i pochodzą z tego samego Źródła. Już wcześniej przekazywaliśmy wam ten przykład. Za jakiś czas planeta pozwoli wszystkim tym konarom współistnieć i trzymać się własnych tradycji. Będziecie nawet wszystkie te tradycje celebrować i błogosławić. I wszyscy ci, którzy hołdują zasadom i prawom boskim zbiorą się razem i będą siebie wzajemnie celebrować, gdyż skończy się wyłączność. Zacznie się Jedność. Namaste.
I tak jest.
Kryon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz