Pełnia w Wodniku, z którą otwieramy sierpień, zwana też szumnie superpełnią z uwagi na to, że Księżyc będzie blisko Ziemi i przez to duży okrąglutki ma w sobie mocną energię zmian, oraz wglądów, które wyrośnięty Księżyc będzie nam jeszcze dosadniej pokazywał Z jednej strony zmian prowokowane będą przez rozdrażnienie, bunt, potrzebę bycia sobą i działania po swojemu, czasem też złość, która wydobywa tą potrzebę na wierzch. Z drugiej zaś strony Księżyc wspiera nas we wcielaniu naszych wizji i marzeń w życie, w odważnych i jednocześnie praktycznych działaniach. Niezgoda na to co jest może więc łatwo przechodzić w nadzieję na to, że może być lepiej i że warto do tego dążyć. W newsletterze pisałam (i będę jeszcze pisać) dużo o tym, że praktycznie cały lipiec i co najmniej połowa sierpnia to czas głęboko transformujący nasze nieświadome wzorce, traumatyczne historie i karmiczne zobowiązania – dużo się dzieje na głębokim poziomie, także kolektywnie, ale nie zawsze od razu widzimy co się wydarza i jak wielkie ma to znaczenie. Ta pełnia będzie kolejnym ważnym krokiem w tej podróży, czasem gdy coś może zostać ujawnione, zobaczone, nowe perspektywy czy wizje przyszłości mogą się odsłaniać i być może pojawi się zrozumienie tego jakie znaczenie miały ostatnie wydarzenia – nawet jeśli dotąd wydawały się niepowiązane, bezsensowne, czy dość błahe. Może też być tak, że działanie wyprzedzi zrozumienie. Możemy impulsywnie coś odrzucić, zareagować ze złością, czy zrobić coś czego nigdy dotąd byśmy nawet nie brali pod uwagę – i w ten sposób nagle wyrwać się z jakiegoś wzorca, o którego istnieniu nawet mogliśmy nie wiedzieć. Jak gdyby nigdy nic zadziałać inaczej niż zwykle i odkryć jak inaczej wygląda świat z tej nowej perspektywy. Może temu towarzyszyć zarówno złość, agresja, drażliwość, jak i poczucie uwolnienia, ulgi, poczucia, że już nie musimy się z czymś „pieścić”. A gdy inni wokół nas będą przestawać się „pieścić”, chociażby z naszą szanowną osobą, możemy albo utykać w złości na nich i potrzebie utrzymania status quo, albo zobaczyć ile nam samym wolności ta nowa sytuacja zwraca i że w tej sytuacji my też możemy coś sobie odpuścić – być bardziej sobą i mniej w zależności od tego co robią inni. Tego typu prowokujące rozwój tarcia będą się pojawiać tam gdzie jest coś do puszczenia i uwolnienia – czyli nie u każdego Pozostali mogą odczuwać tą pełnię jako przede wszystkim twórczą, sprzyjającą działaniu na rzecz tego co dla nas ważne, wykuwaniu nowej przyszłości i przekładaniu marzeń i idei na konkrety, a nawet współdziałaniu i budowaniu płaszczyzny współpracy (zwłaszcza jeśli dobrze umiemy w stawianie granic i szanowanie nawzajem swojej autonomii ). Ważna uwaga: po pełni szybko może się pojawić fala (auto) krytycyzmu, czy poczucie przyblokowania przez zewnętrzne czynniki, testująca naszą nową wizję i nadzieję. Więcej o tym i jak pracować z tą energia będę pisać w dzisiejszym newsletterze (wysyłam go ok 23, więc do tej pory trzeba się zapisać i kliknąć w link akceptujący w mailu – link poniżej).
Pełnia w Wodniku to więc, jak napisałam wyżej, moment kiedy możemy poczuć narastający bunt przeciwko temu co nas ogranicza, gwałtowną potrzebę bycia sobą i otaczania się ludźmi podobnymi do nas. Wodnik jednak uczy nas, że prawdziwej wolności nikt nie może nam zabrać i że poczucie bycia ograniczanym to często efekt niezgody na bycie sobą. W tym czasie możemy poszukać nowych rozwiązań, uwolnić się od ograniczających wzorców myślowych i spojrzeć na nasze życie z zupełnie nowej perspektywy. Może nam w tym pomóc spotkanie z przyjaciółmi, zorganizowanie „burzy mózgów” lub wyobrażenie sobie, że jesteśmy kimś innym i doradzamy samemu sobie z boku. To dobry czas na pracę z naszym „Przyszłym Ja” (Future Self),a więc patrzenie na nasze obecne życie z perspektywy kilkadziesiąt lat do przodu i rozpoznawanie co z takiej perspektywy ma znaczenie, co go nie ma, co warto byłoby już zacząć robić, a co warto zakończyć dla dobra naszego „Przyszłego Ja”. To także sprzyjający czas na wizualizacje i afirmowanie naszych celów. Wodnik pozwala nam patrzeć w przyszłość i odnajdować w niej inspirację do dalszych działań, pomaga odkryć naszą misję lub przypomnieć sobie najważniejsze marzenia.
Ta pełnia, zwłaszcza w połączeniu z retrogradacją Wenus, to również idealny moment na proces zdejmowania symbolicznej maski i ogólniej na przyglądanie się temu jak wyrażam siebie wśród ludzi i na ile czuję się autentycznie w grupie. Przyjaciele mogą być bardzo pomocni w naszych życiowych poszukiwaniach… ale dopóki nie poznamy samych siebie istnieje ryzyko, że będziemy zdradzać siebie z obawy, że stracimy swoje miejsce w grupie. Gdy już odnajdujemy siebie zaczynamy się czuć tak samo dobrze w grupie, jak samemu. I wtedy pojawia się prawdziwy wybór. Przestajemy działać z lęku przed odrzuceniem czy oceną, które każą nam trzymać się blisko innych lub odcinać się od nich. Wiemy już kim jesteśmy niezależnie od tego co myślą o nas inni.
Poszukiwanie własnej autentyczności może nas zaprowadzić to spotkania z Wewnętrznym Szaleńcem To dobry czas na to by trochę odpuścić sobie konwenanse i zobaczyć dokąd nas prowadzi ta postać. To co dziwne i odbiegające od normy może być teraz dla nas szczególnie karmiące. W astrologii archetyp Wewnętrznego Szaleńca jest nierozłączny z Wewnętrznym Geniuszem – obu patronuje Uran i Wodnik. Ten czas zaprasza nas do eksplorowania tych obszarów i do odnajdowania przebłysków geniuszu pod maską szaleństw i buntu przeciwko czarno-białej, spolaryzowanej i uproszczonej wizji świata. Gdy wznosimy się ponad nasze dotychczasowe przekonania, wiedzę do której się przywiązaliśmy i poglądy, z którymi się utożsamiamy możemy zobaczyć, że tam gdzie nie wiedzieliśmy wyjścia jest ich nawet parę. A tam gdzie widzieliśmy tylko A lub B jest cały alfabet opcji Jest takie mądre powiedzenie, że problemów się nie rozwiązuje, z problemów się wyrasta. Uran/Wodnik jest wielkim stymulatorem takiego „wyrastania”, niczym magiczne napoje w Alicji z Krainy Czarów. Nagle możemy zobaczyć świat z innej perspektywy, a to co dotychczas było nierozwiązywalne, nagle przestaje być ograniczeniem. Oczywiście nie jest to proces, który może się zadziać bez naszego zaangażowania, dlatego warto w tym czasie zaprosić Wewnętrznego Szaleńca/Geniusza i wraz z nim przyjrzeć się ważnym dla nas tematom
Samych wspaniałych zmian, uwolnień i świetnej zabawy z Wewnętrznym Szaleńcem Wam życzę!
Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 20:31 we wtorek. Medytujemy każdy po swojemu, we wspólnych intencjach. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603/
Jeśli chcesz być na bieżąco z tym co piszę i dostawać cotygodniowy raport o tym co na niebie zapraszam do zapisu do Moonset Newslettera! Zapisy do darmowego Newslettera Free tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/
Dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień jest też możliwość subskrypcji Newslettera Premium!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz