Strony

czwartek, 15 czerwca 2023

Kryon: Przypowieść o podwórku



Witajcie, drodzy, jestem Kryon z Magnetic Service. Obiecałem dziś przypowieść, więc ponownie w mojej przypowieści pojawi się postać o imieniu Wo. Jeśli nie słyszałeś o tym wcześniej, Wo reprezentuje każdego Człowieka. Wo to nie jedna płeć, ale raczej Wo to Wo-man. Wo jest obojga płci. Jednak w tym przypadku będziemy nazywać go "on", ponieważ ma to sens w twoim języku.

Pod pewnymi względami jest to historia, którą niektórzy z was rozpoznają, ale pod pewnymi względami jest ona również w pełni metaforyczna. Drodzy, przypowieści zawsze niosą ze sobą przesłanie. Przypowieści zawsze będą metaforami zaprojektowanymi do przedstawiania innych rzeczy. Czasami będziemy wyjaśniać, co oznaczają te metafory, a czasami nie. Jednak podczas tej konkretnej podróży chcemy wyjaśnić kilka znaczeń.

Nadam tej przypowieści nazwę: Wo i jego podwórko.

Od razu możesz poczuć, że to "podwórko" nie jest tak naprawdę fizycznym podwórkiem i częściowo miałbyś rację. Za chwilę powiemy więcej o znaczeniach. Jednak w kulturze mojego partnera fizyczne podwórko to przestrzeń za typowym amerykańskim domem i wiele osób słuchających tego przesłania ma takie podwórko. Niektórzy nadal mają te, z którymi dorastali.

Zacznijmy tę historię: Wo miał podwórko i przez całe życie było to dla niego bardzo ważne. Podobnie jak wielu z was, którzy również mieli podwórko, możecie je wyraźnie pamiętać z dzieciństwa, jeśli mieszkaliście w jednym miejscu wystarczająco długo. Wiele rzeczy, które miały miejsce na tym podwórku są bardzo ważne w pamięci twojej młodości.

Być może pamiętasz swoje własne podwórko, ponieważ kiedy byłeś mały, to właśnie tam się bawiłeś. Możesz pamiętać rzeczy, które zostały dodane do niego przez lata i rzeczy, które pozostały takie same. Niektóre z tych rzeczy były twoją stabilnością i być może liczyłeś na to, że pozostaną takie same. Podwórko w tej konkretnej przypowieści reprezentuje rzeczywistość Wo. Dla ciebie to podwórko również reprezentuje twoją rzeczywistość, sposób, w jaki myślisz i jak radzisz sobie w życiu.

Oczywiście rzeczywistość kształtuje się już w młodości, a w przypadku Wo pamięta to bardzo wyraźnie. Pamięta dzień, w którym jego ojciec przyniósł drzewo. Dla Wo drzewo było już duże, a tata przyniósł sprzęt, o którym teraz Wo wie, że była to koparka. Jego ojciec wykopał dziurę tą maszyną i wsadził drzewo. Wo pamięta, że drzewko było właśnie dla niego! Bardzo mu się to podobało! Kiedy Wo miał prawie pięć lat, pamięta, jak jego tata powiedział: "Wo, to będzie twój osobisty domek na drzewie, a kiedy będziesz trochę starszy, zbudujemy go razem". Rzeczywiście tak się stało.

Minęło kilka lat, a Wo obserwował, jak drzewo rośnie. Gałęzie stawały się coraz większe i w końcu mogły wytrzymać wspinaczkę, więc z czasem jego ojciec i Wo zaczęli powoli budować domek na drzewie. Kiedy został ukończony, był silny i wspaniały!
 Domek na drzewie, kochani, reprezentuje w tej przypowieści dzieciństwo. W przypadku Wo było to dobre dzieciństwo wypełnione dobrymi wspomnieniami i pamiętał je bardzo, bardzo żywo. Pamiętał szczegóły, tak jak wielu z was. Pamiętał coś, z czego śmieje się do dziś - kiedy jego ojciec budował domek na drzewie, bardzo powoli i ceremonialnie, znalazł dwie beczki po oleju (właściwie to bardziej pojemniki na śmieci), które były otwarte u góry. Jego ojciec następnie odwrócił je do góry nogami z otwartym końcem w ziemi i umieścił je przy drzewie, aby wesprzeć część domku na drzewie - wejście.

Istotne w tym wszystkim jest to, że przez kolejne lata beczki pozostały na swoim miejscu. Były wygodne i pozostały na swoim miejscu nawet po zniknięciu domku na drzewie. Nawet w dorosłym życiu Wo beczki pozostały w tym samym miejscu. Wynikało to z ich ostatecznej funkcjonalności. Stały się stołem piknikowym, okazjonalnym stolikiem, a z drewnianą deską trzymały jedzenie na jego przyjęciach obok drzewa, gdzie ludzie chcieli usiąść w cieniu. Jeśli Wo miał duży projekt na podwórku lub chciał coś zbudować, beczki wspierały cały projekt. Beczki nigdy się nie ruszały.

Co ciekawe, niektórzy sąsiedzi zauważyli to i żartowali: "Czy Wo kiedykolwiek przeniesie te beczki?". Wo odpowiadał im: "Nie, nie sądzę. Są na stałe". Ostatecznie żart sąsiedzki stał się następujący: "W przyszłości wydarzy się jedna z dwóch rzeczy: Albo nadejdzie pochwycenie, albo Wo przeniesie beczki". Beczki się nie poruszyły.

Drodzy, na waszym podwórku, w tej przypowieści, też macie beczki. Nigdy ich nie ruszacie. Nie możesz ich łatwo przenieść i tak naprawdę nigdy nawet nie myślisz o ich przeniesieniu, ponieważ reprezentują one podstawowe prawdy twojej rzeczywistości. Pytanie: Czy w tej historii to Wo umieścił tam beczki, czy jego ojciec? To metafora dla Wo. Jego ojciec reprezentuje jakąś znaczącą, ważną osobę w jego życiu. Ty masz podobnie w swoim życiu. Był ktoś, kto nauczył cię rzeczy, które ostatecznie stały się twoją prawdą, twoją stacjonarną rzeczywistością i przekonaniem, od którego nigdy nie odejdziesz. Powód? Używasz tych stacjonarnych, nieruchomych beczek, tej prawdy, przez cały czas, ponieważ to działa dla ciebie i zawsze działało. Drzewo jest oczywiście twoją stałą stabilnością, a beczki (prawdy) nigdy nie są daleko od niego. Pozostanie niezmienne przez całe życie i jest twoim podstawowym zabezpieczeniem.

 Pozwólcie, że nieco zmienię tę historię i opowiem wam o domku zabaw. Tutaj mamy do czynienia z nieco bardziej realistycznym podejściem do kobiet słuchających tej historii. Wo dostał domek na drzewie, bo tego chcą chłopcy, ale Wo dostał też piękny, wolnostojący domek do zabawy, bo tego chcą dziewczynki. Jego ojciec i przyjaciele zbudowali mu domek do zabawy. Pamiętasz, jak mówiliśmy, że Wo jest Wo-manem? W tej przypowieści Wo jest obojga płci. Musimy więc wziąć pod uwagę, że jest on również małą dziewczynką. Wo również chciała mieć domek do zabawy. Teraz honorujemy ideę szczegółów dotyczących płci w tej historii, a także to, czego często pragną dzieci różnych płci. Na podwórku znajduje się zarówno domek na drzewie, jak i domek do zabawy.

Podwórko reprezentuje również wewnętrzne dziecko Wo i was wszystkich. To miejsce, w którym odbywały się przyjęcia urodzinowe, gdy dorastałeś, zaznaczając swój życiowy postęp. Domek na drzewie i domek do zabawy były miejscem, w którym bawiłeś się w dom lub udawałeś, że przygotowujesz posiłki. To był fort, dom, miejsce pracy. To było wiele rzeczy. Podwórko staje się twoim dzieciństwem, twoim życiem i twoim systemem przekonań. Drzewo? Ciągle rośnie i może utrzymać wszystko. To jest to, czego się trzymasz, ponieważ są pewne rzeczy w życiu, o których musisz wiedzieć, że są solidne i niezmienne.

Drzewo Wo było tam długo po tym, jak domek na drzewie zniknął. Trzymał się tego drzewa w swoim życiu, a ono rosło i rosło, aż wkrótce stało się ogromne. W rzeczywistości było prawie tak duże, jak samo podwórko! Stało się jak baldachim jak w lesie, zacieniając całe podwórko.

Wo poszedł na podwórko jako dorosły, wziął swój napój i słomkę i usiadł na swoim krześle. "Wzdychał... takie jest życie". Jego umysł był spokojny i myślał: "To jest dobre i wszystko wokół mnie jest dobre". Siedział i wspominał w myślach: "Kocham to drzewo i beczki. Dziękuję ci, wspomnienia, za to, że tam jesteś. Domek na drzewie zniknął, ale domek do zabawy wciąż tu jest. Za to też dziękuję. Uczestniczyłem w tym wszystkim i to jest moje życie".

Wo był realistą i na jego podwórku działy się też negatywne rzeczy, ale był dobrą, zrównoważoną osobą i nie myślał o tym zbyt wiele. Pamięta szczury. Nie lubi mówić: "Mamy szczury" i oczywiście wie, że nie pochodzą one z jego podwórka. Przechodzą przez lub pod płotem z podwórka sąsiada. Wo nie powie tego sąsiadowi, ponieważ go lubi i docenia. Wo myśli: "Są pewne rzeczy, których nie mówi się sąsiadom i przyjaciołom. Nie mówi się im o ich szczurach, nie mówi się im, jak mają wychowywać swoje dzieci, ani o tym, że nie są skoordynowani kolorystycznie lub nie mają gustu. Po prostu ich kochasz". Wo zawsze czuł, że może radzić sobie ze szczurami na swój własny sposób. Przychodziły i odchodziły, i choć nie wiedział, w jaki sposób przedostawały się pod lub przez ogrodzenie, zawsze sobie z nimi radził.

 Szczury oczywiście reprezentują brzydkie wyzwania w życiu. Są to rzeczy, na które patrzysz i z którymi nie chcesz mieć do czynienia, ale i tak to robisz. Czasami na niektórych podwórkach jest po prostu za dużo szczurów. Wtedy człowiek może popaść w dysfunkcję i stres. Wtedy ludzie podupadają na zdrowiu. Jednak Wo miał dobrą, zrównoważoną koncepcję życia. Był dobrym Wo-manem i radził sobie ze szczurami najlepiej jak potrafił - głównie nie myśląc o nich.

Potem były węże. Wo nie miał pojęcia, w jaki sposób węże przedostawały się na jego podwórko, ale rozumiał, że węże przechodziły pod płotami, więc tak to robiły - sprytne węże. Na szczęście nie było ich zbyt wiele, ale kiedy w ogóle się pojawiły, zaczął się bać. Nienawidził węży i nie chciał mieć z nimi nic wspólnego. Wchodził do domu, chował się i wołał kogoś innego, by zabrał węże. Kiedy było po wszystkim, wychodził.

W tej historii wąż reprezentuje strach przed czymś, czego nie można naprawić. Był to strach przed śmiercią, nieuleczalną chorobą lub strach przed czymkolwiek, co jest poza szczurami. Wo powiedziałby: "Wiem, jak sobie z tym poradzić. Po prostu się ich pozbywam, nie myślę o nich, a potem w końcu wracam do miejsca, w którym mogę usiąść na krześle z moim drinkiem i sączyć go przez słomkę, mówiąc: "Jestem w porządku, jestem w porządku"".

Wielka zmiana

Wszystko było dobrze i stabilnie do pewnego dnia, a potem nadeszło trzęsienie ziemi. Wo pamięta, jak siedział i popijał drinka, wiedząc, że wszystko jest w porządku, gdy nadeszło trzęsienie ziemi. Zadudniło i zakołysało się, a on poczuł, jak wielkie drzewo obok niego pęka jak wystrzał z pistoletu. Gałąź lub dwie uderzyły w domek, powodując jego lekkie przechylenie. Wszystko wokół niego zostało zakłócone i przez chwilę było przerażające. Wo cieszył się, że nic mu się nie stało i odkrył, że jego sąsiedzi również nie ucierpieli. Rozejrzał się dookoła i chociaż wszyscy wydawali się być bezpieczni, było kilka poważnych zmian i widocznych uszkodzeń.

Wo rozejrzał się, by ocenić stan wszystkiego. Drzewo wyglądało nieco inaczej; domek do zabawy był pod nieco innym kątem, choć wydawał się być w porządku. Potrzebował jednak pomocy, by mieć pewność.

Wkrótce pojawili się inspektorzy. To oni są odpowiedzialni za bezpieczeństwo na podwórkach. To oni ustalają zasady. Inspektorzy w tej historii reprezentują władzę. Ale to jest przypowieść, więc wszystko jest możliwe. Czasami autorytet popycha cię do robienia rzeczy, które następnie stają się przebudzeniem. Czasami władza nie jest taka, jak się wydaje. To był rodzaj autorytetu, który może spowodować zmianę. Przygotuj się na to: Niektórzy sąsiedzi Wo NIE mieli trzęsienia ziemi! Nic dziwnego, że nic im się nie stało. To mówi trochę o niewypowiedzianych rzeczach w przypowieści, prawda?

Widzisz, podobnie jak ci, którzy mogą tego słuchać lub czytać, Wo był starą duszą. Wo był dobrym Wo-manem. Wo miał świadomość gotową do ewolucji i był dobrym duchowym i łagodnym Wo-manem. To trzęsienie ziemi wstrząsnęło jego podwórkiem, ale nie było odczuwalne nawet przez niektórych jego sąsiadów. Może niektórzy z was to rozumieją?

Przyszli inspektorzy i powiedzieli do Wo: "Porozmawiajmy o drzewie". Wo natychmiast zareagował: "Jeśli chcecie mi powiedzieć, że drzewo musi odejść, to musicie odejść. Drzewo zostanie bez względu na wszystko!". Inspektorzy byli mili i próbowali uspokoić Wo. Powiedzieli: "Nie Wo, drzewo może zostać. To dobre drzewo. Jest jednak zbyt ciężkie, by było bezpieczne". Następnie dali Wo lekcję o tym, jak Gaja dba o swoje drzewa. Przypomnieli Wo, że w lasach Gai drzewa są naturalnie przycinane przez ogień, owady lub cokolwiek innego, co pozwala im przetrwać. Jeśli jednak człowiek zasadzi drzewo poza środowiskiem leśnym, jest odpowiedzialny za to, co normalnie zrobiłaby Gaja. Drzewo musi być regularnie przycinane dla zdrowia i długowieczności. "Wo, powinieneś był je przycinać przez cały czas, więc teraz jest niestabilne i wymaga przeróbki".

Drodzy, jeśli rozumiecie tę przypowieść do tej pory, widzicie, że Wo przeszedł zmianę, a "przycinanie drzewa" oznacza, że jego rzeczywistość musi zostać dostosowana do energii, w której żyje, a nie do energii z przeszłości. W zależności od tego, kto tu jest i kto słucha, przycinanie drzewa może oznaczać konieczność regularnej ponownej oceny swojej rzeczywistości. Wo tego nie zrobił i większość nigdy tego nie zrobi. "Drzewo" zawsze było po prostu "drzewem", ale nagle stało się czymś, czemu trzeba się przyjrzeć.

Wo powiedział: "Rozumiem, ale nie chcę na to patrzeć. Zapewnicie mnie, że drzewo będzie nadal żyło, gdy skończycie?". Uprzejmie odpowiedzieli: "Tak Wo - nie tylko żywe, ale w nowym stanie, w którym będzie żyło jeszcze przez dziesięciolecia, nawet po twoim życiu. Wo, drzewo jest drzewem. To piękne drzewo i nigdy byśmy go nie skrzywdzili. Będziemy je tylko przycinać, by lepiej rosło".

Kiedy przycinanie dobiegło końca, Wo wrócił i nie wiedział, co zobaczy, gdy wejdzie na podwórko. Otworzył tylne drzwi i upadł na kolana, płacząc. Oni go nie przycięli, oni go zabili! Oczywiście tak nie było, ale Wo nigdy nie widział dużego drzewa po przycięciu, więc nie wiedział, czego się spodziewać. Nie było już korony, nie było też gałęzi. Wydawało się, że wszystko zniknęło.

Oczywiście z czasem drzewo nadal rosło, a nowy wzrost zastąpił śmiesznie wyglądające przycięte drzewo. Ponadto, Wo zdał sobie później sprawę, że robaki nie wpadały już do jego napoju (coś, co zawsze działo się z baldachimem)! Nie było też więcej kłujących owadów (które również żyły w baldachimie)! Wo zauważył też coś innego: Przyjemny cień baldachimu zniknął i teraz musiał nosić okulary przeciwsłoneczne - za dużo światła! Niech ta metafora nie umknie twojej uwadze. Gdy przycinasz rzeczywistość z tego, do czego przylgnąłeś z przeszłości, w twoim życiu będzie więcej światła i znacznie mniej irytacji i stresu związanego ze starym baldachimem pozornie ochronnych gałęzi. Baldachim nie dawał cienia. Był gniazdem dla niezmiennej postawy i był siedliskiem własnego wzrostu negatywności. Osłaniał przed światłem i nową, wspaniałą prawdą. To było nieprzycinane drzewo.

Inspektorzy, którzy coraz częściej byli postrzegani jako bardziej mądrzy niż autorytatywni, powiedzieli: "Och, Wo, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, ale w trakcie przycinania drzewa musieliśmy przenieść beczki". Wo zrobił się zielony.

"OMG, przenieśliście beczki?" zawołał Wo. A oni odpowiedzieli: "Tak". Wo rozejrzał się dookoła, aby sprawdzić, czy nadeszło uniesienie, a może nie zauważył (żart sąsiedzki). Przestawili beczki!

Inspektorzy kontynuowali: "Wo, kiedy przenieśliśmy beczki, zauważyliśmy coś. Czy wiedziałeś, że masz tam gniazdo węży?".

Wo nie mógł w to uwierzyć. "Co? Węże były pod beczkami?".

"Tak, Wo", odpowiedzieli inspektorzy. "Były pod beczkami przez cały czas. Czy kiedykolwiek zaglądałeś pod te beczki? Ile lat tam były, Wo? Było tam wiele rzeczy, które żyją tylko w ciemności i które musieliśmy wyczyścić. Wyglądało to tak, jakby beczki nie były ruszane od dziesięcioleci". Wtedy Wo zdał sobie sprawę, że przez całe swoje życie nigdy nie zaglądał pod beczki. To właśnie stamtąd przez cały czas wychodziły węże.

Spójrzcie na metaforę, kochani. Prawdy i idee, których nigdy byś nie dotknął - absoluty w twoim życiu - to rzeczy, które "twój ojciec" umieścił tam dla ciebie. Gdybyś je przeniósł, byłaby to niemal parodia jego pamięci. Po prostu nie ruszasz tych rzeczy, które są dla ciebie tak ważne. Może to nie twój ojciec, ale twój pastor, ksiądz lub profesor, którego tak bardzo szanowałeś? Widzisz? Te beczki nie poruszają się, ponieważ jest to hołd dla ich pamięci. Tak, pod beczką były węże, ponieważ beczki nigdy nie były ruszane.

Rzeczy w starszej energii mogą ropieć, starzeć się, a nawet stać się nieprawdziwe wraz z nowymi odkryciami i nowymi myślami. Jeśli trzymasz się przeszłości, nawet jeśli pomysły pochodzą od tych, których kochasz i szanujesz, zamykasz się w szafie starego myślenia. Im dłużej nie ruszasz beczki, tym łatwiej jest trwać w starym paradygmacie myślenia. Oto prawda: Bóg jest taki sam dziś, jutro i na zawsze. Ale nasze odkrycie naszej relacji z Bogiem zmienia się, gdy światło staje się jaśniejsze.

Inspektorzy jeszcze nie skończyli. "Wo, przykro mi to mówić, ale ten domek do zabawy to coś, czego musisz się pozbyć. Moglibyśmy go naprawić, ale będzie to zbyt kosztowne. Byłoby lepiej, gdybyśmy się go pozbyli. Musiałby zostać całkowicie przebudowany. Tak naprawdę nie ma fundamentów, ponieważ został zbudowany dla ciebie jako dziecięca zabawka. Upadnie na ciebie". Wo był zdrętwiały na tę myśl. Jednak logicznie rzecz biorąc, zrozumiał i kazał im iść dalej. Zabrali go więc i posprzątali po sobie.

Kiedy Wo wrócił następnego dnia, już go nie było. Spotkał się z inspektorami, których coraz bardziej lubił, i rozmawiali o tym, jak poszedł projekt.

"Wo, wiesz, że usunięcie tego domku było trudniejsze niż myśleliśmy".

"Dlaczego?" odpowiedział Wo.

"Cóż, to dlatego, że miałeś tam gniazdo szczurów. Ile czasu minęło odkąd tam weszliście? Po co go trzymałeś, skoro go nie używałeś?

Wo zamilkł. Szczury wcale nie pochodziły z podwórka sąsiada. Pochodziły z jego domku do zabawy z dzieciństwa.

Chcę, abyście spojrzeli na tę metaforę, drodzy, ponieważ są tacy z was, którzy wciąż pamiętają "domek zabaw" i nie pójdą tam. Ktoś powiedział wam: "Jeśli masz być dorosły, to zachowuj się jak dorosły. Trzymaj się z dala od dziecinnych rzeczy. Przestań śmiać się jak dziecko lub ekscytować się jak dziecko. Nie rzucaj się na kolana jak dziecko. Jesteś teraz odpowiedzialnym dorosłym i musisz odłożyć rzeczy z dzieciństwa i nie wracać do nich".

Drodzy, posłuchajcie! Jeśli będziesz regularnie odwiedzać swoje wewnętrzne dziecko i uczynisz je częścią swojego dorosłego paradygmatu, uratuje ci to życie! Twoje wewnętrzne dziecko jest tym, kim jesteś. Na tym polega piękno bycia dzieckiem. Niewinność dziecka jest cenna i czysta. Regularne udawanie się do miejsca, w którym znajduje się wewnętrzne dziecko i zabawa sprawia, że stajesz się młodszy i przegania szczury depresji i niepokoju. Jest to najbardziej równoważąca rzecz, jaką człowiek może zrobić - śmiać się i cieszyć, jakbyś znów był dzieckiem.

Wo zdał sobie sprawę, że nigdy nie był w tym domu zabaw jako dorosły. Wo był starą duszą i był zrównoważony, ale zignorował te rzeczy i po prostu pozwolił im się zestarzeć, myśląc, że są zbyt dziecinne. Czepiał się wspomnień, ale nigdy nie wracał do nich w swojej rzeczywistości. Nie śmiał się też zbyt często, jak sobie teraz uświadomił. Metafora szczurów i węży jest oczywista, ponieważ nie dbając o te rzeczy, Wo pozwolił im pozostać w ciemności i pozwolił, by rosła tam ignorancja, która potrzebuje ciemności, by istnieć.

Inspektorzy odeszli, a Wo za nimi tęsknił. To było tak, jakby byli przewodnikami, a nie inspektorami. Pomogli Wo odnaleźć się po trzęsieniu ziemi. Oczywiście inspektorzy nie byli żadną władzą, ale Bogiem wewnątrz, introspekcją i świadomością budzącej się świadomości. Był to początek "jedności", w której wszystkie rzeczy stają się widoczne takimi, jakimi są.

W końcu z czasem Wo znalazł się na podwórku, siedząc na swoim krześle z napojem, słomką i okularami przeciwsłonecznymi. Słońce świeciło jasno, ale to pozwoliło mu od razu zobaczyć coś innego - kolor! Pojawiły się kwiaty, których nie widział przez całe swoje życie. Nowe światło na jego podwórku dało mu tyle komfortu i ciepła.

Wo zdał sobie sprawę, że wszystko jest w porządku. Drzewo? Wciąż mógł się go chwycić i trzymać, a ono wciąż go wspierało, tak jak zawsze. Nowe gałęzie były cudowne, kolorowe i dawały inny rodzaj cienia. Były to gałęzie, które wyrosły za życia Wo. Były to gałęzie Wo, a nie te z jego przeszłości. Jego drzewo bezpieczeństwa pochodziło z jego własnych pomysłów i intuicyjnych odkryć na temat rzeczywistości. Nie bał się też regularnie ich przycinać. To nie było już drzewo jego ojca.

W umyśle Wo domek do zabawy i domek na drzewie wciąż tam były. Pamiętał je, śmiał się i piszczał z zachwytu, wspominając godziny spędzone na zabawie. Przeprojektował je nawet w swojej nowej wyobraźni, aby były jeszcze bardziej wspaniałe niż były.

Beczki? Inspektorzy ich nie zabrali. Po prostu je przenieśli. Więc Wo kazał je usunąć. Hej, kto w ogóle chce mieć stare beczki na swoim podwórku?

------

To jest przypowieść, kochani.

Jak wygląda wasze podwórko? Ilu z was odczuło trzęsienie ziemi? Zdradzę wam jeszcze jeden sekret. Trzęsienie ziemi jest różne dla każdego z was. Dla jednych było wczoraj, dla innych w 2012 roku, a dla jeszcze innych jutro. Metafora trzęsienia ziemi jest czymś, co wstrząsa fundamentami waszej wiary, ale nie musi być negatywna. Możesz opuścić to miejsce i zrozumieć to wszystko, zanim pójdziesz dziś spać. Możesz także rozpocząć odkrywczą podróż, podczas której te rzeczy będą powoli odkrywane. Każda osoba jest wyjątkowa.

Siedząc tutaj możesz doznać głębokiego objawienia. "Poznaję swoje podwórko i nie jest ono ładne. Nie chcę, by wstrząsnęło mną trzęsienie ziemi. Chcę tylko przyciętego drzewa do pracy". To jest stwierdzenie mądrej, starej duszy, która to rozumie: "Nie muszę dojść do zera, abym to zrozumiał. Jestem gotowy na objawienie teraz, gdy mam zwiększoną świadomość tego, kim jestem i kim byłem. Duchu, pokaż mi nowe światło w moim życiu".

Zawsze znajdą się tacy, którzy będą mieli w swoim życiu problemy, które zaprowadzą ich do miejsca, w którym będą musieli zmierzyć się z rzeczami, z którymi nie chcieli się zmierzyć. Niektórzy będą wołać do Boga: "Co zrobiłem źle? Dlaczego mnie to spotyka?"

Mówię do kogoś na widowni.

"Jestem dobrym człowiekiem. Jestem dobrą, starą duszą i wierzę w rzeczy, które są tutaj nauczane. Dlaczego mnie to spotyka?"
Aszystkich urzeczywistnieniach, gdy zaczynasz odpowiadać na pytania jedno po drugim.

To jest przesłanie Kryona i jest nim od 30 lat. Po prostu za każdym razem mówimy to trochę inaczej. [Uśmiech] oto odpowiedź: To dlatego, że jesteś zbyt uparty i dobrze o tym wiesz. To dlatego, że musisz się obudzić, a wyjdziesz z drugiej strony ze światłem. To dlatego, że twoje drzewo musi zostać przycięte, ale nie zabite. Wiesz, o czym mówię, moja droga. Ale to głównie dlatego, że Bóg tak bardzo cię kocha, że otrzymujesz możliwość dłuższego życia w radości i zdrowiu oraz dokonania zmian na tej planecie. Bóg zna twoje imię. Tak jest w przypadku każdego Człowieka. Jesteś absolutnie, elegancko różny pod każdym względem, ale każdy z was ma podwórko i wybór, aby to zmienić.

Rozważcie te rzeczy w świetle zmian na planecie i zmian, które mogą nastąpić w waszej świadomości. Wracam do przesłania, które przekazałem dziś rano: Kiedy zaczynasz analizować, kim możesz być na planecie i po co możesz tu być, odpowiedzi są piękne i głębokie. Jest majestat w odpowiedziach i jest wspaniałość we wszystkich urzeczywistnieniach, gdy zaczynasz odpowiadać na pytania jedno po drugim.

To jest przesłanie Kryona i jest nim od 30 lat. Po prostu za każdym razem mówimy to trochę inaczej. [Uśmiech]

I tak właśnie jest.

KRYON

KRYON

**Channel: Lee Carroll

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...