Strony

niedziela, 9 lutego 2020

Medytacja w Australii

Obraz może zawierać: prawdopodobnie tekst, który brzmi „THAT'S THETHING WITH MAGIC YOU'VE GOT TO KNOW IT'S STILL HERE, ALL AROUND US, OR IT JUST STAYS-INVISIBLE TO YOU.”

http://audio.kryon.com/en/PHOENIX-20-TRANSFERANCE.mp3

[Transkrypcja rozpoczyna się w 1:54 minucie nagrania, po medytacji wstępnej Dr. Wolf]
[Głos Marilyn Harper] Ach, Dzień dobry wszystkim! Oto ostatni przekaz weekendowego spotkania w Phoenix. Ukochane istoty światła, uaktywniliście Ziemię, uaktywniliście swoje serca, uaktywniliście swoje dusze. W rzeczy samej, uaktywniliście energię ewolucji ludzkiej świadomości, wejścia w rok 2020. Widzicie, jeden z naszych drogich przyjaciół, określił rok bieżący piękną metaforą, jako rok mistrzostwa nad samym sobą, jako rok mistrzowskiego określenia tego, kim jesteście - sami także jesteśmy tego samego zdania. Ha ha, częścią tego mistrzostwa jest możliwość widzieć rzeczy z klarownością 20/20. To dobre, czyż nie Frank? Zatem, energia roku 2020 jest to energia dająca każdemu z was klarowność, dzięki której wszystkie aspekty życia się ogniskują tak, aby można lepiej było zobaczyć, jak każdy z was wpisuje się jako część większego obrazu, obejmującego całą planetę.
Przed chwilą medytowaliście wszyscy w intencji Australii. Katalizatorem medytacji była jedna kobieta [Monika Muranyi] , która przeprowadziła ją na ochotnika, zgadzając się stać tą, która tę energię rozszerzy na rodziny w potrzebie, na wszystkie zwierzęta; dzikie i hodowlane, na cały, pogrążony w niepokoju kraj. Podczas medytacji, kiedy wdychaliście, wielu z was niemalże czuło w płucach zapach spalenizny. Choć trudno wam zrozumieć, to tak właśnie jest, że ludzie w Australii wybrali sobie taki los, tak samo jak wybrali ludzie doświadczyć tsunami [w roku 2003, poprzedzającej tranzyt Wenus, reaktywację Matrycy Raju – przyp. tłum.] Podobnie w przypadku tych, którzy zginęli podczas wydarzenia 11/9. Wszyscy oni, włącznie ze zwierzętami zgłosili się na ochotnika, aby poprzez ofiarę z własnego życia skupić uwagę reszty planety na miłości, skupić modlitwy i energię w celu osiągnięcia wspólnego dobra dla całej ludzkości. Zatem nie ma nic dziwnego, że pożary zaczęły się, aby następnie opanować tereny zamieszkiwane przez ludność rdzenną, która prawdopodobnie należy do najstarszej ludność Ziemi.
Pytamy się, dlaczego trzeba aż takiego dramatu, aby zauważyć konieczność przesyłania miłości dla planety? Zmieńmy ten paradygmat i zacznijmy nieustannie wysyłać miłość ludziom Ziemi, róbmy to codziennie, podczas medytacji, czy aktywacji. Kiedy w roku 1999 po raz pierwszy pojawiliśmy się na Ziemi, aby przemawiać przez tę niewysoką kobietę, nasze Medium Marilyn, którą Budda nazywa Kulą Światła, poprosiliśmy ją, aby codziennie skupiała się o 11:11 i wysyłała miłość planecie, bo wtedy robimy takie szybkie zdjęcie ze stanu waszego umysłu. Dlatego prosimy was wszystkich teraz, abyście ustawili w telefonach budzik na 11:11 każdego dnia i w tym czasie skupili się na moment na wysyłaniu miłości całej planecie. Nie potrzeba sobie przypominać traumy pożogi, czy ulicznej strzelaniny, czy wojny, po prostu o tej porze, codziennie, wysyłajcie planecie miłość. Tylko sobie wyobraźcie, co to będzie, kiedy to się przyjmie, a każdy człowiek na Ziemi będzie o 11:11 wysyłał miłość. Przecież 11:11 na Ziemi przypada co godzinę, więc miłość będzie wysyłana co godzinę, tak?
Jak wysyłać cokolwiek planecie, kiedy wracacie do rodzinnego miasta, a tam jakaś trauma, poza tym akurat albo jesteście za kierownicą, albo myślicie o lunchu i do tego jeszcze macie na głowie dzieci? Po prostu przerwijcie wszystko na parę sekund, weźcie głęboki oddech i zróbcie tak, jak to się robi w Tajlandii. Nasze medium Marilyn w listopadzie wróciła z kolejnej wycieczki do Tajlandii, gdzie ją nauczono jak oddawać cześć wszystkim czcigodnym osobom. Właśnie teraz pragniemy was tego nauczyć. Opiszemy wam pewne gesty tak, żeby mogli to robić nawet ci, którzy słuchają/czytają w ich teraz.
Zatem każdego ranka o 11:11 prosimy, abście poświęcili na to parę sekund, niezależnie od tego, gdzie wtedy jesteście. Ułóżcie ręce jak do modlitwy, w Tajlandii to się nazywa „łaj” w ten sposób oddaje się cześć ważnym mnichom, oraz królowi i królowej. Kciuki złożonych jak do modlitwy dłoni przykładamy do czoła i dziękujemy zwierzchnikom klasztorów, królowi i królowej za ich usługi przesyłając im miłość. Tchnijmy w to oddech. Utrzymajmy energię wdzięczności i miłości, nie musimy przy tym zwracać uwagi ani na mnichów, ani na króla i królową, przesyłamy miłość wszystkim ludziom. Następnie ręce wciąż złożone jak do modlitwy, przenosimy do ust i dotykamy usta kciukami. W tym momencie Tajowie dziękują nauczycielom, na koniec przenoszą złożone dłonie na wysokość serca, dotykając kciukami serca dziękują zwykłym ludziom. Tego w Tajlandii uczy się wszystkich od kołyski. Oddawanie czci jest w ich kulturze ważne.
Pragniemy, abyście co ranka o 11:11 układali ręce jak do modlitwy i kciukami przykładali je we wszystkie trzy miejsca: do czoła, ust i serca. Z kciukami na czole, podziękujcie planecie i całej ludzkości. Następnie przenieście kciuki w okolice ust i ponownie podziękujcie ludziom i planecie i następnie przyłóżcie ręce kciukami do serca, a następnie otwórzcie dłonie i potrzymajcie otwarte po obu stronach serca i podziękujcie za to, że i wy sami możecie przejść na kolejny poziom usług planecie. To wszytko będzie trwało tylko chwilkę.
Wyobraźcie, jak coś takiego zrobicie w pracy i ktoś się zapyta: „Co ty tam takiego robisz?” – a wy im na to: - „Oddaję cześć ludziom na planecie. Ty też to możesz robić!” I wtedy oni też tak mogą. Wtedy osoba, która zadała pytanie może to przekazać jeszcze komuś innemu, a tamta osoba komuś innemu. Coś takiego wcale nie musi trwać długo, wystarczy chwilka. Zróbmy to teraz wszyscy razem. Gotowi? Bierzemy głęboki oddech.
Dziękujemy ludziom Ziemi za ich usługi, dziękujemy samej planecie; wszystkim wysyłamy uzdrawiające, miłujące światło, bowiem wszyscy potrzebują uzdrawiającego, miłującego światła! Nie musimy za nikogo decydować, czego w danej chwili komu potrzeba. Oddychamy i wytwarzamy wdzięczność. Wizualizujemy jak to jest, jak cała planeta bierze w czymś takim udział.
Być może nie we wszystkich kulturach to się może przyjąć, ale samo ułożenie rąk jak do modlitwy jest powszechnie znane na całej Ziemi. Tutaj nie chodzi, że wtedy się do kogoś, czy czegoś modlicie, tutaj chodzi o podziękowanie, o wyrażenie wdzięczności za energię miłości, za energię tego, kim każdy z was jest. Jeśli wtedy ktoś z was jest za kierownicą, może być trudno wam przyłożyć obie ręce kciukami do czoła, ust i serca, to wtedy użyjcie tylko jednej ręki. Tylko na moment. Potem otwórzcie serce [dłonie po obu stronach czakramu serca]. Widzicie, wasza miłość stanowi najpotężniejszą siłę stwórczą tej planety. Mistrz [Jeszua] mówił, że gdzie dwóch lub więcej zbiera się razem, to stają się cuda. Wracając do waszego serca, Mistrz powtórzył: obecnie cuda są codziennością, właśnie dzięki waszym intencjom.
Ukochane istoty światła, dziękujemy każdemu z was, za to, żeście się na ochotnika zgłosili żyć na Ziemi tu i teraz. Dziękujemy tym, którzy na ochotnika poświęcili swoje życie, aby coraz więcej ludzi zauważyło miłość i jedność łączącą całą ludzkość. Prosimy was, aby świadomość tej jedności zrodziła się właśnie teraz, bez konieczności dalszych ofiar. Weźcie głęboki oddech. Bardzo was kochamy, oddajemy wam cześć, widzimy was, widzimy wasze serca, widzimy wasz ból, widzimy jak płaczecie myśląc o ludziach, których nawet nie znacie. A to dużo mówi o waszych sercach, które są otwarte. Pozwólcie, aby takimi pozostały. Namaste!
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Oto ostatni przekaz dnia, zamykający cały weekend, dany wam w pierwszych tygodniach roku 2020. Tematem wydaje się być wspólnota i koherencja i na pierwszy rzut oka, nie jest to nic nowego, jednak, pragnę wam powiedzieć, iż w obecnej energii, poczucie wspólnoty oraz osiąganie koherencji, należy rozumieć w zupełnie nowy sposób.
Od wielu lat, jeśli nie od wieków, niektórzy ludzie zawsze rozumieli istotę światła. Na przestrzeni historii, tacy ludzie zbierali się razem, czasem w tajemnicy, czasem otwarcie, w zależności od kultury, w której żyli i robili coś, co nazwę czuwaniem nad losami planety. Podczas takiego spotkania tak samo, jak to wcześniej opisała Adironnda, ci ludzie oddawali cześć, modlili się za cierpiących, albo w podobny sposób czuwali w czasach wojen. Podczas czuwania wysyłano wiele energii oraz dobrych myśli.
Kochani, pragniemy wam przez to powiedzieć, że nie jest to żadną nowością, że w grupie posiadacie wielką moc. Wasze myśli rzeczywiście są zdolne wywierać określony wpływ. W dobie obecnej, w świetle pojawienia się na Ziemi nowej energii, nagle przedstawia się przed wami coś w bardzo zwięzłej formie, co dopiero zaczynacie rozumieć, gdyż niedawno odkryliście, jak to działa! Kiedy dochodzi do was, że to wszystko jest oparte na pewnym systemie, zaczynacie to poznawać i używać, to widzicie, że grupowe modlitwy, czy przesyłanie energii naprawdę sprawia różnicę!
Tutaj jest coś więcej. Stare Dusze i pracownicy światła, którzy pragną mnie teraz wysłuchać; w obecnej dobie wasze myśli, mają o wiele więcej mocy, niż dotychczas w całej historii. Posiadacie moc przeniesienia się gdzie indziej i załagodzenia panującej tam sytuacji. Moc tę rozpoznają nawet ci w potrzebie, którzy nie wiedzą dlaczego, dzięki waszemu czuwaniu, czują się lepiej. Teraz wiecie, co to takiego pole i zaczynacie je mierzyć, rozmawiacie na jego temat. Teraz znacie nawet węzły i oczka [siatki krystalicznej] które wszystkie, niedawno, znalazły swoje pary. [Patrz: „Postrzeganie kosmiczne, Cz. V” poniżej, w tej grupie]
Kochani, dopasowane do siebie pary oczek i węzłów stanowią maszynę ezoteryczną; piękną maszynę. Wyobraźcie sobie metaforycznie, jak wylewa się z niej jakby polewa, warstwa -nazwijmy ją transfer-encją. Warstwa ta otula całą planetę czymś nowym. Warstwa transfer-encji, jak nigdy dotąd, pozwala na zaistnienie pewnej energii, której na razie nigdy nie było, dzięki której myśli, modlitwy i z wizualizowane jako dokonane, pewne myślokształty niedużej grupy ludzi, mogą odmienić całą planetę! Ostatnimi czasy koherencję jest osiągnąć o wiele łatwiej niż dotychczas. Obecnie nieduże grupy, nawet jak ta przede mną - bądź grupa tych, którzy mnie słuchają/czytają później - mogą wytworzyć wystarczająco energii, aby złagodzić serca i umysły ludzi na Ziemi, ale możecie także wysyłać miłosierdzie i dopiero potem informacje. Tutaj nie chodzi mi o informację w sensie jak w podręczniku, ale w sensie informacji skąpanej w miłości. Można więc przesłać nie tylko uczucie, dzięki czemu otrzymujący czuje się wsparty i uspokojony, ale również przekazać mu narzędzia, dzięki którym szybciej i łatwiej przeżyje doświadczany przezeń kryzys, czy to będzie żal, albo trudności losowe. Jest to nowość! Zatem ćwiczenie, które przed chwilą przeprowadziła Adironnda jest piękne! W nim prosi się was o wywarcie wpływu na losy całej planety. Modlenie się za Ziemię w tej chwili różni się od tego, jak wyglądało w przeszłości. Powiadam wam, wszystko to ma dopiero kilka miesięcy! W użytym przez nas kontekście, zwrot „warstwa transfer-encji” jest nowością i oznacza, że transfer, przesyłka takiej energii, jest obecnie natychmiastowa! Garstka osób, natychmiast może wysłać energię całej pozostałej reszcie i ci ludzie ją poczują do tego stopnia, że niemalże zobaczą intuicyjnie, jak siedzicie i ją wysyłacie. Potrzebujący widzą ręce wyciągnięte w geście modlitwy i dziękczynienia i wtedy zachodzi coś jeszcze: potencjały w polu się zmieniają i ofiara złożona z życia tych, którzy zginęli pozornie bez sensu, przybiera pewne znaczenie. Wszystko to rozpoczęło się dopiero niedawno, będzie się nad tym przeprowadzać badania, podobne do tych, które przeprowadzano już wcześniej, ale teraz rezultaty takich eksperymentów będą zdumiewające, dowiodą, że energia ludzkiego miłosierdzia jest niemalże natychmiastowo odczuwalna przez tych, którzy jej potrzebują, niezależnie gdzie na Ziemi się znajdują. Ludzie cierpią, płaczą i są w depresji, a tu nagle przestają i nie wiedzą, dlaczego! Wy zaś, siedząc tutaj, będziecie wiedzieli, dlaczego. To działa! To działa! To działa! Witajcie w Nowym Świecie, w którym sprawiacie różnicę, posiadacie wagę i znaczenie!
Jeśli należycie do tych, którzy siedzą tutaj z niskim poczuciem wartości własnej, nabytym przez doświadczenia życiowe, albo otrzymane w życiu nauki, to pragnę wam coś powiedzieć. Wszystko co tutaj dzisiaj zostało powiedziane, powinno to zmienić! Nieważne, ile macie lat, jakiej jesteście płci, niezależnie od tego, kim wam się wydaje, że jesteście, kochane Stare Dusze, wy już tego doświadczaliście! A to stwarza mądrość, energię, dojrzałość, oraz silnik przekazujący energię spokoju i piękna i jest przekazywane bezpośrednio odnowionej siatce krystalicznej. Oto, kim jesteście! Pragnę, aby każdy z was zobaczył siebie jak stoi z wysoko podniesioną głową, czuje że jest ważny, że jego życie posiada cel. Zabierzcie to przekonanie ze sobą do domu i kiedy będziecie się zastanawiać nad wszystkim, co tutaj zostało powiedziane, w celu położenia na siatkę miłosierdzia, pragnę, abyście wtedy już zobaczyli także rezultaty tej akcji. Zobaczcie, jak ktoś przed chwilą będący w kłopotach już ich nie ma. Zobaczcie, jak ktoś cierpiący z powodu żalu, zmienia się, bowiem coś go nagle naszło, choć nie wie co to takiego, ale od razu czuje się lepiej! Żal ustąpił i taki człowiek zaczyna mieć lepsze podejście do siebie, do życia i zaistniałej sytuacji, zobaczcie, jak siedzi sam ze sobą i się uśmiecha, a wy do siebie mówicie: To działa! Mówcie tak, bo właśnie tak jest!
Prastara zasada modlitwy za innych, wysyłania energii komuś w potrzebie, obecnie staje się czymś, czego nikt z was by się nie spodziewał! Jest to jedna z przyczyn, dlaczego w ogóle założono węzły i oczka siatki krystalicznej! Jest to także kolejna przyczyna, dlaczego świadomość tej planety się podnosi! Tutaj chodzi o pomoc planecie i pozostałym ludziom. Tutaj chodzi o coś więcej, niż stary wyniesiony z metafizyki zamysł, który wielu uważało za dziwny, że rodzaj myśli sprawia różnicę, że ludzie mogą sprawić różnicę. Kochani, witajcie w nowej energii! Jest to energia, którą sami kontrolujecie, energia miłosierdzia, miłości jest to energia transfer-encji. Bardzo tej energii obecnie na Ziemi potrzeba. Stójcie z wysoko podniesionymi czołami, bowiem jesteście tego warci! Jesteście tego warci! Jam Jest Kryon i jestem zakochany w ludzkości. Obecnie, coraz bardziej zaczynacie się przekonywać dlaczego? Na razie wystarczy.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
gif: Internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...