Decyzja, by być sobą
Życie
wystosowuje do nas pewien rodzaj zaproszenia, w pewnym sensie
nieświadomego zaproszenia do gry i w miarę jak dana osobna gra w tę grę,
jej horyzonty poszerzają się, staje się ona bardziej dojrzała i o wiele
lepiej przystosowana. Mając odwagę zagrać dostajesz szansę życiową.
Mógłbym powiedzieć: „Życie to gra hazardowa – ale potem musiałbym dodać:
„Nie, nie jest tak”. Bowiem wchodzisz w sytuacje, których sam nie
mógłbyś dla siebie wybrać, z tego powodu, że nie byłeś wystarczająco
świadomy. Jeśli skończy się tym, że znajdziesz się w jakiejś sytuacji,
która ci się nie podoba, to sugeruje, że nie odważyłeś się na grę, nie
byłeś wystarczająco śmiały by zagrać, wystarczająco otwarty na wszystkie
potencjalne sytuacje.
Wówczas być może zostaniesz zmuszony do
tego, by obrać pewną drogę, którą nie chcesz iść. A jednak jesteś tu po
to, aby się czegoś nauczyć, nauczyć się jak uwolnić się od tego i móc
powiedzieć: „To już skończone, mam już dość, teraz ja będę decydować o
swoim życiu”. Jeśli spojrzysz na to z tego punktu widzenia może
odkryjesz, jak wiele niepotrzebnego bagażu wziąłeś na swoje barki,
bagażu, od którego musisz się teraz uwolnić. W ciągu życia wiele razy
zdarza się uciekać od czegoś, walczyć o swoją wolność, wybierać bycie
sobą. To niełatwe i nie da się tego szybko zrobić. Są ludzie, którzy
potrzebują wielu wcieleń, aby im się to udało.
Zaczynasz od
bardzo ograniczonego życia i w końcu radośnie, bo spróbowałeś już
wszystkiego i podążałeś we wszystkich kierunkach, uczysz się bardzo dużo
z tego, co zostało ci zaproponowane: to jest możliwe i tamto także.
(Geert Crevits, www.morya.org, Mądrość Mistrza Morya 2: ,,Prostota”, rozdział 5: ,,Ramię w ramię z Mistrzem”)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz