Strony

niedziela, 25 lutego 2024

Krąg Dwunastu to Wszystko, Co Jest.

 Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Witam was kochani, Jam Jest Kryon. Podejdźcie trochę bliżej.
Zapraszam was do tego od samego początku wirtualnego programu Cośrodowych Sesji Uzdrawiania pt. Krąg Dwunastu. Nazwa Krąg Dwunastu to metaforyczne określenie was samych jako wpisanych w strukturę Wszechświata, który przecież opiera się na systemie dwunastkowym. Zatem każdy z was może się określić jako Krąg Dwunastu. Krąg ten to Bóg, jeśli tak to chcecie określić, Krąg ten to Duch; Krąg Dwunastu to Wszystko, Co Jest.
Struktura Wszechświata włącza w siebie każdego z was. Jest to koncepcja nieco inna od tej, do której jesteście przyzwyczajeni, zatem i nasze medytacje w Kręgu Dwunastu różnią się od innych. Na naszych bowiem siedzicie w samym środku Wszystkiego, Co Jest, wszelkich świętości. Innymi słowy, stanowicie integralną cząstkę całego Stworzenia, nie jesteście od niczego oderwani. A przecież w większości nauk duchowych znanych na Ziemi, Człowiek żyje w oderwaniu od Boga, w oderwaniu od Stwórcy. Ja zaś zaraz po przybyciu do was, czyli już od 33. lat nieodmiennie powiadam wam, że nikt z was nie żyje w oderwaniu od niczego, a raczej żyjecie jako integralna cząstka najświętszych świętości, jakie są wam na tej Ziemi znane. W środku każdego cudu zawsze stoi dusza Istoty Ludzkiej. U sedna rozwiązań i odpowiedzi na wszelkie kwestie tkwi dusza Istoty Ludzkiej.
Kochani i właśnie dlatego możliwe jest wszystko. Celebrujemy wszystkie cuda w życiu uczestników naszego programu, cieszymy się wraz z wami, kiedy słuchamy, jak opowiadacie o tym, jak niemożliwe stało się w waszym życiu możliwe. A wy często opowiadacie o tym, jak zaszło u was coś niecodziennego czy wręcz niemożliwego. Kochani, my to wszystko widzimy. Dzisiaj nauczamy o tym, że w życiu jednak może się nic nie wydarzyć, jeśli o nic nie będziecie prosili ani się o nic pytali. Kochani, zostaliście stworzeni, jako żyjące na Ziemi, obdarzone wolnością wyboru Istoty Ludzkie. Przeprowadzacie doświadczenie, dokąd was ten wolny wybór doprowadzi? W obliczu pojawienia się na Ziemi nowej energii doświadczenie to wygrywają ci, którzy odkrywają w sobie światło, czego zresztą bardzo często dokonują samodzielnie. Odkrywcy światła wewnątrz są obecnie coraz młodsi, a dokonują tego często poprzez zadawanie pytań typu: „Czy życie to coś więcej? Po co żyję na Ziemi? Czy istnieje jakiś plan?”
Doprawdy wielu z was leżąc na stole opracyjnym wróciło do życia z niesamiwitymi wręcz opowieściami o tym, czego doświadczyliście po drugiej stronie i choć innym wasze opowieści mogą się wydawać nie do wiary, to wy sami dobrze wiecie, że życie to coś więcej. Wśród wielu, którzy wrócili, panuje rozczarowanie, a niektórzy ze złością wyrzucają chirurgom: „Dlaczego pan/pani mnie w ogóle reanimował/a?” A czynią tak z powodu tego, co wtedy widzieli i czego doświadczyli. Widzieli oni wtedy własną duszę: jej piękno jej zaangażowany charakter, jej miłość i miłosierdzie. Właśnie tam zabieramy was podczas każdej medytacji w Kręgu Dwunastu.
W dzisiejszym przekazie wstępnym była mowa o silniku przebudzenia, o samoodkryciu, o misterium bytu każdego z was. Jak podczas medytacji czynimy to zawsze, zaraz zaprosimy do przekroczenia metaforycznego mostu wiodącego ze znanego w nieznane; do przekroczenia mostu spinającego 3D i wszystko, czego was tutaj nauczono z tym, opisu czego nie da się znaleźć w żadnej książce, gdyż na razie takich na Ziemi nie ma. Nie — prawdę powiedziawszy — nikt jeszcze tego wam nie opisał. Jak na razie nikt wam w żadnej książce nie powiedział, że każdy z was może chadzać tym mostem samodzielnie dowolną ilość razy, rozglądać się dokoła, poznawać tych, którzy tam istnieją, a następnie wracać z powrotem. Jak na razie takich medytacji jak Krąg Dwunastu nie jest zbyt dużo, gdyż tego rodzaju poznanie i odkrycie stanowi część Przełomu świadomościowego.
Jednak coraz bardziej dająca się odczuć panująca na Ziemi nowa energia sprzyja zadawaniu pytań o naturę własnego bytu, własnego jestestwa, pytań o to, czy rzeczywiście życie to coś więcej? O to wszystko pytają się młodzi oraz ci, którzy są zaangażowani w poszukiwania metafizyczne całe dotychczasowe życie. Wszyscy budzicie się do uzmysłowienia sobie czegoś jeszcze szerszego, do odkrycia jeszcze wyższych płaszczyzn tego, do czego zdolny jest Człowiek, a Człowiek zdolny jest do spraw, które przerastają wszelkie dotychczasowe wyobrażenie. Zatem i ci, którzy określają się jako doświadczeni metafizycy także w tej metafizyce odnajdują coś znacznie więcej.
A teraz chodźcie już, wspólnie przejdźmy przez ten most.
[Rozpoczyna się muzyka] Kroczenie mostem powinno stanowić rozkosz. Idąc po nim powinniście się czuć coraz lżejsi, odciążeni, doznawać coraz to większej ulgi. Kiedy dochodzicie na sam jego środek, gdzie unosi się gęsta mgła zasłaniająca drugi koniec, ta mgła się natychmiast unosi. Waszym oczom ukazuje się przewspaniały widok, ale nie powiem dokładnie jaki, gdyż każdy własną duszę widzi na swój sposób. Och, czy potraficie sobie ją wyobrazić? Jak by to się czuło, kiedy raptem opuszczają was wszelkie codzienne zmartwienia i troski? Jak by to się czuło, gdyby nagle opuścił was cały wasz bagaż obowiązków? Przecież wszystko to można znów wziąć na siebie, po medytacji. Coś jednak już teraz wam mówi, że jeśli nawet będziecie chcieli to wszystko znów na siebie wziąć, to ciężar tego i tak stanie się lżejszy, o wiele lżejszy, a to dlatego, że podjęliście decyzję wzięcia udziału w wyprawie w głąb duszy.
A teraz wyobraźcie sobie, że możliwość podróży w głąb duszy jest rzeczywiście możliwa, że każdy z was może teraz oraz w każdej innej chwili spotkać się z własną duszą, z własną boskością. Kochani, znów odwiedźcie to ponadczasowe, pozbawione lokalizacji miejsce, gdzie spotykaliście się już z Wyższym Ja. Podczas naszych wcześniejszych spotkań odkrywaliśmy przed wami waszą wrodzoną umiejętność przeglądu przeszłych żyć, umiejętność rozmowy z Wyższym Ja oraz wiele innych rzeczywistych umiejętności, którymi jesteście obdarzeni.
Dzisiaj chciałbym, żebyście spotkali się z pewnym aniołem. Jest to niezwykły anioł, o bardzo niezwykłym imieniu, które wcześniej pewnie słyszeliście nieczęsto.
Wejdźcie teraz w drzwi, w które już nie raz wchodziliście wcześniej. Przechodzenie przez drzwi to tylko przenośnia wyrażająca intencję wejścia do określonego rewiru, do określonego pomieszczenia, czy sali. Tutaj znajduje się krzesło. Samo pomieszczenie jest przeogromne, większe niż je można sobie wyobrazić. Ściany są od siebie tak daleko, że nawet ich nie widać, sufit zaś jest gdzieś het! bardzo wysoko. Dobrze wiecie, że za chwilę nastąpi tutaj spotkanie z kimś wspaniałym, że zaraz doświadczycie tutaj czegoś przepięknego. W grudniu będziecie się cały miesiąc spotykali tutaj z aniołami i pierwszy z nich jest doprawdy niezwykły. Czy kiedykolwiek słyszeliście imię Archanioła Raziela? Jest to anioł od boskich tajemnic i sekretów. Pragnę, żebyście teraz usiedli na widocznym przed wami krześle i pozwolili Razielowi, żeby się zbliżył. Raziel może to dziwne imię, ale jego brzmienie przedstawia sobą energię odkrywania tajemnic życia.
Gdybyście mieli zasiąść w obecności jakiegoś anioła, to o co byście się go zapytali? No, o co takiego? Czy zapytalibyście się o to, po co żyjecie na świecie? A może o tajemnicę życia? Niby o co się pytać anioła? Może wtedy postąpilibyście tak, jak wam to już kiedyś radziłem i spytali się: Aniele, powiedz mi, co powinienem teraz wiedzieć? Dobrze, ale my przecież nie mamy aż tyle czasu! [Kryon się śmieje] No, to co teraz będzie?
Raziel dobrze zna każdego z was, uśmiecha się więc teraz i zaczyna wibrować w bardzo ciekawy sposób. Nawet nie macie pojęcia jak to może wyglądać, kiedy anioł zaczyna wibrować. Przede wszystkim pamiętajcie, że na Ziemi nie macie nawet koncepcji tego, co to takiego anioł. Według tego, jak się wam o tym mówi w rzeczywistości 3D anioł to zwykle kobieca postać z aureolą, czy koroną odziana w zwiewne białe szaty, która zdaje się unosić w powietrzu i świecić nieziemskim światłem. A to wcale nie tak wyglądają anioły. Ani trochę nie tak.
Anioł, którego teraz oglądacie, wygląda jak wasz najbliższy przyjaciel, gdyż on nim rzeczywiście jest. Wewnątrz niego widać cząstkę waszego własnego Wyższego Ja. Można więc powiedzieć, że Raziel jest aniołem od Przebudzenia. Wy czujecie obecność Raziela w 3D za każdym razem, kiedy w środku nocy leżycie w łóżku z otwartymi oczami, mówiąc do siebie tak: „Jak określić to, co teraz czuję? Czy życie to coś więcej? Och, powiedz mi coś na ten temat! Kochany Duchu wyrażam intencję dowiedzenia się o sobie czegoś więcej, dowiedzenia się tego, po co jeszcze tutaj żyję oraz co się teraz ze mną dzieje, albo co się ze mną stanie w przyszłości?” Na takie pytania przed wami stawia się właśnie Raziel odpowiadając tak: „Witajcie w Domu, kochani! Fajnie, że się o to pytacie! Och kochana Stara Duszo, zadajesz te pytania zgodnie z planem, gdyż w panującym obecnie Przełomie świadomościowym właśnie zaczynasz się budzić! A oto zobacz, kim jesteś naprawdę”.
To właśnie Raziel wtedy stawia się na wsze zawołanie. Teraz też — na myśl o tym, co wam za chwilę przekaże — radośnie zagląda każdemu w oczy. Raziel każdemu parzy w oczy i mówi: „Posłuchaj mnie uważnie, gdyż to, co ci powiem, jest wręcz nie do wiary. Tylko posłuchaj, oto kim jesteś naprawdę”. Teraz z oblicza Raziela wychodzą zapierające dech w piersiach obrazy i wizje kim każdy z was Jest, kim już był, dlaczego się urodził akurat teraz, z kim jeszcze przyszedł na świat, pokazuje podjęte przez każdego decyzje, oraz to, co was w życiu jeszcze czeka. Oto kto teraz stoi przed wami. No jak tam, czy interesuje was takie spotkanie?
Kochani, to spotkanie z aniołem może być tak rzeczywiste, jak tylko na to zezwolicie. Usłyszane podczas spotkania z Razielem słowa, widziane obrazy, wszystko w pewien sposób w was wnika, i nie martwcie się kochani więc, że czegoś nie widzicie albo w 3D nie zapamiętacie tak, jakbyście tego chcieli. Każdy z was jednak będzie wiedział, że rzeczywiście spotkał anioła, gdyż po medytacji staniecie się spokojniejsi, a nawet powiecie sobie: „Och, teraz już wiem o wiele więcej na temat tego, kim jestem naprawdę”. Możecie nawet poczuć się bardziej pewni siebie do tego stopnie, że kiedy spojrzycie się do lustra, to powiecie tak: „Jestem kochany/kochana ponad wszelką miarę i teraz mi o to wiadomo. Jestem wspaniała/Jestem wspaniały i teraz dobrze o tym wiem. Teraz wszystko jest możliwe i ja to wiem!” Takie spotkanie z aniołem was odmienia.
Silnik przebudzenia zaczyna chodzić, ale żeby ruszył z miejsca, trzeba mu paliwa zwanego przyzwoleniem, trzeba mu paliwa zwanego uważnością energetyczną i zwracaniem uwagi na wyrażane intencje. Wtedy silnik ten zawiezie was tam, gdzie w czasie Przełomu świadomościowego macie być w celu przemiany tej planety poprzez to, co dla niej swym życiem wnosicie, dzięki temu, co będziecie czynili dalej oraz temu, jaki przykład będziecie dawać innym.
Ponownie gratuluję wam retrospekcji samych Siebie, kochane Stare Dusze i pracownicy światła. Jam Jest zakochany w każdym z was Kryon.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...