Strony

sobota, 24 lutego 2018

Zniszczenie planety Zeta

Zdjęcie użytkownika Accademia Anima.

     Wszystko w obrębie siatki Matriksu Czasu jest wzajemnie połączone, a kiedy planeta lub galaktyka zostaje zdmuchnięta z siatki, zostaje dziura w "materiale" tej siatki. Dziura ta ma wpływ na wszystko wewnątrz obszaru aktywności otaczającego dziurę, gdyż energia przepływając wokół zniszczonych linii siatki, uderza w "puste miejsca" lub przecięcia w wzorcu. Linie siatki w obrębie Matriksu Czasu, reprezentują Kontinua Czasowe, lub "przejścia następstwa czasu liniowego". Kiedy energia zbliża się do dziury w materiale Matriksu Czasu, zostaje magnetycznie wciągnięta w dziurę. Z chwila, kiedy przekroczy tą dziurę, ustrój następstwa czasu, który jest oryginalnie częścią Matriksu Czasu, zostaje rozbity, a energia nie jest już w stanie ponownie przekroczyć Matriksu Czasu z miejsca, w którym wcześniej przekroczyła dziurę. "Energia" ta, może przyjąć formę jednostki w biologicznej formie, może przyjąć również formę osobistego Matriksu Duszy lub "duszy", a także planety, czy nawet całego galaktycznego Matriksu Duszy. Kiedy jeden element ze środka danego kontinuum czasowego przekroczy dziurę, jego własny, program służył będzie jako "strumień" dla wszystkich innych energii posiadających to samo określone kodowanie. Strumień ten, nie tylko "transmituje" swój sygnał z powrotem do Matriksu Czasu poprzez jego cząsteczki elektryczne, (które działają jako przekaźniki), ale również rozpoczyna jakby wciąganie energii za pośrednictwem cząsteczek magnetycznych, (które działają jako magnetyczne odbiorniki). Element taki zagubiony wewnątrz dziury, wciąga coraz to więcej energii ze swojego rodzimego systemu. "Dziury", o których tutaj mówimy, są oczywiście zjawiskiem nazywanym przez was Czarnymi Dziurami.
     Jak opisaliśmy już w poprzednich rozdziałach, Zeta pierwotnie wkroczyli do waszego systemu, gdyż poszukiwali rozwiązań problemów, jakie przydarzyły się im się na ich własnej planecie Apaxien Lau. Warunki, w jakich znaleźli się Zeta i na które mają nadzieje znaleźć rozwiązanie, zostały dokładnie opisane powyżej. W wyniku eksperymentowania z mieszaniem częstotliwości wymiarowych, wytworzyli sytuacje, w której drobniutka dziura wyrwana została we "wzorcu częstotliwości" obszarów objętych połączeniem wymiarowym. Zamierzone połączenie pól wymiarowych nie powiodło się, gdyż dziura ta, nie pozwoliłaby temu obszarowi zmieszania częstotliwości na ustabilizowanie się w jednolity wzorzec cząsteczkowego kodu, który z kolei pozwoliłby na zaistnienie stabilnego następstwa czasu liniowego. Pole rzeczywistości zmieszanych ze sobą wymiarów pozostawał otwarty przez kilkaset lat, zanim Zeta zdali sobie sprawę z istnienia dziury. Ogromna ilość energii z tego wymieszanego obszaru "wpadła" do dziury i systematycznie wciągała coraz to więcej energii.
     Czarne Dziury wciągają najpierw te formy, które posiadają kodowanie energii będące zgodne z kodowaniem cząsteczek znajdujących się na obrzeżu Czarnej Dziury. Stąd właśnie, rzeczy, które znikają najpierw, to te, których struktura cząsteczek znajduje się w kontinuum, lub w "żyłach siatki", w obrębie, których miało miejsce rozbicie tej siatki. W przypadku Zeta, ta kompatybilność cząsteczkowa miała miejsce wewnątrz określonych, podstawowych komponentów zewnętrznej atmosfery ich rodzimej planety. Przez stulecia, wiadome stało się zanikanie tych podstawowych komponentów ich atmosfery, co doprowadziło Zeta do podejrzenia, że w ich projekcie mieszania wymiarów, musiał wystąpić jakiś problem. Ostatecznie dziura została zlokalizowana i rozpoznana, dzięki obserwacji tempa i formy zanikania, kontrolowanych próbek atmosfery. Tempo zaniku przyśpieszało, kiedy próbki umieszczane były w rożnych miejscach planety. Byli oni w stanie dokładnie umiejscowić dziurę, obserwując ruch cząsteczek i "podążając ścieżką" przyspieszonego zaniku cząsteczek elementów poddawanych obserwacji. Byli oni w stanie "podążać za strumieniami" emitowanymi przez cząsteczki wewnątrz dziury, lecz tylko do określonego punktu, w którym strumienie (drobniutkie emisje elektryczne) zanikały. Zajęło im to kilka pokoleń, zanim odkryli, że cząsteczki te wciągały stosunkowo potężne ilości materii. Cząsteczki te zanikały, kiedy następowało "rozbicie" struktury ich podstawowego kodu. Pierwotny kod był rozwiązywany, a jego elementy rozprowadzane były wewnątrz pól rzeczywistości czarnej dziury.
     Zeta zdali sobie sprawę, że warunki te spowodowane zostały mieszaniem wymiarów, dlatego też mieli nadzieje, że "odwracając" zmieszanie wymiarów i zamykając obszar pośredni pomiędzy portalami wymiarowymi, których otwarcie zostało wymuszone, spowoduje efektywne odłączenie czarnej dziury. To, z czego sobie nie zdawali sprawy, był fakt, że z chwilą, kiedy dziura zostaje stworzona, będzie ona wciąż istniała, aż do czasu, gdy cala energia, ktora przez nią przeszła, zostanie odzyskana i przywrócona do swojego pierwotnego porządku biegu czasu. Zeta byli w stanie efektywnie zamknąć pośrednie strefy, a kiedy obserwowali obszar, w którym była dziura, nie widzieli już tej dziury. Zeta założyli, że zamknęli dziurę, kiedy zamykali strefy pośrednie, wewnątrz których ona istniała. Jednak nie o to chodziło. Strefy pośrednie stworzone zostały poprzez połączenie określonych wzorców częstotliwości trójwymiarowych oraz innych wersji ich planety. Wzorce częstotliwości każdej z nich zostały lekko "nagięte", aż znalazły się w swoim własnym zakresie. Wtedy to zastosowano sztuczne "czepienie częstotliwości", które posłużyło jako pomost pomiędzy dwoma pasmami częstotliwości. Pomost taki wymusił otwarcie istniejącego portalu wymiarowego i utrzymywał otwarcie go, tak długo, jak długo pomost był na miejscu (jest proces manipulacyjny odbywające się wbrew uniwersalnemu prawu i wyprowadza cały cykl czasu, którego jest częścią z synchronizacji z Matriksem Czasu). Czarna Dziura wciąż była kodowana we wzorce częstotliwości obu wymiarów, a kiedy pomost został zamknięty, wzorzec dziury podzielił się, zmieniając swoją lokalizację w obrębie zewnętrznej atmosfery obu planet. Ponownie zajęło to kilka pokoleń, aby odkryć istnienie i nową lokalizację dziury, a do tego czasu, mutacja genetyczna, która zainicjował ten projekt zaczęła już ukazywać się.
     Wiedząc, że dziura była odpowiedzialna za osłabienie ich gatunków, mieli nadzieję na odzyskanie i przeorganizowanie utraconych energii, tak, aby odwrócić mutacje genetyczna i przywrócić zdrowie ich gatunków. Chociaż mieli technologie, aby uszczelnić dziurę i powstrzymać ją przed wciąganiem energii, nie uczynili tego, z powodu tego, że nadzieja na odwrócenie mutacji leżała w odzyskaniu energii z dziury, oraz na stałym zamknięciu tej struktury. Zeta nie mogli już dłużej zamieszkiwać w obrębie atmosfery ich planety, tak więc zadecydowali o ewakuacji i tymczasowej relokacji na inna planetę w sąsiednim do nich wymiarze, skąd mogli kontynuować projekt odzyskiwania energii z dziury. W swoim projekcie nie planowali "najeżdżać na nikogo", ale tak się stało. Inne bardziej zaawansowane grupy w sąsiedniej galaktyce, znały niebezpieczeństwa z utrzymywania czarnej dziury otwartej. Wciągała ona energie w alarmującym tempie i zaczęła stanowić poważne zagrożenie dla koordynat całego Matriksu Czasu, będącego domem Zeta i wielu innych. Czarna dziura została uszczelniona, proces zajął dużo czasu i przyśpieszył magnetyzm. Rodzima planeta Zeta, oraz jej wymiarowy duplikat, zostały "wessane", pozostawiając tylko małą część planetarnego Matriksu Duszy wewnątrz Matriksu Czasu. W wyniku tego właśnie wydarzenia Zeta utknęli w waszym systemie, oraz w innych, do których emigrowali. Zwyczajnie bezdomni i szybko słabnący, nie mieli innego wyjścia, jak poszukać innych rozwiązań.
     Mamy nadzieje, że ta krótka historyjka o Zeta posłuży jako nauka dla waszych naukowców, którzy bawią się w małą mechanikę cząsteczkową, zanim posiądą wiedzę, potrzebną do zrozumienia konsekwencji swoich czynów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...