Strony

piątek, 13 marca 2020

,,Jak się zapatrujecie na własną przyszłość?

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, noc, na zewnątrz i woda


,,Jak się zapatrujecie na własną przyszłość? Ha ha, wiedzieliście, że to poruszę. Niektórzy z was mówią: „Sądząc po przeszłości, przyszłość nie będzie zbyt różowa”. Ha ha ha! Wkrótce się z wami pożegnamy! Tak, macie rację! Tak wielu z was obawia się przyszłości. I oni tej przyszłości nie będą mieli, bowiem na celownik świadomości biorą każdą komórkę ciała i mówią: „Nas tutaj prawdopodobnie nie powinno być”. Wasze ciała słuchają wszystkiego, co im mówicie. Czy znacie przyszłość? Oczywiście, że nie. Ale czy potraficie wysłać przed siebie światło na tym liniowym torze codzienności tak, że wszystko to co widzicie, to właśnie światło? Co będziecie mieli jutro?- Jutro? Światło. - A pojutrze? -Jeszcze tam nie dotarłem, ale jutro mam światło. Kiedy wstanę następnego dnia, też będę miał światło, bowiem jestem pracownikiem światła i jestem wspaniały. Roztaczam światło wszędzie, gdzie jestem. Oto kim jestem i moja przyszłość to odzwierciedli!” Na to wasze ciało odpowie „O rety!” i będziecie żyli bardzo długo, komórki zaczną ze sobą współpracować. Wasze DNA jest zaprogramowane, aby słuchać świadomości. Słyszycie? Geny wytwarzane przez DNA są zaprogramowane aby was słuchać! A wy... Co im mówicie o przyszłości? Czy ta przyszłość jest pełna lęku? Czy potraficie ująć to, co o przyszłości mówicie w bardziej pozytywny sposób? Czy nawet o największych wyzwaniach potraficie powiedzieć: „Tak, wejdę w to ze swoim światłem i wszystko będzie w porządku. Zostaję tutaj na bardzo długi czas”. Pozwólcie, że powiem wam, co się wtedy dzieje wewnątrz, ze strukturą komórkową, słuchającą wyższej świadomości. Wewnątrz was jest pewna struktura, pewien proces, który włącza nawet wasz system odpornościowy. Ta struktura będzie twardnieć i żadna choroba się w was nie zagnieździ, bowiem będzie wiedziała, że jesteście tutaj na dłużej i macie do wykonania pewne zadanie. Choroba wie, że jesteście pracownikami światła, że jesteście tutaj, aby z tym światłem pracować. Istnieje cała struktura, która wie, co myślicie i co mówicie i wydłuży wasze życie o całe lata ponad to, co mówią lekarze”.
- Kryon
Tł. Julita Gonera


Obraz może zawierać: 1 osoba, ocean, niebo, dziecko, na zewnątrz, woda i przyroda



,,Kiedyś przekazałem wam, że jedną z rzeczy, które przechodzą przez zasłonę na Ziemię w swej niezmąconej postaci jest radość i śmiech. Czy po przejściu na drugą stronę zasłony tam jest śmiech? Ha ha ha. Nie-przer-wa-ny! Można nawet powiedzieć, że świetlane imię, które nosicie po drugiej stronie zasłony, błyszczy i połyskuje radością i śmiechem. Tak właśnie działa miłosierdzie, ono was wyzwala i powoduje, że stajecie się tak spokojni, że wszystko, na co macie ochotę, to wybuchnąć śmiechem i radosnym śpiewem, dokładnie tak, jak to robiliście będąc dzieckiem! Kiedy byliście dziećmi i nie mieliście żadnych ziemskich zmartwień, kiedy nie mieliście żadnych innych zmartwień prócz tego, jak długo możecie się bawić, wtedy ze wszystkiego się chichotaliście. Idąc ścieżką chichotaliście na widok nieznanego robaczka, bo wygląda tak milutko i zabawnie. Patrzyliście się w niebo i zastanawialiście się, dlaczego ono jest zawsze takie błękitne i takie piękne nawet, kiedy pada śnieg. Pierwszy śnieg był zawsze bajeczny. Czy pamiętacie, kiedy po raz pierwszy zauważyliście diamenty na liściach w promieniach wschodzącego słońca? To też było czarujące i bajeczne. Na ten widok chciało wam się głośno śmiać. Kochani, jak wam to powiedzieć? Jeśli już tego nie macie w sobie, to wasze ciało o tym wie i nie będziecie żyli tak długo, jakbyście tego chcieli. Dziecko wewnętrzne nie jest takie niewyraźne. Ono albo jest wewnątrz, albo go tam nie ma. Jeśli go nie ma, to musicie je odnaleźć poprzez waszą wspaniałość, abyście mieli w życiu radość i śmiech. Odnalezienie tego dziecka powinno być pierwszym, o co powinniście zadbać, a nie ostatnim.
Kiedy stykacie się z czymś po raz pierwszy, czy podchodzicie do tego ze zmarszczonym czołem, czy z uśmiechem? Czy obawiacie się, bowiem nie wiecie, co to jest i jak do tego podejść? Idziecie do urzędu coś załatwiać, gdzie będziecie musieli wypełnić cały plik formularzy, gdzie wtedy jest wasze wewnętrzne dziecko? A co by się stało, gdyby ono było wtedy z wami? „Ale sterta papieru! Ha ha ha! [...] Ale będzie ciekawie! Wszystkie wypełnię, bowiem jestem wspaniały!” Czy wciąż posiadacie umiejętność zauważenia diamentów na źdźble trawy? Czy wciąż potraficie rozkoszować się blaskiem płatków śniegu na gałęziach, dostrzegać tańczące na nich tęcze i śmiać się na ten widok? Czy potraficie dostrzec wszystkie dobre rzeczy w waszym otoczeniu? Czy widząc małe dziecko potraficie się z nim identyfikować? „Też taki byłem. Ale było fajnie i wciąż jest fajnie!”
Czy macie radość w życiu? Bowiem jeśli jej tam nie ma, to wasze ciało będzie o tym wiedziało. Pozbawiony radości, narzekający człowiek, który niewiele spodziewa się od przyszłości posiada system odpornościowy, który przyciąga chorobę: „Gdzie się podziewasz? Pośpiesz się, przecież nie będę na ciebie wiecznie czekać i tak długo tutaj nie pobędę”.
- Kryon
Tł. Julita Gonera





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...