Strony

czwartek, 22 lutego 2024

Czy uważacie, że zebra może zmienić swoje paski?

 Może być grafiką pop art przedstawiającą guma balonowa i zebra

Czy uważacie, że zebra może zmienić swoje paski? Czy to możliwe, żeby Człowiek stał się kimś innym?
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. To zaprawdę dobre pytania. Oczywiście wokół nich wrze cała debata. Wspomniana powyżej zebra to naturalnie metafora tego, co pragniemy z wami poruszyć w dzisiejszym przesłaniu. Gdybym każdego z was się zapytał: Kim jesteś? Oraz gdybym poprosił, żebyście na jakiejś kartce zapisali wszystko, czym/kim jesteście, to jak się wam wydaje, czy moglibyście to wszystko następnie zmienić?
Większość z was odparłaby: Nie. Jesteście kim jesteście, macie takie i takie poglądy i zapatrywania. Mnie jednak chodzi o coś więcej: O wasz sposób postępowania, o przyjęty w waszej kulturze sposób postępowania, o to, czego nauczyli was rodzice, czego potem uczono was w szkołach. Wszystko, co przed chwilą wymieniłem, tak naprawdę silnie barwi tożsamość każdego z was.
Mówię wam o tym akurat teraz ze względu na to, co się obecnie dzieje na świecie. W przeszłości przekazaliśmy wam wiele zaskakujących przepowiedni o przyszłości Ludzkości i wcale nie było w nich mowy o żadnej zagładzie ani o wspaniałych wynalazkach i odkryciach naukowych. Nie, to, co wam opowiadałem o przyszłości jest zdumiewające dlatego, że traktuje o zmieniającej się naturze ludzkiej, o zmieniającej się Ludzkości. Od pewnego czasu opowiadam wam o tak odmienionej Ludzkości, że gdybym mógł was w tę przyszłość zabrać i ją pokazać, to sami byście z niedowierzaniem powiedzieli na to tak: „O rety! Zebra jednak może zmienić swoje paski!” Powiecie tak, gdyż rodzaj panującej w tej przyszłości zbiorowej świadomości ludzkiej jest tak dogłębnie różny o obecnej.
Jak szybko, czy jak powoli te zmiany nastaną zależy tylko i wyłącznie od was. Pamiętacie jednak to, co nie raz już wam powtarzałem oraz co sami zdołaliście już na ten temat zaobserwować: Na osiągnięcie doprawdy dogłębnych i trwałych zmian w nastawieniach i podejściu czasami potrzeba kilku pokoleń. Jednym z największych hamulców, jeśli można tak powiedzieć... jak wam się wydaje, co stanowi hamulec ewolucji świadomości? Co stanowi ścianę, którą najpierw należy pokonać? Odpowiedź: Jest to sposób, w jaki postrzegacie historię.
Jak niejednokrotnie wspominaliśmy wcześniej: Jeśli wciąż będziecie nauczali historii tak samo, jak was jej uczyli rodzicie i dziadkowie, jeśli wciąż będziecie wyliczali kto komu i kiedy jakie wyrządził krzywdy, kogo więc należy lubić a kogo nie, jeśli nadal będziecie pielęgnowali te stare urazy... A przecież wciąż właśnie tak wygląda nauka historii.... A co wy na to, żeby tak z tym wszystkim zerwać? Co, gdyby można było ten mur historii jakoś skruszyć i wyswobodzić się z sideł historii? Przecież ten stary paradygmat to jakby kajdany niedające wam się wyswobodzić, więzy ograniczające ruch, a wszystko dlatego, że tak was wcześniej tego wszystkiego uczono...
Co wy na to, żeby te więzy porzucić, zerwać kajdany i zmienić to, czego o historii nauczacie własne dzieci? Czy odmieniłoby to, co nastąpi? Odpowiedź: TAK! Ale czy da się to osiągnąć pozostając takim samym Człowiekiem co zawsze, utożsamiając się z tym, czego was uczono? A przecież spora część waszej obecnej tożsamości jest uwarunkowana starymi poglądami na historię. Sami powtarzaliśmy wam, że choć historia lubi się powtarzać, to więcej się już nie powtórzy. Zatem w tym wszystkim chodzi nam o to: Czy ty, jako Istota Ludzka potrafisz się zmienić? Czy waszą zbiorową świadomość da się zmienić? Czy można odmienić świadomość całych grup Ludzi tak, żeby znikły między nimi wszelkie bariery, żeby można ich było uczyć czegoś zupełnie innego od tego, czego nauczano was samych? Czy coś takiego jest możliwe?
Zatem przechodzimy do sedna retrospekcji tożsamości każdego z was. Uwaga, co powiem teraz może zaskoczyć, albo zostać odebrane jako coś kontrowersyjnego: Nikt z was nie miał nic do czynienia z tym, jak teraz odbiera własną tożsamość! Odpowiecie mi: „Zaraz, zaraz, przecież mam określone poglądy i przekonania właśnie dlatego, że wiem, kim jestem! Wyznaję to wszystko będąc całkowicie świadomym własnych wyborów i poglądów, rodzaju postępowania, poparcia tej, czy innej opcji politycznej, właśnie dlatego, że wiem, kim jestem. Wybieram to, czy tamto nawet poprzez to, jak się odżywiam i jakie produkty kupuję. A czynię to wszystko właśnie dlatego, że wiem, kim jestem!" Zgoda, ale przyjrzyjcie się temu, jak do tych wszystkich poglądów doszliście?
Co wy na to, jeśli wam powiem, że wszystko, co świadomie teraz odbieracie jako własną tożsamość w gruncie rzeczy to nic innego jak program skonstruowany tak, żeby łatwo wam było weń uwierzyć? Czy to możliwe, że tak jest? Powtarzam to, co na ten temat mówi wasza nauka: Za rodzaj waszego rozumowania w 10% odpowiada świadomość a w 90% podświadomość! Podświadomość to wszystko, czego kiedykolwiek doświadczaliście, wszystko, czego was kiedykolwiek uczono, wszystko to, co wciąż myślicie na temat swej tożsamości. Przekazano wam to wszystko dawno temu oraz wbijano do głów raz, po raz, po raz.
Jako dzieci obserwowaliście zachowanie dorosłych i je następnie naśladowaliście. Jako podrostki poznaliście poglądy i zapatrywania rodziców i albo sami je przejęliście, albo przyjęliście zupełnie przeciwne. Tak czy inaczej, jednak wasze zapatrywania i rodzaj myślenia zostały w waszą podświadomość powoli i stopniowo zaprogramowane. Ojejku, czy kiedykolwiek przyszło to wam do głowy? Zatem na ile wasza obecna tożsamość to naprawdę wy?
Przejdźmy teraz do czegoś, co może się wam nie zmieścić w głowie, przejdźmy do tego, o co tutaj naprawdę chodzi? Czy jesteś osobą spokojną? Czy spokój jest czymś dla ciebie naturalnym? A może od czasu do czasu się złościsz? Może nawet jesteś złośnicą albo złośnikiem? Tak, teraz dochodzimy do cech charakteru, które metaforycznie określamy jako paski na zebrze. Może odpowiecie mi tak: „Owszem, jestem, jaki jestem, gdyż wstając każdego ranka robię to i tamto, powtarzam to i owo, żeby przeżyć kolejny dzień”. A co powiecie na to, że wszystko, co wtedy sobie powtarzacie pochodzi z podświadomości? Radzicie sobie z dniem według tego, co was na ten temat uczono wcześniej. I tutaj dochodzimy do czegoś jeszcze.
Ilu z was nauczono, że istnieje pewna postawa, jedyna słuszna postawa, którą należy przyjąć, żeby w ogóle móc żyć i coś osiągnąć? Że istnieje jakiś jeden, jedyny sposób na życie? Kochani, tak na dobrą sprawę zastanówcie się teraz nad tym, ile z tego jedynego sposobu na życie to wy, a ile podświadomy program, z którym zdołaliście się utożsamić?
Gdybyście mieli życie zaczynać od nowa, czy naprawdę stalibyście się złośnikiem/złośnicą? Czy faktycznie stalibyście się kimś pozbawionym spokoju wewnętrznego, kimś wciąż czymś zmartwionym i zdenerwowanym? A może stalibyście się kimś życzliwym i kochającym? Wielu z was odpowie mi na powyższe tak: „Och bardzo chciałbym/chciałabym stać się właśnie takim/taką, ale na razie mam z tym kłopoty”. Pozwólcie więc, że się spytam: A czy każdego ranka budzicie się radośni, czy, żeby taki stan osiągnąć, musicie się jakoś do tego zmuszać? Czy macie w sobie pewne cechy charakteru, które się wam nie podobają? Są to doprawdy ważne pytania, jednak najważniejszym jest to: Czy budząc się jesteście przekonani o tym, że żyjecie tutaj, gdyż na to zasługujecie? Czy zasługujecie na obfitość w życiu? Czy należy się wam być kochanym? Jak tam, jak na powyższe pytania odpowiada wam własna przeogromna podświadomość?
Czy wychowaliście się w kulturze, w której naucza się o Bogu, o Źródle Stwórczym, że po śmierci czekają was tortury, że na nic dobrego nie zasługujecie, ani się to wam nie należy, że od urodzenia jesteście zbrukani, że w celu osiągnięcia zbawienia, należy czynić to i tamto? Czy to wy sami tak sobie postanowiliście, czy żywicie takie przekonania tylko dlatego, że tak was o tych sprawach nauczono i wszystko to utkwiło wam w podświadomości tylko dlatego, że wam to całe lata wpierano i teraz się z tym automatycznie utożsamiacie? A przecież prawdziwa tożsamość każdego z was jest zupełnie inna. Powyższe więc to tylko podświadoma tożsamość.
Wywlokłem to wszystko na jawę, żeby pomóc wam przedrzeć się przez ten mur podświadomych przekonań, żebyście sami mogli zdjąć kajdany i rzucić więzy własnych opinii o tym, co się uważa o historii, o tym, czego należy uczyć własne dzieci. Podświadomość da się przeredagować, da się przeprogramować, gdyż cała wasza dotychczasowa podświadoma tożsamość musi się zmienić. Właśnie o tym chciałem się z wami w dzisiejszym przesłaniu podzielić: Czy Istota Ludzka zdolna jest samodzielnie przeprogramować podświadomość?
Pozwólcie zatem, że teraz przekażę wam informacje o tym, co się na świecie dzieje i to niekonieczne tylko w samej sferze duchowej. Obecnie wszędzie mówi się o samodoskonaleniu, o samopomocy istnieje wielu nauczycieli, którzy nauczają tego, jak się zmienić, jak sobie polepszyć życie? Wszyscy oni zapraszają, żeby przeredagować i przeprogramować to, czego was od urodzenia uczono, zachęcają, żeby wszystkiemu temu się przyjrzeć i to przewartościować. Kochani i tutaj tkwi pewna niemalże nie do przezwyciężenia trudność, którą chcę wam wyjawić.
Jakże wielu przyczyniło się do tego, jak obecnie postrzegacie siebie, do tego, z czym się teraz utożsamiacie! A wynieśliście to wszystko albo z domu, albo z kościoła, wszystko to więc pochodzi od Istot, które wciąż kochacie i którym wciąż ufacie. Tak, to z tego składa się ten niemal nie do przeskoczenia mur. Jest to bardzo wysoki mur, przez który trudno przeskoczyć, gdyż ci, którzy was tego uczyli, sami w to wierzyli, zatem nie chcecie dopuścić do siebie zamysłu, że zrobili to źle, czy mylnie.
Co powiecie więc na to, że może oni wcale się nie mylili? Co, jeśli uczyli was tego wszystkiego najlepiej jak tylko mogli, gdyż sami w to wszystko gorąco wierzyli? Może jednak teraz okazuje się, że to wszystko wygląda po prostu inaczej? Kochani zapraszam was do zrozumienia tego, że każdy z was ma wewnętrzną moc przeprogramowania i przeredagowania własnej podświadomości. Jeśli to uczynicie, to zaczniecie zadawać sobie następujące pytania: „Czy rzeczywiście chcę dalej uczyć dzieci tego, czego mnie uczono na temat tego, kogo mam lubić, a kogo nie, z kim się należy znajomić a kogo unikać? Ci to wrogowie, a tamci to przyjaciele. Tych nie da się lubić a tych można. Ci, choć mieszkają tuż tuż, od zawsze byli naszymi wrogami nie należy więc ich lubić”.
Przecież taki tok myślenia powiela tylko stare nastawienia, utrwala te same stereotypy, które następnie wasze dzieci będą uczyły swoje, a wtedy świat nie będzie miał żadnych szans... Właśnie taki rodzaj myślenia się obecnie zmienia. Czy rozumiecie, że wszystkie te zmiany zachodzą dzięki przyjmowaniu przez każdego z was bardziej życzliwego, dobroczynnego i miłosiernego toku myślenia o innych? Jest to tok myślenia dopuszczający istnienie różnic kulturowych, który pomimo tych różnic rozumie, że wszystkie te kultury mają prawo istnieć, że należy te różnice przyjąć do wiadomości oraz sprawdzić, jak poprzez wzajemne poznanie unikać dalszych wojen. Oto jak wygląda wasza przyszłość, która niektórym wciąż będzie się wydawała nierzeczywista. Tak, oni mają rację, gdyż ona nie nastanie za ich życia. Dla nich taka przyszłość jest zbyt trudna do przyjęcia. A jak wy sami się na nią zapatrujecie?
Kochani, zdaję sobie sprawę z tego, że przemawiam do tych, którzy już się przebudzili do szerszej prawdy i zadają pytania o wszystko, co z wami podczas przesłań poruszam. A pytacie się o to, czy „ja” to naprawdę ja, czy „ja” mogę się zmienić? A teraz wstawiając w odpowiednie miejsce własne imię, zastanówcie się nad tym: Czy chciałbyś/chciałabyś od rana być Człowiekiem spokojnym? Czy chciałbyś być kimś, kto budzi się każdego ranka z uśmiechem na twarzy i ze spokojem w sercu? Nawet jeśli przed wami ciężki dzień i od rana myślicie, że cóż, może dzisiaj będzie nieciekawy dzień, może nie dacie rady nawet z włosami na głowie [Kryon się śmieje] ale to nic, bo przecież i tak wiecie, że zasługujecie na to, żeby żyć na Ziemi, że jesteście przez Stwórcę kochani. Z takim nastawieniem łatwiej pokierować dniem.
Wśród was są tacy, którzy co rano budzą się i mówią tak: „Och, to okropne! Znów będzie kiepski dzień”. Potem, po tym okropnym dniu wracają do domu i opowiadają wszystkim o tym, jaki ciężki mieli dzień, a kiedy budzą się następnego ranka, od razu mówią: „Dzisiaj pewnie będzie tak samo, jak wczoraj!” - co się zresztą oczywiście sprawdza. A sprawdza się dlatego, że sami sobie to projektują, sami się z tym wszystkim utożsamiają i tego w życiu oczekują. A co wy na to, że może być zupełnie inaczej?
Afirmacje są skuteczne, czego was zresztą nieustannie nauczam, gdyż one powoli przeporgramowują podświadomość. Afirmacje więc są dobrym sposobem na przeredagowanie pewnych spraw. Co prawda zmiany w podświadomości nie zachodzą natychmiast, afirmacje jednak są właściwym sposobem na zmianę pasków zebry. Afirmacje rozpoczynają wewnętrzną przemianę tak, że po jakimś czasie stajecie się kimś innym, kimś, kto swoich dzieci uczy już czegoś innego, gdyż teraz macie już większy porządek w głowie i myślicie bardziej klarownie na temat tego, po co Ludzie żyją na Ziemi, o tym, dlaczego jak dotąd nie potrafią się ze sobą dogadać, choć wszyscy są tak samo uprawnieni do tego, żeby tutaj żyć. Oni też mają prawo w swych kulturach chcieć tego samego, co wy macie w swojej bez konieczności odbierania tego waszej. Taki rodzaj myślenia następnie wiedzie dalej: potem można się zastanawiać nad tym, jak to wszystko pogodzić razem, tak, żeby wciąż można było pewne różnice kulturowe zachować?
Na tym właśnie polega zmiana pasków natury ludzkiej, której wy już i tak dokonujecie. Sami was o tym informowaliśmy już niejednokrotnie. Jak Ludzkość zareagowała na ostatnio wszczęte wojny? Czy natychmiast opowiedzieliście się po którejś stronie i ruszyliście do boju, czy raczej się powstrzymaliście, mówiąc: „Zaraz, zaraz, temu trzeba położyć kres, niech więcej nie będzie na świecie żadnych wojen!” Widzicie? Sami już zmieniacie swoje paski. Oto dlaczego jestem w was zakochany, ukochane Istoty Ludzkie!
Jam Jest Kryon.
I tak jest.
Obraz: Kristna Goncharuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...