Gościniec do wrót Akaszy
Witam kochane panie; Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Stało się już tradycją, że co miesiąc o pełni księżyca zwracam się do was podczas wirtualnego spotkania. Nigdy nie planowałyśmy tego rodzaju spotkań jako części zajęć w Kręgu Sióstr Lemuryjskich; kiedyś Krąg spotykał się częściej i na żywo. Patrząc jednak na kierunek jego rozwoju oraz na to, że ze spotkań przerodził się w rodzaj nauki, można zrozumieć, że takie wirtualne spotkania są obecnie zupełnie stosowne. Od teraz więc co miesiąc będę przekazywała wam w ten sposób pewne zagadnienia do przemyślenia. Nie będę wytyczała kierunku dalszego rozwoju Kręgu, gdyż to zadanie należy do Mele’ha.
Ostatnio rozmawiałyśmy o czymś, co jest jednocześnie głębokie i bardzo nowe; choć nosicie w sobie tę zasianą w Akaszy pamięć od zawsze. Jak wspominałam, ogólnie mówiąc, wszystkie Stare Dusze –- nie tylko kobiety — zaczynają obecnie przypominać sobie swój Akasz i więcej, gdyż panujący rodzaj energii pozwala na jego otwarcie i wskrzeszenie pamięci, która istnieje tam od zawsze. Niektóre z was, zwłaszcza te, które coś do naszego Kręgu przyciąga niczym magnes — gdyż jak tylko usłyszałyście samą nazwę „Krąg Sióstr Lemuryjskich”, to od razu wiedziałyście, że jest to coś dla was — domyślacie się, że budzi się w was pewna pamięć. Wraz z rozrastaniem się samego Kręgu i kontynuacją szamańskich nauk, niektóre z was będą mówiły, że muszą tę pamięć jakoś oczyścić. Inne zaś będą chciały przypomnieć pewne sprawy bardziej wyraźnie i szczegółowo. Jeszcze inne będą się zastanawiały, że skoro na razie pamiętają niewiele, jak tę pamięć w ogóle wskrzesić? Można więc powiedzieć, że znajdujecie się na różnych poziomach przebudzenia. Prócz tego te z was, które już używają narzędzi nowej energii i budzicie się szybciej, używacie tych narzędzi każda inaczej.
Możecie być jedynie świadome istnienia Akaszy i to wystarczy, żeby już teraz osiągnąć pewne stopnie przebudzenia drzemiącej tam pamięci. Niektóre z was zapragną jednak tę pamięć usprawnić i oczyścić, a poszczególne będą chciały nawet to wszystko przypomnieć sobie w całości, mówiąc: „Pragnę pamiętać wszystko, co zostało mi przekazane i tego używać”. Moje kochane, tak właśnie teraz wygląda cała Ludzkość, oto jak obecnie sprawy się mają: przed Starymi Duszami stoi wybór albo podjąć te nowe narzędzia, albo nie. Pragnę abyście wszystkie były świadome głębi obecnych czasów, gdyż są to czasy doniosłe, szczególnie dla kobiet. Są to czasy, w których Stare Dusze płci żeńskiej mają pewien wybór.
Oto, na czym ten wybór polega: Z globalnej perspektywy kobiety obecnie mają większą wolność zgłębiania własnej sfery duchowej oraz zajęcia bardziej widocznego miejsca w przewodnictwie duchowym planety i stąd pytanie: w którym kierunku się z tym wyborem skierujecie? Jedni będą was wspierać, inni będą was powstrzymywać.
Jedne zechcą ten postęp wspierać, inne stać się kapłankami, jeszcze inne nauczycielkami duchowości na planecie, która nie tak dawno temu nie wspierała was w żadnej z tych ról. Zatem stoicie obecnie na progu prawdziwej rewolucji. Nie obejdzie się jednak bez kontrowersji i bez sprzeciwu nawet ze strony samych kobiet, które będą utrzymywały przekonanie, że należało wszystko pozostawić po staremu, gdyż teraz tylko wszczynacie zamęt.
Sprzeciw przeciwko nowemu istniał i istnieje od zawsze. Postęp i ewolucję zawsze spotyka opór, zatem oczekujcie go, rozpoznawajcie jego oznaki, zrozumcie skąd pochodzi, ale także nauczcie się, jak sobie dawać z nim rady. Opór stawią wam nie tylko sami mężczyźni ani nie będą oni sprzeciwiać się wam z tych samych przyczyn. Pamiętajcie, że niektórzy mężczyźni dobrze wiedzą, że ta rewolucja nadchodzi i chociaż rozumieją jej konieczność i was wesprą, to wciąż będą się jej obawiać, gdyż po prostu obawiać się będą, że jakoś was stracą. Taka postawa może się w liniowym świecie wydawać niedorzeczna, lecz jako bracia, partnerzy, ojcowie i dziadkowie będą się obawiać utraty waszej miłości. Oczekujcie takich postaw od mężczyzn. Do was więc należy zapewnienie ich, że wszystko, co robicie w rozwoju duchowym pomaga w ulepszaniu więzi międzyludzkich w stawaniu się lepszą partnerką, siostrą, matką i córką — lepszą córką zarówno ojca, jak i matki. Stojąc na przedprożu rewolucji będziecie się musiały nauczyć, jak podchodzić do podobnych zagadnień.
Mam wam do powiedzenia coś więcej. Padło dzisiaj określenie: „Gościniec do wrót Akaszy”. Zawsze, kiedy w umyśle któregoś z nauczycieli Ludzkości świta jakieś określenie, które następnie podchwytujecie, ma ono wiele warstw znaczeniowych. „Gościniec do wrót Akaszy” pochodzi z umysłu i pola kwantowego Mele’ha [Dr Amber Wolf]. Przyjrzyjmy się teraz, co to określenie może oznaczać dla was, zwłaszcza dla tych, które są zainteresowane wskrzeszeniem pamięci Lemurii, czy nawet pamięci wszystkiego, czego nauczyłyście się w innych przeszłych życiach, a co może stanowić pamięć informacji zasadniczych [przekazanych przez Gwiezdne Matki- przyp. tłum.].
Przyjrzyjmy się więc teraz całemu spektrum znaczeń określenia „Gościniec do wrót Akaszy”. Wiecie, co to takiego Akasz; jest to swoista zupa informacji, odczuć, emocji i wiedzy związanych ze wszystkimi waszymi przeszłymi życiami. Akasz więc to nie tylko pamięć czegoś, co było wam wiadome już wcześniej, czy jedynie zdobyte już wcześniej informacje. Akasz to przede wszystkim energia, która często przyciąga was bądź was odpycha, gdyż przypominacie sobie tkwiący tam rodzaj energii, a niekoniecznie jedynie zawartą tam wiedzę. Energia Akaszy jest bardzo silna i jak mówiłyśmy wcześniej, coraz więcej z was będzie sobie przypominało pewne sprawy z przeszłości.
Na moment więc wyobraźcie sobie, że znajdujecie się na gościńcu. Nietrudno to sobie wyobrazić i zróbcie to jak tylko się wam podoba: zamiast gościńca, może to być ścieżka, niewybrukowana wiejska dróżka wiodąca do płotu, w którego środku jest brama. Mam nadzieję, że rozumiecie dokąd z tym zmierzam i o co mi chodzi? Co dla was symbolizuje brama? Co znaczy ona na najbardziej elementarnym, zero-jedynkowym poziomie waszego logicznego umysłu? Co daje wam do zrozumienia? Skoro jest brama, znaczy to, że po jej drugiej stronie jest coś innego niż przed nią. Może rozciąga się poza nią czyjaś własność? Może za bramą jest czyjeś pole i właściciel zabrania wstępu? A może ta brama to po prostu jakiś znak topograficzny? Może więc brama jest po to, aby coś w jej obrębie utrzymać, albo czegoś poza nią nie wypuścić? Brama więc może istnieć z wielorakich przyczyn. Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałyście z takiej perspektywy?
W porządku, oto więc jesteśmy na drodze wiodącej do bramy. Ponieważ mowa tutaj o bramie wiodącej do Akaszy załóżmy, że po jej drugiej stronie są informacje. Nie same informacje, jest tam pewien rodzaj energii. Powiedzmy, że za bramą jest droga wiodąca do wszystkiego, czego pragniecie, czyli do pamięci o tym, jak się żyło na Lemurii, może o tym, czego was tam nauczano, więcej; to może być droga wiodąca do wiedzy o tym, co teraz macie z tą pamięcią robić? Och, ale w tej chwili trochę się zapędziłam, gdyż na ten temat jeszcze wam nic nie mówiłam. Każda z was ma własną ścieżkę. Każda stoi u bramy uzmysławiając sobie, że istnienie bramy ma w sobie swój cel. Po co w ogóle taka brama?
Moje kochane, w naszym przypadku jest to przeszkoda symboliczna. Przeszkoda w postaci bramy ma za zadanie rzucić wam wyzwanie, czy chcecie ją otworzyć, czy nie? Gdyby wskrzeszenie pamięci było proste, to metaforycznie miałybyście przed sobą jedynie szlak. Idziecie nim i wchodzicie w pamięć; odzyskanie tej pamięci jednak nigdy nie jest aż tak proste. Już od ponad trzydziestu lat opowiadam wam o czystej intencji. Wszystkie stoicie przed tą bramą i jedne z was będą chciały ją otworzyć i znaleźć się gdzieś po jej drugiej stronie, a inne nie. Tutaj nie ma żadnego osądu, każda postawa jest tak samo właściwa. Niektóre z was zatrzymają się przed bramą i posłużą wsparciem tym, które będą chciały przez nią przejść, mówiąc: „Dobrze, w tym życiu mi wystarczy”. Inne zaś stoicie i wołacie: „Otwieraj, otwieraj! Otwierajmy tę bramę!” Kochane, na bramie nie ma żadnej kłódki, żadnego zamka. Bramę z łatwością da się pchnąć, ale trzeba to zrobić z czystą intencją.
Jak już wcześniej o tym wspominałyśmy, czysta intencja to nie to samo, co zdawkowe oznajmienie: „Dobra, spróbuję tego, a jak mi się nie uda, to zajmę się czymś innym”. Wyrażenie czystej intencji to zdecydowane oznajmienie tego, co się zamierza faktycznie zrobić: „Mą intencją jest otwarcie i przejście przez bramę oraz przyjrzenie się wszystkiemu, co tam jest”. Zatem brama przekształca się w punkt, w którym dokonuje się wyboru, symbolizuje podjęcie tego wyboru. Po naszym spotkaniu, po przeczytaniu tego przekazu, niektórym z was będą się śniły bramy, będziecie podczas snu rozważać, czy przechodzić przez tę bramę, czy nie?
Tutaj mam wam coś do powiedzenia: Jeśli wybierzecie przez nią przejść, wybór ten odmieni wasze życie. Jest to ten sam rodzaj decyzji, którą w „Podróży do Domu” podjął Michael Thomas o wejściu w bramę, którą zobaczył w parku i w którą wszedł bez zastanawiania się. Tak właśnie wygląda „Gościniec do Akaszy”, o którym będziemy jeszcze nie raz z wami rozmawiać podczas innych spotkań. Obecne czasy to dopiero początek wchodzenia na ten wiodący do Akaszy gościniec, zakończmy więc nasz przekaz pytaniem: Czy macie zamiar przez tę bramę przechodzić wiedząc, że to przejście wiąże się ze zmianami, czy też nie? Niektóre z was odpowiedzą mi: „Nie chcę żadnych zmian, gdyż dobrze wiem, co one przynoszą”. Rozumiem taką postawę. Inne zaś powiedzą: „W wystarczającym stopniu ufam sobie i Duchowi, żeby wiedzieć, że zmiany, które nadejdą, będą stosowne dla mnie i wpłyną na poprawę warunków życiowych. Wchodzę”.
Czy widzicie siebie jako stojące przed bramą zastanawiając się czy ją przekroczyć, czy popychając furtkę wchodzicie na drugą stronę i idziecie dalej, zależy od każdej z was. Wizualizacja tego, co was za tą bramą czeka, nada ton temu, czego dalej można będzie oczekiwać od Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Na ten temat będziemy jeszcze nie raz rozmawiały w przyszłości.
I tak jest.
Zdj.: Andre Ferrella, *Akasz*
Witam kochane panie; Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Stało się już tradycją, że co miesiąc o pełni księżyca zwracam się do was podczas wirtualnego spotkania. Nigdy nie planowałyśmy tego rodzaju spotkań jako części zajęć w Kręgu Sióstr Lemuryjskich; kiedyś Krąg spotykał się częściej i na żywo. Patrząc jednak na kierunek jego rozwoju oraz na to, że ze spotkań przerodził się w rodzaj nauki, można zrozumieć, że takie wirtualne spotkania są obecnie zupełnie stosowne. Od teraz więc co miesiąc będę przekazywała wam w ten sposób pewne zagadnienia do przemyślenia. Nie będę wytyczała kierunku dalszego rozwoju Kręgu, gdyż to zadanie należy do Mele’ha.
Ostatnio rozmawiałyśmy o czymś, co jest jednocześnie głębokie i bardzo nowe; choć nosicie w sobie tę zasianą w Akaszy pamięć od zawsze. Jak wspominałam, ogólnie mówiąc, wszystkie Stare Dusze –- nie tylko kobiety — zaczynają obecnie przypominać sobie swój Akasz i więcej, gdyż panujący rodzaj energii pozwala na jego otwarcie i wskrzeszenie pamięci, która istnieje tam od zawsze. Niektóre z was, zwłaszcza te, które coś do naszego Kręgu przyciąga niczym magnes — gdyż jak tylko usłyszałyście samą nazwę „Krąg Sióstr Lemuryjskich”, to od razu wiedziałyście, że jest to coś dla was — domyślacie się, że budzi się w was pewna pamięć. Wraz z rozrastaniem się samego Kręgu i kontynuacją szamańskich nauk, niektóre z was będą mówiły, że muszą tę pamięć jakoś oczyścić. Inne zaś będą chciały przypomnieć pewne sprawy bardziej wyraźnie i szczegółowo. Jeszcze inne będą się zastanawiały, że skoro na razie pamiętają niewiele, jak tę pamięć w ogóle wskrzesić? Można więc powiedzieć, że znajdujecie się na różnych poziomach przebudzenia. Prócz tego te z was, które już używają narzędzi nowej energii i budzicie się szybciej, używacie tych narzędzi każda inaczej.
Możecie być jedynie świadome istnienia Akaszy i to wystarczy, żeby już teraz osiągnąć pewne stopnie przebudzenia drzemiącej tam pamięci. Niektóre z was zapragną jednak tę pamięć usprawnić i oczyścić, a poszczególne będą chciały nawet to wszystko przypomnieć sobie w całości, mówiąc: „Pragnę pamiętać wszystko, co zostało mi przekazane i tego używać”. Moje kochane, tak właśnie teraz wygląda cała Ludzkość, oto jak obecnie sprawy się mają: przed Starymi Duszami stoi wybór albo podjąć te nowe narzędzia, albo nie. Pragnę abyście wszystkie były świadome głębi obecnych czasów, gdyż są to czasy doniosłe, szczególnie dla kobiet. Są to czasy, w których Stare Dusze płci żeńskiej mają pewien wybór.
Oto, na czym ten wybór polega: Z globalnej perspektywy kobiety obecnie mają większą wolność zgłębiania własnej sfery duchowej oraz zajęcia bardziej widocznego miejsca w przewodnictwie duchowym planety i stąd pytanie: w którym kierunku się z tym wyborem skierujecie? Jedni będą was wspierać, inni będą was powstrzymywać.
Jedne zechcą ten postęp wspierać, inne stać się kapłankami, jeszcze inne nauczycielkami duchowości na planecie, która nie tak dawno temu nie wspierała was w żadnej z tych ról. Zatem stoicie obecnie na progu prawdziwej rewolucji. Nie obejdzie się jednak bez kontrowersji i bez sprzeciwu nawet ze strony samych kobiet, które będą utrzymywały przekonanie, że należało wszystko pozostawić po staremu, gdyż teraz tylko wszczynacie zamęt.
Sprzeciw przeciwko nowemu istniał i istnieje od zawsze. Postęp i ewolucję zawsze spotyka opór, zatem oczekujcie go, rozpoznawajcie jego oznaki, zrozumcie skąd pochodzi, ale także nauczcie się, jak sobie dawać z nim rady. Opór stawią wam nie tylko sami mężczyźni ani nie będą oni sprzeciwiać się wam z tych samych przyczyn. Pamiętajcie, że niektórzy mężczyźni dobrze wiedzą, że ta rewolucja nadchodzi i chociaż rozumieją jej konieczność i was wesprą, to wciąż będą się jej obawiać, gdyż po prostu obawiać się będą, że jakoś was stracą. Taka postawa może się w liniowym świecie wydawać niedorzeczna, lecz jako bracia, partnerzy, ojcowie i dziadkowie będą się obawiać utraty waszej miłości. Oczekujcie takich postaw od mężczyzn. Do was więc należy zapewnienie ich, że wszystko, co robicie w rozwoju duchowym pomaga w ulepszaniu więzi międzyludzkich w stawaniu się lepszą partnerką, siostrą, matką i córką — lepszą córką zarówno ojca, jak i matki. Stojąc na przedprożu rewolucji będziecie się musiały nauczyć, jak podchodzić do podobnych zagadnień.
Mam wam do powiedzenia coś więcej. Padło dzisiaj określenie: „Gościniec do wrót Akaszy”. Zawsze, kiedy w umyśle któregoś z nauczycieli Ludzkości świta jakieś określenie, które następnie podchwytujecie, ma ono wiele warstw znaczeniowych. „Gościniec do wrót Akaszy” pochodzi z umysłu i pola kwantowego Mele’ha [Dr Amber Wolf]. Przyjrzyjmy się teraz, co to określenie może oznaczać dla was, zwłaszcza dla tych, które są zainteresowane wskrzeszeniem pamięci Lemurii, czy nawet pamięci wszystkiego, czego nauczyłyście się w innych przeszłych życiach, a co może stanowić pamięć informacji zasadniczych [przekazanych przez Gwiezdne Matki- przyp. tłum.].
Przyjrzyjmy się więc teraz całemu spektrum znaczeń określenia „Gościniec do wrót Akaszy”. Wiecie, co to takiego Akasz; jest to swoista zupa informacji, odczuć, emocji i wiedzy związanych ze wszystkimi waszymi przeszłymi życiami. Akasz więc to nie tylko pamięć czegoś, co było wam wiadome już wcześniej, czy jedynie zdobyte już wcześniej informacje. Akasz to przede wszystkim energia, która często przyciąga was bądź was odpycha, gdyż przypominacie sobie tkwiący tam rodzaj energii, a niekoniecznie jedynie zawartą tam wiedzę. Energia Akaszy jest bardzo silna i jak mówiłyśmy wcześniej, coraz więcej z was będzie sobie przypominało pewne sprawy z przeszłości.
Na moment więc wyobraźcie sobie, że znajdujecie się na gościńcu. Nietrudno to sobie wyobrazić i zróbcie to jak tylko się wam podoba: zamiast gościńca, może to być ścieżka, niewybrukowana wiejska dróżka wiodąca do płotu, w którego środku jest brama. Mam nadzieję, że rozumiecie dokąd z tym zmierzam i o co mi chodzi? Co dla was symbolizuje brama? Co znaczy ona na najbardziej elementarnym, zero-jedynkowym poziomie waszego logicznego umysłu? Co daje wam do zrozumienia? Skoro jest brama, znaczy to, że po jej drugiej stronie jest coś innego niż przed nią. Może rozciąga się poza nią czyjaś własność? Może za bramą jest czyjeś pole i właściciel zabrania wstępu? A może ta brama to po prostu jakiś znak topograficzny? Może więc brama jest po to, aby coś w jej obrębie utrzymać, albo czegoś poza nią nie wypuścić? Brama więc może istnieć z wielorakich przyczyn. Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałyście z takiej perspektywy?
W porządku, oto więc jesteśmy na drodze wiodącej do bramy. Ponieważ mowa tutaj o bramie wiodącej do Akaszy załóżmy, że po jej drugiej stronie są informacje. Nie same informacje, jest tam pewien rodzaj energii. Powiedzmy, że za bramą jest droga wiodąca do wszystkiego, czego pragniecie, czyli do pamięci o tym, jak się żyło na Lemurii, może o tym, czego was tam nauczano, więcej; to może być droga wiodąca do wiedzy o tym, co teraz macie z tą pamięcią robić? Och, ale w tej chwili trochę się zapędziłam, gdyż na ten temat jeszcze wam nic nie mówiłam. Każda z was ma własną ścieżkę. Każda stoi u bramy uzmysławiając sobie, że istnienie bramy ma w sobie swój cel. Po co w ogóle taka brama?
Moje kochane, w naszym przypadku jest to przeszkoda symboliczna. Przeszkoda w postaci bramy ma za zadanie rzucić wam wyzwanie, czy chcecie ją otworzyć, czy nie? Gdyby wskrzeszenie pamięci było proste, to metaforycznie miałybyście przed sobą jedynie szlak. Idziecie nim i wchodzicie w pamięć; odzyskanie tej pamięci jednak nigdy nie jest aż tak proste. Już od ponad trzydziestu lat opowiadam wam o czystej intencji. Wszystkie stoicie przed tą bramą i jedne z was będą chciały ją otworzyć i znaleźć się gdzieś po jej drugiej stronie, a inne nie. Tutaj nie ma żadnego osądu, każda postawa jest tak samo właściwa. Niektóre z was zatrzymają się przed bramą i posłużą wsparciem tym, które będą chciały przez nią przejść, mówiąc: „Dobrze, w tym życiu mi wystarczy”. Inne zaś stoicie i wołacie: „Otwieraj, otwieraj! Otwierajmy tę bramę!” Kochane, na bramie nie ma żadnej kłódki, żadnego zamka. Bramę z łatwością da się pchnąć, ale trzeba to zrobić z czystą intencją.
Jak już wcześniej o tym wspominałyśmy, czysta intencja to nie to samo, co zdawkowe oznajmienie: „Dobra, spróbuję tego, a jak mi się nie uda, to zajmę się czymś innym”. Wyrażenie czystej intencji to zdecydowane oznajmienie tego, co się zamierza faktycznie zrobić: „Mą intencją jest otwarcie i przejście przez bramę oraz przyjrzenie się wszystkiemu, co tam jest”. Zatem brama przekształca się w punkt, w którym dokonuje się wyboru, symbolizuje podjęcie tego wyboru. Po naszym spotkaniu, po przeczytaniu tego przekazu, niektórym z was będą się śniły bramy, będziecie podczas snu rozważać, czy przechodzić przez tę bramę, czy nie?
Tutaj mam wam coś do powiedzenia: Jeśli wybierzecie przez nią przejść, wybór ten odmieni wasze życie. Jest to ten sam rodzaj decyzji, którą w „Podróży do Domu” podjął Michael Thomas o wejściu w bramę, którą zobaczył w parku i w którą wszedł bez zastanawiania się. Tak właśnie wygląda „Gościniec do Akaszy”, o którym będziemy jeszcze nie raz z wami rozmawiać podczas innych spotkań. Obecne czasy to dopiero początek wchodzenia na ten wiodący do Akaszy gościniec, zakończmy więc nasz przekaz pytaniem: Czy macie zamiar przez tę bramę przechodzić wiedząc, że to przejście wiąże się ze zmianami, czy też nie? Niektóre z was odpowiedzą mi: „Nie chcę żadnych zmian, gdyż dobrze wiem, co one przynoszą”. Rozumiem taką postawę. Inne zaś powiedzą: „W wystarczającym stopniu ufam sobie i Duchowi, żeby wiedzieć, że zmiany, które nadejdą, będą stosowne dla mnie i wpłyną na poprawę warunków życiowych. Wchodzę”.
Czy widzicie siebie jako stojące przed bramą zastanawiając się czy ją przekroczyć, czy popychając furtkę wchodzicie na drugą stronę i idziecie dalej, zależy od każdej z was. Wizualizacja tego, co was za tą bramą czeka, nada ton temu, czego dalej można będzie oczekiwać od Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Na ten temat będziemy jeszcze nie raz rozmawiały w przyszłości.
I tak jest.
Zdj.: Andre Ferrella, *Akasz*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz