[przekaz Kryona zaczyna się w 7 minucie nagrania]
Witam was, kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Poniższe to drugi przekaz z Azorów. Nasza grupa siedzi na zewnątrz, na trawie; świeci słońce, jest piękny, pogodny dzień. Dzisiejszy dzień doskonale nadaje się na przekaz pewnych informacji, które już mogliście słyszeć. Zwracam się do tych, którzy słuchają mnie teraz i czytają później: Nie oczekuję, że pamiętacie, bądź znacie całość mego przekazu, który ciągnie się już od trzydziestu lat, zwłaszcza w stosunku do tego, co zostało powiedziane na temat samej Ziemi. Jednakże, kiedy znajdujecie się w miejscu takim jak to, pora na przypomnienie i wyjaśnienie pewnych przekazanych wcześniej zagadnień. Podczas mych nauk odwiedzacie nieznane zakamarki własnych serc, zaczynacie uzmysławiać sobie pewne pojęcia, które być może wcześniej były wam obce, bądź obojętne.
W życiu każdego człowieka przychodzi pewien czas wyciszenia, kiedy zaczynacie się zastanawiać nad rzeczami, nad którymi zwykle przechodziliście obojętnie, odkrywacie własną sferę duchową, zaczynacie się interesować zagadnieniami ezoterycznymi, sprawami niewymiernymi, nie dającymi się ani pomierzyć, ani zbadać zmysłami, jak na przykład: miłość, czy miłosierdzie. Nie ma żadnego licznika miłości, ani instrumentu mierzącego miłosierdzie, a przecież oba te stany przedstawiają sobą bardzo głębokie rodzaje świadomości ludzkiej.
Dawno temu mówiłem wam o czymś, co pragnę dzisiaj powtórzyć i wyjaśnić. To zagadnienie jest bardzo tajemnicze, zatem przygotujcie się na rozmowę o rzeczach niewidzialnych. Podczas tłumaczenia wam tych pojęć zwracam się z prośbą o zachowanie zdrowego rozsądku, o klarowne, logiczne myślenie.
Kochani, kiedy powstała Ziemia tak, jak ją teraz znacie, kiedy istota ludzka została obdarzona sferą duchową, czyli podczas tego, co jest opisane w micie o waszym stworzeniu, to Ziemia w tym samym czasie także przeszła wiele przemian. Powstanie gatunku ludzkiego więc wcale nie dotyczy tylko was, ale także samej Gai. Jak była o tym mowa, wokół Ziemi istnieją trzy siatki. Tak naprawdę jest ich więcej, ale zwykle opowiadam wam o trzech, jedna z nich jest bardzo rzeczywista i wy ją lepiej znacie pod mianem ziemskiego pola magnetycznego, którego funkcja jest o wiele bardziej skomplikowana niż to się wam wydaje. Drugą siatką jest tzw. siatka Gai, a trzecią jest tzw. siatka krystaliczna. Wszystkie te energie okalające planetę nazwaliśmy siatkami, ale nie traktujcie tego dosłownie zakładając z góry, iż one stanowią jakąś strukturę, sieć. Wyobraźcie je sobie raczej jako nierozerwalną część Ziemi. Wyobraźcie je sobie, jako pewną poświatę, czy żar. Nie wyobrażajcie ich sobie jako posiadających określoną strukturę, czy kształt, bowiem wtedy zupełnie nie zrozumiecie sedna dzisiejszego przekazu.
Porozmawiajmy więc teraz na temat siatki Gai. Podczas tej dyskusji poza wyobraźnią i zmysłem ezoterycznym, proszę abyście także włączyli myślenie logicznie. Jeśli niektórzy z was są eko-wariatami to kiedy podziwiacie majestat gór, albo przytulacie się do jakiegoś drzewa czy czujecie wtedy pewien rodzaj energii płynący prosto z Ziemi? Pytam więc teraz wszystkich wrażliwych, czy wtedy czujecie coś więcej, czy po prostu jesteście zakochani w drzewie? Czy w jakikolwiek sposób - nie tylko w postaci słów - obieracie jakiś przepływ informacji od samej Ziemi, czujecie, jak ona do was przemawia w postaci uczuć, emocji, czy stanu świadomości, a może jeszcze inaczej? Odpowiedź: Tak. Tak!
Wiele wśród was używa okalających Ziemię energii w celu niesienia pomocy innym. Tacy ludzie dobrze wiedzą, że wokół planety istnieją pewne komunikatywne energie, z którymi można się w pewien sposób porozumiewać. Czy wiecie, że siatka Gai jest związana z astrologią? To dlatego astrokartografia działa! Istnieje zatem pewien rodzaj energii, których wy możecie nie odczuwać na co dzień, ale które są odczuwalne przez pewne wrażliwe osoby. Tacy ludzie, kiedy tego pragną, są tych energii bardzo wyraźnie świadomi. Oni odczuwają wtedy energię siatki Gai.
Zanim przejdziemy do omówienia kolejnej siatki, rozważcie teraz logicznie to, co zostało przed chwilą powiedziane. Ziemia komunikuje wam pewien rodzaj energii. Jak to można wytłumaczyć? Ziemia, jest czującą, żywą istotą, Matką Ziemią. Można nawet powiedzieć, że ona posiada pewien rodzaj świadomości. Zatem czy siatka Gai w jakiś sposób wpływa, bądź przesieka się z ziemskim polem magnetycznym? Odpowiedź: Tak! Każda z wymienionych siatek współpracuje z pozostałymi w sposób kompleksowy, złożony.
Przechodzimy teraz do omówienia najbardziej ezoterycznej z nich wszystkich, do tak zwanej siatki krystalicznej. Ona jest niewidzialna, nauka nie uznaje jej istnienia, w swej istocie bardzo daleko wybiega poza zjawiska fizyczne, ona jest wielce metafizyczna. Najpierw opiszę wam, po co ta sitaka istnieje a następnie podam kilka przykładów jej działania. Zadaniem siatki krystalicznej planety jest pamiętać. Przecież wiadomo dlaczego ona się właśnie tak nazywa, czyż nie? Czym charakteryzują się kryształy? Wiadomo wam, że kryształy są zdolne przechowywać częstotliwości, ich się nawet używa w elektronice. Zatem siatka krystaliczna zawdzięcza swą nazwę kryształom, bowiem tak samo jak one, coś przechowuje, coś pamięta. Ona przechowuje ludzką świadomość, skupia ją w danym miejscu. Pozwólcie, że wam to wytłumaczę.
Weźmy kogoś wrażliwego, kto potrafi odczuwać otaczające go energie. Poprośmy taką osobę aby weszła na jakieś pole i powiedziała wam, co się tam działo. Czasem taka osba odpowie wam, że nic w danym miejscu nie czuje, a czasem powie, że tu się musiało dziać coś pięknego. Jeśli taką osobę zabrać na pole jakiejś dawnej bitwy, nawet jeśli jest nieoznaczone, to ona może nawet upaść na kolana i się rozpłakać, bowiem odczuje wojenne zmaganie. Czy ona odczuwa strach, czy śmierć, która miała tam miejsce, może rozpacz, albo smutek? A może ona czuje świadomość żołnierzy? A może odczuwa ludzi odchodzących w zaświaty? Za chwilę wam to wyjaśnię. Podążając za mym tokiem myślenia, jak wam się wydaje, co w takich miejscach odczuwa osoba wrażliwa?
Możecie mi odpowiedzieć: „Okey, tutaj się coś wydarzyło i ona to wyczuwa.” Ale to nie jest poprawna odpowiedź. Ona jest nieścisła. Załóżmy, że jestem fizykiem, który rozumie, że w pewnym miescu, w ziemi tkwi pewna energia, bowiem jestem świadkiem tego, jak ludzie, którzy tam wchodzą zaczynają szlochać. Fizyk się zapyta: „Gdzie zachodzi transmisja energii? Jak coś takiego jest możliwe, że stoczona setki lat temu bitwa wciąż wywiera wpływ na ludzki stan emocjonalny?” Tak, moi drodzy, działa siatka krystaliczna. To jest siatka, która pamięta ludzką świadomość w różnych swych odmianach, to może być bitwa, oraz tak wiele więcej.
Porozmawiajmy o świadomości; ludzie mylą ją z emocjami, ale to nie tak. Wasze wojny światowe były dramatyczne, pełne smutku; dały wyraz całej okropności planety. W roku 1914, na samym początku Pierwszej Wojny Światowej papież zdeklarował zawieszenie broni na okres świąt Bożego Narodzenia. Według opowieści i legend otaczających to wydarzenie, w tym dniu w wielu miejscach frontu zachodniego wstrzymano wszelkie działania wojenne. Mówi się, że żołnierze wrogich armii nawet powychodzili z okopów powymieniali się zapasami - może to była kawa – według niektórych żołnierze nawet powymieniali się prezentami, choć to nie było zupełnie tak. Na ten temat powstało wiele przesadzonych opowieści, ale kochani, samo zawieszenie broni wydarzyło się naprawdę. Zaprzestano działań wojennych, żołnierze faktycznie powychodzili z okopów i przyjrzeli się sobie. W jednym przypadku wspólnie odśpiewali kolędę [„O Tannenbaum” i „Oh Christmas Tree” jedna jest dokładnym tłumaczeniem drugiej – przyp. tłum].
Po co było takie zawieszenie broni? Prócz tego, że obie armie były sobie wrogie, posiadały także ze sobą wiele wspólnego. Obie były podobnego wyznania, wierzyły w świętość Mistrza Miłości. Innymi słowy obie armie były chrześcijańskie. Zatem nawet niektóre z kolęd były takie same, choć śpiewane po niemiecku i angielsku. Obie armie miały to samo zrozumienie znaczenia Bożego Narodzenia, czyli narodzin proroka, którego tak bardzo kochały. Zawieszenie broni z roku 1914 nie było zatem podyktowane racją stanu, czy polityką, ono pozwoliło obu stronom konfliktu celebrować pewną wspólną świadomość. Oto, na czym polega potęga miłości, potęga wyższego poziomu świadomości, dzięki któremu nawet wrogie armie w środku działań wojennych potrafią chwilowo zawiesić broń. To jest właśnie potęga wyższej świadomości.
A teraz na chwilę przenieśmy się na Hawaje. Największa wyspa całego archipelagu, która nosi także jego imię, wyspa Hawaje, wygląda bardzo podobnie do tej, na której się obecnie znajdujemy. Tu i tam wciąż trwa aktywność wulkaniczna, istnieją buchające parą wodną gejzery. Czy być może odczuwacie, że oba archipelagi, Hawaje i Azory posiadają ze sobą coś wspólnego? Czy spacerując nie zastanawiacie się nad tym podobieństwem, nawet jeśli nigdy nie byliście na Hawajach?
Na wyspie Hawaje istniało pewne święte miasto zwane Refugium, które w zamierzchłych czasach, o pewnych porach roku odwiedzali wojownicy. Nawet, jeśli to byli wojownicy, którzy w tym samym czasie byli do siebie nastawieni wrogo i zajmowali pozycje bojowe. To prawda, na Hawajach, po zakończeniu Lemurii toczyły się wojny. Obu stronom konfliktu o pewnych porach roku, można było się tam udać, uścisnąć sobie dłonie, wspólnie odśpiewać pieśni, zjeść razem posiłek. Wszystko w czasie spotkań było wybaczane i szło w niepamięć. Do Refugium także przychodzili inni, nie wojownicy, ale ci, którzy zrobili coś złego, wyrządzili jakąś krzywdę, posiadali niski stopień świadomości i pragnęli się zastanowić nad własnym życiem, nad tym, co wyrządzili. I kiedy tacy ludzie zjawiali się w Refugium, czuli się tam bezpieczni, bowiem nie można ich było prześladować.
Kochani, po co wznosić całe miasto jako refugium? Założyciele tego miasta na pewnym poziomie czuli potrzebę stworzenia miejsca, gdzie można celebrować świadomość przebaczenia, świadomość miłości i miłosierdzia; miejsca gdzie, prócz miłości, nie zwraca się uwagi na nic innego. Pragnąłem pokazać wam te dwa przykłady, do czego zdolna jest wysoka świadomość miłości i miłosierdzia, bowiem to są jedne z najsilniejszych energii jakie istnieją. Kochani, one pochodzą ze Źródła Stwórczego, ze świata anielskiego. A dlaczego one są tak ważne?
Ich waga posiada znaczenie związane z tym miejscem, z siatką krystaliczną, bowiem Azory są czyste, czyli nie było na nich żadnych bitw, rozlewu krwi i okropieństw wojny ani w czasach zamierzchłych, ani współczesnych. Azory są czyste. Co tutaj się działo? Starożytni Przodkowie przywieźli tutaj prawdę, radość, nauki [Gwiezdnych Matek] oraz piękno i na Azorach siatka krystaliczna wciąż tym wszystkim promieniuje. Czy już to odczuliście? Ha ha ha.
Możecie się zapytać, na której wyspie to się czuje najlepiej? Odpowiem wam wtedy, że kiedy na Azorach pojawili się Przodkowie, to wtedy nie było żadnego archipelagu, ten cały obszar był wypiętrzony dostatecznie wysoko, aby stworzyć jednolitą masę lądową. Tak samo, jak to było w przypadku Lemurii. Zatem tutaj wszędzie można znaleźć miejsca, w których daje się odczuć coś pozytywnego. Tuaj nie ma żadnej ciemności, nie czyha nic nieprzyjemnego; tutaj można odczuć jedne z najwyższych energii planety. Tutaj siatka krystaliczna promieniuje miłosierdziem, świadomością miłości, oraz czystymi naukami. Prócz tego, tutaj także odczuwa się energię Gai, więc to miejsce jest doprawdy jedyne w swoim rodzaju. Czy już to odczuwacie? To miejsce stanie się bardzo popularne i w przyszłości będą tutaj przyjeżdżać tłumy, zwłaszcza kiedy ludzkość zacznie się budzić i ewoluować. Dziewięć wysp w bliskim sąsiedztwie całego kontynentu, nieopodal wybrzeży Portugalii, gdzie można usłyszeć głos Ziemi i odczuć energie siatki krystalicznej. Odpowiadając na ten głos możecie wtedy rzec: „Jestem w domu!” Dobrze jest odwiedzić takie miejsce, nawet na krótko. Pozwólcie, aby ono nakarmiło waszą duszę.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Zdjęcia: Monika Muranyi i Google Images
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz