Polskie tłumaczenie transkrypcji wstępnego przekazu Kryona skierowanego do Kręgu Dwunastu z dnia 20. stycznia, 2021
Cztery oblicza strachu, cz. III, Oblicza, które stwarzacie na bieżąco
Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
W
tej chwili witam się z członkami grupy subskrybentów i od razu zwracam
się do was z pytaniem: Czy wyczekujecie pory spotkania jako czegoś
upragnionego? Mam nadzieję, że mi przytakniecie, gdyż stawiacie się na
umówione spotkanie. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, czy my, po
drugiej stronie zasłony także wyczekujemy chwili spotkania z wami? Zaraz
wam powiem, zaraz wam powiem! My także, przenośnie mówiąc,
przeskakujemy z nogi na nogę na myśl o spotkaniu. Otrzymywanie przekazu
natchnionego to jakby uchylanie zasłony. Niektórzy z was, którzy są na
te sprawy wrażliwi, już się domyślają, że przez tę szczelinę wylewa się
miłość. I dlatego się tutaj stawiacie otwarci, ochoczo słuchając i
oglądając cały program.
Później
naszego przekazu będą słuchali i czytali inni, którzy nie wykupili
prenumeraty i nie należą do stałego Kręgu Dwunastu, gdyż jak już
wspominałem, wszystkie przekazy wstępne będą publikowane nieodpłatnie i
dostępne wszystkim Ludziom na Ziemi.
Na
razie jednak pragnę się zwrócić do subskrybentów naszego programu,
którzy regularnie spotykają się w Kręgu oraz biorą udział w medytacjach.
My, jako Kryon wyczekujemy tych spotkań. To, co czujemy, percepcyjnie
różni się od tego co wy nazywacie „wyczekiwaniem”, gdyż nie macie mojej
zdolności percepcyjnej. Jest to uczucie podobne temu, które nieodmiennie
towarzyszy Lee, kiedy zasiada do przekazu, niezależnie, czy ma być on
długi, czy krótki. Kiedy zasiada do przekazu i z jego ust wypływają
pierwsze słowa powitania, Lee odczuwa ulgę i wyzwolenie płynące z faktu,
że dzielące nas drzwi są otwarte — drzwi między wami i mną — że miłość
będzie płynęła wraz z naukami i mądrością, na które w tej chwili dajecie
przyzwolenie.
Rozmawiamy
na temat czterech obliczy strachu i dzisiaj mam dla was trzecie. Każde z
obliczy jest trochę inne, każde emanuje z innego miejsca. Jak była mowa
w pierwszym, darmowym spotkaniu miesiąca, któremu mogło przysłuchiwać
się dużo Ludzi, oblicza strachu zapobiegają zdrowieniu. Nasz program
jest programem o uzdrawianiu i chodzi nam o waszą otwartość na
usłyszenie, czy zobaczenie, zaabsorbowanie, czy uzmysłowienie sobie
spraw, o których opowiadają wam różni uzdrowiciele. A to ciężko, jeśli
ktoś się boi. Wielu z was wykupuje abonament na nasz program, gdyż
pragniecie się tego strachu pozbyć. Kochani, właśnie to stanowi sedno
naszego programu, pragniemy, abyście się w tym miejscu poczuli
bezpiecznie wiedząc, że nie jesteście w tym strachu osamotnieni. Oto,
czym pragniemy się z wami podzielić; pragniemy oferować wam rozwiązanie,
odpowiedź na to, jak wyzbyć się waszych lęków.
Niemalże
zawsze na wyzbycie się strachu radzi się najpierw rozpoznać, że się go
ma, a następnie odszukać przyczyn jego powstania, przez co strach
zanika. To tak jakby nagle zrozumieć coś, zrozumienie czego dotychczas
wam umykało. Raptem w głowie zapala się żarówka i mówicie: „Co, to tylko
to? Myślałem, że w tym tkwiło coś więcej”. W ten sposób strach po
prostu ginie, gdyż rzuciliście nań snop światła świadomości,
zrozumieliście, dlaczego się boicie i wtedy łatwiej jest podjąć decyzję,
czy bać się dalej, czy przestać.
Zapamiętajcie
tę chwilę, gdyż inni mówią wam, że w ogóle nie należy się bać.
Wytłumaczą wam nawet dlaczego. Ale takie tłumaczenie nic nie daje.
[Kryon się śmieje.] To nic nie daje i sami dobrze o tym wiecie. Jeśli
macie w sobie jakiś strach i podchodzi do was ktoś mówiąc: „Nie bój się;
patrz, ja się nie boję”. Wam to w niczym nie pomaga; gdyż prawda jest
taka: Wy sami musicie to sobie uzmysłowić. Sami musicie się przekonać,
dlaczego ten strach w was tkwi. Czy wasza obawa rzeczywiście jest
uzasadniona, a może ten tygrys nie ma kłów? Czy jest to coś, czemu,
jeśli się przyjrzeć, to się okazuje, że to nic takiego? Sami musicie
rozstrzygnąć, czy ta obawa to coś obiektywnego, czy istnieje tylko w
waszym umyśle? Kiedy się o tym przekonacie i zmienicie percepcję,
łatwiej wam się tych rzeczy wyzbyć.
Trzecim
rodzajem bojaźni są wszystkie stwarzane przez was samych na bieżąco.
Kiedy mówię, że sami je stwarzacie, wcale nie chcę powiedzieć, że je
wszczynacie. Rozpoznajecie pewne sprawy jako wzbudzające strach i
piszecie na ich temat pewien program. Zatem te niedoszłe bojaźnie nie
pochodzą z doświadczeń przeszłości, nie są związane z walką o byt, z
niczym innym jak tylko z tym, czego doświadczyliście w obecnym życiu. Co
to za bojaźnie? Jest to większość wszystkich waszych bojaźni.
Społeczeństwa, w których żyjecie rządzą się pewnymi zasadami i regułami i
możecie się obawiać, że jakoś nie potraficie tym zasadom sprostać na
podstawie tego, co na ten temat słyszycie od innych. Wieloma tego
rodzaju bojaźniami obarczacie się samodzielnie. Sami decydujecie, czego
należy się bać.
Przyjrzyjmy
się pewnemu zagadnieniu, o którym już wcześniej wam wspominałem. Skąd
się dowiadujecie, co się wokół was dzieje? W jaki sposób dowiadujecie
się o tym, co się dzieje w waszym mieście, dzielnicy, czy państwie?
Odpowiedź: Poprzez śledzenie serwisów wiadomości. Tak nabawiacie się
strachu numer jeden: Poprzez oglądanie telewizji, słuchanie audycji
radiowych, czytanie gazet. Mam nadzieję, że zdajecie sobie z tego
sprawę, że w dobie obecnej w tej kulturze [świata Zachodniego] programy z
serwisem wiadomości są kategoryzowane jako programy rozrywkowe, a nie
informacyjne? Muszą więc zawierać w sobie coś, co chcecie oglądać, gdyż
inaczej nie będziecie oglądali reklam między segmentami programów, te
zaś są źródłem dochodów pracowników mass mediów. I stąd oni będą układać
programy tak, aby was do nich przyciągać, a zwykle są to rzeczy ciemne.
Na
świecie mogą się dziać jakieś ciemne sprawy, gdyż tak dzieje się
zawsze, ale reporterzy nie przytoczą jaśniejszej strony takich wydarzeń,
a przecież i takie są zawsze. Co się dzieje wokół jakiegoś wydarzenia?
Świetnym przykładem jest sytuacja z wirusem. Już wcześniej była o tym
mowa. To widać, gdyż wielu Ludzi jak tylko słyszy o wirusie, przerzuca
się na inny kanał, bo już mają tego dosyć. A tam wciąż to samo: pokazują
ilość zachorowań, ilość zgonów i bardzo rzadko nadmieniają ilość
wyzdrowień. O takich bohaterach brak wzmianki. Zatem serwisy wiadomości
malują wszystko ciemnymi farbami, przedstawiają wam obraz okropny,
wzbudzający strach. Jeśli robią to umiejętnie i dobrze was nastraszą, to
na drugi dzień znów będziecie oglądali ich program i następne
okropności.
Jak
to rozwiązać? Każdy może to rozwiązać sobie sam. Dokonujecie wyboru
włączenia danego serwisu wiadomości wiedząc, na czym się opiera i
oglądając go nie dajecie się w ten strach wciągać. Jak była o tym mowa
wcześniej, nie macie w mózgu guzika „wymaż” zatem wszyscy, którzy pragną
wiedzieć co się dzieje, ale nie chcą się straszyć, powinni być
selektywni w wyborze serwisów wiadomości. Być może lepiej przerzucić
się na format czytany, z zaufanych źródeł, zamiast odbierać wszystko w
formacie audiowizualnym, jako program rozrywkowy. To już wystarcza.
Wielu zaprzestało codziennego oglądania wiadomości i postanowili robić
to raz w tygodniu. Na swój sposób dowiadują się najważniejszych wydarzeń
i dzięki temu są o wiele spokojniejsi.
Ilu
z was boi się wirusa? Kochani, przecież wirusów nie należy się bać, je
należy zrozumieć. Ilu z was na własną rękę szukało informacji na jego
temat, zamiast tylko słuchać tego, co się o nim mówi w mediach? Och, a
to wielka różnica! Jedno z tych podejść do tematu wirusa przysporzy
strachu, a drugie przyniesie zrozumienie. Kiedy zaczynacie mówić: „Och,
oto, czym się zajmuję, przebieg choroby trwa tyle i tyle czasu, a oto,
czego należy się spodziewać”. Taka rozmowa stwarza spokój, w obliczu
czegoś, czego inni się obawiają. [Wirus] To żadna dżuma. Wiele wam na
jego temat powiedziano, i to wzbudza strach, choć jest pozbawione
właściwego zrozumienia i wiedzy.
Co
powiem w tej chwili jest kontrowersyjne. Co [na temat obecnej sytuacji]
mówią wam wasi przywódcy religijni? Że co, biada wam? Że urodziliście
się niegodni? Wam się naprawdę tak wydaje, że urodziliście się jakoś
brudni? Czy to możliwe, aby Bóg miłujący, kochający każdego z was bez
miary, na którego podobieństwo zostaliście stworzeni, czy to możliwe,
żeby taki Stwórca dokładnie was śledził i kiedy robicie coś nie tak
zabierał waszą duszę i po śmierci was torturował całą wieczność? A może
będzie was codziennie żywcem palić lub obdzierać ze skóry? Odpowiecie
mi: „Kryonie, skąd wytrzasnąłeś takie drastyczne obrazy?” Wszystkie one
pochodzą z umysłu mego partnera, który widział je wyraźnie w postaci
obrazów wiszących wewnątrz kościołów. Obrazy tortur w kościołach. Jak wy
to odbieracie, chodząc na nabożeństwa, czy to wam nie ciąży, nie
sprawia, że dajecie temu wiary i to w was potem tkwi owocując
przekonaniem o własnej niegodności? Nic dziwnego, że jesteście
przekonani o zagładzie.
Wszystko
są to rodzaje bojaźni, które zapraszamy, abyście zrozumieli i się ich
wyzbyli, czy przeredagowali. To się da zrobić. Każda bojaźń, której
byście się przyjrzeli na spokojnie i ją zrozumieli daje się
przeredagować. Można w tym celu używać afirmacji albo inaczej wyrzucić
to, co zostało zasiane w waszej podświadomości. Wszystkie te bojaźnie
można przeredagować. Sami nabawiacie się największych istniejących na
Ziemi bojaźni albo dlatego, że faktycznie w tym życiu się czegoś
wystraszyliście, albo ktoś wam w tym pomaga.
Ilu
z was mówiono, że wydarzy się to, czy stanie się tamto? Że tego się
trzeba obawiać i tamtego? Miały zbliżać się rzeczy, o których mówiono:
„Tylko czekajcie, jak jeszcze to nadciągnie!” I co? Czy tak właśnie
wygląda wasze życie? Czy obawiacie się o przyszłość? Czy boicie się, że w
waszym społeczeństwie i kulturze będziecie musieli coś zrobić, czego
wcale nie chcecie, gdyż w przeciwnym razie kto wie, jak długo to
wszystko będzie jeszcze trwało? Rozumiecie, o co mi chodzi? Wszystko
to... To stworzone przez was samych emocje!
Powtarzam.
Obecnie energia podtrzymuje ten rodzaj ciemnych energii. Nie będzie
jednak tak trwać zawsze. Są to sprawy, które się obecnie na Ziemi
oczyszczają. Nadejdą takie czasy, kiedy strach przestanie być
najbardziej przyciągającą was energią. [Patrz seria przekazów Kryona o
Ludzkim polu wpływowym, poniżej w tej grupie – przyp. tłum.] To wszystko
obecnie dopiero nadchodzi. Postarajcie się te rzeczy przeredagować i
zrozumieć, a następnie zacznijcie się ich wyzbywać, a jak to się robi,
to można się samemu nauczyć. Kiedy się słyszy, że ktoś coś mówi,
wystarczy, zamiast od razu przyznawać mu rację mówiąc „Tak, tak, to
prawda!”, uzmysłowić sobie, co ten ktoś chce przez to powiedzieć i się
nad tym zastanowić, mówiąc sobie: „ciekawe, czy to prawda?”
Na
zakończenie, coś ważnego. Oto wasze narzędzia, oto, kim jesteście
naprawdę: Stworzony na podobieństwo Stwórcy. Przepełniony miłością i
miłosierdziem. Nie żyjecie na Ziemi po to, aby być ofiarami. Nie żyjecie
po to, aby się bać. Żyjecie po to, aby spokojnie i bezpiecznie zetrzeć z
tablicy podświadomości wszystkie obawy i bojaźnie. Żyjecie tutaj, aby
wiedzieć, że jesteście wystarczająco mądrzy, żeby dostrzec różnicę
między fałszem a prawdą. A prawda wygląda tak: posiadacie odpowiedni
rodowód, macie prawo oraz odpowiednie narzędzia, aby oczyścić się ze
wszystkich spraw; zmienić i znaleźć się w bezpieczniej, przez siebie
samego stworzonej przyszłości, wartej waszej wspaniałości.
Zrozumieliście? Żaden z was nie jest ofiarą przyszłości. Sami tę
przyszłość kontrolujecie poprzez słuchanie podszeptów intuicji co do
tego, gdzie się udać i co robić. Nauczamy was tego wszystkiego nie od
dzisiaj. Pragnę teraz, abyście się wyprostowali, usiedli i naprawdę
zrozumieli, co sami potraficie czynić. Znajdujecie się w bezpiecznym
miejscu.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz